Ropa w cenie

Notowania ropy naftowej zakończyły poprzedni tydzień na plusie, mimo spadkowej korekty w piątek. Początek nowego tygodnia przyniósł jednak powrót do zwyżek cen tego surowca. Wczoraj notowania ropy WTI powróciły ponad 64 USD za baryłkę, a ceny ropy Brent – ponad 67 USD za baryłkę. Dzisiaj jednak strona popytowa nie jest już tak silna, a notowania ropy o poranku poruszają się w konsolidacji w okolicach wczorajszych zamknięć. Na rynku ropy naftowej widać więcej optymizmu, związanego z luzowaniem restrykcji pandemicznych oraz oczekiwaniami wzrostu popytu na paliwa w sezonie wiosenno-letnim. Ma on wynikać przede wszystkim z szans na większy ruch turystyczny na świecie – chociaż oczywiście i tak będzie on dotyczył głównie Europy oraz Ameryki Północnej, gdzie możliwe będzie przyjęcie zwłaszcza zaszczepionych turystów.

Przeludniona Ziemia

11 lipca 1987 roku światowa populacja przekroczyła granicę pięciu miliardów – od tego czasu liczba ta stale rośnie. W 2021 roku na świecie żyje 7,9 miliarda ludzi. ONZ przewiduje, że do 2100 roku liczba ta wzrośnie do 10,9 miliarda. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego największa część światowej populacji mieszka w Chinach (18,25 proc.), na drugim miejscu plasują się Indie (18,04 proc.), a trzecim – Stany Zjednoczone. W USA mieszka 4,3 procent światowej populacji. Azja jest zdecydowanie najbardziej zaludnionym kontynentem na Ziemi. W tym rejonie świata znajdują się największe populacje Chin i Indii, a także licznie zaludnione: Indonezja, Pakistan i Bangladesz. To sprawia, że ​​połowa z pierwszej dziesiątki najbardziej zaludnionych krajów świata to państwa azjatyckie. Połowa z pierwszej dwudziestki to także Azjaci. W tym przypadku Japonia, Filipiny, Wietnam, Iran i Tajlandia są wymienione ze względu na wielkość populacji w pozycjach rankingu 10–20. Dalej, Mjanma i Korea Południowa, znajdujące się na 26. i 27. miejscu stanowią około 0,7 procent światowej populacji.

Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że populacja azjatycka osiągnie szczyt 5,27 miliarda ludzi w 2070 r. Według prognoz, Europa i Ameryka Łacińska osiągną maksimum zaludnienia, wynoszące odpowiednio 689 milionów i 765 milionów mieszkańców, około roku 2060. Oczekuje się, że populacje afrykańskie także będą rosły, ale w wolniejszym tempie – dopiero w następnym stuleciu ich łączna wielkość może przewyższyć populacje azjatyckie.

Kupić mieszkanie, czy wynająć?

Oto jest pytanie. Okazuje się, że odpowiedź na tak postawione pytanie jest różne, w zależności od kraju.  Dane zebrane przez Statista Global Consumer Survey pokazują, że w zależności od kraju podejście do własnego M jest różne. Jak pokazuje grafika statista.com, między krajami istnieją znaczne różnice, jeśli chodzi o odsetek osób wynajmujących lub posiadających swoje domy.  Mieszkańcy Szwajcarii i Niemiec zdecydowanie stawiają na najem. W tych dwóch krajach około dwie trzecie gospodarstw domowych nie było właścicielami swoich domów w latach 2020/2021. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Chinach i Rosji. Tam własność nieruchomości jest prawie normą – 83 i 87 procent dorosłych ankietowanych przez Statista stwierdziło, że jest właścicielem swojego obecnego domu.  W Polsce również przeważa pogląd, że lepiej jest kupić własne M, niż przez lata wynajmować i w przyszłości zostać bez dachu nad głową.