Koronawirus i towarzysząca mu recesja uderzyły w każdego, włącznie z legendarnym miliarderem Warrenem Buffettem. Pomimo trudności, jego największy holding – Berkshire Hathaway – notuje wzrost zysków netto, więc „Wyrocznia z Omaha” wydaje się dobrze znosić obecny kryzys. Jak zatem poradzić sobie z kontrolą swoich finansów? Warren Buffett podaje zasady, którymi warto się kierować.  Inwestor został jednym z najbogatszych ludzi na świecie dzięki kapitalizacji okazji, które dostrzegał. Zdaniem przedsiębiorcy rok 2020 oferuje fantastyczne możliwości dzięki działaniom Banku Rezerwy Federalnej.  – Aby pomóc gospodarce w powrocie do zdrowia, Fed „podjął słuszną decyzję” poprzez obniżenie podstawowej stopy procentowej niemal do zera. To jest bardzo dobry czas, aby pożyczyć pieniądze – twierdzi Buffett. Bądź jak Buffett: Jeśli jesteś właścicielem domu lub planujesz go kupić i posiadasz solidną ocenę zdolności kredytowej, powinieneś skorzystać z z dzisiejszych niskich stóp procentowych, póki jeszcze jest taka możliwość. Obecnie można znaleźć oprocentowanie nowych lub refinansowych kredytów hipotecznych na poziomie 2,5 proc. lub niższym.

Inwestor nie zyskał miana wyroczni bez powodu. Multimiliarder powiedział w wywiadzie udzielonym w marcu, że zawsze czuł, że pandemia może kiedyś nastąpić. W 2019 roku ostrzegł w liście do udziałowców Berkshire, że świat może spotkać jakaś „megakatastrofa”, która zniweczy zniszczenia spowodowane wcześniej przez huragany Katrina i Michael. Potworna katastrofa mogłaby doprowadzić do ogromnych strat jego firmy, która dużą część swojego kapitału ma ulokowaną w branży ubezpieczeń (jest m.in. właścicielem Geico), jednak właściciel Berkshire uspokoił, że będzie gotowy do prowadzenia biznesu już następnego dnia. Bądź jak Buffett: Ty też możesz być gotowy na najgorsze – najlepszym sposobem może być kupno ubezpieczenia na życie, w celu zapewnienia ochrony finansowej Tobie i Twoim bliskim. Sprzedaż polis dla żywicieli rodzin wzrosła w 2020 roku, w obliczu pandemii koronawirusa.  Podczas pandemii gwałtownie wzrosła liczba zwolnień, duża część ludzi została zmuszona do zaciągnięcia kolejnych kredytów. Podczas jednego z wirtualnych zgromadzeń akcjonariuszy Buffett opowiadał o swoim przyjacielu, który wpadł w kłopoty i poprosił o radę, jak się z nich wydostać. Dodatkowo posiadał on też zadłużenie na swojej karcie kredytowej z odsetkami na poziomie 18%.

– Zaciąganie kredytów z powodu trudności finansowych to jedno, ale część ludzi traktuje swoje karty kredytowe jak studnie, które nie mają dna. Jeśli byłbym na miejscu mojego przyjaciela, pierwszą rzeczą jaką bym zrobił, gdybym posiadał pieniądze byłaby spłata wszystkich odsetek. Nie można iść przez życie mając taki dług na głowie – dodał inwestor. Bądź jak Buffett: Kiedy zadłużenie z tytułu kart kredytowych zacznie być przytłaczające, eksperci mówią, że pierwszym krokiem żeby się go pozbyć jest zamiana go w kredyt konsolidacyjny. Pozwoli to w uproszczeniu swoich rachunków i obcięcie części kosztów odsetek, co pomoże w szybszej spłacie długu.  Kryzys spowodowany koronawirusem niszczy całe gałęzie przemysłu, w tym handel detaliczny, restauracje czy rozrywkę. Miliarder twierdzi, że jako inwestor nie może sobie pozwolić na straty w więcej niż jednej konkretnej branży. Jedną z nich są linie lotnicze, a konkretnie akcje firmy Delta, które posiadał w swoim portfolio.  – Przemysł lotniczy – i tu mogę się mylić i mam nadzieję, że się mylę – zmienił się dramatycznie. Ludzie się zniechęcili do latania, a wraz z tym ucierpiało całe lotnictwo – tak Buffett tłumaczył pozbycie się wszystkich akcji linii lotniczych, które posiadał.  Warren Buffett jest pewny, że gospodarka Stanów Zjednoczonych wróci z powrotem do swojego poziomu po recesji spowodowanej koronawirusem. – Nic nie może powstrzymać Ameryki. Nigdy nie zmierzyliśmy się z czymś, co przypomina obecny problem, ale wcześniej stawialiśmy czoła większym wyzwaniom. Amerykański cud, amerykańska magia zawsze  zwyciężała i zrobi to ponownie – powiedział na spotkaniu online. Miliarder dodał, że nikt nie co się wydarzy i że inwestorzy powinni się przygotować na potencjalnie długi powrót do zdrowia gospodarki. Jego zdaniem trzymanie akcji na dłuższy termin pozwoli uzyskać dobry wynik.

Bądź jak Buffett: Usługi z dziedziny planowania inwestycyjnego są bardziej przystępne cenowo i wygodne, niż mogłoby się wydawać. Dodatkowo mogą pomóc w utrzymaniu koncentracji podczas prowadzenia inwestycji, a na samym początku pomóc w doborze odpowiednich podmiotów.

Bądź jak Buffett: Inwestorzy, którzy odrabiają swoją pracę domową i dokonują świadomych wyborów zostali w tym roku nagrodzeni, ponieważ rynek akcji poszybował w górę do nowych rekordowych poziomów. Dywersyfikacja portfela poprzez umiejętny dobór spółek zawsze pozwoli na maksymalizację swoich zysków i minimalizację strat. Nie bój się także pozbyć swoich akcji jeśli wiesz, że nie przyniosą Ci dochodu.

Musk vs SEC

Dyrektor generalny Tesli powiedział, że amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) jest ważnym strażnikiem dla inwestorów, ale zastanawia się dlaczego nie jest bardziej proaktywna wobec wzrostu notowanych na giełdzie firm typu blank-check.  – Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd ma ważną rolę do odegrania w ochronie społeczeństwa przed oszustwami, ale moim zdaniem czasami znajdują się zbyt blisko funduszy hedgingowych Wall Street – powiedział Musk na Twitterze.  – Dziwne, że nie podejmują więcej działań w stosunku do niektórych SPACs (spółki akwizycyjne specjalnego przeznaczenia) – dodał.

Reuters poinformował wcześniej, że amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd rozważa nowe wytyczne w celu ograniczenia projekcji wzrostu dokonywanych przez SPACs lub notowanych na giełdzie firm typu blank-check. Wytyczne powinny wyjaśniać, kiedy mogłyby one kwalifikować się do podejmowania pewnych prawnych zabezpieczeń. Dzięki temu SEC mogłaby bardziej ograniczyć szaleństwo spekulacyjne SPACs i tym samym zabezpieczyć pieniądze inwestorów indywidualnych.

Musk miał już swoje własne potyczki z SEC. Osiągnął ugodę z regulatorem po tym, jak w sierpniu 2018 roku tweetował, że ma “zabezpieczone finansowanie”, aby potencjalnie wykorzystać Teslę do przeprowadzenia prywatnych transakcji o łącznej wartości 72 miliardów dolarów. W rzeczywistości założyciel Tesli nie był nawet bliski pozyskania finansowania. Musk i Tesla zapłacili po 20 milionów dolarów grzywny cywilnej, a prawnicy Tesli zgodzili się wcześniej zweryfikować niektóre tweety Muska. Dyrektor generalny Tesli na swoim Twitterze we wtorek przyznał również, że Federalna Komisja Łączności, Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Federalna Administracja Lotnictwa działają “sprawiedliwe i rozsądne” i że zgadza się z nimi w “99, 9 proc.przypadków”. – Jedynie w niektórych sytuacjach się nie zgadzamy ze sobą. Głównie dotyczą one innowacyjnych technologii, które nie zostały jeszcze uwzględnione w przepisach – podsumował Elon Musk.

Jeśli szukasz odpowiedzi na pytanie czy „być w BTC, czy nie być”, to rynek w swojej nieskończonej mądrości być może właśnie zdecydował za ciebie: wszyscy jesteśmy teraz HODLER-ami bitcoina, czy ci się to podoba, czy nie, uważa Victor Haghani weteran rynków finansowych z ponad 30-letnim doświadczeniem, który pracował między innymi w Salomon Brothers, jednym z najbardziej dochodowych banków na Wall Street w latach 80-tych i 90-tych.  Nie chodzi o to, że bitcoin (BTC/USD) magicznie pojawił się na rachunku maklerskim inwestor, ale o fakt, że na każdy milion dolarów zainwestowany w szeroki rynek akcji w USA, około 10 000 dolarów przypada pośrednio na BTC poprzez udziały kryptowalutowe Tesli (TSLA), MicroStrategy (MSTR) i Square (SQ), a kolejne 20 000 w firmach skupionych na kryptowalutach, takich jak Coinbase (COIN). – Nasza zbiorowa “własność” bitcoina jest mniej bezpośrednia niż monety w portfelu lub w wehikułach inwestycyjnych takich jak fundusz GBTC, ale znacznie większa. W niedawnym wywiadzie Bloomberg Odd Lots z Joe Weisenthalem i Tracy Alloway, Sam Bankman-Fried – 28-letni absolwent MIT, kryptowalutowy wieloryb z majątkiem powyżej 10 miliardów dolarów i założyciel giełdy kryptowalutowej FTX – wyjaśnił rozwój relacji między bitcoinem a rynkiem akcji – komentuje w swoim najnowszym artykule Victor Haghani, cytując Bankmana-Frieda.

Przyglądając się danym można potwierdzić obserwacje Bankmana-Frieda. Od początku 2018 r. do chwili obecnej, Equity Beta dla bitcoina – standardowa miara systematycznego, rynkowego ryzyka pojedynczej akcji – wynosi 1,0. Dla kontrastu, we wczesnych latach rozwoju bitcoina, od 2014 r. do końca 2017 r., wynosiła ona tylko 0,3, z wydłużonymi okresami, kiedy BTC zachowywał się jak aktywo bezpiecznej przystani, idąc w górę, gdy rynek akcji spadał. Było to zgodne z popularnym poglądem, że kryptowalutą to „cyfrowe złoto” – ochrona przed krachem zachodniego systemu finansowego. Tymczasem prawdziwe, błyszczące złoto w tych samych dwóch okresach wykazywało Equity Beta na poziomie -0,2 i 0,2 i, jak można się spodziewać, generowało również znacznie niższy zwrot.

– Z czysto statystycznego punktu widzenia, ostatnie trzy lata danych pokazują, że jeśli obudzimy się za rok – lub za miesiąc, tak jak to się dzieje do tej pory – a bitcoin wzrośnie czterokrotnie do 200 tys. dol., szanse na to, że rynek akcji również zwiększy swoją wartość, będą zdecydowanie przemawiać na Twoją korzyść – choć znacznie mniej niż czterokrotnie – wyjaśnia Victor Haghani. Podobnie, jeśli bitcoin spadnie do 2 tysięcy dolarów wycena rynku akcji również będzie najprawdopodobniej niższa. Ten argument nie zależy od znajomości kierunku przyczynowości (jeśli w ogóle) między zmianami na giełdzie a BTC. W rzeczywistości rynek akcji, jak i bitcoin są napędzane przez pewne wspólne siły, a nie przez siebie nawzajem.

 

Prognozy cen złota nie najlepsze

Ostatnie dane pokazały siłę odbicia fizycznego popytu na złoto, zwłaszcza w Indiach i Chinach. Jednak stratedzy z Capital Economics uważają, że nie stwarza to dużego zagrożenia dla ich prognoz dotyczących spadku ceny żółtego kruszcu w tym roku do poziomu 1600 USD za uncję. Notowania XAU/USD przerwały w piątek trzy tygodnie wzrostów z rzędu zamykając się na poziomie 1771 USD. Popyt konsumencki na złoto był historycznie silny po okresie spadków cen, co odzwierciedla bardziej wrażliwy na ceny charakter tych zakupów. W rezultacie popyt na złoto reaguje na zmiany ceny (często powodowane przez czynniki zewnętrzne) w znacznie większym stopniu niż cena złota na zmiany popytu konsumenckiego.  W ocenie ekspertów import mógł zostać wzmocniony przez sezonowe gromadzenie zapasów i opóźnione zakupy z poprzednich miesięcy, biorąc pod uwagę oczekiwania na obniżkę ceł importowych na złoto, o której poinformowano w lutym. – W każdym razie utrzymujący się lockdown w Indiach prawdopodobnie obniży popyt na złoto w najbliższej perspektywie – dodano. Dwa inne czynniki, a mianowicie realne rentowności w USA i dolar amerykański, są znacznie ważniejszymi czynnikami wpływającymi na cenę złota. Analitycy spodziewają się, że oba będą miały wpływ na cenę złota w ciągu najbliższego roku. – Uważamy, że niedawny wzrost długoterminowych realnych rentowności w USA powróci wkrótce, co zwiększy alternatywny koszt trzymania złota. W międzyczasie spodziewamy się również, że silniejszy dolar spowoduje, że złoto będzie droższe dla inwestorów spoza USA, co zmniejszy jego atrakcyjność – podsumowano.