Prezydent Rosji zapowiedział to w posłaniu do uczestników spotkania Ligi Arabskiej odbywającego się od soboty w Egipcie.

Mówiąc o przyszłej stolicy Putin wyraźnie wspomniał o Jerozolimie Wschodniej. Ale część rosyjskojęzycznych mediów krytycznych wobec Kremla sugerowała, że zamierza on odebrać Jerozolimę Izraelowi.

Rosja przyczyni się do powstania niepodległego państwa palestyńskiego, bo – jak podkreślił Władimir Putin – jest to „najważniejszym warunkiem rozwiązania problemu Palestyny”. Poza tym, jak cytuje agencja RIA Nowosti – stwierdził, że będzie to realizacją prawa narodu palestyńskiego do własnego państwa.

Obiecał, że Rosja będzie dążyła do tego celu zarówno poprzez „kanały dwustronne”, jak i wielostronne, takie jak kwartet bliskowschodni (USA, UE, ONZ, Rosja).

Wsparcie Putina dla niepodległej Palestyny wyrażone w liście do Ligi Arabskiej, obradującej w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk, odnotowały z zadowoleniem portale arabskie, tureckie i irańskie.

Rosja interesuje się też innym konfliktem na Bliskim Wschodzie – w Jemenie, gdzie doszło do interwencji państw arabskich pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej przeciw proirańskim rebeliantom Hutim (opanowali już znaczną część kraju, łącznie ze stolicą Saną, przedmieściami Adenu i Taizem, trzecim co do wielkości miastem). Uczestniczący w spotkaniu w Szarm el-Szejk wiceszef rosyjskiego MSZ Michaił Bogdanow poinformował, że „strony konfliktu” w Jemenie zwróciły się do Moskwy z prośbą o pomoc w rozwiązaniu go.

Bogdanow sprecyzował, że Rosja ma kontakty zarówno z odsuniętym przez Hutich od władzy prezydentem Abd Rabbu Mansurem Hadim, z jego przeciwnikami – szyickim rebeliantami Huti i wspierającym ich byłym prezydentem Alim Abdullahem Salehem, a także z państwami arabskimi, Iranem oraz „naszymi zachodnimi partnerami”.

J.H.

rp.pl

foto: sos-racisme.org