Giełda w górę, USA wychodzi z recesji

S&P500 zyskał 0,1 proc., a Dow Jones wzrósł o 0,9 proc. Oba indeksy poprawiły rekordy wszech czasów z poprzedniej sesji. Nasdaq kończył dzień spadkiem o 0,6 proc. Przez tydzień wartość Dow Jones wzrosła o 4,1 proc., S&P500 o 2,6 proc., a Nasdaq o 3,1 proc. Wzrost rentowności obligacji USA najwyżej od ponad roku był głównym tematem na amerykańskim rynku akcji w piątek. Podobnie jak to działo się w przeszłości, przekonanie o zbliżaniu się dzięki stymulacji i znoszeniu ograniczeń szybszego wzrostu gospodarczego i inflacji, wzmocnione w piątek danymi o cenach produkcji sprzedanej i nastrojach konsumentów, sprzyjało notowaniom spółek cyklicznych i wartościowych, a negatywnie wpływało na notowania spółek technologicznych. Umacniał się dolar, co nie sprzyjało notowaniom złota i ropy.

Po rekordach na zamknięciu minionego tygodnia, poniedziałkowe notowania kontraktów terminowych na indeksy amerykańskich giełd starają się kontynuować wzrostowy trend. Dotyczy to przede wszystkim futures na wskaźnik największych blue chipów Dow Jones IA. Ponowne dosyć słabo prezentuje się kontrakt na indeks rynku technologicznego, Nasdaq.

Różnica w efektywności polityki antyepidemicznej w USA i Unii Europejskiej zaczyna przybierać duże rozmiary. W dwóch kluczowych obszarach, które zdecydują o tempie wychodzenia z recesji, Amerykanie są nie kilka, a kilkanaście kroków przed Europą. Chodzi o tempo szczepień oraz wielkość pomocy fiskalnej dla gospodarki. Przekłada się to na coraz większe różnice w prognozach wzrostu gospodarczego. W piątek pojawiły się dwie informacje, które choć różne, to układają się w jeden obraz przepaści między USA i UE. Z jednej strony Atlantyku prezydent Joe Biden zapowiedział, że do 1 maja będzie możliwość zaszczepienia przeciw COVID-19 przez wszystkich dorosłych Amerykanów. Z drugiej strony agencja Bloomberg podała, że plany wydatkowe krajów UE dotyczące tzw. funduszu odbudowy (750 mld euro na inwestycje mające rozruszać gospodarkę po kryzysie) są źle przygotowane i będą wymagały zmian. Czyli uruchomienie funduszu może się opóźnić.

 

Mariaż ekonomii i polityki

Jerome Powell zasugerował, że stanowisko Rezerwy Federalnej pozostanie zdecydowanie sprzyjające wzrostowi gospodarczemu w USA. Jednak wraz ze zbliżającym się ponownym otwarciem amerykańskiej gospodarki i bodźcem fiskalnym, który przyspieszy ożywienie, prezes Fed będzie miał trudne zadanie przekonać rynki, że ryzyko inflacyjne nie jest groźne, a na podwyżki stóp procentowych będzie trzeba poczekać wiele lat. Indeks dolara (DXY) kontynuuje wzrost oscylując nieco poniżej 92,0.  Komentarze przewodniczącego Jerome’a ​​Powella z ostatnich tygodni potwierdziły, że Rezerwa Federalna zamierza utrzymać swoje dotychczasowe luźne stanowisko, pomimo lepszych wiadomości z gospodarki, potwierdzenia kolejnego znaczącego bodźca fiskalnego i rosnących szans na ponowne otwarcie w II kwartale. W związku z tym na posiedzeniu w najbliższą środę nie będzie zmian stóp procentowych ani planów dalszego zakupu 80 miliardów dolarów papierów skarbowych i 40 miliardów dolarów papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką każdego miesiąca.  W najbliższą środę podczas konferencji akcja amerykańskiego banku centralnego obejmie zaktualizowane zmiany prognoz gospodarczych i stóp procentowych, a inwestorzy poznają aktualny pogląd Jerome’a ​​Powella podczas konferencji prasowej. Chociaż prawdopodobnie prognozy PKB Fed zrewidowane zostaną w górę, a oczekiwana stopa bezrobocia będzie nieco niższa, aby odzwierciedlić ostatnio silniejszy odczyt danych, to prawdopodobnie niewiele więcej zmieni się pod względem komunikatu lub prognoz. Decydenci pozostają spokojni w kwestii inflacji i nadal wskazują na znaczny zastój w gospodarce.

Sekretarz skarbu Janet Yellen powiedziała, że administracja prezydenta Joe Bidena nie zdecydował jeszcze, czy wprowadzić nowy podatek od największych majątków, pisze AFP. – To coś, o czym jeszcze nie zdecydowaliśmy – powiedziała Yellen w niedzielę w telewizji ABC. Yellen dodała że nie obawia się, że pakiet stymulacji wartości 1,9 bln USD zwiększa ryzyko inflacji w USA. – Czy jest ryzyko inflacji? Myślę, że jest niewielkie ryzyko, ale myślę także, że jest pod kontrolą – powiedziała Yellen w telewizyjnym studiu.

Mocne odbicie gospodarcze po recesji spowodowanej przez pandemię skłoni bank centralny USA do podwyższenia stóp w 2023 roku, uważają ekonomiści ankietowani przez Bloomberga. Nie spodziewają się, że Fed zasygnalizuje to już w swoich prognozach w tym tygodniu. Zdecydowana większość ekonomistów uczestniczących w badaniu spodziewa się podwyżek stóp w 2023 roku. Mediana prognoz przewiduje dwie o 25 pkt. bazowych każda. Oczekują jednak, że w najbliższą środę Fed w swojej najnowszej prognozie poinformuje iż mediana oczekiwanej wysokości stopy w 2023 roku jest bliska zera. Będzie to powtórzenie prognozy z grudnia pomimo tego, że od tego czasu Kongres ogłosił prawie 3 bln USD stymulacji i pomimo tego, że postęp szczepień przeciwko COVID-19 zwiększa szansę ożywienia gospodarczego.