Wirtualne waluty warte 100 bilionow dolarów?

Były ekspert Goldman Sachs i zwolennik Bitcoina, Raoul Pal uważa, że ​​kapitalizacja rynkowa Bitcoina i kryptowalut może wzrosnąć co najmniej 100-krotnie w porównaniu z obecną wyceną wynoszącą około 1,7 biliona dolarów. Tymczasem, Bitcoin wzrósł dziś na nowe maksima w tym miesiącu. Za 1 BTC na giełdzie Bitstamp trzeba zapłacić ponad 54 000 dolarów. Raoul Pal w serii tweetów wskazuje, że wielu tradycyjnych inwestorów nie dostrzega potencjału rynków kryptowalut, ponieważ uważają, że aktywa często wracają do swojej średniej ceny w czasie.  – Fascynuje mnie widok tradycyjnych finansistów i biznesmenów, którzy najpierw próbują ogarnąć BTC, potem inne protokoły kryptograficzne, potem DeFi (zdecentralizowane finanse), a teraz NFT (niewymienialne tokeny). Na każdym etapie szybko ewoluującego ekosystemu stosowali myślenie o powrocie do średniej w opozycji do wykładniczej analizy efektów sieciowych i dlatego wszystko wygląda dla nich jak bańka lub niewłaściwa alokacja kapitału – napisał były menedżer Goldman Sachs. Pal dodaje, że podczas gdy wiele projektów w przestrzeni kryptowalut wyginie, te, które przetrwają, przyciągną więcej uczestników, co wzniesie branżę na wyżyny. Dyrektor wykonawczy Real Vision wierzy, że rewolucja aktywów cyfrowych ułatwi transfer i tworzenie bogactwa rzędu setek bilionów dolarów. – Ponieważ internet wartości i zaufania nabiera tempa, zniszczy on więcej dużych, starych modeli biznesowych niż być może sam internet. Wiem, że to brzmi imponująco i hiperbolicznie, ale TAM (całkowity rynek adresowalny) transferu, przechowywania i przyrostu wartości jest największy i najcenniejszy na Ziemi… – przekonuje Pal.  – Przestrzeń ta nie będzie ekosystemem o wartości 1,7 biliona dolarów, jak jest dzisiaj, ale w końcu stanie się ekosystemem wartym setki bilionów dolarów. Możesz zaakceptować zmianę lub z nią walczyć. Jesteś jednak winien sobie to zrozumieć, ponieważ tempo innowacji również rośnie wykładniczo – dodał Pal.

 

Tesla dołuje

Akcje Tesli potaniały już piątą sesję z rzędu kontynuując kilkutygodniowy trend spadkowy, który spowodował korektę notowań o ponad 37 proc. od szczytów wyznaczonych pod koniec stycznia. W rezultacie, spółka straciła niemal 280 mld dol. kapitalizacji rynkowej w zaledwie miesiąc.  Kurs akcji Tesla Inc. w poniedziałkowej sesji opadł o 5,84 proc. do 573 dol., choć to i tak niski wymiar kary biorąc pod uwagę, że w ubiegły piątek chwilowo notowania zanurkowały do okolic 540 dol.  Tymczasem, jeszcze 25 stycznia kurs wybił powyżej 900 dol. Moment ten był jednocześnie końcem nieprawdopodobnego rajdu, który wyprowadził notowania spółki Elona Muska w górę o 1145 proc. od dołka wywołanego pandemią.

Co gwałtownie wzrasta, także gwałtownie spada, i ta zasada okazała się prawdziwa także w przypadku Tesli. Od szczytów wszechczasów kurs runął już o 37 proc. – Ludzie weszli w te spółkę z super agresywnym nastawieniem, aby wywindować kurs z 40 dol. do 900 dol., a to oznacza, że równie szybko opuszczą ten walor – zaznaczył Craig Irwin z Roth Capital Partners. – To była zdecydowana przesada przy 200 dol. i dodam, że także przy 900 dol. Inwestorzy indywidualni przeważnie nie sprzedają tak szybko jak instytucje, więc korekta może potrwać dłużej niż dla innych spółek technologicznych. – dodał.

Zniżce Tesli towarzyszą spadki w całym sektorze technologicznym. Wystarczy spojrzeć na zachowanie NASDAQ Composite, który osuwa się już czwarty tydzień z rzędu. Zakres przeceny na indeksie od szczytów wszechczasów z połowy lutego to 11 proc. Na korekcie kursu akcji Tesli ucierpiał także majątek CEO spółki, Elona Muska. Ekscentryczny miliarder stracił ponad 50 mld dol. w wyniku korekty notowań, bowiem olbrzymia część jego majątku stanowią akcje Tesli. Tym samym stracił on miejsce lidera w rankingu najbogatszych ludzi świata: Elon Musk stracił majątek tak szybko jak zyskał. Już nie jest najbogatszy na świecie. Jedną z iskier, która podsyciła ogień pod tą przeceną były niedobory części w branży motoryzacyjnej, głównie te związane z brakami układów scalonych. Spowodowały one przerwanie lub zmniejszenie produkcji w sektorze na całym świecie. Nawet fabryka Tesli we Fremont w Kalifornii musiała zawiesić część produkcji na dwa dni z uwagi na przerwy w dostawach części elektronicznych.