ChRL w uderzeniu

Początek bieżącego roku z dużą dozą pewności okaże się lepszy dla chińskiej gospodarki niż zakładano. Wskazują na to najnowsze publikacje danych makroekonomicznych. Problemem jednak są zdecydowanie niskie, bazowe odniesienia sprzed roku,. kiedy to kraj borykał się z pierwszą falą pandemii koronawirusa.

Podobnie jak w przypadku produkcji przemysłowej, również sprzedaż detaliczna odnotowała w pierwszych dwóch miesiącach 2021 r. solidny wzrost. Jednak i w tym wypadku należy nie zapominać o niskiej, ubiegłorocznej bazie, informuje Reuters.

Ludowy Bank Chin (POBC) nie zmienił poziomu jednej z kluczowych stóp procentowych, ale wsparł system bankowy kolejnymi miliardami juanów, donosi Reuters.

Po uchyleniu przez sąd ograniczeń administracyjnych nałożonych przez byłego prezydenta USA Donalda Trumpa wartość akcji chińskiego koncernu Xiaomi zajmującego się produkcją elektroniki wzrosła nawet o 12 proc. – informuje w poniedziałek dziennik “Financial Times”.

Chiny chcą w przyszłości zbudować stację badawczą na południowym biegunie Księżyca i wysyłać tam astronautów na długie okresy czasu – oświadczył główny autor chińskiego programu eksploracji Księżyca Wu Weiren, cytowany w niedzielę przez państwowe media.

 

Raport walutowy

Trwa okres wyraźnej słabości złotego. Od tygodnia kurs euro utrzymuje się wyraźnie powyżej 4,50 zł, pozostając w zasięgu kilku groszy od wieloletnich szczytów z 2020 roku. Po kilku dniach spadków w górę ruszyły też notowania dolara. W poniedziałek rano kurs euro wynosił 4,5819 zł i był nieznacznie wyższy niż przed weekendem. W ubiegłym tygodniu złoty usiłował odrabiać straty z łomu lutego i marca, ale sprawę pogorszył komunikat Narodowego Banku Polskiego. NBP ogłosił, że gotowy jest zwiększyć program skupu obligacji skarbowych (QE).  Najbliższy przetarg skupu obligacji skarbowych zaplanowany jest na środę, 17 marca. Stanowisko NBP można traktować jako odpowiedź na czwartkowy komunikat Europejskiego Banku Centralnego. EBC co prawda nie zdecydował się zwiększyć skali QE (obecnie 1,85 bln euro), ale zapowiedział przyspieszenie „dodruku pieniądza” przez następny kwartał. Zarówno oświadczenie NBP jak i EBC można interpretować jako próbę zatrzymania wzrosty rentowności obligacji skarbowych, jaki obserwowany jest od połowy lutego.

Tymczasem główna para walutowa świata znów notowana jest poniżej 1,20 dolara za euro. W rezultacie cena amerykańskiej waluty na polskim rynku podniosła się o prawie grosz, dochodząc do 3,8383 zł. To jednak wciąż mniej niż tydzień temu, gdy dolar kosztował nawet 3,8843 zł i był najdroższy od listopada. Kurs franka szwajcarskiego kształtował się na poziomie 4,1281 zł, a więc o 1,5 grosza wyższym niż przed weekendem. Za funta brytyjskiego płacono prawie 5,35 zł, a więc także o niemal dwa grosze więcej niż w piątek wieczorem.