Pierwsze 40 minut meczu pomiędzy Chicago Blackhawks i San Jose Sharks nie zapowiadały wysokiej wygranej chicagowskiej drużyny w stosunku 6:2. Po dwóch tercjach na tablicy wyników był bowiem remis 2:2 i był to remis jak najbardziej zasłużony.

Mimo że więcej strzałów na bramkę oddali gospodarze, a więc Sharks, to sama gra była bardzo wyrównana. Ironią pierwszych 20 minut był fakt, że oba gole, Sharpa dla Hawks i Karlssona dla San Jose, zdobyte były w sytuacjach, kiedy to przewagę posiadali rywale. Dwa kolejne trafienia, już w drugiej odsłonie spotkania, to wykorzystane przewagi liczebne obu drużyn (Keith i Thornton). Wydawało się więc, że o zwycięstwie w tym meczu, jeżeli spotkanie miałoby się potoczyć tym samym scenariuszem, mogą zadecydować nawet rzuty karne.

Wszystko rozstrzygnęło się jednak już pomiędzy 40. i 45. minutą gry. Dwa szybkie gole Hawks (Saad i Bickell) ustawiły cały mecz. Sharks po tych ciosach nie potrafiło się już podnieść, aczkolwiek próbowało bardzo intensywnie. Na zamiarach się jednak kończyło, gdyż nawet jeśli gospodarze dochodzili do dogodnych sytuacji strzeleckich na posterunku stał świetnie broniący Crawford. Postawa chicagowskiego golkipera w ostatnich spotkaniach jest wręcz wyśmienita, co pod nieobecność Patricka Kane’a jest krytycznym elementem gry Blackhawks. Dwa gwoździe do trumny Sharks dobili na koniec Sharp i Hossa, przy czym drugi gol Sharpa w tym spotkaniu to zasługa mądrego podania Teravainena oraz wcześniejszego szybkiego wyprowadzenia krążka ze swojej tercji przez… Crawforda.

Sytuacja w tabeli Konferencji Zachodniej jest bardzo interesująca. Po sobotniej kolejce spotkań tylko dwie drużyny nie mają szans na playoffs: Edmonton i Arizona. Najbliżej awansu są natomiast ekipy: Anaheim, Nashville, St. Louis i Chicago, ale o stuprocentowej pewności nie może być mowy, gdyż grupa “goniąca”, a więc pozostałe 8 zespołów, gra bardzo dobrze (szczególnie Minnesota Wild) i na jakiekolwiek rozluźnienie nikogo nie stać.

* SAN JOSE SHARKS – CHICAGO BLACKHAWKS 2:6 (1:1, 1:1, 0:4)
0:1 Sharp (11. gol w sezonie) asysty: Vermette i Seabrook 6.03 min.
1:1 Karlsson (12.) asysty: Pavelski i Irwin 16.49 min.
1:2 Keith (8., podczas gry w przewadze) asysty: Hossa i Saad 28.45 min.
2:2 Thornton (14, podczas gry w przewadze) asysty: Couture i Burns 32.16 min.
2:3 Saad (21.) asysty: Teravainen i Crawford 41.21 min.
2:4 Bickell (12.) asysty: Richards i Rozsival  44.56
2:5 Sharp (12., podczas gry w przewadze) asysty: Seabrook i Vermette 55.10 min.
2:6 Marian Hossa (19., do pustej bramki) asysty: Hjalmarsson i Toews 57.44 min.

Strzały na bramkę: 35-30 na korzyść Sharks

Leszek Zuwalski

meritum.us