Rekordy na Wall Street i szczepienie Amerykanów
Ponowna zwyżka cena akcji największych spółek technologicznych oraz lekka stabilizacja rentowności papierów skarbowych zachęcały w czwartek inwestorów do dalszego podbijania wycen. W rezultacie dwa z trzech najważniejszych indeksów odnotowały nowe historyczne maksima. Dow Jones Industrial zwyżkował 188 punktów, czyli 0,58 proc., do 32.485.59 pkt. Indeks bije historyczne rekordy drugi dzień z rzędu. S&P 500 wzrósł 1,04 proc., do 3.939,34 pkt. Nasdaq Composite zyskał 2,52 proc. i zamknął sesję na poziomie 13.398,67 pkt.
Prezydent Joe Biden dopiął swego i podpisał wczoraj ustawę wprowadzająca w życie zaproponowany przez niego plan pomocowy wart 1,9 biliona dolarów. Środki te w znacznej części przekazane zostaną bezpośrednio Amerykanom, aby wesprzeć ich budżety domowe w tych trudnych czasach. Pomogą one również firmom oraz rządom stanowym i lokalnym. Amerykanie otrzymają po 2 000 dolarów w bezpośrednich zapomogach. Nowy projekt ustawy przewiduje bowiem wsparcie w wysokości 1 400 dolarów, które powiększą pomoc w wysokości 600 dolarów uchwaloną przez Kongres już w grudniu 2020 r. Ustawa ta przewiduje również dodatkowe ulgi podatkowe dla dzieci i nowe dopłaty do ubezpieczeń zdrowotnych, przedłużając jednocześnie do września 300-dolarowy tygodniowy zasiłek dla bezrobotnych. Mimo, że Demokraci, z ramienia których wywodzi się Joe Biden przyznali, iż ustawa ta zapewnia kluczową pomoc dla Amerykanów i całej gospodarki, Republikanie skrytykowali ją za nadmierne koszty i skupienie się na liberalnych priorytetach, a nie na bezpośredniej pomocy pandemicznej.
Prezydent Joe Biden przyznał także, iż chce, by wszyscy dorośli Amerykanie zostali zaszczepieni przeciwko koronawirusowi do 1 maja br. Wezwał on również obywateli do zachowania ostrożności i przestrzegania do tego czasu wprowadzonych restrykcji, dzięki którym już 4 lipca, kiedy w USA obchodzone będzie Dzień Niepodległości będą oni mogli zorganizować w swoich ogródkach podwórkowe impresy grillowe w gronie rodziny i znajomych. Przedstawiciele administracji powiedzieli, że do pomocy przy szczepieniach zostanie wysłanych 4,000 dodatkowych żołnierzy, co zwiększy ich liczbę do 6,000. Biały Dom stara się również rozszerzyć pulę osób zdolnych do podawania szczepionek o dentystów, optometrystów, ratowników medycznych, weterynarzy i studentów medycyny. Aby osiągnąć swój letni cel, Biden potrzebuje jednak pomocy samych Amerykanów. W tym celu zachęcał on obywateli do noszenia masek, utrzymywania dystansu społecznego i praktykowania dobrej higieny – Jeśli nie pozostaniemy czujni i warunki się zmienią, wtedy być może będziemy musieli przywrócić ograniczenia, aby wrócić na właściwe tory – powiedział Biden w wieczornym przemówieniu z Białego Domu dodając, że to nie jest czas, by odpuszczać. Tak jak wychodzimy z mrocznej zimy w pełną nadziei wiosnę i lato, nie jest to czas, aby nie trzymać się zasad. W jego ocenie, kraj wyjdzie z kryzysu silniejszy. – Zmierzyliśmy się i przezwyciężyliśmy jeden z najtrudniejszych i najciemniejszych okresów w historii tego narodu – najciemniejszy, jaki kiedykolwiek znaliśmy – powiedział. Republikanie szybko skrytykowali jednak Bidena za jego ostrożne podejście. Wskazali oni bowiem, ze Ameryka potrzebuje teraz pełnego otwarcia gospodarki. Spoglądając na notowania głównych par walutowych zauważymy, że w reakcji na wejście w życie Planu Bidena, dolar amerykański umacnia się dziś w stosunku do wszystkich pozostałych walut grupy G8. Nie zmienia to jednak faktu, iż w skali całego tygodnia, USD wciąż pozostaje jedną z najsłabszych walut G8, umacniając się jedynie wobec jena japońskiego.
Wojna Visy i Master Card z politykami
„Czekają na okazję, żeby się odegrać” – tak skomentował zbliżające się zmiany opłat interchange zapowiedziane przez Visę i Mastercarda senator Durbin. Autor obowiązującej w USA ustawy ograniczającej opłaty kartowe chce ponownie przyjrzeć się sprawie. W kwietniu organizacje kartowe w USA wprowadzą nowe cenniki opłat. Zmiany będą bardzo rozbudowane – rewolucja czeka zarówno stawki, jak i konstrukcję taryf. Ocenia się, że podwyżki dotkną w największym stopniu branżę e-commerce, podczas gdy sprzedawcy obsługujący transakcje na niskie kwoty w fizycznych placówkach powinni odczuć mniejsze obciążenia. Obsługa płatności kartami będzie też tańsza dla sektora turystycznego i rozrywkowego (travel and entertainment). Przebudowa taryf początkowo miała wejść w życie w kwietniu i październiku 2020 r. Organizacje płatnicze wstrzymały się jednak z kolejnymi krokami po wybuchu pandemii. Rewolucja w opłatach została przesunięta na kwiecień 2021 r. Jak wskazuje firma konsultingowa CMSPI, zmiany doprowadzą do jeszcze większego poziomu skomplikowania cenników Visy i Mastercarda. Chociaż finansowy wpływ nowych taryf na akceptantów przyjmujących karty w różnych branżach będzie zróżnicowany, to ogółem szacowany wzrost rocznej wartości opłat odprowadzanych przez handlowców szacowany jest na 889 mln dolarów. O wstrzymanie zmian apelują senatorzy z Partii Demokratycznej. Wskazują, że podwyżki uderzą w budzący się po epidemii handel. Jednym z aktywnych krytyków posunięć organizacji kartowych jest senator Dick Durbin, współautor wprowadzonej w 2011 r. ustawy ograniczającej wysokość opłat interchange.
„Oni nie zapomnieli. Czekają na okazję, żeby się odegrać. Gdzie jest władza, która powstrzyma ten duopol?” – apelował podczas przesłuchania w jednej z komisji senackich Durbin. Ponownie wyraził też przekonanie, że wysokość opłat związanych z akceptacją kart nie jest w żaden sposób uzasadniona kosztami tej usługi. Handlowcy nie mają możliwości negocjowania warunków, a jednocześnie są zmuszeni do przyjmowania kart chętnie używanych przez klientów. Koszty przerzucane są na ceny produktów i usług, a więc ponoszą je zarówno płacący gotówką, jak i plastikiem. Przedstawiciele branży płatności bezgotówkowych wskazują, że opłaty służą m.in. rozwijaniu nowych instrumentów płatniczych i wzmocnieniu bezpieczeństwa obrotu. Podkreślają również, że rozpowszechnienie się płatności kartowych obniża koszty ponoszone przez handlowców na obsługę gotówki.