Piłka nożna:

Premier League:

W Premier League zakończyła się 8. kolejka. W ostatnim meczu zagrali sąsiedzi z tabeli. Po serii meczów bez porażki kibice Arsenalu liczy na kolejny ruch w górę tabeli. Kanonierzy w domowym meczu z Crystal Palace musieli zadowolić się punktem, który uratowali w doliczonym czasie.

 

Arsenal FC – Crystal Palace 2:2 (1:0)

1:0 – Aubameyang 8′

1:1 – Benteke 50′

1:2 – Edouard 73′

2:2 – Lacazette 90+5′

Primera Division:

 

Ciasno jest w czołówce La Ligi. Do klubów walczących o medale dołączył w poniedziałek Real Betis, który pokonał na boisku rywala Deportivo Alaves. Po trzy punkty sięgnął także Espanyol Barcelona.

 

Deportivo Alaves – Real Betis 0:1 (0:0)
0:1 – Iglesias 89′

 

Espanyol Barcelona – Cadiz CF 2:0 (1:0)

1:0 – de Tomas 45+1′

2:0 – Melamed 65′

Serie A:

 

Venezia FC odniosła pierwsze zwycięstwo w roli gospodarza po powrocie do Serie A. Nie popisała się Fiorentina, która grą i porażką 0:1 nie potwierdziła wysokich aspiracji.

 

Venezia FC – ACF Fiorentina 1:0 (1:0)
1:0 – Mattia Aramu 36′

 

PKO Ekstraklasa:

 

Bardzo dobry mecz w Mielcu. Wydarzeniem spotkania był trzeci samobójczy gol w sezonie kapitana gospodarzy Krystiana Getingera. Zawodnik jednak w pełni zrehabilitował się za błąd z 1. połowy. Stal pokonała Zagłębie Lubin 4:2.

W 83. minucie Fabian Piasecki nie wykorzystał rzutu karnego (Dominik Hładun obronił).

 

Stal Mielec – KGHM Zagłębie Lubin 4:2 (1:2)
1:0 – Mateusz Mak 14′
1:1 – Erik Daniel 22′
1:2 – Krystian Getinger (sam.) 41′
2:2 – Grzegorz Tomasiewicz (k.) 52′
3:2 – Mateusz Mak 63′
4:2 – Marcin Flis 75′

W 83. minucie Fabian Piasecki nie wykorzystał rzutu karnego (Dominik Hładun obronił).

 

Jagiellonia Białystok zremisowała 1:1 (1:1) z Radomiakiem na zakończenie 11. kolejki PKO Ekstraklasy. Mecz długimi momentami rozczarowywał. Na wyróżnienie zasłużył Filip Majchrowicz, który w końcówce popisał się dwiema udanymi interwencjami.

 

Jagiellonia Białystok – Radomiak 1:1 (1:1)
1:0 – Fiodor Cernych 25′
1:1 – Karol Angielski (k.) 34′

 

Fortuna 1. Liga:

 

Stomil Olsztyn przyjechał jako czerwona latarnia Fortuna I ligi na stadion klubu, który kandydował na nowego wicelidera. Sprawił niespodziankę i dzięki świetnemu początkowi pokonał 2:1 GKS Tychy.

 

GKS Tychy – Stomil Olsztyn 1:2 (0:2)
0:1 – Maciej Dampc 9′
0:2 – Łukasz Moneta 27′
1:2 – Gracjan Jaroch 90′

 

W 55. minucie Łukasz Grzeszczyk (Tychy) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił niecelnie.

 

Liga Mistrzów:

 

RB Lipsk, AC Milan i Inter Mediolan zdobyli w sumie punkt w dwóch kolejkach otwierających fazę grupową Ligi Mistrzów. Kolejne niepowodzenie może drogo kosztować wspomniane kluby.

 

  1. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:

 

Grupa A:

Club Brugge – Manchester City / wt. 19.10.2021 godz. 18:45

Paris Saint-Germain – RB Lipsk / wt. 19.10.2021 godz. 21:00

 

 

Grupa B:

FC Porto – AC Milan / wt. 19.10.2021 godz. 21:00

Atletico Madryt – Liverpool FC / wt. 19.10.2021 godz. 21:00

 

 

Grupa C:

Besiktas Stambuł – Sporting Lizbona / wt. 19.10.2021 godz. 18:45

Ajax Amsterdam – Borussia Dortmund / wt. 19.10.2021 godz. 21:00

 

 

Grupa D:

Inter Mediolan – Sheriff Tyraspol / wt. 19.10.2021 godz. 21:00

Szachtar Donieck – Real Madryt / wt. 19.10.2021 godz. 21:00

 

Ciekawostki piłkarskie:

 

Do skandalicznej sytuacji doszło w meczu belgijskiej ligi pomiędzy Standardem Liege i OH Leuven. Bramkarz gości stracił słuch po tym, jak tuż obok niego wybuchła petarda. Jeden z pseudokibiców gospodarzy rzucił petardę pod nogi Rafaela Romo, bramkarza drużyny przyjezdnej. Po wybuchu golkiper padł na ziemie i był wyraźnie ogłuszony i zdezorientowany. Niezbędna była pomoc medyków. Jak informuje serwis hln.be, konsekwencje tego nieodpowiedzialnego zachowania mogą być dla Wenezuelczyka poważne. Bramkarz stracił słuch i nie jest wykluczone, że to trwałe uszkodzenie.

 

Znany włoski dziennikarz twierdzi, że Robert Lewandowski latem tego roku mógł przejść do jednego z czołowych klubów Europy. – Bayern otrzymał ofertę w wysokości 140 mln euro – mówi Gianluca Di Marzio. Do finalizacji transferu podobno było bardzo blisko. – Powiem wam, że już minionego lata Bayern otrzymał ofertę w wysokości 140 mln od Chelsea i Robert naprawdę był bliski odejścia. Ostatecznie Roman Abramowicz zdecydował się jednak na zainwestowanie 115 mln w Romelu Lukaku (28 lat – przyp. red.), który był młodszy od Polaka – wypalił Di Marzio, cytowany przez sport.pl. Zdaniem żurnalisty z Włoch 33-letni Lewandowski w najbliższym czasie nie odejdzie jednak z Bayernu. – Tym bardziej że władze monachijczyków oczekują za niego 150 mln euro – podkreślił.

 

Były trener piłkarskiej reprezentacji Polski Antoni Piechniczek otrzymał we wtorek tytuł doktora honoris causa katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego. – Jest prawdziwym mistrzem – zaznaczył w laudacji prof. Zbigniew Waśkiewicz.  79-letni Piechniczek dwukrotnie wprowadził polską reprezentację do mundialu, a w 1982 roku w Hiszpanii zajął z nią trzecie miejsce. Cztery lata później w Meksyku jego zespół zakończył udział na 1/8 finału.  – To piąte takie wyróżnienie, tym bardziej celebrujemy ten moment. Tytuł doktora honoris causa to największe osiągnięcie w świecie nauki. Honorujemy człowieka przez ponad 30 lat związanego z naszą uczelnią – stwierdził rektor AWF prof. Grzegorz Juras.

 

Szymon Marciniak znalazł się w gronie sędziów, którzy poprowadzą mecze podczas Pucharu Arabskiego FIFA. Impreza odbędzie się w dniach 30 listopada-18 grudnia w Katarze.  Marciniakowi na liniach asystować będą Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, a na arbitra VAR wyznaczono Tomasza Kwiatkowskiego.  W turnieju weźmie udział 16 reprezentacji krajów arabskich z Azji i Afryki. Będzie to 10. edycja, ale pierwsza rozgrywana pod egidą FIFA. W poprzedniej, w 2012 roku, triumfowali Marokańczycy.

 

Koszykówka:

NBA:

 

Dziś rozpocznie się sezon 2021/22 ligi NBA. W poprzednim mistrzostwo zdobyli koszykarze Milwaukee Bucks. Zdaniem bukmacherów “Kozły” znów będą się liczyć w walce o tytuł, ale większe szans dają Brooklyn Nets i Los Angeles Lakers.  Bucks drugie w historii mistrzostwo zdobyli dokładnie po 50-letniej przerwie. W finałowej serii pokonali Phoenix Suns 4-2. Wielką gwiazdą ekipy ze stanu Wisconsin jest Giannis Antetokounmpo. Mający skład pełen gwiazd Brooklyn Nets już przed poprzednim sezonem wymieniani byli w ścisłym gronie faworytów. Problemy zdrowotne Kyrie’ego Irvinga i Jamesa Hardena mocno jednak utrudniły im walkę o mistrzostwo. Teraz wszyscy są zdrowi, ale problemy sprawia Irving, który nie zamierza się szczepić na COVID-19.  Na papierze efektownie wygląda nowy skład Lakers. Do LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa dołączył Russell Westbrook oraz kilku weteranów o głośnych nazwiskach, jak Carmelo Anthony i Rajon Rondo. Nieco z drugiego szeregu atakować będzie drużyna Golden State Warriors.  Pierwszego dnia odbędą się tylko dwa mecze, ale za to niezwykle ciekawe. Bucks podejmą Nets, a Warriors zmierzą się z Lakers. Sezon zasadniczy 2021/22 zakończy się 10 kwietnia. Dwa dni później rozpoczną się baraże o udział w fazie play off. Mistrz zostanie wyłoniony najpóźniej 19 czerwca.

 

Po raz siódmy z rzędu New York Knicks został najwyżej wycenionym klubem w koszykarskiej lidze NBA według magazynu “Forbes”. Jego wartość została oszacowana na 5,8 mld dolarów, czyli o 16 proc. więcej niż rok wcześniej.  Knicks po raz ostatni zdobyli mistrzostwo w 1973 roku, a od 2000 udało im się wygrać tylko jedną serię w fazie play off. Choć grają przeciętnie, to nie przeszkodziło im to wypracować w ostatnim roku 71 mln dolarów zysku operacyjnego, co jest drugim wynikiem w lidze, za Utah Jazz – 96 mln. Drugie miejsce zajmują Golden State Warriors – 5,6 mld dolarów. “Wojownicy” to dla odmiany mistrzowie z 2015, 2017 i 2018 oraz finaliści z 2016 i 2019 roku, ale finansowo wygenerowali stratę w wysokości 44 mln. Gorsi byli tylko Brooklyn Nets – 80 mln straty. Wartość Los Angeles Lakers oszacowano na 5,5 mld. Potencjalny kupiec znajdujących się na czwartej pozycji Chicago Bulls wydałby już znacznie mniej – 3,65 mld. Dopiero na 17. pozycji znajdują się aktualni mistrzowie Milwaukee Bucks – 1,9 mld. Mimo pandemii i braku kibiców na trybunach na większości spotkań średnia wartość klubów wzrosła o 13 proc. To zasługa rekordowych wpływów z umów sponsorskich oraz wysokich oczekiwań odnośnie wartości następnej umowy sprzedaży praw do transmisji.

 

Hokej:

 

NHL:

Mika Zibanejad strzelił gola, którego sędziowie nie zauważyli, a New York Rangers wywieźli zwycięstwo z Toronto w rozegranym ostatniej nocy meczu NHL.  Szwedzki napastnik w 14. minucie meczu Rangers z Toronto Maple Leafs oddał strzał po którym krążek odbił się od słupka, a następnie od kamery umieszczonej w bramce i wyszedł w pole. Stojący za bramką sędzia tego nie zauważył i zasygnalizował, że gola nie było. Powtórka pokazała jednak, że był i po jej analizie w “pokoju sytuacyjnym” goście objęli prowadzenie 1:0. Później wynik wyrównał Michael Bunting, ale to zespół Rangers cieszył się ze zwycięstwa. Tyle że musiał na nie poczekać do dogrywki. W niej Zibanejad w tercji ataku po wznowieniu zagrał do Artiemija Panarina, który strzelił decydującego gola na 2:1. Rosjanin pierwszy raz w barwach Rangers trafił do siatki w dogrywce. Poprzednio w takich okolicznościach rozstrzygał mecz NHL 12 stycznia 2019 roku jeszcze jako gracz Columbus Blue Jackets przeciwko Washington Capitals. W tamtych rozgrywkach aż czterokrotnie trafiał w dogrywkach, ale w dwóch kolejnych sezonach ani razu mu się to nie udało. Wczoraj drużyna z Nowego Jorku nie wygrałaby bez świetnej postawy Igora Szestiorkina w bramce. 25-letni Rosjanin obronił 40 z 41 strzałów rywali i został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania. Zespołowi z Toronto w wygraniu nie pomógł nawet powrót do gry najlepszego strzelca ostatniego sezonu Austona Matthewsa, który zagrał po raz pierwszy w tych rozgrywkach. Pierwsze 3 mecze Amerykanin opuścił, dochodząc do zdrowia po sierpniowej operacji nadgarstka.

 

Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniosła ekipa Philadelphia Flyers, która przed własną publicznością rozbiła Seattle Kraken 6:1. Punktowało 11 graczy gospodarzy, a najczęściej robił to Derick Brassard, który sam strzelił 1 gola, a 2 razy asystował. Po bramce i asyście zaliczyli: Justin Braun, Joel Farabee i Travis Konecny. Na liście strzelców znaleźli się jeszcze: Ryan Ellis i Claude Giroux. Brassard i Ellis zdobyli pierwsze punkty w nowych barwach. Ten pierwszy latem podpisał kontrakt w Filadelfii jako wolny gracz, a drugi został pozyskany w wymianie z Nashville Predators. 23 strzały rywali obronił bramkarz “Lotników” Carter Hart. W 9. minucie popisał się fenomenalną paradą, rzucając się w stylu bramkarza piłkarskiego i zatrzymując strzelającego z bliska Jordana Eberle’ego. Po drugiej stronie tafli znacznie gorszy wieczór miał Philipp Grubauer, który w ciągu 29 minut gry zdążył wpuścić 5 z 20 strzałów rywali i został zmieniony przez Chrisa Driedgera. Ten ostatni został pokonany raz na 7 strzałów. Trener Kraken Dave Hakstol po raz pierwszy prowadził zespół przeciwko swojemu byłemu klubowi. W latach 2015-18 był szkoleniowcem Flyers. W meczu doszło do dwóch bójek, a sędziowie łącznie nałożyli na obie drużyny 86 karnych minut.

 

Dogrywka dała Anaheim Ducks zwycięstwo w Calgary. “Kaczory” pokonały ekipę Flames 3:2 dzięki celnemu strzałowi Jamie’ego Drysdale’a w dodatkowej części spotkania. To pierwszy zwycięski gol w NHL wybranego z numerem 6 ubiegłorocznego draftu 19-letniego obrońcy. Wcześniej jego drużyna dwukrotnie odrabiała jednobramkowe straty golami Cama Fowlera i Rickarda Rakella. Pierwszą gwiazdą spotkania wybrany został jednak bramkarz Ducks John Gibson, który obronił 41 z 43 strzałów gospodarzy. Gibson spisał się znakomicie, mimo że miał ostatnio problemy zdrowotne i piątkowy mecz z Minnesota Wild musiał opuścić. W pierwszej tercji wczorajszego spotkania doszło do absurdalnej sytuacji. Siedzący na ławce gwiazdor Flames Matthew Tkachuk sięgnął kijem wysoko po wylatujący poza taflę krążek i zbił go z powietrza. Otrzymał karę za przeszkadzanie w grze, a “Kaczory” wykorzystały przewagę do zdobycia gola na 1:1. Calgary Flames zaczęli sezon od 2 porażek. Mecze otwarcia przegrywali już 12 razy z rzędu, co jest niechlubnym rekordem NHL, ale 2 pierwsze spotkania przegrali po raz pierwszy od 5 lat.

 

Fantastyczny fragment gry w drugiej tercji dał St. Louis Blues zwycięstwo nad Arizona Coyotes. Podopieczni Craiga Berube’ego strzelili 5 goli w odstępie 5 minut i 7 sekund, zmieniając wynik z 1:2 na 6:2. Ostatecznie zwyciężyli 7:4. Jordan Kyrou i Klim Kostin zdobyli po 2 bramki, a Kyrou dorzucił jeszcze 2 asysty i został wybrany pierwszą gwiazdą meczu. Gola i asystę uzyskał Justin Faulk, a trafiali jeszcze Iwan Barbaszow i Paweł Buczniewicz. Ten ostatni przyćmił jednak radość ze zwycięstwa swoim zachowaniem. W końcówce pierwszej tercji uderzył głową Lawsona Crouse’a i otrzymał od sędziów karę meczu oraz karę meczu za niesportowe zachowanie. Jordan Kyrou pierwszy raz w NHL zdobył 4 punkty w jednym meczu. Szczególnej urody był jego drugi gol po indywidualnej akcji, w której ograł i obrońcę i bramkarza rywali. Coyotes zaczęli sezon od 3 porażek. Tej nocy ich pierwszy bramkarz Carter Hutton został zmieniony w 37. minucie po wpuszczeniu 6 goli na 21 strzałów. Zastępujący go Czech Karel Vejmelka wpuścił 1 gola, a obronił 11 uderzeń.

 

Football amerykański:

NFL:

Tennessee Titans – Buffalo Bills 34:31

 

Tenis:

 

Novak Djoković wciąż ma wątpliwości, czy wystąpi w styczniowym Australian Open. W turnieju prawdopodobnie będą mogli zagrać tylko zaszczepieni, a Serb nie chce wyjawić, czy przyjął szczepionkę. – To sprawa prywatna – zastrzegł.  Lider w rankingu w tym roku planuje jeszcze trzy występy – w turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu (1-7 listopada), ATP Finals w Turynie (14-21 listopada) i finałach Pucharu Davisa (25 listopada – 5 grudnia). Belgradczyk myśli już także o przyszłym sezonie i zbliżającym się Australian Open (17-31 stycznia). Nie jest jeszcze pewny, czy poleci do Melbourne ze względu na obowiązujące restrykcje i decyzję lokalnych władz, że prawdopodobnie w turnieju będą mogli zagrać tylko tenisiści w pełni zaszczepieni przeciwko COVID-19.

 

ATP Moskwa:

 

Pierwszy dzień turnieju ATP 250 w Moskwie przyniósł same trzysetowe mecze. Po pojedynkach toczonych na pełnym dystansie do II rundy awansowali Chorwat Marin Cilić oraz Australijczycy John Millman i James Duckworth.

 

Marin Cilić (Chorwacja, 6) – Damir Dzumhur (Bośnia i Hercegowina, Q) 6:7(4), 6:1, 6:1
John Millman (Australia) – Benjamin Bonzi (Francja) 6:7(5), 6:4, 6:3
James Duckworth (Australia) – Borna Gojo (Chorwacja, Q) 3:6, 7:5, 6:2

ATP Antwerpia:

 

Richard Gasquet, były mistrz turnieju ATP 250 w Antwerpii, z tegorocznej edycji odpadł już w I rundzie, przegrywając w poniedziałek z Dusanem Lajoviciem. Dobrze wystartował Botic van de Zandschulp, rewelacja niedawnego US Open.

 

Dusan Lajović (Serbia, 8) – Richard Gaquet (Francja, WC) 7:6(3), 6:1
Arthur Rinderknech (Francja) – Federico Delboni (Argentyna) 6:4, 6:4
Botic van de Zandschulp (Holandia) – Alexei Popyrin (Australia) 6:4, 3:6, 6:0

 

WTA Moskwa:

 

Ajla Tomljanović będzie rywalką najwyżej rozstawionej Aryny Sabalenki w turnieju WTA 500 w Moskwie. W poniedziałek wystąpiły trzy Rosjanki i do kolejnej rundy awansowała tylko jedna z nich.

 

Ajla Tomljanović (Australia) – Ludmiła Samsonowa (Rosja) 6:2, 6:4
Anhelina Kalinina (Ukraina) – Daria Kasatkina (Rosja) 6:2, 6:3
Anna Kalinska (Rosja, Q) – Dajana Jastremska (Ukraina) 7:6(5), 6:4
Łesia Curenko (Ukraina, Q) – Qinwen Zheng (Chiny, Q) 6:4, 6:3
Bernarda Pera (USA, Q) – Alaksandra Krunić (Serbia, Q) 7:6(3), 6:3

 

WTA Tenerifa:

 

W poniedziałek ruszyły zmagania w turnieju WTA 250 na kortach twardych na hiszpańskiej Teneryfie. W głównej drabince odpadły już dwie rozstawione tenisistki.

 

Irina-Camelia Begu (Rumunia) – Marta Kostiuk (Ukraina) 6:4, 6:4
Ann Li (USA) – Nuria Parrizas-Diaz (Hiszpania, WC) 2:6, 6:4, 6:1
Xinyu Wang (Chiny, Q) – Shuai Zhang (Chiny, 6) 6:2, 6:1
Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) – Kaja Juvan (Słowenia, LL) 4:6, 6:1, 6:4
Jaqueline Cristian (Rumunia, Q) – Tamara Zidansek (Słowenia, 2) 7:5, 4:6, 6:1

 

Doświadczona Alicja Rosolska zgłosiła się do turnieju debla wspólnie z Ingrid Neel. Polka i Amerykanka nie rozegrały dobrego meczu z duetem Vivian Heisen i Andreea Mitu. Obie pary miały po osiem break pointów, ale to Niemka i Rumunka postarały się o pięć przełamań, a same oddały serwis tylko raz.

Rosolska i Neel przegrały zatem wyraźnie 1:6, 3:6. Tym samym na Teneryfie na pewno nie dojdzie w ćwierćfinale do spotkania dwóch polskich deblistek. W środę pierwszy mecz w zawodach rozegrają Katarzyna Piter i Renata Voracova. Polsko-czeska para wylosowała na początek norwesko-australijski duet Ulrikke Eikeri i Ellen Perez, który został oznaczony czwartym numerem.

 

F1:

 

5 grudnia 2021 roku odbędzie się pierwsze w historii GP Arabii Saudyjskiej. Zawody będą rozgrywane w Dżuddzie w wysokiej temperaturze. Personel, kierowcy i kibice F1 muszą jednak zapomnieć o krótkim rękawie. Saudyjczycy wprowadzili szereg restrykcji.  Podstawowy wymóg Saudyjczyków jest taki, aby osoby obecne na torze w Dżuddzie miały zakryte ręce i nogi. Oznacza to konieczność noszenia długich spodni, koszule muszą natomiast zakrywać co najmniej łokcie. Biorąc pod uwagę zapowiadane wysokie temperatury, może się to okazać niedogodnością dla wielu osób na torze. Zabronione jest też ubieranie odzieży z przeźroczystych materiałów. Saudyjczycy sporządzili też konkretne wymagania odnośnie kobiet. W ich przypadku wymagane jest założenie spodni albo spódnic zakrywających kolana. Mają też “nosić jak najmniej intensywny makijaż”. Władze Arabii Saudyjskiej poprosiły też personel i kierowców F1 o to, by publicznie nie okazywali uczuć. Nie mogą też używać wulgarnego języka. Jak podkreśla tamtejszy reżim, są to zasady ogólne, które obowiązują każdego człowieka wjeżdżającego na terytorium kraju, nie tylko personel F1.

 

MKOL:

 

Ogień olimpijski, od którego rozpalony zostanie znicz podczas ceremonii otwarcia zimowych igrzysk w Pekinie (4-20 lutego), przekazano w Atenach przedstawicielom Komitetu Organizacyjnego tej imprezy. Na środę zaplanowano uroczyste powitanie go na terenie Chin.  Ogień zapłonął, tradycyjnie w greckiej Olimpii, w poniedziałek, a z powodu pandemii COVID-19 ceremonia odbyła się bez udziału publiczności. Dzień później szef Greckiego Komitetu Olimpijskiego Spyros Kapralos przekazał go, umieszczony w specjalnym pojemniku, wiceprezesowi Komitetu Organizacyjnego Yu Zaiqingowi.  Pekin zostanie pierwszym w historii miastem, które zorganizuje zarówno letnie, jak i zimowe igrzyska. Na środę planowana jest uroczystość powitania olimpijskiego ognia w Chinach. Pochodnia umieszona zostanie na szczycie wieży w Pekinie, a później ruszy w drogę po kraju. Szczegóły sztafety mają zostać podane, gdy ogień dotrze już na miejsce. W przyszłorocznych igrzyskach rywalizować będzie ok. 2900 sportowców z ponad 80 krajów.

Opracował: Sławek Sobczak