Minutki Fed wstrzymały impakt giełdy

Środowa sesja na giełdach w USA miała dwa oblicza, choć w dużej mierze dotyczyło to indeksu największych amerykańskich blue chipów. Chodzi o moment publikacji zapisków z grudniowego posiedzenia FOMC, co wywołało gwałtowne załamanie wskaźnika i oddanie z nawiązką wszystkich dotychczasowych zdobyczy. Wcześniej Dow Jones IA był na dobrej drodze do ustanowienia nowego rekordu. Urzędnicy Rezerwy Federalnej (Fed) w protokołach z ostatniego posiedzenia (minutes) zaznaczyli, że wzmacniająca się gospodarka i wyższa inflacja mogą doprowadzić do wcześniejszych i szybszych podwyżek stóp procentowych niż do tej pory oczekiwano, a niektórzy decydenci opowiadają się za rozpoczęciem zmniejszania bilansu wkrótce po rozpoczęciu cyklu podnoszenia stóp. Kurs dolara reagował na informacje umocnieniem, indeks giełdowy S&P 500 tracił natomiast niemal 2 proc.  – Uczestnicy generalnie zauważyli, że biorąc pod uwagę ich indywidualne perspektywy dla gospodarki, rynku pracy i inflacji, uzasadnione może stać się podniesienie stopy funduszy federalnych wcześniej lub w szybszym tempie, niż uczestnicy wcześniej przewidywali – czytamy w opublikowanym w środę protokole z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, które odbyło się w dniach 14-15 grudnia. Indeks giełdowy S&P 500 przedłużył spadki po publikacji protokołu, spadając na zamknięciu o 1,9 proc., co jest największą stratą od listopada. Rentowność 10-letnich papierów skarbowych wzrosła do 1,7087 proc., poziomu ostatnio widzianego w kwietniu, a rynki swapów overnight zaczęły wyceniać 80 proc. szans na podwyżkę stóp o 25 punktów bazowych na posiedzeniu Fed w marcu.

Urzędnicy Fed byli jednomyślni w oczekiwaniu, że będą musieli zacząć podnosić stopy procentowe w tym roku, zgodnie z anonimowymi projekcjami opublikowanymi po posiedzeniu. Oznacza to zmianę w stosunku do poprzedniej rundy prognoz we wrześniu, która pokazała, że FOMC jest podzielony w tej kwestii. W protokole nie zawarto wyraźnych wskazówek co do terminu rozpoczęcia procesu podnoszenia stóp procentowych po prawie dwóch latach bliskich zeru kosztów kredytu. Przewodniczący Fed Jerome Powell, na konferencji prasowej po grudniowym posiedzeniu, powiedział, że ostatnie dane o inflacji poinformowały o zmianach. Ceny konsumpcyjne w USA wzrosły o 6,8 proc. w ciągu 12 miesięcy do listopada, według danych Departamentu Pracy, co oznacza najszybsze tempo wzrostu od prawie czterech dekad.

W czasie spotkania w połowie grudnia – zanim wariant omikron stał się bardziej powszechny w Stanach Zjednoczonych – urzędnicy Fed generalnie postrzegali to obciążenie jako zwiększające ryzyko inflacyjne, zgodnie z protokołem. Rosnące koszty mieszkaniowe i czynsze, bardziej powszechny wzrost płac i długotrwałe globalne wąskie gardła w podaży, “które mogą być nasilone przez pojawienie się wariantu omikron”, przyczyniły się do zmian w prognozach inflacyjnych urzędników, jak stwierdzono w protokole. Od czasu spotkania, omikron szybko rozprzestrzenił się w całym kraju, zakłócając podróże lotnicze i szkoły, a także stanowiąc wyzwanie dla restauracji i innych firm. Urzędnicy Fed otrzymali informacje od ekonomistów na temat kwestii związanych z normalizacją bilansu banku centralnego wynoszącego 8,8 biliona dolarów. Podczas ostatniego cyklu podwyżek stóp procentowych w 2010 roku, Fed czekał prawie dwa lata po rozpoczęciu podnoszenia stóp procentowych, aby rozpocząć zmniejszanie aktywów. Tym razem “uczestnicy ocenili, że odpowiedni moment na wycofanie się z bilansu będzie bliższy momentowi podniesienia stóp procentowych niż wynika z poprzednik doświadczeń komitetu” – napisano w protokole. Ponadto, “niektórzy uczestnicy ocenili, że szybsze kurczenie się bilansu może być odpowiednie w procesie normalizacji”.

 

USA gigantem gazowym

Jak donosi Bloomberg, Stany Zjednoczone w grudniu wyprzedziły Katar pod względem produkcji LNG. Eksport  z USA gazu płynnego osiągnął rekordowy wolumen. W zeszłym miesiącu amerykańskie dostawy skroplonego gazu ziemnego były rekordowe z uwagi na kryzys energetyczny w Europie. Dominująca pozycja Stanów Zjednoczonych wynika również z inwestycji w gaz łupkowy oraz instalacje skraplające. Dzięki nim USA zyskało status światowego lidera, detronizując Katar. Szacuje się, że od 2010 roku produkcja gazu wzrosła o ok. 70 proc. Co więcej, w tym roku ma zostać ukończona modernizacja terminalu Venture Global LNG Calcasieu Pass, który zwiększy możliwości amerykańskiej gospodarki w zakresie eksportu.

Pomimo że eksport LNG z USA jest rekordowy, a w nowy terminal pozwoli zwiększyć efektywność wysyłki, pozycja lidera może zostać wkrótce utracona na rzecz Kataru lub Australii. Wolumen eksportu jest bardzo wyrównany, a USA zaledwie o włos przewyższa Katar. Zdaniem analityków jakiekolwiek problemy z produkcją mogą sprawić, że państwo leżące na Półwyspie Arabskim wyprzedzi Stany Zjednoczone. Aktualnie jednak eksport LNG z USA może uratować Europę przed pogłębiającym się niedoborem surowców i złagodzić globalny kryzys dostaw. Dostawcy w krajach UE zmagają się z rekordowo niskimi zapasami. W grudniu zagraniczny nabywcy kupili 13 proc. wyprodukowanego gazu w USA, co jest 7-krotnym wzrostem w porównaniu z rokiem 2016. Bardziej efektywny eksport był możliwy dzięki nowej infrastrukturze, która umożliwia bezpieczną wysyłkę paliwa z kraju. Na podstawie informacji przedstawionych przez Bloomberga, z amerykańskich terminali wysłano w ubiegłym roku 1043 ładunków, przy czym połowa z nich trafiła do krajów azjatyckich, jedna trzecia zaś na rynek europejski.