Na Wall Street znów panują „bycze” nastroje

Średnia przemysłowa Dow Jones ustanowiła nowy rekord wszech czasów, zbliżając się do 33 000 punktów. Najwyższy w historii kurs zamknięcia osiągnął też S&P500. Inwestorzy dyskontują wpływ gigantycznych stymulantów fiskalnych i monetarnych na przyszłe zyski giełdowych korporacji. Dow Jones w poniedziałek poszedł w górę o 0,53 proc., kończąc sesję na rekordowo wysokim poziomie 32 953,46 punktów. Mimo że gospodarka Stanów Zjednoczonych wciąż w pełni nie otrząsnęła się po covidowym krachu, to DJIA jest już o 63 proc. wyżej, niż był rok temu. Rzutem na taśmę swój niedawny historyczny rekord poprawił także S&P500, rosnąc o 0,65 proc i zatrzymując się na wysokości 3 968,94 pkt. Nasdaq Composite po zwyżce o 1,05 proc. osiągnął wartość 13 459,71 pkt. i do lutowego szczytu brakuje mu jeszcze 5 proc.

Po nieśmiałej próbie dokonania korekty na przełomie lutego i marcaMimo niemal skrajnie wysokich wycen, sporo inwestorów wciąż pozytywnie patrzy na amerykański rynek akcji. Wielu liczy, że postępujące otwieranie gospodarki w połączeniu z monstrualnymi bodźcami fiskalnymi i monetarnymi w tym roku zapewni Ameryce silny wzrost gospodarczy w tym i następnym roku. Ekonomiści Goldman Sachs szacują, że w 201 r PKB USA wzrośnie aż o 7 proc. W ubiegłym tygodniu Kongres przegłosował, a prezydent Joe Biden podpisał American Rescue Plan – czyli kosztujący 1,9 biliona dolarów pakiet nadzwyczajnych wydatków fiskalnych zaciąganych w ciężar długu publicznego. W ramach już czwartego „antycovidowego” pakietu fiskalnego Amerykanie otrzymają 1400 dolarów jednorazowej zapomogi oraz dodatkowe zasiłki dla bezrobotnych. Dodatkowe subsydia otrzymają także władze stanowe oraz sektor edukacyjny.

Ponadto w środę pojawi się komunikat z Rezerwy Federalnej. Na rynku mówi się, że Fed podniesie prognozy dla wzrostu gospodarczego, ale utrzyma ultra-luźną politykę monetarną i pozostawi w mocy obietnicę niepodnoszenia stóp procentowych przynajmniej do końca 2023 roku. – Inwestorzy będą musieli nieustannie borykać się z obawami o przegrzanie gospodarki i zacieśnienie polityki przez Fed, które pojawiły się na rynku w ostatnich tygodniach. Uważamy, że wyceny akcji powinny być w stanie bez większych trudności przetrawić 10-letnie stopy zwrotu na poziomie około 2 proc. – napisał w raporcie David Kostin, główny strateg giełdowy w Goldman Sachs. Tymczasem na rynku długu nasilają się oczekiwania na nieco szybszą podwyżkę stopy funduszy federalnych. Rentowność 10-letnich obligacji rządu USA od kilku dni utrzymuje się powyżej 1,50 proc. W lutym szybko wzrost rynkowych stóp procentowych zaniepokoił inwestorów z Wall Street, którzy zaczęli się obawiać, że wyższe dochodowości Treasuries odciągną kapitał z rynku akcji.