Spokój na parkietach

W trakcie piątkowej sesji inwestorzy najwyraźniej nie przejęli się najnowszymi danymi na temat inflacji. Trzy główne indeksy amerykańskich giełd odnotowały niewielkie wzrosty.

Mamy dość spokojny rynek. Piątkowe emocje po publikacji rekordowego odczytu PCE Core zostały szybko zgaszone, dolar powrócił do swojej słabości, a rentowności 10-letnich obligacji znów zeszły poniżej 1,60 proc. Oczywiście to może się znów zmienić (w tym tygodniu mamy odczyty ISM, oraz dane Departamentu Pracy), ale na dzisiaj kalendarz jest nudny ze względu na Dzień Pamięci w USA, oraz Wiosenne Święto Bankowe w Wielkiej Brytanii.

W nocy poznaliśmy odczyty majowych indeksów PMI z Chin. Znów zaczyna kuleć przemysł (51,0 pkt), chociaż nieco nadrabiają to usługi (55,2 pkt.). W przestrzeni medialnej zaczynają pojawiać się dyskusje o nazbyt szybkiej aprecjacji juana w ostatnich miesiącach (były członek PBOC, Sheng).

Święta w USA oraz Wielkiej Brytanii w dniu dzisiejszym nie będą sprzyjać zmienności rynkowej. Szczególnie, że jutro pierwszy roboczy dzień miesiąca, co wiąże się z szeregiem wskaźników koniunktury gospodarczej, a w piątek opublikowane zostaną dane z amerykańskiego rynku pracy za maj. W rynkowego punktu widzenia mamy do czynienia z przedłużonym weekendem.

Notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy poruszają się płasko. W okolicy 15500 pkt. pozostaje niemiecki Dax. Pozytywny wydźwięk jutrzejszych wskaźników koniunktury może dać kolejny impuls do kontynuowania wzrostów. Warto zwrócić uwagę, że opublikowany w piątek indeks Chicago PMI, który jest dobrze skorelowany z danymi ISM, wzrósł w maju do 75.2 pkt. z 72.1 pkt., podczas gdy rynek spodziewał się spadku do 69.5 pkt. Kolejne podobne sygnały powinny wspierać popyt na ryzyko. Dużą zagadką są jednak majowe dane z rynku pracy, szczególnie po kwietniowym rozczarowaniu.

 

Tesla królem rynku

W ciągu ostatnich trzech lat firma Elona Muska zdominowała sprzedaż samochodów elektrycznych w USA. 74 proc. e-aut sprzedawanych na tym rynku to modele Tesli. Zgodnie z ostatnią analizą przeprowadzoną przez BuyAutoInsurance.com, sprzedaż 10 najpopularniejszych modeli pojazdów elektrycznych w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich trzech lat wyniosła łącznie 568 000 sztuk. Około 430 000 z nich to modele Tesli, co zapewniło firmie imponujący 74-procentowy udział w rynku. Tesla nigdy nie podawała swoich danych o sprzedaży do wiadomości publicznej, dlatego do szacunków analitycy wykorzystują inne źródła, takie jak dane rejestracyjne.

Analiza wykazała, że ​​Tesla Model 3 był zdecydowanie najlepiej sprzedającym się samochodem elektrycznym w USA w ciągu ostatnich trzech lat, a całkowita szacowana sprzedaż jednostkowa w tym okresie wyniosła nieco poniżej 300 tys. sztuk. Atrakcyjna cena 35 tys. dolarów sprawiła, że ​​Model 3 zyskał ogromną popularność, a w lutym 2019 r. wyprzedził Chevroleta Volta, stając się najlepiej sprzedającym się samochodem elektrycznym w Ameryce w 2020 roku. Przy sprzedaży na poziomie odpowiednio 67 335 i 67 225 sztuk, Model S i X od Tesli zajęły drugie i trzecie miejsce. Chevy Bolt był najbliższym konkurentem Tesli w badanym okresie, ale jego łączna sprzedaż w wysokości 57 629 sprawiła, że ​​zajął dopiero czwarte miejsce na liście sprzedaży.

 

Dolar słabnie po świetnym kwartale

Pierwszy kwartał br. przyniósł umocnienie dolara amerykańskiego. Szybki postęp szczepień i wdrożenie pakietu fiskalnego Joego Bidena o wartości 1,9 bln dolarów sprawiły, że zaczęto oczekiwać szybszego i silniejszego odbicia gospodarczego. Marcowa prognoza Fedu zakłada, że w 2021 r. PKB w USA zwiększy się o 6,5 proc. Spodziewany przez rynek silny wzrost w połączeniu z oczekiwaną wyższą inflacją przełożył się na podbicie rentowności amerykańskich obligacji, co dodatkowo wsparło amerykańską walutę.

Drugi kwartał wygląda zupełnie inaczej. Dolar przestał być walutą faworyzowaną przez inwestorów. Wpływ na to mają m.in. wzrost inflacji oraz oczekiwań inflacyjnych w połączeniu z utrzymującą się gołębią retoryką Fedu. Nastawienie decydentów amerykańskiej Rezerwy Federalnej sugeruje utrzymanie wyjątkowo akomodacyjnej – nastawionej na wspieranie gospodarczej odbudowy – polityki pieniężnej przez dłuższy czas. Stabilizacja rentowności obligacji również nie pomaga dolarowi, podobnie jak redukcja globalnego ryzyka covidowego, która jest czynnikiem niekorzystnym dla walut safe haven.

Dla zachowania dolara amerykańskiego najistotniejsze będzie tempo poprawy sytuacji gospodarczej, w tym w innych istotnych globalnych ośrodkach gospodarczych (szczególnie w Europie) oraz sygnały ze strony Rezerwy Federalnej. Naszym zdaniem zmiana na lepsze w zakresie szczepień na świecie i stopniowe znoszenie obostrzeń powinny sprawić, że różnica między sytuacją gospodarczą USA i wielu innych istotnych państw przestanie być znacząca. Spodziewamy się dalszego osłabienia dolara amerykańskiego w horyzoncie naszej prognozy. Oczekujemy, że kurs USD/PLN znajdzie się na poziomie 3,44 na koniec 2021 r. i 3,31 na koniec 2022 r., co wynika z prognoz dla EUR/USD oraz EUR/PLN.