Laureus World Sports Awards

Rafael Nadal i Naomi Osaka otrzymali prestiżowe nagrody Laureus World Sports Awards za wyniki uzyskane w 2020 roku. Na liście nominowanych było dwoje utytułowanych polskich sportowców – Robert Lewandowski i Iga Świątek. Sportowe Oscary wręczono podczas gali w Sewilli. W kategorii najlepszy sportowiec roku wygrał Rafael Nadal, który w październiku sięgnął po 13. tytuł na kortach Rolanda Garrosa i zrównał się z Rogerem Federerem pod względem liczby triumfów w Wielkim Szlemie. Rafa okazał się lepszy m.in. od Roberta Lewandowskiego, który poprowadził Bayern Monachium do zwycięstwa w piłkarskiej Lidze Mistrzów. Klub polskiego napastnika został uznany za drużynę roku.

U pań równych sobie nie miała Naomi Osaka. Japonka triumfowała w zeszłym roku w wielkoszlemowym US Open i pokazała, że na kortach twardych jest bardzo groźna. Osaka to nie jedyna tenisistka nagrodzona podczas tegorocznej gali. Wyróżnienie za całokształt kariery otrzymała bowiem Billie Jean King, która 50 lat temu miała ogromny wpływ na powstanie WTA,

Do nagrody w kategorii przełom roku zgłoszona była Iga Świątek. 19-letnia tenisistka wygrała Rolanda Garrosa 2020, zostając pierwszą Polką z wielkoszlemowym tytułem w singlu. Laureusa otrzymał jednak Patrick Mahomes, który był MVP podczas SuperBowl LIV. W innych kategoriach zwyciężali m.in. mistrz Formuły 1 Lewis Hamilton za walkę z rasizmem i egipski piłkarz Liverpoolu Mohamed Salah za zaangażowanie w sprawy społeczne.

Nagrody Laureusa przyznawane są od 2000 roku. Pomysłodawcą wyróżniania sportowców w ten sposób był ówczesny prezydent RPA, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Nelson Mandela.

Laureus World Sports Awards:
Sportowiec roku: Rafael Nadal
Sportsmenka roku: Naomi Osaka
Drużyna roku: Bayern Monachium
Przełom (niespodzianka) roku: Patrick Mahomes
Powrót roku: Max Parrot
Nagroda za całokształt kariery: Billie Jean King
Sportowy adwokat (obrońca) roku: Lewis Hamilton
Sportowa inspiracja roku: Mohamed Salah

 

Piłka nożna:

Liga Europy:

Manchester United okazał się lepszy od AS Roma i wystąpi w finale Ligi Europy w Gdańsku. “Czerwone Diabły” w dwumeczu zdobyły aż 8 bramek, co jest najlepszym rezultatem w półfinałach europejskich pucharów od 2001 roku. Wprawdzie w rewanżowym spotkaniu na Stadionie Olimpijskim w Rzymie Manchester United przegrał z AS Roma 2:3, ale potężna przewaga po pierwszym meczu na Old Trafford (6:2) zadecydowała o losach rywalizacji.

AS Roma – Manchester United 3:2 (0:1)
0:1 – Edinson Cavani 39′
1:1 – Edin Dzeko 57′
2:1 – Bryan Cristante 60′
2:2 – Edinson Cavani 68′
3:2 – Alex Telles (sam.) 83′

W rewanżu z Villarrealem piłkarzom Arsenalu do awansu do finału Ligi Europy wystarczał jeden gol. Bramki jednak w potyczce nie padły. Kanonierom dwukrotnie na przeszkodzie stawał słupek. W finale w Gdańsku zagra hiszpańska drużyna.

Arsenal FC – Villarreal CF 0:0

W finale Ligi Europy Manchester United zagra z Villarreal CF. Mecz odbędzie się 26 maja na stadionie w Gdańsku, z udziałem 9,5 tys. kibiców.

 

Bundesliga:

Hertha Berlin jest już na 14. miejscu w tabeli Bundesligi. Zespół ze stolicy Niemiec wygrał z SC Freiburg 3:0, a jedną z bramek zdobył Krzysztof Piątek. Nastroje w ekipie Herthy są już zdecydowanie lepsze.

Hertha Berlin – SC Freiburg 3:0 (2:0)
1:0 – Krzysztof Piątek 13′
2:0 – Peter Pekarik 22′
3:0 – Nemanja Radonjić 85′

 

Ciekawostki piłkarskie:

Przedłuży kontrakt z PSG czy odejdzie? Od wielu tygodni przyszłość Neymara jest jednym z głównych tematów w mediach. Dziennikarze “L’Equipe” twierdzą, że Brazylijczyk wstrzymał rozmowy z mistrzami Francji!  – Rozmawiamy z Paris Saint-Germain. Nie ma żadnej presji. Wszystko jest prawie załatwione. Czuję się swobodnie. Naprawdę czuję się tutaj bardzo szczęśliwy – uspokajał sam Neymar w RMC Sport, gdy pod koniec kwietnia pytano go o przedłużenie umowy z klubem z Paryża.  Minęło kilka dni i wszystko wskazuje na to, że w jednej z najgłośniejszych sag transferowych doszło do kolejnego zwrotu! Jak informuje “L’Equipe”, Neymar wstrzymał rozmowy kontraktowe z PSG.

 

Urodził się we Włoszech, czuje się Polakiem, a jego idolem jest Francesco Totti. Nicola Zalewski zadebiutował w pierwszym zespole Romy i szybko podbił serca kibiców. – Talent ma ogromny – piszą włoskie media. Jak potraktuje go Jose Mourinho?  76 minuta. AS Roma remisuje z Manchesterem United 2:2 i nie ma już żadnych szans na awans do finału Ligi Europy. W pierwszym meczu rzymianie przegrali aż 2:6 i w rewanżu potrzebowali cudu. Ten się nie wydarzył. Trener Paulo Fonseca decyduje się posłać na boisko utalentowanego polsko-włoskiego pomocnika. Wystarczyło kilka minut, aby Nicola Zalewski zapisał swoją pierwszą kartę w seniorskiej drużynie Romy. W 83. minucie stał samotny w polu karnym i podjął brawurową decyzję o strzale z powietrza. Okazała się ona znakomita, pomógł rykoszet od Alexa Tellesa i David de Gea wyciągnął piłkę z bramki po raz trzeci. Urodził się 23 stycznia 2002 roku w Tivoli. Jego rodzice pochodzą z Łomży, jednak wyjechali do Włoch za pracą jeszcze w XX wieku. Nicola od najmłodszych lat pokazywał wielki talent do piłki. Jako 9-latek podczas turnieju w Borgata Finocchio został zauważony przez skautów Romy.  Jego kariera rozwija się harmonijnie.  Mówi płynnie w naszym języku, chociaż słychać, że zdecydowanie łatwiej jest wypowiadać się mu po włosku. Z racji mieszkania w Rzymie, jego talent od wielu lat uważnie śledzi Zbigniew Boniek.  Zalewski powoływany był na zgrupowania kadry do lat 17, ale w 2019 roku trener Jacek Magiera zdecydował, że zaprosi go do mundialowej reprezentacji U-20. Był młodszy od wielu zawodników o trzy lata, jednak nie odstawał od nich pod żadnym względem.  – Nie czuję się Włochem, jestem Polakiem. Jestem bardzo dumny, że mogę reprezentować ten kraj. Byłem trochę zaskoczony powołaniem, ale cieszę się bardzo, że tu jestem. Siedemnastolatek w kadrze do lat 20 nie zdarza się często. Koledzy bardzo ciepło mnie przyjęli i bardzo jestem z tego zadowolony – powiedział młody pomocnik.

 

Koszykówka:

NBA:

Charlotte Hornets – Chicago Bulls 99:120 (24:34, 29:25, 21:37, 25:24)
(Washington 24, Monk 20, Rozier 12 – Vucevic 29, White 14, LaVine 13)

Los Angeles Clippers znów lepsi od Los Angeles Lakers. Problemy aktualnych mistrzów NBA się pogłębiają. Anthony Davis musiał przedwcześnie opuścić parkiet. 3-0. Takim wynikiem na korzyść zespołu Tyronna Lue zakończyły się spotkania Clippers z Lakers w sezonie zasadniczym. Obrońcy tytułu, osłabieni brakiem LeBrona Jamesa, w czwartek już do przerwy przegrywali 44:65, a ostatecznie musieli uznać wyższość rywali w stosunku 94:118. Anthony Davis spędził na parkiecie zaledwie dziewięć minut, bo podkręcił kostkę.

Los Angeles Clippers – Los Angeles Lakers 118:94 (29:20, 36:22, 27:29, 26:23)
(George 24, Leonard 15, Zubac 14 – Kuzma 25, Harrell 14)

Słabsza forma Brooklyn Nets. Drużyna prowadzona przez Steve’a Nasha doznała czwartej z rzędu, a 24. porażki w trwających zmaganiach. Kyrie Irving miał aż 45 punktów, ale nowojorczycy ulegli Dallas Mavericks 109:113.  Luka Doncić otarł się o triple-double, bo zapisał przy swoim nazwisku 24 punkty, 10 zbiórek i osiem asyst, a 23 “oczka” dodał Tim Hardaway Junior.

Dallas Mavericks – Brooklyn Nets 113:109 (37:32, 26:30, 19:21, 31:26)
(Doncić 24, Hardaway Jr. 23, Finney-Smith 17 – Irving 45, Durant 20, Green 11)

Toronto Raptors – Washington Wizards 129:131 po dogrywce (33:31, 27:20, 26:31, 29:33, 14:16)
(Siakam 44, Trent Jr. 25, VanVleet 22 – Beal 28, Neto 25, Lopez 24)

Detroit Pistons – Memphis Grizzlies 111:97 (31:32, 27:17, 20:21, 33:27)
(Joseph 18, Ellington 18, Stewart 15 – Morant 20, Valanciunas 19, Jackson Jr. 17)

Indiana Pacers – Atlanta Hawks 133:126 (36:26, 36:32, 38:38, 23:30)
(LeVert 31, Sabonis 30, McConnell 19 – Young 30, Bogdanovic 28, Collins 25)

Golden State Warriors – Oklahoma City Thunder 118:97 (31:24, 30:25, 27:23, 30:25)
(Curry 34, Poole 25, Wiggins 18 – Jerome 23, Bazley 22, Maledon 15)

 

EPL:

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski sięgnął po pierwszy tytuł mistrza Polski. Sukcesu tego nie byłoby bez Jakuba Garbacza. Polski snajper został wybrany jak najbardziej zasłużenie na MVP finałów Energa Basket Ligi. W szóstym meczu finałów Energa Basket Ligi podopieczni Igora Milicicia wygrali 92:85. To historyczny, bo pierwszy tytuł dla ostrowskiego klubu! Milcicić wygrał trzeci kolejny play-off w Energa Basket Lidze. W przyszłym sezonie ma stworzyć w Ostrowie Wielkopolskim jeszcze mocniejszy zespół. Żan Tabak z kolei czwartkowym meczem pożegnał się z Zastalem i polską ligą. Jak zapowiedział, nie mówi żegnajcie, ale być może do zobaczenia.

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski – Enea Zastal BC Zielona Góra 92:85 (34:13, 17:23, 21:17, 20:32)

Stal: Jakub Garbacz 22, Mark Ogden 16, Josip Sobin 13, James Florence 13, Trey Kell 11, Chris Smith 8, Denzel Andersson 6, Jarosław Mokros 3.

Zastal: Geoffrey Groselle 22 (12 zb), Janis Berzins 15, Rolands Freimanis 14, Łukasz Koszarek 10, Filip Put 9, David Brembly 7, Skyler Bowlin 5, Kris Richard 3, Cecil Williams 0.

stan rywalizacji: 4:2 dla Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski

 

Suzuki 1 Liga:

Górnik Trans.eu Wałbrzych dokonał dzieła i w piątym meczu półfinałowym pokonał drużynę WKK Wrocław 89:70. Gospodarze od początku meczu dyktowali warunki gry, utrzymując wysoką przewagę do samego końca. W finale o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej wałbrzyszanie zmierzą się z drużyną ze Słupska.

 

Hokej:

NHL:

Zakończyła się zwycięska seria lidera całej ligi Carolina Hurricanes. “Huragany” przegrały u siebie po dogrywce 1:2 z Chicago Blackhawks, którzy nie mają już szans na awans do fazy play-off. Wcześniej drużyna Roda Brind’Amoura odniosła 5 zwycięstw z rzędu. Wczoraj przegrała, choć do 57. minuty prowadziła 1:0. To jej 4. w tym sezonie porażka mimo prowadzenia po dwóch tercjach.

Najlepszy strzelec NHL Auston Matthews zdobył już 40. bramkę w skróconym sezonie. A zespół Toronto Maple Leafs nie pozwolił jeszcze bardziej zbliżyć się do play-offów ekipie Montréal Canadiens. “Klonowe Liście” w starciu dwóch najbardziej utytułowanych klubów w historii NHL pokonały u siebie Canadiens 5:2. Mecz właściwie rozstrzygnęły już w pierwszej tercji, wygranej 4:0.  Zespół z Toronto dzięki zwycięstwu nad odwiecznym rywalem z Montrealu jest już niemal pewny zajęcia pierwszego miejsca w dywizji północnej na koniec sezonu zasadniczego. W tej chwili przewodzi jej z 74 punktami, co daje mu przewagę 8 “oczek” nad drugimi w tabeli Edmonton Oilers, a tym do rozegrania pozostały tylko 4 mecze. Z kolei Canadiens, dla których wczoraj trafiali Cole Caufield i Artturi Lehkonen, ciągle nie zapewnili sobie awansu do fazy play-off, choć nadal są tego bliscy.

Zespół Boston Bruins pokonał u siebie wyeliminowanych już z walki o play-off New York Rangers 4:0. Bramkarz gospodarzy Jeremy Swayman nie musiał się bardzo napracować na drugie “czyste konto” w swojej krótkiej karierze w NHL, bo rywale oddali na jego bramkę tylko 15 strzałów. Zwycięskiego gola strzelił kapitan Patrice Bergeron, a później trafiali: Charlie McAvoy, Jake DeBrusk i Brandon Carlo.

Znajdujący się na 4. pozycji w dywizji wschodniej New York Islanders stracili dystans do Bruins po porażce 1:2 u siebie z New Jersey Devils, którzy już szans na play-off nie mają. To trzecia z rzędu porażka słabo kończących sezon zasadniczy “Wyspiarzy”.

W swoim przedostatnim meczu sezonu zasadniczego Pittsburgh Penguins pokonali u siebie 8:4 najgorszy zespół tych rozgrywek Buffalo Sabres. Fantastyczne spotkanie rozegrał Jeff Carter, który strzelił 4 gole dla “Pingwinów”. To jego pierwszy taki mecz w 16-letniej karierze w NHL.

Vancouver Canucks jeszcze nie rezygnują i przedłużyli swoje niewielkie szanse na awans do fazy play-off dzięki wyjazdowemu zwycięstwu 6:3 nad Edmonton Oilers. W ten sposób przerwali serię 6 porażek.

 

Drużyny pewne awansu do play-off:

Dywizja centralna: Carolina Hurricanes, Tampa Bay Lightning, Florida Panthers.

Dywizja zachodnia: Vegas Golden Knights, Colorado Avalanche, Minnesota Wild.

Dywizja północna: Toronto Maple Leafs, Edmonton Oilers, Winnipeg Jets.

Dywizja wschodnia: Pittsburgh Penguins, Washington Capitals, Boston Bruins, New York Islanders.

 

Tenis:

ATP Madryt:

Rafael Nadal w dwóch setach pokonał 21-letniego Alexeia Popyrina i 15. raz w karierze awansował do ćwierćfinału turnieju ATP Masters 1000 w Madrycie. Odpadli wysoko rozstawieni Rosjanie – Danił Miedwiediew i Andriej Rublow.

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Alexei Popyrin (Australia, Q) 6:3, 6:3
Cristian Garin (Chile, 16) – Danił Miedwiediew (Rosja, 2) 6:4, 6:7(2), 6:1
John Isner (USA) – Andriej Rublow (Rosja, 6) 7:6(4), 3:6, 7:6(4)

Alexander Zverev w dwóch setach pokonał Daniela Evansa i w ćwierćfinale rozgrywanego na kortach ziemnych turnieju ATP Masters 1000 w Madrycie zmierzy się z Rafaelem Nadalem.

Stefanos Tsitsipas przegrał w III rundzie z Casperem Ruudem.

Dominic Thiem pragnie odnaleźć właściwy rytm i wrócić na ścieżkę zwycięstw. W czwartek dostał to, czego potrzebował. W meczu III rundy turnieju ATP Masters 1000 w Madrycie z Alexem de Minaurem sprawdzał się w długich wymianach i odniósł wygraną.

Alexander Zverev (Niemcy, 5) – Daniel Evans (Wielka Brytania) 6:3, 7:6(3)
Matteo Berrettini (Włochy, 8) – Federico Delbonis (Argentyna) 7:6(4), 6:4
Casper Ruud (Norwegia) – Stefanos Tsitsipas (Grecja, 4) 7:6(4), 6:4

Dominic Thiem (Austria, 3) – Alex de Minaur (Australia) 7:6(7), 6:4
Aleksander Bublik (Kazachstan) – Asłan Karacew (Rosja) 6:4, 6:3

 

WTA Madryt:

Ashleigh Barty zakończyła marsz hiszpańskiej tenisistki w turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. W czwartek spotkały się Ashleigh Barty i Paula Badosa (WTA 62), która do półfinału w Madrycie doszła jako pierwsza w historii hiszpańska singlistka. Liderka rankingu zatrzymała reprezentantkę gospodarzy. Australijka wygrała 6:4, 6:3 i awansowała do czwartego finału w sezonie. Triumfowała w Melbourne (Yarra Valley Classic), Miami i Stuttgarcie.

Ashleigh Barty (Australia, 1) – Paula Badosa (Hiszpania, WC) 6:4, 6:3

Aryna Sabalenka odniosła kolejne błyskawiczne zwycięstwo w turnieju tenisowym WTA 1000 w Madrycie. Sabalenka (WTA 7) w znakomitym stylu awansowała do finału imprezy w Madrycie. Białorusinka odprawiła pięć rywalek bez straty seta. W półfinale pokonała 6:2, 6:3 Anastazję Pawluczenkową (WTA 41). Zwycięstwo tenisistki z Mińska mogło być jeszcze bardziej okazałe, bo prowadziła 6:2, 5:0, ale miała moment słabości.

Aryna Sabalenka (Białoruś, 5) – Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 6:2, 6:3

W sobotnim finale Barty zmierzy się z Białorusinką ,z którą ma bilans meczów 4-3. W tym roku Australijka była górą w ćwierćfinale w Miami i w finale w Stuttgarcie, za każdym razem w trzech setach.

 

ATP Challenger Tour Praga:

Kacper Żuk nie sprostał najwyżej rozstawionemu Norbertowi Gombosowi w meczu II rundy turnieju ATP Challenger Tour na kortach ziemnych w Pradze.  Notowany na 89. miejscu w rankingu ATP Norbert Gombos i będący obecnie na 176. pozycji w światowej klasyfikacji Kacper Żuk stworzyli interesujące widowisko. Słowak to tenisista, który w ostatnich tygodniach osiągnął dwa ćwierćfinały zawodów rangi ATP 250 (w Marbelli i Monachium). Natomiast Polak liczył na podtrzymanie zwycięskiej passy ze Splitu, gdzie sięgnął po premierowy tytuł na poziomie challengerów. O losach pierwszej partii zadecydowało przełamanie w gemie otwarcia. Gombos uzyskał breaka i kontrolował wydarzenia na korcie. Ani razu nie był zagrożony przy własnym podaniu. Seta zakończył wynikiem 6:3, bo w dziewiątym gemie dołożył drugie przełamanie.

Norbert Gombos (Słowacja, 1) – Kacper Żuk (Polska, Q) 6:3, 6:7(1), 6:3

 

Bardzo dobrze radzą sobie w deblu Kamil Majchrzak i Karol Drzewiecki.

ćwierćfinał gry podwójnej:

Karol Drzewiecki (Polska) / Kamil Majchrzak (Polska) – Luis David Martinez (Wenezuela, 2) / David Vega Hernandez (Hiszpania, 2) 6:4, 7:6(5)

I runda gry podwójnej:

Karol Drzewiecki (Polska) / Kamil Majchrzak (Polska) – Mohamed Safwat (Egipt) / Tristan-Samuel Weissborn (Austria) 6:4, 6:1

 

ITF Charleston:

Magdalena Fręch była w czwartek o dwa gemy od porażki w II rundzie turnieju ITF o puli nagród 100 tys. dolarów na kortach ziemnych w Charleston, ale awansowała do dalszej fazy. Fręch (WTA 158) zmierzyła się z Victorią Duval (WTA 499), która do głównej drabinki dostała się poprzez eliminacje. Amerykanka znajduje się obecnie pod koniec piątej setki światowej klasyfikacji, ale jej pozycja jest mocno zaniżona przez liczne problemy zdrowotne. Polka w decydującej odsłonie nie zawiodła. Wywalczyła breaka w drugim oraz szóstym gemie, by po dwóch godzinach i 25 minutach zwyciężyć ostatecznie 4:6, 6:4, 6:1. Dzięki temu spotka się w piątkowym ćwierćfinale z Meksykanką Renatą Zarazuą (WTA 141), turniejową “szóstką”.

Za przykładem rodaczki nie poszła Urszula Radwańska. Po udanych dwustopniowych kwalifikacjach krakowianka zmierzyła się w meczu I rundy głównej drabinki z oznaczoną trzecim numerem Mayar Sherif (WTA 123). Obie panie wypracowały w środę sporo okazji na przełamanie. W pierwszym secie Egipcjanka była lepsza o jednego breaka, a w drugiej partii o dwa. Dzięki temu to ona zwyciężyła ostatecznie 6:4, 6:3. Radwańska nie zakończyła jeszcze występu na mączce w Charleston. W czwartek wywalczyła miejsce w półfinale debla. Wspólnie ze swoją serbską partnerką Aleksandrą Krunić pokonała amerykański duet Quinn Gleason i Jamie Loeb 6:4, 7:6(1). O finał zagrają w piątek z japońskim duetem Eri Hozumi i Miyu Kato.

 

F1:

Robert Kubica zakończył trening F1 przed GP Hiszpanii wypadnięciem z toru. Czerwona flaga spowodowana przez Polaka sprawiła, że nie zrealizował on pełnego programu testowego dla Alfy Romeo. Najszybszy był Valtteri Bottas.  W piątek Robert Kubica wrócił za kierownicę bolidu Formuły 1, by sprawdzić model Alfy Romeo na torze w Barcelonie. Wybór GP Hiszpanii nie był przypadkowy, bo Kubica ma bogate doświadczenie z toru Catalunya – jeździł na nim poprzednim bolidem ekipy z Hinwil w ubiegłorocznych testach F1.  Kubica rozpoczął poranną sesję treningową od przejazdów na twardym ogumieniu. Po kilku okrążeniach polski kierowca zameldował się na 14. miejscu i był nieznacznie wolniejszy od zespołowego kolegi – Antonio Giovinazzi (+0,115 s.).  W końcówce sesji Kubica założył miękkie opony w bolidzie i liczył na znaczącą poprawę tempa. Przejazd krakowianina zakończył się jednak bardzo szybko, bo wypadł on z zakrętu i utknął w pułapce żwirowej. Przygoda 36-latka zmusiła sędziów do przerwania rywalizacji czerwoną flagą. Funkcyjni dostali tym samym kilka minut, by zabrać bolid Alfy Romeo z pobocza i dostarczyć do alei serwisowej. Robert Kubica nie był pierwszym kierowcą, jaki miał problemy w treningu przed GP Hiszpanii. Chwilę po rozpoczęciu jazd pobocze zwiedzał też Nikita Mazepin, do czego fani F1 zdążyli się już przyzwyczaić. Finalnie to tylko Rosjanin zanotował gorszy czas od polskiego kierowcy. Należy jednak pamiętać, że Kubica ze względu na swój błąd nie zdołał pokonać okrążenia na oponach z miękkiej mieszanki. Ciekawie było za to na czele stawki F1. Najlepszy czas okrążenia w pierwszym treningu uzyskał Valtteri Bottas (1:18.504). Jednak Max Verstappen i Lewis Hamilton zanotowali minimalne straty względem Fina – w przypadku Holendra było to ledwie 0,033 s., a u Brytyjczyka różnica wyniosła 0,123 s.

 

Piłka ręczna:

Los okazał się całkiem łaskawy dla Polaków, bo w drugim i trzecim koszyku przed el. ME 2022 czekali m.in. potęgi jak Francuzi i Duńczycy. Biało-Czerwonym przydzielono potencjalnie najsłabszy zespół z drugiego zestawu, Austriaków, a z trzeciego koszyka nawet teoretycznie mocniejszych od nich Białorusinów.  Austriacy zawdzięczali wysokie rozstawienie ósmemu miejsce w poprzednich mistrzostwach Europy, ale w ostatnich dwóch mistrzostwach świata nie weszli nawet do czołowej szesnastki. Ich motorem napędowym jest Nikola Bilyk, rozgrywający THW Kiel. W kadrze nie ma zbyt wielu znanych nazwisk, chociaż za zdobywanie bramek odpowiada weteran Robert Weber, jeden z najlepszych strzelców Magdeburga w historii klubu.  Kilka lat temu więcej spodziewano się po Białorusinach. Trener Jurij Szewcow wprowadził sporo młodej krwi do zespołu, liderami są Artsiom Karalek i Władisław Kulesz z Łomży Vive Kielce. Ani razu reprezentacja ze wschodu nie zbliżyła się jednak do medalowych pozycji, ostatnie trzy turnieje o mistrzostwo Europy zakończyła na 10. miejscu.

Tokio 2020:

Mistrzyni olimpijska i 14-krotna mistrzyni świata w biegach narciarskich Therese Johaug wystartuje w sobotę w zawodach lekkoatletycznych w Oslo w biegu na 10 000 metrów. Celem jest uzyskanie minimum olimpijskiego.  Norweżka w sierpniu 2019 podczas lekkoatletycznych mistrzostw kraju w Hamar, startując po raz pierwszy w swojej karierze na tym dystansie, uzyskała czas 32.20,87 dublując rywalki. W ubiegłym roku uzyskała 31.40,67.  Tym razem pobiegnie na stadionie Bislett w Oslo razem z Karoline Bjerkeli Groevdal, której rekord świata w sobotę w biegu ulicznym na 5 kilometrów nie został uznany z powodu trasy krótszej o 12,5 metra.Chce ją pocieszyć, dając jednocześnie silne wsparcie, aby Groevdal uzyskała czas poniżej 31.25 kwalifikujący na olimpiadę w Tokio. Obie biegaczki mają ten sam cel i będą sobie wzajemnie pomagać.

 

Magomedmurad Gadżijew awansował w Sofii do finału światowego turnieju kwalifikacyjnego w kategorii do 65 kilogramów, dzięki czemu uzyskał przepustkę do igrzysk olimpijskich Tokio 2020.  Po mistrzostwach świata 2019 uzyskane kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Tokio miały cztery osoby z Polski: Roksana Zasina, Jowita Wrzesień, wolniak Kamil Rybicki oraz klasyk Tadeusz Michalik. Brązowy medal podczas tych zawodów zdobył wówczas Magomedmurad Gadżijew. Urodzony w Dagestanie zapaśnik wystąpił wtedy jednak w kategorii nierozgrywanej na igrzyskach olimpijskich – do 70 kilogramów. Po MŚ i turniejach kontynentalnych wyłoniono po 14 uczestników igrzysk olimpijskich z każdej kategorii. W Sofii toczyła się rywalizacja o dwie ostatnie przepustki. Kwalifikację do igrzysk uzyskali tylko finaliści tego turnieju rozgrywanego w Sofii. Pierwszego dnia zmagań rozegrano zawody zapaśników w stylu wolnym.

W kategorii do 65 kilogramów, Gadżijew pokonał Gabriela Janatscha 11:0, Niurguna Skriabina 4:2, Bekę Lomtadzego 2:1 i Jordana Olivera 3:2. Po pierwszej połowie półfinałowego starcia podopieczny trenera Jusupa Abdusalomowa prowadził 3:0. 50 sekund przed końcem drugiej rundy Amerykanin wykonał akcję za dwa punkty, ale nie zdołał wygrać.

W półfinale zmagań w stolicy Bułgarii znalazł się też Zbigniew Baranowski (86 kg). Wicemistrz Europy z 2019 roku przegrał jednak z Japończykiem Sohsukem Takatanim. Podczas igrzysk olimpijskich 2016 Polskę reprezentowali bracia Radosław Baran (97 kg) oraz Robert Baran (125). Tym razem ci zawodnicy nie uzyskali kwalifikacji. Brązowego medalistę mistrzostw Europy 2021 w 1/8 finału pokonał reprezentant Rumunii Albert Saritow, który stanął na trzecim stopniu podium igrzysk olimpijskich 2016. Z kolei Robert Baran w 1/4 finału przegrał pojedynek z Rosjaninem Siergiejem Kozyriewem.

 

Boks:

Olbrzymim zamieszaniem skończyła się promocyjna konferencja prasowa przed walką Floyda Mayweathera Jr. i Logana Paula. Brat znanego youtubera starcie okupił podbitym okiem. Po ponad dwóch latach do bokserskiego ringu wraca Floyd Mayweather Jr, który 6 czerwca w Miami zmierzy się w walce pokazowej z youtuberem – Loganem Paulem. Do pierwszego starcia między obozami doszło już dziś w  nocy na konferencji prasowej.  Jak pisze “Yahoo Sport”, Paula uderzył ochroniarz 44-latka. Jeden z najlepszych pięściarzy w historii był wyraźnie wściekły. “Zabiję tego sku******” – powtarzał przed kamerami.  Mayweather karierę zawodową zakończył z bilansem 50-0. W grudniu 2018 r. wrócił na ring i już w 1 rundzie pokazowej walki pokonał Tenshina Nasukawę. Pojedynek z Paulem zakontraktowany jest na 6 rund. 26-latek do tej pory stoczył jedną bokserską walkę – w listopadzie 2019 r. decyzją sędziów przegrał z innym youtuberem – KSI.

Opracował: Sławek Sobczak