S&P 500 ponownie z rekordem

Rezerwa Federalna opublikowała protokół z marcowego posiedzenia FOMC, który świadczy o tym, że amerykański bank centralny nie zamierza w najbliższym czasie zaostrzać polityki fiskalnej. Minutki Fed złagodziły pełzające spadki głównych indeksów. W środę pod kreską znalazł się jedynie Nasdaq Composite. Długo nie trzeba było czekać na to, aby amerykański indeks 500 największych spółek (S&P 500) po raz kolejny wybił rekordowy szczyt. W tym momencie staje się to absolutną normą, podczas gdy bank centralny USA – Rezerwa Federalna (Fed) – nadal ma zamiar wspierać ożywienie gospodarcze. Oczywistym następstwem tego są obecne ruchy – które mogą trwać jeszcze przez kolejne tygodnie. Jak wynika z ostatnich danych, decydenci zbagatelizowali ryzyko inflacyjne, utrzymując, że ostatni wzrost rentowności obligacji odzwierciedla silniejsze perspektywy wzrostu. Amerykański indeks 500 największych spółek po raz kolejny nie zawodzi – generując kolejne wzrosty. W tym momencie indeks oscyluje na poziomie 4085 chociaż na kontraktach Futures osiągnął już zakres 4093 punktów pokazując coraz szybsze wzrosty w ostatnim czasie.  Wczoraj rynki akcji na Wall Street zamknęły się niewielkimi zyskami. Rezerwa Federalna opublikowała protokół z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, w którym stwierdza, że sektory najbardziej dotknięte pandemią pozostają słabe do dziś, a ożywienie gospodarcze zależy w dużej mierze od tempa szczepień i stabilności zdrowia publicznego.  Idąc dalej, z ostatniego posiedzenia wiadomo już, iż Janet Yellen ujawniła szczegóły planu przywrócenia około 2 bilionów dolarów z zysków korporacyjnych do amerykańskiej sieci podatkowej. Niebagatelnie pomogłoby to sfinansować rządowe inicjatywy wydatkowe, potencjalnie zmniejszając zależność od większej ilości pożyczek, co mogłoby spowodować wzrost stóp i dalsze oderwanie rynków od ryzyka