EBC zmienia swoja politykę

Europejski Bank Centralny postanowił zmienić cel inflacyjny, którym kieruje się w polityce monetarnej. Dodatkowo bank centralny strefy euro zamierza zająć się zmianą klimatu. „Inflacja poniżej, ale blisko 2 procent” – w ostatnich dekadach ta fraza padała z ust bankierów centralnych z EBC niezliczoną ilość razy. W ten sposób nakreślano stan, do którego bank centralny strefy euro zamierza dążyć. Cel ten formalnie sformułowano w 2003 r., gdy dokonano przeglądu strategicznego działań banku. Dziś, 18 lat później, frankfurcki bank ujawnił nową strategię, w której zmiana celu inflacyjnego jest najbardziej rzucającym się w oczy elementem. Zgodnie z nowym podejściem „Rada Prezesów uznaje, że stabilność cen najlepiej zachowuje się dzięki celowaniu w 2-procentową inflację w średnim okresie”. Jak dodano, „cel jest symetryczny” – oznacza to, że tak samo niepożądane będą odchylenia zarówno powyżej, jak i poniżej kluczowego pułapu. Co więcej, wprost zaznaczono, że nowe podejście „może oznaczać przejściowe okresy, w trakcie których inflacja znajdzie się powyżej celu”.

Warto dodać, że już w ubiegłym roku podobny ruch wykonała amerykańska Rezerwa Federalna. W Polsce cel inflacyjny wynosi 2,5 proc. z dopuszczalnymi odchyleniami o 1 punkt procentowy w górę i w dół. Rada Prezesów to nic innego jak szefowie banków centralnych państw członkowskich oraz osoby zasiadające w zarządzie EBC, które decydują polityce monetarnej strefy euro tak, jak w Polsce robi to Rada Polityki Pieniężnej. Nad nową strategią władze monetarne unii walutowej pracowały od stycznia 2020 r., tuż po tym jak Mario Draghiego w fotelu prezesa zmieniła Christine Lagarde. W innych zapisach nowej strategii zapisano, że stopa procentowa pozostaje podstawowym instrumentem w rękach EBC, choć inne działania – takie jak prowadzony po poprzednim kryzysie czy obecnie program skupu aktywów – nadal będą mogły być stosowane. Potwierdzono także, że EBC na inflację patrzył będzie przez pryzmat metodyki HICP, jednak inaczej podchodził będzie do kwestii związanych z wydatkami na użytkowanie mieszkania – Z biegiem czasu rekomendowane jest włączenie do wskaźnika pełnej miary kosztów zamieszkiwania osób będących właścicielami mieszkań (owner-occupied housing – OOH). Są to koszty związane z posiadaniem, zamieszkiwaniem oraz utrzymaniem mieszkania. Rekomendacja oznacza rozszerzenie zakresu obecnej inflacji HICP, do której obecnie wchodzą jedynie czynsze oraz drobne naprawy – napisali w komentarzu na Twitterze ekonomiści mBanku.

Najbardziej nowatorskim elementem strategii jest uwzględnienie w niej zmian klimatycznych. Od tej pory EBC będzie się przyglądał realizacji celów transformacji klimatycznej.- Zmiana klimatu i działania na rzecz bardziej zrównoważonej gospodarki mają wpływ na perspektywy stabilności  cen poprzez oddziaływanie na inflację, produkcję, zatrudnienie, stopy procentowe, inwestycje, produktywność, stabilność finansową czy mechanizm transmisji monetarnej. Co więcej, zmiana klimatu i odejście od węgla wpływa na modelowanie ryzyka aktywów znajdujących się w bilansach eurosystemu, co może doprowadzić do niepożądanego zwiększenia finansowych zagrożeń związanych z klimatem – czytamy w osobnym komunikacie EBC.  W ramach przyglądania się klimatowi, bank centralny strefy euro zapowiedział, że będzie m.in.  Modelował i oceniał wpływ klimatu na politykę monetarną; wprowadzał nowe wskaźniki służące do analizy ryzyka związanego ze zmianą klimatu czy uwzględniał kwestie klimatyczne w ramach prowadzonych programów skupu aktywów (np. obligacji spółek).

 

Covid 19 rujnuje rynek pracownika

OECD podała, że aż 22 milionów stanowisk pochłonęła pandemia w krajach rozwiniętych. “Wiele miejsc pracy, które zostały utracone podczas kryzysu, nie zostanie odzyskanych”, powiedział Stephane Carcillo z Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.  W maju 2021 roku bezrobocie wśród krajów OECD spadło do 6,6 proc., ale pozostało co najmniej 1 proc. powyżej poziomu sprzed pandemii. Jak wyliczyła organizacja, spośród 22 milionów osób, które pozostały bez pracy, 8 milionów jest bezrobotnych, a 14 mln uważa się za aktywnie poszukujących zatrudnienia.

Na całym świecie zlikwidowano 114 mln miejsc pracy, z czego 22 mln w krajach zrzeszonych w OECD. Jak czytamy w raporcie, liczba godzin przepracowanych w niskopłatnych zawodach spadła o ponad 28 proc., o 18 p.p. więcej niż w przypadku zawodów wysokopłatnych. Liczba osób młodych, niepracujących ani niekształcących się wzrosła o prawie 3 miliony. Do końca 2020 roku wskaźnik NEET dla osób w wieku 15-29 lat wzrósł o 1 punkt procentowy w porównaniu do roku poprzedniego. „Ponieważ rządy wdrażają swoje plany naprawy, konieczne jest dalsze wspieranie najbardziej potrzebujących rodzin, przy jednoczesnym lepszym ukierunkowaniu środków polityki fiskalnej mających na celu stymulowanie wzrostu firm i miejsc pracy, które mają realną przyszłość w nowym środowisku po COVID, zapewniając odpowiednie zachęty na inwestycje biznesowe prowadzące do przywrócenia i stworzenia większej liczby nowych miejsc pracy”, skomentował sekretarz generalny OECD Mathias Cormann.