Państwowy skok na kasę Polaków

Zbliżająca się rewolucja emerytalna budzi niepokój nie tylko w oszczędzających na przyszłą, pogodną jesień. Jak ostrzegają eksperci, w wyniku demontażu OFE, może dojść do nacjonalizacji co najmniej kilku dużych prywatnych firm. To m.in. Kruk, Fabryka Mebli Forte, Amica, a nawet… Agora.  Rządowa ustawa o likwidacji OFE wejdzie w życie 1 lipca. Z tym dniem II filar systemu emerytalnego przestanie istnieć, a pieniądze tam zgromadzone będzie można rozdysponować na dwa sposoby. Jednym z nich jest transfer do IKE. Drugi to transfer całej odłożonej tam kwoty do ZUS.  Problem jednak w tym, że w OFE nie ma gotówki. Zdecydowana większość pieniędzy jest ulokowana w akcjach spółek z warszawskiej giełdy. Jak czytamy w money.pl, przeniesienie ich z OFE oznacza zmianę właściciela nierzadko znaczących pakietów udziałów w prywatnych firmach. Po reformie mogą trafić w państwowe ręce. – Osoby, które zdecydują się na przejście z OFE do ZUS, otrzymają odpowiednie zapisy na swoich kontach w ZUS. Jednak odpowiadające tym zapisom aktywa, głównie akcje spółek notowanych na polskiej giełdzie, trafią do Funduszu Rezerwy Demograficznej, zarządzanego przez Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych Polskiego Funduszu Rozwoju – dowodzi Marcin Zieliński ekonomista FOR. Zdaniem eksperta, jeżeli pakiety te nie zostaną sprzedane, to dojdzie do faktycznej nacjonalizacji co najmniej kilku prywatnych firm. Opcja druga – czyli pozbycie się pakietów przez FRD – będzie skutkowała tym samym, bo fundusz zdobędzie środki na zakup akcji innych spółek, które z jakichś powodów mogą bardziej pasować do polityki rządu.  Dziennikarze podają przykłady spółek z największymi udziałami OFE. 71-75 proc. akcji mają m.in. w Ferro (jednym z największych producentów armatury sanitarnej i instalacyjnej w Europie Środkowej i Wschodniej), Develii (deweloper) czy Grupie Kęty (przetwórstwo aluminium). Inne spółki giełdowe, w których OFE mają sporo udziałów: Kruk, Sanok Rubber Company, Intercars, Ab.pl – ponad 50 proc. udziałów; Fabryka Mebli Forte, Agora (wydawca Gazety Wyborczej) – 40 procent. Amica oraz VRG (dawna Vistula) – ok. 30 procent. Obecnie w OFE ulokowane jest blisko 162 mld złotych, które w tej formie odłożyło prawie 16 mln Polaków. To znaczy, że statystyczny Kowalski uskładał w tej formie około 10 tys. złotych. Za przeniesienie funduszy zgromadzonych na OFE na Indywidualne Konta Emerytalne rząd zabierze sobie 15 proc. oszczędności, co wniesie do budżetu 4,5 mld zł w 2021 r. oraz 12,5 mld w 2022 r.

 

Raport walutowy

Piątkowe przedpołudnie na rynku walutowym upływa pod znakiem słabości złotego względem głównych walut. Najmocniej w górę idzie kurs dolara, co jest pokłosiem sytuacji na rynkach światowych. Rano kurs euro przekraczał 4,587 zł, a wiec był o pół grosza niższy od wczorajszego szczytu. Notowania europejskiej waluty wciąż utrzymują się tez poniżej wskazań z poniedziałku. Mocniej niż euro drożeje dziś dolar. Kurs dolara przekracza 3,844 zł. To również mniej niż na początku tygodnia (3,88 zł), lecz jednocześnie wyraźnie więcej niż na zamknięciu czwartkowego handlu (3,82 zł). W centrum uwagi pozostaje rozwój sytuacji na EUR/USD. Najważniejsza para walutowa świata zniżkuje do 1,193 USD po tym, jak wczoraj zameldowała się niemal na poziomie 1,20 USD.

Wczoraj inwestorzy reagowali na komunikat Europejskiego Banku Centralnego, który zapowiedział, że będzie szybciej skupował obligacje państw strefy euro. W godzinach wieczornych komunikat wydał też NBP, informując o możliwości reakcji na wzrost rentowności krajowych obligacji.  W górę idzie także kurs funta, który sięga już 5,357 zł – to najwyższe poziomy od 2016 r. Brytyjskiej walucie pomogła informacja o lepszych od oczekiwań danych o PKB w styczniu: w miesiącu naznaczonym lockdownem gospodarka skurczyła się o 2,9 proc. w ujęciu miesięcznym, podczas gdy ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie -4,9 proc. Stabilniej w ostatnich dniach prezentuje się z kolei kurs franka szwajcarskiego, który kształtuje się na poziomie 4,13 zł.