Zapoczątkowana przed ponad rokiem hossa na giełdach jest kontynuowana. Amerykańskie indeksy są w okolicach rekordów. Uwagę zwraca też pozytywna ewolucja sytuacji na rynkach wschodzących, których indeks w lutym i marcu przeżył całkiem pokaźną, przeszło 10-procenową korektę spadkową. Z czasem korekta straciła jednak impet, a w ostatnich dniach indeks MSCI Emerging Markets znalazł się najwyżej od kilku tygodni. Nadal dostrzegamy szereg pozytywnych czynników dla rynków akcji. Wypada tu wymienić choćby ciągle bardzo luźną politykę monetarną głównych banków centralnych jak Rezerwa Federalna, Europejski Bank Centralny czy Bank Japonii. Z ich strony nie widać deklaracji zmniejszenia skali skupu aktywów (QE), o podwyżkach stóp procentowych już nawet nie wspominając.

 

Amerykański deficyt w handlu towarami podskoczył w marcu do rekordowo wysokiego poziomu, pisze Reuters. Aktywność gospodarcza w Stanach Zjednoczonych odbiła się szybciej niż w innych krajach. Stłumiony popyt przyciąga import, jednocześnie przyćmiewając ożywienie eksportu i utrzymując ogólny deficyt handlowy na wysokim poziomie.

 

Rosnąca sprzedaż iPhone’ów, szczególnie w Chinach, przyczyniła się do podwojenia zysku Apple w pierwszym kwartale tego roku, pisze BBC. Amerykański producent smartfonów, komputerów, tabletów i elektronicznych gadżetów zwiększył kwartalną sprzedaż o ponad 50 proc. do 89,6 mld dolarów. Zysk sięgnął 23,6 mld USD wobec 11,3 mld USD rok wcześniej. Zysk na akcję wyniósł 1,40 USD wobec oczekiwanych przez rynek 0,99 USD.

 

Akcje właściciela największego serwisu społecznościowego drożały w handlu posesyjnym o ponad 6 proc., informuje Reuters. Przychody Facebooka, na które składa się głównie sprzedaż reklam, wzrosły w pierwszym kwartale o 48 proc. do 26,17 mld dolarów. Analitycy prognozowali średnio 23,67 mld USD. Zysk netto amerykańskiej spółki wyniósł 9,5 mld dolarów, a zysk na akcje 3,30 USD. Rynek prognozował 2,37 USD. Liczba miesięcznych aktywnych użytkowników Facebooka wzrosła w pierwszym kwartale o 10 proc. do 2,85 mld.

 

Kontrakty terminowe na ropę wzrosły w środę. Ceny ustabilizowały się na najwyższym poziomie od około sześciu tygodni. Ceny ropy zaczęły rosnąć we wtorek po tym, gdy członkowie OPEC+ podtrzymali decyzję o stopniowym wzroście wydobycia. Środowe dane Energy Information Administration ujawniły z kolei umiarkowany tygodniowy wzrost zapasów ropy w USA, a także znaczący wzrost implikowanego popytu na benzynę.

 

Kontrakty terminowe na złoto zakończyły środową sesję ze spadkami w wyniku utrzymania stóp procentowych w USA na niezmienionym poziomie oraz wzrostu rentowności obligacji. Kontrakty na złoto z dostawą w czerwcu w trakcie środowego zamknięcia zostały wycenione na 1773,10 USD za uncję. To o 0,3 proc. (4,90 USD) mniej niż w we wtorek.

 

Miedź drożeje w czwartek na giełdzie metali w Londynie i otarła się o granicę 10 tys. dolarów, donosi Reuters. W czwartek rano miedź z trzymiesięcznego kontraktu notowanego na London Metal Exchange kosztowała już nawet 9999,50 USD za tonę. Kurs nie zdołał jednak pokonać psychologicznej bariery 10 tys. USD. Obecnie rośnie o 1,1 proc. do 9980 USD.

 

Niedobór chipów dogonił BMW. Niemiecki koncern, któremu pomimo globalnego niedoboru chipów przez długi czas udało się utrzymywać produkcję na niezmienionym poziomie, zaczął dostrzegać skutki kryzysu. Angielska fabryka BMW w Oxfordzie 30 kwietnia zostanie zamknięta na trzy dni.

 

Japoński koncern motoryzacyjny Toyota planuje wydać 803 mln dolarów na przebudowę swojej amerykańskiej fabryki w stanie Indiana w celu wyprodukowania dwóch nowych zelektryfikowanych SUV-ów. Jeden z nich ma być sprzedawany pod marką Lexus. “Inwestycja otwiera drogę do produkcji SUV-ów z trzema rzędami siedzeń i stworzy 1400 nowych miejsc pracy w fabryce w Princeton w stanie Indiana“ – poinformowała Toyota w środowym oświadczeniu.