Piłka nożna:

El. Euro 2020: 

W piątek do historii przeszła prowadzona przez Markku Kanervę reprezentacja Finlandii, której dzięki zwycięstwu nad Liechtensteinem po raz pierwszy w historii udało się wywalczyć awans do wielkiego turnieju. Przepustkę na Euro wywalczyła również Szwecja.

Wyniki piątkowych meczów eliminacji Euro 2020:

Armenia – Grecja 0:1 (0:1)
Bramka: Dimitris Limnios 34

Finlandia – Liechtenstein 3:0 (1:0)
Bramki: Jasse Tuominen 21, Teemu Pukki 64 (k), 75

Norwegia – Wyspy Owcze 4:0 (2:0)

Bramki: Tore Reginiussen 4, Iver Fossum 8, Alexander Sorloth 62, 65

Bośnia i Hercegowina – Włochy 0:3 (0:2)
Bramki: Francesco Acerbi 21, Lorenzo Insigne 37, Andrea Belotti 53

Dania – Gibraltar 6:0 (1:0)
Bramki: Robert Skov 12, 64, Christian Gytkjaer 47, Martin Braithwaite 51, Christian Eriksen 85, 90+4

Rumunia – Szwecja 0:2 (0:2)

Bramki: Marcus Berg 18, Robin Quaison 34

Hiszpania – Malta 7:0 (2:0)
Bramki: Alvaro Morata 23, Santi Cazorla 41, Pau Francisco Torres 62, Pablo Sarabia 63, Dani Olmo 69, Gerard Moreno 71, Jesus Navas 85

Szwajcaria – Gruzja 1:0 (0:0)
Bramka: Cedric Itten 77

Reprezentacja Polski pokonała Izrael 2:1 w wyjazdowym meczu eliminacji mistrzostw Europy 2020. Gole dla gości strzelili Grzegorz Krychowiak i Krzysztof Piątek. Trafienie dla gospodarzy pod koniec spotkania zanotował Munas Dabbur. W doliczonym czasie gry na murawę wbiegł kibic. Sędzia zdecydował jednak, że spotkanie zostanie dokończone i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla gości. Polacy po dziewięciu meczach mają na swoim koncie 22 punkty i zapewnili sobie wygraną w grupie G. Drugie miejsce zajmuje Austria, która w sobotę pokonała 2:1 Macedonię Północną i wywalczyła awans na mistrzostwa Europy 2020.

Cypr – Szkocja 1:2 (0:1)
Bramki: Efrem 47 – Christie 12, McGinn 53.

Azerbejdżan – Walia 0:2 (0:2)
Bramki: Moore 10, Wilson 34.

Rosja – Belgia 1:4 (0:3)
Bramki: Dzhikiya 79 – Thorgan Hazard 10, Eden Hazard 33, 40, Lukaku 72.

San Marino – Kazachstan 1:3 (0:3)
Bramki: Bernardi 77 – Zaynutdinov 6, Suyumbayev 22, Shchetkin 26.

Słowenia – Łotwa 1:0 (0:0)

Bramka: Tarasovs 53 (sam.).

Austria – Macedonia Północna 2:1 (1:0)
Bramki: Alaba 7, Lainer 48 – Stojanovski 90+3.

Chorwacja – Słowacja 3:1 (0:1)
Bramki: Vlasic 56, Petkovic 60, Perisic 74 – Bozenik 32.

Irlandia Północna – Holandia 0:0

Izrael – Polska 1:2 (0:1)

Bramki: Dabbur 88 – Krychowiak 4, Piątek 54.

Niemcy – Białoruś 4:0 (1:0)
Bramki: Ginter 41, Goretzka 49, Kroos 55, 83.

W grupie B eliminacji mistrzostw Europy losy awansu z drugiego miejsca ważyły się do ostatniej kolejki. Ostatecznie do grona szczęśliwców dołączyła Portugalia dzięki wygranej z Luksemburgiem 2:0. Na potknięcie mistrzów Starego Kontynentu liczyli Serbowie, ale zaprzepaścili swoją szansę, remisując z Ukrainą 2:2.

Luksemburg – Portugalia 0:2 (0:1)
Bramki: Fernandes 39, Ronaldo 86

Serbia – Ukraina 2:2 (1:1)
Bramki: Tadic 9-karny, Mitrovic 56 – Yaremchuk 32, Besiedin 90+3
Kosowo – Anglia 0:4 (0:1)
Bramki: Winks 32, Kane 79, Rashford 83, Mount 90+1

Bułgaria – Czechy 1:0 (0:0)
Bramka: Bożikow 56

Albania – Francja (0:2)
Bramki: Tolisso 8, Griezmann 30

Andora – Turcja 0:2 (0:2)
Bramki: Unal 17, 21 (k.)

Mołdawia – Islandia 1:2 (0:1)
Bramki: Milinceanu 56 – Bjarnason 17, Sigurdsson 67

Kolejny reprezentant Polski opuścił zgrupowanie na dzień przed meczem ze Słowenią. Po Macieju Rybusie do macierzystego klubu udał się Bartosz Bereszyński. Obrońca Sampdorii doznał urazu kolana przed meczem z Izraelem.

Jest już niemal pewne, że w zaplanowanym na 30 listopada losowaniu fazy grupowej przyszłorocznych mistrzostw Europy polscy piłkarze znajdą się w drugim koszyku. Zasadnicza część eliminacji zakończy się we wtorek. Przed losowaniem 24 uczestników podzielonych zostanie na cztery koszyki. Pierwszy będzie z teoretycznie najmocniejszymi zespołami, a czwarty z najsłabszymi. O przydziale decyduje dorobek osiągnięty w eliminacjach. W pierwszym koszyku już na pewno są: Belgia, Anglia, Włochy i Ukraina. Teoretycznie stawkę tę ma szansę uzupełnić jeszcze pięć ekip, a wśród nich Polska. Biało-Czerwoni muszą jednak liczyć na splot dość mało prawdopodobnych wydarzeń. Piłkarze trenera Jerzego Brzęczka muszą bowiem pokonać we wtorek w Warszawie Słowenię, a także liczyć na to, że Hiszpania nie zdoła wygrać u siebie z Rumunią, a Niemcy na własnym obiekcie przegrają z Irlandią Północną. Jeśli Polska wygra różnicą co najmniej… dziewięciu bramek, to wystarczy, że potkną się albo Hiszpanie, albo Niemcy.

Fortuna 1 Liga:

Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała wygrali na własnym stadionie 4:1 z Zagłębiem Sosnowiec w 18. kolejce Fortuna 1 Ligi. Dzięki triumfowi w pierwszym meczu rundy rewanżowej gospodarze umocnili się na pozycji wicelidera. To dziesiąte zwycięstwo bielszczan w obecnych rozgrywkach.

W niedzielnym spotkaniu 18. kolejki Fortuna 1. Ligi ekipa Warty Poznań przegrała w Grodzisku Wielkopolskim ze Stalą Mielec 0:2. Gola na wagę trzech punktów strzelił już na początku rywalizacji Mateusz Mak.  W ostatniej akcji meczu zwycięstwo Stali przypieczętował w sytuacji sam na sam Andreja Prokić. Mielczanie drugi raz w tym sezonie pokonali Wartę i zmniejszyli dystans do niej na dwa punkty.

Piłkarskie MŚ U17:

Piłkarze Brazylii do lat 17 zdobyli przed własną publicznością tytuł mistrzów świata. W rozegranym w mieście Gama meczu finałowym pokonali Meksyk 2:1 (0:0). Zwycięskiego gola strzelił Lazaro w trzeciej minucie doliczonego czasu gry.

Brązowy medal dla Francji, która wygrała z Holandią 3:1.

Brazylia po raz czwarty wywalczyła mistrzostwo świata w tej kategorii wiekowej. Poprzednio młodzi “Canarinhos” triumfowali w latach 1997, 1999 i 2003. W 2005 roku przegrali w finale z Meksykiem 0:3.

Wynik finału:

Brazylia – Meksyk 2:1 (0:0).

Bramki: dla Brazylii – Kaio Jorge (84-karny), Lazaro (90+3); dla Meksyku – Bryan Gonzalez (66).

Koszykówka:

NBA:

Koszykarze Boston Celtics odnieśli dziesiąte z rzędu zwycięstwo w lidze NBA. W piątek wygrali z Golden State Warriors 105:100, ale mecz był wyrównany do ostatnich chwil.

W innym meczu Los Angeles Lakers pokonali Sacramento Kings 99:97, a bohaterami byli LeBron James i Anthony Davis.

Szóste zwycięstwo z rzędu odnieśli koszykarze Houston Rockets. Tym razem okazali się lepsi od Indiana Pacers 111:102. Niesamowite spotkanie rozegrał James Harden, który na swoim koncie zapisał 44 punkty, osiem zbiórek i pięć asyst.

James Harden zdobył 49 punktów, a jego Houston Rockets wygrali na wyjeździe z Minnesota Timberwolves 125:105 w sobotnim meczu koszykarskiej ligi NBA. Rozgrywający gości oddał aż 41 rzutów z gry, co jest rekordem jego kariery i obecnego sezonu.

Najbardziej efektowne zwycięstwo tego dnia odnieśli na własnym parkiecie Los Angeles Clippers wygrywając z Atlanta Hawks 150:101, mimo że wystąpili bez swojego największego gwiazdora Kawhiego Leonarda. Bohaterem meczu w Staples Center był Paul George, który pauzował w pierwszych 11 spotkaniach zespołu. W debiucie przed własną publicznością zdobył 37 punktów w zaledwie 20 minut.

Piątej kolejnej porażki, co po Golden State Warriors (sześć przegranych z rzędu) jest najdłuższą serią niepowodzeń w lidze, doznali San Antonio Spurs, którzy na własnym parkiecie musieli uznać wyższość Portland Trail Blazers 116:121.

Trzeciej porażki w rozgrywkach doznali broniący tytułu Toronto Raptors. Jedyny kanadyjski zespół w lidze przegrał w Dallas 102:110 z zespołem Mavericks, dla którego była to piąta wygrana w dziesięciu spotkaniach.

Sacramento Kings po zaciętym spotkaniu obronili własny parkiet i pokonali Boston Celtics. Kalifornijczycy przerwali ich serię dziesięciu zwycięstw z rzędu. Celtics mieli wielkiego pecha, bo Marcus Smart mógł jeszcze w ostatnim posiadaniu zapewnić im zwycięstwo, ale piłka po jego rzucie wręcz zatańczyła na obręczy i ostatecznie nie wpadła do kosza.

Już do przerwy wynik meczu w Memphis był przesądzony. Ale kiedy druga kwarta kończy się wynikiem 44:17, nie może być inaczej. Denver Nuggets bez problemów pokonali Grizzlies 131:114 i zanotowali dziewiąty sukces w sezonie.

Los Angeles Lakers szybko rozprawili się z zespołem Atanta Hawks.

Koszykarz Boston Celtics Bill Russell przyjął po 44 latach pierścień przekazywany dla zawodników wchodzących do Galerii Sław ligi NBA. W 1975 roku nie wziął udziału w ceremonii, bo uznał, że nie zasłużył na bycie pierwszym czarnoskórym graczem, który dostąpił tego zaszczytu. – Czułem wówczas, że byli koszykarze przede mną, którzy bardziej zasłużyli na to, by znaleźć się w Galerii Sław – powiedział 85-letni Russell. Jak dodał, miał na myśli przede wszystkim Chucka Coopera, który w 1950 roku był pierwszy Afroamerykaninem w koszykarskiej lidze NBA. Cooper został wprowadzony do Galerii Sław we wrześniu tego roku. Russell uważany jest za jednego z najlepszych koszykarzy wszech czasów. Ma na swoim koncie 11 tytułów mistrza NBA i pięć nagród MVP sezonu. W 1956 roku wraz z reprezentacją USA wywalczył w Melbourne złoty medal olimpijski. Całą karierę zawodniczą spędził w Boston Celtics (1956-1969). Następnie zajął się pracą trenerską. Prowadził Seattle SuperSonics i Sacramento Kings.

Hokej:

NHL:

Aż 15 meczów odbyło się sobotniej nocy w NHL. W akcji było więc 30 zespołów, a tylko Columbus Blue Jackets pauzowali.

Hokeiści Buffalo Sabres pokonali Ottawa Senators 4:2, a wszystkie gole dla triumfatorów zdobył 23-letni Jack Eichel. Zespół Sabres przerwał serię sześciu porażek i odniósł pierwsze zwycięstwo w listopadzie. Wcześniej pokonał 25 października Detroit Red Wings 2:0 na wyjeździe.

Zdobywcy Pucharu Stanleya w poprzednim sezonie, hokeiści St. Louis Blues przegrali z Anaheim Ducks 1:4. Trzy bramki zdobył Derek Grant i był to ego pierwszy hat-trick w karierze. Ekipa Ducks zanotowała pierwszy sukces po pięciu ligowych porażkach z rzędu.

W innym spotkaniu aktualni wicemistrzowie Boston Bruins ulegli u siebie mistrzom NHL z 2018 roku Washington Capitals 2:3 (po karnych). Stołeczni gracze doprowadzili do remisu na 59 sekund przed końcową syreną, a autorem trafienia był T.J. Oshie. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, a w piątej serii karnych gola uzyskał Jakub Vrana. Przyjezdni mieli ogromną przewagę w liczbie strzałów: 44-23.

Joel Quenneville jako drugi trener w historii NHL wygrał 900 meczów w sezonach zasadniczych. Prowadzeni przez popularnego “Q” Florida Panthers tej nocy pokonali 4:3 New York Rangers.

Pittsburgh Penguins wygrali po raz pierwszy bez kontuzjowanego Sidneya Crosby’ego. “Pingwiny” rozbiły 6:1 znajdujący się w kryzysie zespół Toronto Maple Leafs.

Trwa kryzys Nashville Predators. “Drapieżnicy” zostali przed własną publicznością rozbici przez Chicago Blackhawks, którym ulegli 2:7. To ich 6. porażka w ostatnich 7 meczach. 2 gole dla gości strzelił Alexander Nylander, Patrick Kane raz trafił do siatki i raz asystował, a swoje gole zdobywali także: Erik Gustafsson, Dominik Kubalík, Brent Seabrook i David Kämpf. Nie byłoby jednak zwycięstwa także bez świetnej postawy w bramce Robina Lehnera, który obronił 39 z 41 uderzeń. Nylander do wczoraj miał na koncie 2 gole w 17 meczach tego sezonu. Blackhawks wygrali 3. raz z rzędu. Z 20 punktami nadal są jednak przedostatni w dywizji centralnej. Predators są w niej tuż przed swoimi wczorajszymi rywalami. Zdobyli o jedno “oczko” więcej i zajmują 5. pozycję. Wczoraj po wpuszczeniu 4 goli na 14 strzałów w 32. minucie z ich bramki zjechał Pekka Rinne, którego zastąpił Juuse Saros.

Chicago Blackhawks pokonali Buffalo Sabres 4:1. To już 4. zwycięstwo z rzędu drużyny z Chicago. Po raz pierwszy w NHL 2 gole w jednym meczu strzelił numer 3 tegorocznego draftu Kirby Dach, urodzony w Buffalo Patrick Kane zdobył bramkę i wydłużył do 9 serię meczów ze zdobytym punktem, a gola strzelił także Jonathan Toews, który oprócz tego wygrał 14 z 21 wznowień. W bramce Blackhawks bardzo dobrze zaprezentował się Corey Crawford, który zatrzymał 33 strzały. Pokonał go jedynie Jack Eichel, który dzień wcześniej zdobył 4 bramki w meczu z Ottawa Senators. Ekipa z Chicago uwielbia grać z Sabres. Wygrała z nimi 15 z ostatnich 16 meczów. 22 punkty pozwoliły jej awansować na 5. miejsce w dywizji centralnej. Z kolei podopieczni Ralpha Kruegera ponieśli porażki w 7 z ostatnich 8 spotkań i z 23 “oczkami” są na 4. pozycji w dywizji atlantyckiej.

Football amerykański:

Dwie osoby są w ciężkim stanie po strzelaninie w trakcie meczu futbolu amerykańskiego w stanie New Jersey w USA. Na nagraniu widać zawodników i kibiców uciekających ze stadionu. Ludzie kładli się na ziemi, skakali przez ogrodzenie. Policja nie poinformowała, czy sprawca został zatrzymany.  – Cały czas zbieramy informacje na temat tego, co się wydarzyło i kto był zaangażowany w atak na stadionie w New Jersey. Wszczęliśmy dochodzenie i na tym etapie nie mogę przekazać żadnych szczegółów – przyznał Sean Riggin, szef policji w Pleasantville. Śledczy nie poinformowali, czy sprawca został zatrzymany. Do ataku doszło w piątek około godz. 20:30 lokalnego czasu. W trzeciej kwarcie meczu licealnych drużyny z Pleasantville i Camden rozległy się strzały. Na nagraniu widać zawodników i kibiców uciekających ze stadionu. Ludzie kładli się na ziemi, skakali przez ogrodzenie.

NFL:

LA Rams – Chicago Bears  17:7

Tenis:

ATP Finals:

Stefanos Tsitsipas wygrał turniej ATP Finals w Londynie. Grecki tenisista w finale pokonał Dominica Thiema 2:1 (6:7, 6:2, 7:6). Thiem do finału trafił po tym, jak pokonał Alexandera Zvereva. Tsitsipas w półfinale okazał się natomiast lepszy od Rogera Federera, który we wcześniejszej fazie wyeliminował Novaka Djokovicia. Biorąc pod uwagę pokonanych na drodze do ostatniego meczu rywali, w roli faworyta można było więc postawić Tsitsipasa.

W finale rywalizacji deblistów, od którego parę Łukasz Kubot-Marcelo Melo dzieliło tylko jedna wygrana, pewne zwycięstwo odniosła para Pierre-Hugues Herbert – Nicolas Mahut, która pokonała 2:0 (6:3, 6:4) Ravena Klaasena i Michaela Venusa.

Notowanie ATP w grze pojedynczej:

  1. Rafael Nadal (Hiszpania) 9985 pkt
    2. Novak Djoković (Serbia) 9145
    3. Roger Federer (Szwajcaria) 6590
    4. Dominic Thiem (Austria) 5825
    5. Danił Miedwiediew (Rosja) 5705
    6. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 5300
    7. Alexander Zverev (Niemcy) 3345
    8. Matteo Berrettini (Włochy) 2870
    9. Roberto Bautista (Hiszpania) 2540
    10. Gael Monfils (Francja) 2530
    37. Hubert Hurkacz (Polska) 1198
    101. Kamil Majchrzak (Polska) 575

Ranking WTA:

  1. Ashleigh Barty (Australia) 7851 pkt
    2. Karolina Pliskova (Czechy) 5940
    3. Naomi Osaka (Japonia) 5496
    4. Simona Halep (Rumunia) 5462
    5. Bianca Andreescu (Kanada) 5183
    6. Elina Switolina (Ukraina) 5075
    7. Petra Kvitova (Czechy) 4776
    8. Belinda Bencić (Szwajcaria) 4685
    9. Kiki Bertens (Holandia) 4245
    10. Serena Williams (USA) 3935
    43. Magda Linette (Polska) 1320
    60. Iga Świątek (Polska) 1011
    127. Katarzyna Kawa (Polska) 490

Boks:

Francuski bokser Arsen Goulamirian obronił tytuł mistrza świata organizacji WBA w wadze junior ciężkiej. Na ringu w Paryżu znokautował w czwartej rundzie Australijczyka Kane’a Wattsa. Urodzony w Armenii 32-letni Goulamirian jest niepokonany na zawodowych ringach i legitymuje się rekordem 25-0 (17 KO). Natomiast 37-letni Watts ma na koncie 21 zwycięstw (13 KO) i cztery przegrane.

Od efektownego zwycięstwa zawodową karierę pięściarską rozpoczął mistrz olimpijski z Rio de Janeiro w kat. 49 kg Hasanboj Dusmatow. Uzbek pokonał w drugiej rundzie Meksykanina Jesusa Cervantesa Villanuevę, a gala odbyła się w San Miguel de Allende (ok. 270 km od stolicy Meksyku). Pojedynek w wadze junior muszej zakontraktowany był na sześć rund, ale leworęczny 26-letni Dusmatow dość szybko poradził sobie z 19-letnim rywalem mającym na koncie dziewięć wygranych i osiem porażek.

Niemiecki bokser Dominic Boesel został tymczasowym (interim) mistrzem świata organizacji WBA w wadze półciężkiej. Na gali w Halle pokonał w 11. rundzie Svena Fornlinga. Prosto z ringu Szwed został przewieziony na badania do szpitala. 30-letni Boesel, który jest również czempionem mniej znanej federacji IBO, odniósł 30. zwycięstwo w zawodowej karierze. Niedawny jeszcze mistrz Europy przegrał raz – z Karo Muratem w 2017 roku. Z kolei dwa lata wcześniej wygrał z Norbertem Dąbrowskim na punkty.

MMA:

Jan Błachowicz (24-8, 6 KO, 9 SUB) pokonał niejednogłośnie na punkty Ronaldo “Jacare” Souzę (26-7-1NC, 8 KO, 14 SUB) w walce wieczoru gali UFC w Sao Paulo. Brazylijczyk długimi momentami męczył Polaka w klinczu, jednak to cieszynianin zrobił lepsze wrażenie na sędziach. Polski zawodnik odniósł w tym roku najcenniejsze zwycięstwo w karierze, pokonując przez nokaut w drugiej rundzie byłego mistrza Luke’a Rockholda. Wydawało się, że to może zapewnić mu nawet mistrzowską szansę, jednak największa organizacja MMA na świecie miała inne plany. Błachowicza zestawiono z Ronaldo “Jacare” Souzą, czyli kolejnym zawodnikiem, który odbył wędrówkę z kategorii średniej do półciężkiej.

Błachowicz rozkręcał się z rundy na rundę, choć samo tempo nie było nadzwyczajne. Przede wszystkim naszemu zawodnikowi udało się znacznie lepiej i szybciej uciekać spod siatki. Do tego dołożył mnóstwo niskich kopnięć, które Jacare powoli odczuwał. W ostatnim starciu Polak zdołał nawet zachwiać rywalem, lecz nie ruszył do szalonego ataku. Po końcowym gongu obaj byli przekonani o zwycięstwie. Ostatecznie sędziowie przyznali wygraną Błachowiczowi.

LA:

W wieku 96 lat zmarł amerykański sprinter, czterokrotny mistrz olimpijski Harrison Dillard. Jest jedynym do tej pory lekkoatletą, który zdobył złote medale igrzysk w biegach na 100 m i 110 m przez płotkiDillard zanotował serię 82 zwycięstw w biegach płotkarskich. Mimo to nie dostał się do reprezentacji USA w biegu na 110 metrów przez płotki na igrzyska w 1948 w Londynie. Już wówczas amerykański system wyłaniania reprezentacji był bezlitosny. W zawodach kwalifikacyjnych był poza czołówką, ale za to zajął trzecie miejsce na 100 m i w te j konkurencji wystąpił w stolicy Wielkiej Brytanii.W Londynie wywalczył złoto na 100 m i w sztafecie 4×100 m. Cztery lata później w Helsinkach znowu dwukrotnie stanął na najwyższym stopniu podium. Wygrał bieg na 110 m ppł i w sztafecie.

Galę 100-lecia Polskiego Związku Lekkiej Atletyki swoją obecnością uświetnili Prezydent RP Andrzej Duda, szef World Athletics Lorda Sebastian Coe a także przewodniczący European Ahletics Svein Arne Hansen. Głównym elementem wydarzenia było wręczenie Złotych Kolców – najbardziej prestiżowej nagrody w polskiej lekkoatletyce. Trafiła ona w ręce Joanny Fiodorow i Marcin Lewandowskiego. Uroczystości poprzedziła msza święta odprawiona w Bazylice św. Krzyża, której przewodniczył bp. Marian Florczyk – delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców. Po sferze sacrum punktualnie o 19:19 rozpoczęła się oficjalna część gali. Na początku głos zabrał prezydent Duda. Dziewięciu zasłużonym przedstawicielom środowiska wręczył odznaczenia państwowe. Gości powitał także prezes Henryk Olszewski. – Wszyscy tworzymy lekkoatletyczną rodzinę – podkreślał szef Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Fiodorow zwycięstwo w rankingu Polskiego Związku Lekkiej Atletyki oraz Przeglądu Sportowego odniosła m.in. dzięki zdobyciu srebrnego medalu na mistrzostwach świata w Dosze oraz wysoka lokata na listach światowych. Lewandowski został z kolei pierwszym średniodystansowcem, który zdobył Złote Kolce od… 1970 roku, czyli pierwszej edycji rankingu w której zwyciężył Henryk Szordykowski. Trenerką roku wybrano Jolantę Kumor, która w Dosze doprowadziła Pawła Fajdka do czwartego z rzędu złotego medalu mistrzostw świata. Statuetkę mecenasa polskiej lekkoatletyki odebrał przedstawiciel firmy PKN Orlen – generalnego sponsora Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. W Gali 100-lecia Polskiego Związku Lekkiej Atletyki uczestniczyło blisko 450 gości. Uroczystość zgromadziła wiele znakomitości ze świata sportu, kultury, biznesu oraz polityki. Wydarzenie muzycznie uświetniło grono artystów m.in. Ania Rusowicz czy Skubas.

F1:

GP Brazylii:

Robert Kubica ukończył GP Braylii na 16. miejscu. Polak w trakcie wyścigu został ukarany za incydent w alei serwisowej z Maxem Verstappenem. Nie przeszkodziło to jednak Holendrowi w wygranej. Wyścig zakończył się fatalnie dla Ferrari. Jakby Kubica miał mało problemów w tym sezonie, to podczas pit-stopu nie popisali się mechanicy Williamsa. Wypuścili oni krakowianina w alei serwisowej tuż pod koła nadjeżdżającego Maxa Verstappena. Polak otrzymał za to karę pięciu sekund i mógł zapomnieć o dojechaniu do mety przed Russellem. Kluczowa dla losów GP Brazylii okazała się awaria samochodu Valtteriego Bottasa na 54. okrążeniu. Fin zatrzymał samochód w takim miejscu, że konieczna była neutralizacja.

1. Max Verstappen Red Bull Racing 71 okr.
2. Pierre Gasly Toro Rosso +6.077
3. Lewis Hamilton Mercedes +6.139

MotoGP:

Marc Marquez wygrał ostatni w tym roku wyścig MotoGP. GP Walencji wyglądało podobnie jak cały sezon – Hiszpan zdominował rywalizację i nie miał sobie równych. Występem w Walencji swoją karierę zakończył Jorge Lorenzo.

 

Żużel:

Marek Cieślak będzie szkoleniowcem żużlowej reprezentacji Polski – to już informacja oficjalna. Trener zostaje z drużyną narodową. Cel dla selekcjonera reprezentacji Polski pozostanie niezmienny – wygranie Speedway of Nations. Cieślakowi do tej pory się to nie udało, więc dostanie kolejną szansę. Do sztabu dołączy też Rafał Dobrucki, który samodzielnie poprowadzi reprezentację od sezonu 2021.

Zimowe:

Polska para taneczna Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew zajęła czwarte miejsce (178,70 pkt) w zawodach cyklu Grand Prix w łyżwiarstwie figurowym w Moskwie. Zwyciężyli Rosjanie Wiktoria Sinizina i Nikita Kazałapow (212,15).

Dwa tygodnie temu Kaliszek i Spodyriew uplasowali się na szóstej pozycji w GP w Grenoble. Triumfowali czterokrotni mistrzowie świata oraz srebrni medaliści olimpijscy z Pjongczangu Francuzi Gabriella Papadakis i Guillaume Cizeron. W tegorocznych mistrzostwach Europy reprezentanci Polski zajęli piątą lokatę. Kolejne ME odbędą się w styczniu w Austrii.

Wyniki – pary taneczne:

  1. Wiktoria Sinizina, Nikita Kazałapow (Rosja) 212,15 pkt
  2. Piper Gilles, Paul Poirier (Kanada) 207,64
  3. Sara Hurtado, Kirill Khaliavin (Hiszpania) 185,01
  4. Natalia Kaliszek, Maksym Spodyriew (Polska) 178,70   Opracował: Sławek Sobczak