Wzrosty na giełdzie mimo obaw

Główne indeksy giełdowe w USA wzrosły na zamknięciu w poniedziałek, a wśród nich indeks Dow Jones Industrial Average, który wzrósł o 236 punktów po tym, jak prezydent USA Joe Biden stwierdził, że blokady prawdopodobnie nie będą potrzebne do walki z rozprzestrzenianiem się szczepu Omicron COVID-19. Stany Zjednoczone muszą jednak przestrzegać restrykcyjnych zasad bezpieczeństwa. Wczorajsza sesja dla Stanów Zjednoczonych stała o dziwo pod znakiem względnych wzrostów. Indeks Dow Jones wzrósł o 0,68 proc. z najsilniejszą spółką rosnącą o 4,41 proc, Salesforce. Główny indeks S&P 500 zyskał 1,32 proc. a technologiczny Nasdaq 100 wzrósł o 2,33 proc. Na koniec kurs euro spadł o 0,39 proc. w stosunku do dolara amerykańskiego.

Tego dnia prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden powiedział, że jego administracja nie planuje w tej chwili wprowadzenia żadnych blokad w związku z pojawieniem się szczepu Omicron wirusa COVID-19. Prezydent USA stwierdził, że tak długo jak ludzie będą nosić maski i szczepić się, nie będzie potrzeby wprowadzania blokad i nieustannie namawiał ludzi do szczepień i szczepionek. Według Bidena, USA zdecydowały się na wprowadzenie ograniczeń w podróżowaniu, aby mieć czas na zaszczepienie większej liczby osób, zanim nowy wariant choroby dotrze do kraju.

W kolejnym przemówieniu prezydent Stanów Zjednoczonych stwierdził, że wariant Omicron koronawirusa jest “powodem do niepokoju, ale nie do paniki“. Biden zwrócił się do prasy i wezwał obywateli USA do otrzymania dawek przypominających szczepionki COVID-19, wyjaśniając, że eksperci medyczni są pewni, że w pełni zaszczepieni ludzie będą chronieni przed nowym wariantem w “znaczącym” stopniu.

Tymczasem w wywiadzie dla CNBC Jack Dorsey, dyrektor generalny Twittera oznajmił, że zrezygnuje ze stanowiska dyrektora wykonawczego firmy. W wiadomościach zatem Twitter potwierdził, że jego współzałożyciel i były dyrektor generalny zostanie zastąpiony przez byłego dyrektora technicznego giganta mediów społecznościowych Paraga Agrawala. Jak stwierdził Dorsey: “Moje zaufanie do Paraga jako CEO Twittera jest głębokie. Jego praca w ciągu ostatnich 10 lat miała charakter transformacyjny. Jestem głęboko wdzięczny za jego umiejętności, serce i duszę. Nadszedł jego czas, by przewodzić.”

Po poniedziałkowym odbiciu, wtorkowa sesja ponownie przynosi silny wzrost awersji do ryzyka i mocny spadek głównych indeksów. Dax cofnął się nawet w okolice 15000 pkt., a notowania kontraktu terminowego na S&P500 ponownie spadły do poziomu 4600 pkt. Wszystko po tym, jak szef Moderny zakomunikował, że może być potrzebna nowa szczepionka przeciw wariantowi z RPA.  Liczne mutacje prawdopodobnie będą sprawiać, że dostępne preparaty nie będą dawać wystarczającej ochrony, przez co kolejna kampania szczepień na świecie jest możliwa. Obecne szczepionki są mniej skuteczne przeciw omikronowi niż delcie. O ile – tego jeszcze nie wiadomo i trzeba czekać na wyniki kolejnych badań. Te słowa wywołały odpływ kapitału od ryzyka i ok. 1% spadki na rynku akcyjnym.

Obawy dotyczące nowego wariantu wirusa Covid nieco się zmniejszyły. Nadal jednak istnieje niepewność, ponieważ niewiele wiadomo na temat nowych mutacji. Pod znakiem zapytania zatem stoi wpływ jego na globalne ożywienie gospodarcze. Ma to szczególne znaczenie w związku z przyszłymi decyzjami dotyczącymi polityki monetarnej większości państw. Jeśli Omicron spowolniłby aktywność gospodarczą z powodu restrykcji oraz narastających obaw społeczeństwa, niektóre banki centralne mogłyby ponownie zastanawiać się nad słusznością zaostrzania polityki pieniężnej. Pewne decyzje mogą zostać odłożone na później. Powell wskazał wczoraj, że nowy wariant stanowi ryzyko dla zatrudnienia, aktywności gospodarczej oraz inflacji.

Szef Microsoftu wyprzedaje akcje firmy

Prezes Microsoftu Satya Nadella sprzedał w ubiegłym tygodniu blisko połowę swojego pakietu akcji drugiej najwyżej wycenianej spółki na świecie. Tylko w tym roku notowania producenta Windowsa są ponad 50 proc. na plusie, a w ciągu ostatnich 5 lat dały zarobić przeszło 460 proc. Nadella sprzedał 838 584 spośród blisko 1,7 mld akcji, które posiadał w portfelu. Uzyskał za nie 285,34 mln dolarów, co daje średnią cenę sprzedaży akcji na poziomie ponad 340 dolarów. Na zamknięciu poniedziałkowej sesji za walory Microsoftu płacono niecałe 337 dolarów.

Spółka poinformowała, że Nadella sprzedał akcje z powodów osobistych oraz w celu dywersyfikacji. Analitycy, których opinie przywołuje “The Wall Street Journal”, wskazują, że decyzja może być spowodowana wprowadzeniem od przyszłego roku przez stan Waszyngton 7-proc. podatku od długoterminowych zysków kapitałowych przekraczających 250 tys. dolarów. Nadella stoi na czele Microsoftu od 2014 r. Obecna kapitalizacja spółki przekracza 2,5 bln dol. i jest o blisko 800 proc. większa, niż w momencie gdy Nadella obejmował fotel prezesa. Microsoft przez moment był najwyżej wycenianą spółką publiczną na świecie, ale w ostatnich tygodniach na czoło znów wysforowało się Apple. Gigantów dzieli raptem 100 mln dolarów.