Kryptowaluta w cenie

Europejskie przedpołudnie przynosi wyraźne umocnienie bitcoina, który rośnie o 6,5 proc. i testuje poziom 51,7 tys. dol., najwyższy od tygodnia, w reakcji na spadkową korektę dolara amerykańskiego do koszyka walut. Na rynek w środę wraca ryzyko, które premiuje między innymi rynek akcyjny. Kontrakty terminowe S&P 500 rosną o niemal 0,7 proc., a w ich ślady podąża również kurs BTC. Istnieje narracja, że cena bitcoina często zbiega się ze spadkiem wartości dolara. Ponieważ magazyny wartości, takie jak złoto i bitcoin są wyceniane w stosunku do dolara, teoretyczny trend spadkowy na indeksie USD (DXY) mógłby pozytywnie wpływać na umocnienie bitcoina.  Kurs dolara we wtorek testował najwyższe poziomy od miesiąca, oddawał jednak zyski przed końcem sesji i w środę nadal traci. Na rynkach widać powrót apetytu na ryzyko co wspomaga bardziej ryzykowne aktywa, w tym rynek akcji i kryptowalut. Bitcoin pokonał pułap 50 tys. dol., a następnie testował dzienne maksima powyżej poziomu 51,7 tys. dol.  Jeśli bitcoin będzie kontynuował rajd podczas stagnacji dolara, może to pozwolić BTC na jednoczesne czerpanie korzyści z dwóch czynników makro. Po pierwsze, spadek USD naturalnie przynosi korzyści bitcoinowi. Po drugie, zbliżająca się stymulacja fiskalna w USA o wartości 1,9 biliona dolarów może służyć jako katalizator dla szerszego rajdu BTC, jednocześnie rozcieńczając wartość dolara.

Bitcoin prawdopodobnie spadł w zeszłym tygodniu z powodu chwiejnego klimatu makroekonomiczny, gdy kurs dolara odrabiał część strat, a rentowność obligacji wzrosła na roczne maksima. Jeśli warunki makroekonomiczne były głównym katalizatorem spadku bitcoina to teraz, gdy rentowność obligacji się zmniejsza, może to z kolei wspierać aprecjację najstarszej kryptowaluty. Według Johna Cho, dyrektora ds. globalnej ekspansji w Ground X, poziom 42,9 tys. dol. był najprawdopodobniej lokalnym dnem dla bitcoina w ostatnich tygodniach. Cho wcześniej przewidywał krótkoterminowy spadek BTC, spodziewając się zejścia do okolic 40-41 tys. dol. BTC nie spadł tak nisko, ale osunął się chwilowo do poziomu poniżej 43 tys. dol., realizując niemal 30-procentową korektę. – Na dzień dzisiejszy wydaje się, że 42,9 tys. dol. był (lokalnym) dnem. Tak czy inaczej, cieszę się, że byki odzyskały kontrolę – komentował John Cho.

 

Samsung w Teksasie

Samsung Electronics Co. ujawnił nowe szczegóły na temat planów budowy swojego nowatorskiego zakładu półprzewodników w USA w oficjalnym dokumencie złożonym rządowi stanu Teksas, podkreślając przy okazji, że ​​bezpieczeństwo dostaw chipów do USA stanie się narodowym priorytetem administracji Bidena. Firma z Korei Płd. planuje zainwestować około 17 mld dolarów w swój Project Silicon Silver oraz stworzyć około 1800 miejsc pracy w ciągu pierwszych dziesięciu lat – wynika ze studium wpływu gospodarczego inwestycji przygotowanego przez lokalnego konsultanta. Około 5,1 mld dol. z tej kwoty zostałoby przeznaczone na budowę obiektów i ulepszenia nieruchomości, a 9,9 mld do. na maszyny i wyposażenie. Samsung bierze pod uwagę alternatywne lokalizacje w Arizonie, Nowym Jorku oraz Korei Płd.

„Samsung Austin Semiconductor chciałby nadal inwestować w mieście i stanie ze względu na silne powiązania z lokalną społecznością i udane ostatnie 25 lat produkcji w Teksasie” – czytamy w opracowaniu firmy. Administracja Joe Bidena podkreślała w pierwszych tygodniach urzędowania znaczenie zaawansowanych technologii, w tym półprzewodników, sztucznej inteligencji i sieci nowej generacji. Prezydent zlecił przeprowadzenie przeglądu globalnego łańcucha dostaw mikroczipów, a także akumulatorów o dużej pojemności, farmaceutyków oraz kluczowych minerałów i materiałów strategicznych, takich jak metale ziem rzadkich.