Piłka nożna:

Liga Mistrzów:

W Lidze Mistrzów zakończyła się faza grupowa. W środę z rozgrywkami pożegnały się zespoły Barcelony i Sevilli. Niespodziewanie dalej gra Red Bull Salzburg. W Bergamo nie odbył się mecz Atalanty z Villarrealem, który miał decydować o 2. miejscu. Opady śniegu sprawiły, że boisko nie nadawało się do gry i sędzia nie rozpoczął spotkania. Za burtą Ligi Mistrzów FC Barcelona. Katalończycy nie mieli szans w spotkaniu z Bayernem Monachium i przegrali 0:3. Niespodziewanie z rozgrywkami pożegnała się także Sevilla. Hiszpański zespół przegrał w Salzburgu z Red Bullem i wiosną zagra w fazie grupowej Ligi Europy. Austriackia drużyna wciąż będzie walczyła w Lidze Mistrzów.

Grupa E:

Bayern Monachium – FC Barcelona 3:0 (2:0)
1:0 – Thomas Mueller 34′
2:0 – Leroy Sane 43′
3:0 – Jamal Musiala 62′

Benfica Lizbona – Dynamo Kijów 2:0 (2:0)
1:0 – Jaremczuk 16′
2:0 – Gilberto 22′

Grupa F:

Manchester United – Young Boys Berno 1:1 (1:1)
1:0 Mason Greenwood 9′
1:1 Fabian Rieder 42′

Atalanta Bergamo – Villarreal CF

Grupa G:

Red Bull Salzburg – Sevilla FC 1:0 (0:0)
1:0 Naoh Okafor 50′

VfL Wolfsburg – Lille OSC 1:3 (0:1)
0:1 Burak Yilmaz 11′
0:2 Jonathan David 72′

0:3 Angel Gomes 78′
1:3 Renato Steffen 89′

Grupa H:

Juventus FC – Malmoe FF 1:0 (1:0)
1:0 – Moise Kean 18′

Zenit Sankt Petersburg – Chelsea FC 3:3 (2:1)
0:1 – Timo Werner 2′
1:1 – Claudinho 38′
2:1 – Sardar Azmoun 41′
2:2 – Romelu Lukaku 62′
2:3 – Timo Werner 85′
3:3 – Magomied Ozdojew 90+4′

1/8 finału Ligi Mistrzów: Manchester City (Anglia), Paris Saint-Germain (Francja), Liverpool FC (Anglia), Atletico Madryt (Hiszpania), Ajax Amsterdam (Holandia), Sporting Lizbona (Portugalia), Real Madryt (Hiszpania), Inter Mediolan (Włochy), Bayern Monachium (Niemcy), Benfica Lizbona (Portugalia), Manchester United (Anglia), Villarreal CF (Hiszpania)*, Atalanta Bergamo (Włochy)*, Lille OSC (Francja), FC Salzburg (Austria), Chelsea FC (Anglia), Juventus Turyn (Włochy)

1/16 finału Ligi Europy: RB Lipsk (Niemcy), FC Porto (Portugalia), Borussia Dortmund (Niemcy), Sheriff Tyraspol (Mołdawia), FC Barcelona (Hiszpania), Villarreal CF (Hiszpania)*, Atalanta Bergamo (Włochy)*, Sevilla FC (Hiszpania), Zenit Sankt Petersburg (Rosja)

Koniec przygody z europejskimi pucharami: Club Brugge (Belgia), AC Milan (Włochy), Besiktas Stambuł (Turcja), Szachtar Donieck (Ukraina), Dynamo Kijów (Ukraina), Young Boys Berno (Szwajcaria), VfL Wolfsburg (Niemcy), Malmoe FF (Szwecja)

* Zdecyduje ostatnia kolejka fazy grupowej.

 

Liga Europy:

Jeżeli Legia ma z kimś w cudownych okolicznościach przedłużyć swój byt w europejskich pucharach, to Spartak Moskwa wydaje się do tego idealnym kandydatem. W Warszawie wspominanie meczu sprzed 10 lat, to jeden z bardzo nielicznych promyków nadziei. Awans wydarty na Łużnikach był czymś więcej niż tylko pojedynczym sukcesem. Zapoczątkował on wówczas złotą erę Legii. Warszawianie tamten sezon w Europie zakończyli dopiero na 1/16 finału LE, gdzie nie bez walki ulegli Sportingowi Lizbona. W klubie na dziś nie funkcjonuje niemal nic. Prezes Dariusz Mioduski, próbując gasić pożary, tylko dolewa benzyny do ognia.  Ostatnia nadzieja w tym, że na “mecz sezonu”, jak określił go sam Mioduski, piłkarze zepną się na 150 procent. Pokazali już bowiem, że mecze w Europie wyzwalają w nich dodatkowe pokłady energii i umiejętności. Początek meczu Legia – Spartak w czwartek, 9 grudnia, o godzinie 18:45.  Legia Warszawa jest w grze o awans do fazy pucharowej Ligi Europy. Tylko wygrana pozwoli jej pozostać w rywalizacji.

 

Koszykówka:

NBA:

W nocy w lidze NBA odbyło się aż 13 meczów. Były wielkie występy i niesamowite rzuty. Przypomniał o sobie aktualny MVP.  Nikola Jokić 11 ze swoich 39 punktów rzucił w dogrywce, a jego Denver Nuggets pokonali New Orleans Pelicans 120:114 i odnieśli 12. zwycięstwo w sezonie. Serb był świetnie dysponowany, brylował po obu stronach parkietu. Kilkukrotnie w pojedynku jeden na jednego ograł Jonasa Valanciunasa. Aktualny MVP skompletował także 11 zbiórek i 11 asyst, co dało mu czwarte triple-double w trwającej kampanii.

New Orleans Pelicans – Denver Nuggets 114:120 po dogrywce (33:35, 24:29, 20:16, 28:25, 9:15)
(Valanciunas 27, Jones 19, Ingram 16 – Jokić 39, Barton 20, Morris 11)

Luka Doncić w 36 minut zapisał przy swoim nazwisku 26 punktów, osiem zbiórek i siedem asyst, prowadząc swoich Dallas Mavericks do zwycięstwa nad Memphis Grizzlies 104:96. 22-latek wykorzystał 10 na 19 oddanych rzutów z pola, w tym 5 na 10 za trzy.

Memphis Grizzlies – Dallas Mavericks 96:104 (25:26, 27:22, 23:28, 21:28)
(Jackson Jr. 26, Brooks 15, Bane 14 – Doncić 26, Porzingis 19, Bullock 15)

Wielki rzut trafił w środę Kyle Kuzma. Skrzydłowy przymierzył z rogu boiska na 0,6 sekundy przed końcem dogrywki, dzięki czemu Washington Wizards triumfowali w Detroit 119:116.

Detroit Pistons – Washington Wizards 116:119 po dogrywce (29:27, 31:25, 26:37, 20:17, 10:13)
(Grant 28, Cunningham 21, Jackson 19 – Kuzma 26, Beal 25, Caldwell-Pope 13)

Od serii piętnastu porażek z rzędu do pasma siedmiu zwycięstw. Houston Rockets napisali historię. Takiego zwrotu wydarzeń w NBA jeszcze nie było. Teksańczycy, których aktualny bilans wynosi 8-16, pokonali tym razem Brooklyn Nets 114:104. Kevin Durant i LaMarcus Aldridge odpoczywali, a James Harden, były lider Rockets, spisał się bardzo słabo.

Houston Rockets – Brooklyn Nets 114:104 (30:23, 37:29, 23:21, 24:31)
(Gordon 21, Mathews 19, Christopher 18 – Harden 25, Thomas 18, Mills 12)

Golden State Warriors nie mieli problemów z Portland Trail Blazers. Trener Steve Kerr nie musiał eksploatować swoich liderów. Stephen Curry w 33 minuty rzucił 22 “oczka”, a drużyna z San Francisco triumfowała u siebie 104:94, odnosząc 21. sukces w sezonie.

Golden State Warriors – Portland Trail Blazers 104:94 (26:23, 21:22, 29:21, 28:28)
(Curry 22, Poole 20, Porter Jr. 15 – Powell 26, Little 18)

Paul George pauzował przez problemy zdrowotne, ale jego Los Angeles Clippers poradzili sobie w środę z Boston Celtics, którzy niedawno musieli także uznać wyższość Lakers. Nieoczekiwanym bohaterem został 20-letni Brandon Boston Jr., który wywalczył rekordowe w karierze 27 punktów i trafił pięć rzutów za trzy. Clippers wygrali 114:111.

Los Angeles Clippers – Boston Celtics 114:111 (24:28, 39:23, 24:27, 27:33)
(Boston Jr. 27, Morris 20, Jackson 17 – Tatum 29, Schroder 19, Richardson 17)

Cleveland Cavaliers – Chicago Bulls 115:92 (29:24, 23:19, 30:23, 33:26)
(Gerland 24, Mobley 16, Markkanen 14 – LaVine 23, Ball 19, Vucevic 18)

Charlotte Hornets – Philadelphia 76ers 106:110 (26:26, 27:25, 28:31, 25:28)
(Hayward 31, Oubre Jr. 22, Bridges 20 – Embiid 32, Curry 23, Harris 18)

Indiana Pacers – New York Knicks 122:102 (36:29, 34:28, 26:19, 26:26)
(Duarte 23, Turner 22, Sabonis 21 – Barrett 19, Randle 18, Burks 15)

Miami Heat – Milwaukee Bucks 113:104 (24:26, 20:25, 39:26, 30:27)
(Martin 28, Lowry 22, Strus 16 – Holiday 27, Middleton 20, Portis 18)

Toronto Raptors – Oklahoma City Thunder 109:110 (36:26, 28:28, 12:33, 33:23)
(Trent Jr. 24, Siakam 23, VanVleet 19 – Gilgeous-Alexander 26, Dort 22, Bazley 15)

Minnesota Timberwolves – Utah Jazz 104:136 (33:34, 26:26, 22:35, 23:41)
(Towns 22, Edwards 18, Beverley 16 – Mitchell 36, Bogdanović 21, Clarkson 18)

Sacramento Kings – Orlando Magic 142:130 (38:36, 32:31, 34:25, 38:38)
(Fox 33, Haliburton 18, Mitchell 18, Davis 16, Barnes 16 – Anthony 33, Wagner 19, Carter Jr. 19, Ross 17)

 

Puchar Europy:

Świetny koszykarski wieczór we Wrocławiu. WKS Śląsk zabłysnął, odniósł premierowe zwycięstwo w sezonie 2021/2022. Drużyna z Polski, choć osłabiona brakiem kontuzjowanego Cyrila Langevine’a, świetnie zaprezentowała się w starciu z niemieckim Hamburg Towers. Podopieczni Andreja Urlepa przejęli kontrolę nad meczem w drugiej kwarcie (29:19), wygrali trzy pierwsze odsłony i zasłużenie zwyciężyli 87:71.

 

Nie udało się Treflowi dobrze rozpocząć fazy TOP16 Pucharu Europy FIBA. Sopocianie musieli uznać wyższość rywali z Portugalii. Sporting Lizbona zaskoczył drużynę Marcina Stefańskiego. Goście świetnie otwarli środowy mecz w Sopocie, bo po pierwszych 10 minut prowadzili już różnicą 15 punktów (31:16). Jak się później okazało, dobry początek okazał się kluczem do zwycięstwa, bo Portugalczycy zyskali dużo pewności siebie i przez trzy następne kwarty kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Sporting zadał decydujący cios w meczu,który ostatecznie zakończył się wynikiem 83:72.

Inaczej, jak powrót z zaświatów, nie można by było tego nazwać. Legia Warszawa przegrała w meczu Top 16 FIBA Europe Cup z rosyjską ekipą Parma Basket Perm 70:72. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego byli bliscy cudu.

 

Euroliga:

Ostatnia akcja koszykarek VBW Arki Gdynia w starciu z Dynamem Kursk przejdzie do historii. Mistrzynie Polski chyba nie chciały zrobić krzywdy rywalkom, które finalnie mogły cieszyć się z wygranej 67:64.

 

Hokej:

NHL:

Zespół Colorado Avalanche brutalnie zakończył serię 7 zwycięstw New York Rangers. “Lawina” tej nocy strzeliła w Madison Square Garden aż 5 goli w drugiej tercji.  Drużyna Jareda Bednara pokonała Rangers w ich hali 7:3, kończąc zwycięską passę gospodarzy. Po 2 gole dla zwycięzców strzelili Logan O’Connor i Mikko Rantanen.

Już 10. mecz z rzędu przegrali Philadelphia Flyers. Tym razem na wyjeździe ulegli 0:3 New Jersey Devils. Jesper Bratt strzelił dla gospodarzy zwycięskiego gola i zaliczył asystę przy trafieniu Dawsona Mercera, a wynik strzałem do pustej bramki na 30 sekund przed końcem ustalił Michael McLeod strzelający swojego pierwszego gola w tym sezonie.

Vancouver Canucks po rzutach karnych pokonali u siebie Boston Bruins 2:1. W decydującej o wyniku rozgrywce trafial:i J.T. Miller po pięknym zwodzie i Bo Horvat, a z gry na listę strzelców wpisał się Brock Boeser. Stojący w bramce gospodarzy Thatcher Demko obronił 35 strzałów z gry i 1 rzut karny, co dało mu miano pierwszej gwiazdy spotkania.

Nie tylko New York Rangers zakończyli tej nocy serię 7 zwycięstw. Taki sam los spotkał Dallas Stars. “Gwiazdy” na wyjeździe przegrały z Vegas Golden Knights 4:5 mimo że prowadziły 3:1, a do 50. minuty jeszcze 4:2. 2 gole i asystę zaliczył kapitan “Złotych Rycerzy” Mark Stone, bramkę i asystę Max Pacioretty, a swoje gole zdobyli też Michael Amadio i rozgrywający swój 300. mecz w barwach Golden Knights Jonathan Marchessault.

 

Tenis:

Serena Williams, siedmiokrotna mistrzyni Australian Open w singlu, nie zagra w nadchodzącej edycji turnieju w Melbourne. Amerykanka poinformowała, że nie jest gotowa do rywalizacji.  Serena Williams nie gra od Wimbledonu, kiedy to nie dokończyła meczu I rundy z Alaksandrą Sasnowicz. Absencja 40-letniej legendy kobiecego tenisa trwa już blisko pół roku. I potrwa jeszcze dłużej. W środę za pomocą oświadczenia opublikowanego przez organizatorów Australian Open Amerykanka poinformowała, że nie wystąpi w zbliżającej się edycji wielkoszlemowego turnieju w Melbourne.

 

Organizatorzy ATP Cup 2022 odsłonili karty. Znamy rozkład spotkań w fazie grupowej trzeciej edycji tego turnieju. Już 1 stycznia na korcie zobaczymy Huberta Hurkacza, który zagra z mocnym przeciwnikiem. W wyniku wtorkowego losowania Biało-Czerwoni trafili do grupy B, w której zmierzą się z Grecją, Argentyną i Gruzją. Już w środę, na ponad trzy tygodnie przed startem rywalizacji na kortach w Sydney, organizatorzy ogłosili ramowy plan gier na cały turniej. Wiemy już, kiedy wystąpi reprezentacja Polski.  Pierwszy mecz nasi tenisiści rozegrają już 1 stycznia, w sesji wieczornej na Qudos Bank Arena, a ich przeciwnikami będą Grecy. To oznacza, że spotkanie rozpocznie się po godz. 7:30 czasu polskiego. Przypomnijmy, że liderami obu ekip są Hubert Hurkacz i Stefanos Tsitsipas i to oni powinni zmierzyć się ze sobą (chyba że kapitanowie zdecydują inaczej). Mecz będzie się składał z pojedynku drugich i pierwszych rakiet oraz starcia deblowego, a do zwycięstwa potrzeba będzie dwóch punktów. Pozostałe spotkania Biało-Czerwoni rozegrają w niezbyt dogodnym czasie dla polskiego widza. 3 stycznia zmierzą się w sesji dziennej z Gruzją na Ken Rosewall Arena, a 5 stycznia zagrają o tej porze na Qudos Bank Arena z Argentyną. W naszym kraju będzie wówczas jeszcze noc (początek zmagań po północy).  Zmagania w fazie grupowej potrwają od 1 do 6 stycznia. Broniąca tytułu Rosja zagra na inaugurację drugiego dnia z Austrią, do której składu powraca Dominic Thiem (organizatorzy liczą na jego pojedynek z Daniłem Miedwiediewem). Do półfinału awansują tylko zwycięzcy czterech grup. W fazie pucharowej trafią na siebie najlepsze ekipy z grupy A i D (7 stycznia) oraz grupy B i C (8 stycznia). Finał zaplanowano na 9 stycznia. Przypomnijmy, że w składzie reprezentacji Polski znaleźli się Hubert Hurkacz, Kamil MajchrzakKacper ŻukSzymon Walków i Jan Zieliński. Biało-Czerwoni wezmą udział w ATP Cup 2022 dzięki wysokiej pozycji zajmowanej przez “Hubiego” w rankingu ATP.

 

Piłka ręczna:

MŚ 2021:

MŚ 2021 piłkarek ręcznych wkroczyły w kolejną fazę. W środę pierwszy krok w stronę 1/4 finału mistrzostw świata zrobiły Niemki, Dunki, Brazylijki oraz Hiszpanki.

Grupa III

Czechy – Korea Południowa 26:32 (13:20)
Niemcy – Kongo 29:18 (15:7)
Dania – Węgry 30:19 (15:11)

Grupa IV

Chorwacja – Argentyna 28:22 (12:14)
Brazylia – Austria 38:31 (15:15)
Hiszpania – Japonia 28:26 (15:15)

 

Reprezentację Polski na MŚ 2021 piłkarek ręcznych czeka bardzo trudne spotkanie z Francją. Zaciekawić kibiców powinny także pozostałe, czwartkowe mecze w Granollers.

Grupa I

godz. 15:30 / Rosja – Słowenia
godz. 18:00 / Czarnogóra – Serbia
godz. 20:30 / Francja – Polska

Grupa II

godz. 15:30 / Holandia – Rumunia
godz. 18:00 / Norwegia – Portoryko
godz. 20:30 / Kazachstan – Szwecja

 

Siatkówka:

Klubowe Mistrzostwa Świata:

Drużyny z Europy, a konkretnie z Włoch dołączyły do Klubowych Mistrzostw Świata. Wygrane 3:0 od razu gwarantują Cucine Lube Civitanova oraz Itasowi Trentino wejście do półfinałów. Włoskie zespoły oderwały się od obowiązków w Serie A i wykorzystały przerwę w Lidze Mistrzów na przylot do Brazylii. W pierwszym meczu w Klubowych Mistrzostwach Świata siatkarze Cucine Lube Civitanova wygrali 3:0 z argentyńskim UPCN Voley Club. Spotkanie trwało nieco ponad godzinę, a najwięcej – po 14 punktów dla Lube zdobyli Gabi Garcia oraz Marlon Yant Herrera. W zespole brakuje Osmanego Juantoreny i Iwana Zajcewa.

 

Rajdowe MŚ:

Los drugiej rundy rajdowych, samochodowych mistrzostw świata w sezonie 2022 – Rajdu Szwecji, zaplanowanego przez FIA w terminie 24-27 lutego, z powodu problemów administracyjnych stoi pod znakiem zapytania.  Uważany przez wiele lat przez kierowców za najciekawszą rundę w sezonie rajd w Szwecji od dwóch lat ma poważne problemy. W 2019 roku zimowy sprawdzian światowej czołówki został znacznie skrócony, kilka odcinków definitywnie odwołano z powodu… ocieplenia. Szutrowe, pokryte zazwyczaj lodem trasy już w połowie lutego zamieniły się w błotne grzęzawiska, których nie mogły pokonać nawet najmocniejsze samochody WRC z napędem na cztery koła. W 2021 roku imprezę odwołano z powodu pandemii koronawirusa, zastąpił ją prawdziwie zimowy Rajd Arktyczny w Finlandii, który wygrał Estończyk Ott Tanak (Hyundai I20 WRC). Aby uniknąć problemów ze zbyt ciepłą aurą, organizatorzy zdecydowali się w sezonie 2022 przenieść trasy imprezy z południowej Szwecji (region Varmland) na północ, w rejon Umea, ponad 500 km od Sztokholmu. Opracowano już trasy odcinków specjalnych, wyznaczono miejsce bazy technicznej, ale dotychczas nie udało się uzyskać od władz administracyjnych wszystkich niezbędnych pozwoleń.  Sezon mistrzostw świata 2022 rozpocznie w dniach 20-23 stycznia Rajd Monte Carlo. Zaplanowano 13 rund, rywalizację ma zakończyć w dniach 10-13 listopada Rajd Japonii, którego dwie ostatnie edycje były odwołane.

Opracował: Sławek Sobczak