Dolar będzie rósł?

Dolar amerykański miał za sobą wzrostowy I kw. 2021 r., który łącznie zapewnił zwyżkę indeksu amerykańskiej waluty (DXY) o 3,66 proc. Jednak pierwsza połowa II kw. przyniosła przecenę, która skasowała ten zakres zwyżki i obecnie DXY notowany jest na poziomach z początku roku. Analitycy Morgan Stanley są zdania, że dolar powróci do trendu umocnienia na kolejne kilka miesiące. Kurs dolara amerykańskiego obrazowany przez indeks dolara wraz z początkiem nowego kwartału niczym za dotknięciem magicznej różdżki zmienił trend z wzrostowego na konsekwentny trend spadkowy. Od początku kwietnia indeks dolara opadł już o 3,6 proc. Analitycy Morgan Stanley Research uważają jednak, że trend spadkowy dolara jest tylko krótkoterminowym zaburzeniem, które jest przystankiem przed kontynuacją długoterminowego trendu umocnienia amerykańskiej waluty.  – Spodziewamy się umiarkowanego, ale dość szerokiego umocnienia dolara przez następne 12 miesięcy, co wyprowadziłoby notowania DXY z dołka do lokalnych szczytów 5% powyżej poziomów, na których przebywały od połowy 2020 roku. – stwierdzili analitycy Morgan Stanley.

Jednak, nie wykluczają oni dalszego osłabienia dolara w kolejnych tygodniach jako kontynuacja obecnych tendencji na rynku walutowym. – Nadchodzące tygodnie raczej przyniosą nieco więcej osłabienia USD w sytuacji, gdy odbudowa europejskiej gospodarki nabiera tempa, co może zepchnąć DXY do 88 pkt., jednak nie spodziewamy się, żeby minima z początku 2018 roku zostały przełamane w sposób znaczący. – zaznaczyli przedstawiciele Morgan Stanley Research. Niemniej, bazowy scenariusz na kolejne kilkanaście miesięcy to ich zdaniem umocnienie dolara i powrót do poziomów notowanych jeszcze na koniec I kw. 2021 r.  – Jesienią dolara amerykański powinien zmienić trend, gdy Fed zacznie sygnalizować normalizację i powstanie spora różnica między polityką stosowaną przez amerykański bank centralny oraz resztę świata, co może stopniowo wynosić USD na wyższe poziomy, wskutek czego DXY może osiągnąć nawet 93 pkt. do połowy 2022 roku, co jest 3 proc.wyżej niż rynkowy konsensus. – podsumowali analitycy Morgan Stanley Research.

Dolar w piątek odbija na szerokim rynku odreagowując czwartkową słabość. Rentowności jednak schodzą niżej (1,62 proc.), a kontrakty na Wall Street pozostają wysoko po wczorajszym odbiciu indeksów – tym samym korekcyjny wzrost dolara może nie mieć mocnych podstaw. Na rynku dominuje przekonanie, że Fed będzie znacznie wolniej dokonywał zmian w polityce monetarnej, niż inni. Chyba, że zostanie do tego zmuszony sytuacją, ale na razie nowe odczyty makro wypadają poniżej oczekiwań (wczorajsze cotygodniowe bezrobocie i indeks Philly FED).

 

Dowody na rosnącą inflację w USA

Podczas gdy wielu uczestników rynku, w tym Rezerwa Federalna (Fed), postrzega wzrost cen jako „przejściowy”, ekonomiści z Morgan Stanley uważają, że to znacznie więcej niż tylko gwałtowny wzrost inflacji. W szczególności dostrzegają pięć czynników, które mogą przyczynić się do wzrostu dynamiki cen w Stanach Zjednoczonych. Jednocześnie eksperci z UOB wskazują, że istnieje spora szansa, iż dolar spadnie na tegoroczne minima.

Deglobalizacja

W ostatniej dekadzie globalnie zoptymalizowane łańcuchy dostaw pomogły powstrzymać inflację. Globalny lockdown prawdopodobnie przyspieszył przejście w kierunku deglobalizacji, która może spowodować powrót łańcuchów dostaw do Stanów Zjednoczonych, co w konsekwencji może przyczynić się do inflacji cen konsumpcyjnych.

Deficyty

– Dług federalny i deficyty eksplodują w wyniku bezprecedensowych bodźców mających na celu przeciwdziałanie pandemicznym zaburzeniom. Fed zasadniczo kupuje nowy dług rządowy, więc dramatyczny wzrost podaży pieniądza może być inflacyjny.

Deprecjacja dolara

Większy bodziec w celu utrzymania niskich i krótkoterminowych stóp procentowych prawdopodobnie doprowadzi do inflacji poprzez dalsze spadki wartości dolara w stosunku do innych głównych walut.

Dane demograficzne

Coraz więcej osób z pokolenia wyżu demograficznego przechodzi na emeryturę, a zatrudnianie milenialsów i pokolenia Z przyspieszyło, stwarzając warunki do transferu bogactwa.

Digitalizacja 2.0

Potrzeba zdalnych modeli biznesowych wynikających z pandemii zbiega się z zupełnie innym zestawem dojrzewających technologii, które mogą pomóc w zwiększeniu wydatków kapitałowych, w tym sztucznej inteligencji, robotyki i technologii rozproszonych rejestrów, znanej jako blockchain.