Piłka nożna:

Liga Mistrzów:

W środowych meczach Ligi Mistrzów padło osiem bramek. Sevilla 2:3 przegrała z Borussią Dortmund. Z kolei FC Porto 2:1 ograło na własnym stadionie Juventus.  Dwukrotnie piłkę z bramki musiał wyciągać Wojciech Szczęsny. Juventus w składzie z Polakiem w wyjazdowej potyczce z Porto dał się zaskoczyć rywalom na początku spotkania i chwilę po rozpoczęciu 2. połowy. Nadzieje mistrzów Włoch na awans do ćwierćfinału w końcówce podtrzymał Federico Chiesa. Pięć goli padło w potyczce Sevilli z Borussią Dortmund. Po raz kolejny ze świetnej strony pokazał się Erling Haaland, autor dwóch trafień. Ostatecznie goście zwyciężyli 3:2.

FC Porto – Juventus FC 2:1 (1:0)
1:0 – Mehdi Tarimi 2′
2:0 – Moussa Marega 46′
2:1 – Federico Chiesa 82′

Sevilla FC – Borussia Dortmund 2:3 (1:3)
1:0 – Suso 7′
1:1 – Mahmoud Dahoud 19′
1:2 – Erling Haaland 27′
1:3 – Erling Haaland 43′
2:3 – Luuk de Jong 84′

 

Wtorek 23 lutego:

Lazio Rzym – Bayern Monachium
Atletico Madryt – Chelsea FC

Środa 24 lutego:

Atalanta Bergamo – Real Madryt
Borussia M’gladbach – Manchester City

 

Liga Europy:

Do dobrze zapowiadających się pojedynków Realu Sociedad z Manchesterem United i Benfiki Lizbona z Arsenalem FC dojdzie do Włoszech. Walkę o awans do najlepszej “16” Ligi Europy rozpoczną w czwartek drużyny Piotra Zielińskiego oraz Tomasza Kędziory.

1/16 finału Ligi Europy:

Dynamo Kijów – Club Brugge / czw. 18.02.2021 godz. 16:00

Olympiakos Pireus – PSV Eindhoven / czw. 18.02.2021 godz. 18:55

Young Boys Berno – Bayer 04 Leverkusen / czw. 18.02.2021 godz. 18:55

FK Krasnodar – Dinamo Zagrzeb / czw. 18.02.2021 godz. 18:55

SC Braga – AS Roma / czw. 18.02.2021 godz. 18:55

Slavia Praga – Leicester City / czw. 18.02.2021 godz. 18:55

Crvena Zvezda Belgrad – AC Milan / czw. 18.02.2021 godz. 18:55

Real Sociedad – Manchester United / czw. 18.02.2021 godz. 18:55

Wolfsberger AC – Tottenham Hotspur / czw. 18.02.2021 godz. 18:55

Lille OSC – Ajax Amsterdam / czw. 18.02.2021 godz. 21:00

Maccabi Tel Awiw – Szachtar Donieck / czw. 18.02.2021 godz. 21:00

Granada CF – SSC Napoli / czw. 18.02.2021 godz. 21:00

Molde FK – TSG 1899 Hoffenheim / czw. 18.02.2021 godz. 21:00

Red Bull Salzburg – Villarreal CF / czw. 18.02.2021 godz. 21:00

Royal Antwerp FC – Rangers FC / czw. 18.02.2021 godz. 21:00

Benfica Lizbona – Arsenal FC / czw. 18.02.2021 godz. 21:00

 

Premier League:

Manchester City nie zwalnia tempa. W zaległym spotkaniu 16. kolejki Premier League The Citizens pokonali na wyjeździe Everton 3:1, odnosząc swoje siedemnaste zwycięstwo z rzędu biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.

Everton – Manchester City 1:3 (1:1)
0:1 – Phil Foden 32′
1:1 – Richarlison 38′
1:2 – Riyad Mahrez 63′
1:3 – Bernardo Silva 77′

Burnley FC – Fulham FC 1:1 (0:0)
0:1 – Ola Aina 49′
1:1 – Ashley Barnes 52′

 

La Liga:

W La Lidze odrobiono kolejne zaległości. Na boisko wyszli gracze lidera Atletico Madryt. Zespół Diego Simeone z niedosytem zakończył potyczkę, z boiska Levante wrócił tylko z punktem remisując 1:1. Piłkarze lidera La Ligi Atletico powiększyli przewagę nad Realem Madryt. Zespół Diego Simeone po meczu mógł jednak czuć niedosyt, wszak w wyjazdowej potyczce z Levante liczył na więcej.

Levante UD – Atletico Madryt 1:1 (1:1)
1:0 – Bardhi 17′
1:1 – Llorente 37′

 

Ligue 1:

Olympique Marsylia zwyciężył 3:2 z OGC Nice w zaległym meczu Ligue 1. Na przełomową wygraną czekał od siedmiu meczów. Nie wystąpił jeszcze w tym pojedynku Arkadiusz Milik.

Olympique Marsylia – OGC Nice 3:2 (2:0)
1:0 – Alvaro Gonzalez 14′
2:0 – Saifeddine Khaoui 42′
2:1 – Amine Ghouri 47′
3:1 – Saifeddine Khaoui 53′
3:2 – Malik Sellouki 87′

 

Fortuna Pucharu Polski:

Znamy już szczegółowy terminarz ćwierćfinałów Fortuna Pucharu Polski. Spotkania odbędą się w dniach 02-03.03.2021. W najciekawszym z nich Legia Warszawa podejmie Piasta Gliwice.

ĆWIERĆFINAŁY FORTUNA PUCHARU POLSKI:

Puszcza Niepołomice – Arka Gdynia / wt. 02.03.2021 godz. 14.30

Lech Poznań – Raków Częstochowa / wt. 02.03.2021 godz. 20.30

Chojniczanka Chojnice – Cracovia / śr. 03.03.2021 godz. 17.30

Legia Warszawa – Piast Gliwice / śr. 03.03.2021 godz. 20.30

O awansie decyduje jedno spotkanie. W przypadku remisu po 90 minutach, zarządzona zostanie dogrywka, a potem ewentualnie rzuty karne.

 

Koszykówka:

NBA:

Chicago Bulls – Detroit Pistons 105:102 (27:35, 16:26, 27:12, 35:29)
(LaVine 37, Carter Jr. 18, Williams 15 – Grant 43, Wright 12, Bey 12, Plumlee 11)

Golden State Warriors w środę pokonali po dogrywce Miami Heat, a duży wkład w to zwycięstwo miał Stephen Curry. Lider zespołu z San Francisco nie zniechęcił się po fatalnych czterech kwartach. Tak pudłujący Stephen Curry, to rzadkość. 32-latek na półtorej minuty przed końcem dogrywki miał tylko 3 celne na 18 oddanych rzutów z dystansu. Ale to nie koniec. Lider Golden State Warriors zakończył mecz z Miami Heat na swoich warunkach.  Curry najpierw przymierzył z dystansu, dając swojej drużynie prowadzenie 112:109, następnie po ataku na kosz wypatrzył w rogu boiska Andrew Wigginsa, który również trafił z dystansu, aż w końcu zadał rywalom decydujący cios.

Golden State Warriors – Miami Heat 120:112 po dogrywce (24:36, 22:25, 30:25, 29:19, 15:7)
(Bazmore 26, Curry 25, Wiggins 23, Oubre Jr. 23 – Adebayo 24, Nunn 19, Robinson 13, Achiuwa 13, Butler 13)

Damian Lillard poprowadził Portland Trail Blazers do szóstego zwycięstwa z rzędu! 30-latek trafił z faulem na 16,5 sekundy przed zakończeniem spotkania z New Orleans Pelicans i dał Blazers prowadzenie, którego nie oddali już do końcowej syreny. Lillard zapisał przy swoim nazwisku 43 punkty oraz 16 asyst.

New Orleans Pelicans – Portland Trail Blazers 124:126 (30:35, 39:24, 22:35, 33:32)
(Williamson 36, Ball 21, Redick 16 – Lillard 43, Trent Jr. 23, Jones Jr. 13)

Kto zatrzyma Utah Jazz? Nie udało się to osłabionym Los Angeles Clippers, którzy w środę musieli radzić sobie bez Kawhiego Leonarda i Paula George’a. Jazzmani po dominacji w czwartej kwarcie (33:21) pokonali przeciwników 114:96. To ich dziewiąty z rzędu, a 20 sukces w ostatnich 21 meczach!

Los Angeles Clippers – Utah Jazz 94:114 (25:24, 26:22, 24;35, 21:33)
(Williams 16, Jackson 15, Coffey 13 – Mitchell 24, Gobert 23, Clarkson 18)

Memphis Grizzlies – Oklahoma City Thunder 122:113 (30:31, 27:25, 29:29, 36:28)
(Valanciunas 22, Allen 22, Brooks 17, Morant 15 – Gilgeous-Alexander 22, Muscala 21, Bazley 18)

Washington Wizards – Denver Nuggets 130:128 (24:41, 46:23, 29:30, 30:35)
(Bertans 35, Beal 25, Hachimura 14, Neto 14 – Murray 35, Jokić 33, Porter Jr. 14, Campazzo 14)

Minnesota Timberwolves – Indiana Pacers 124:134 po dogrywce (33:39, 40:30, 19:17, 29:35, 7:13)
(Beasley 31, Towns 30, Rubio 20 – Sabonis 36, Brogdon 32, Lamb 18)

Orlando Magic – New York Knicks 107:89 (23:32, 30:24, 30:14, 24:19)
(Ross 30, Fournier 19, Vucevic 16 – Randle 25, Barrett 15, Payton 13)

Boston Celtics – Atlanta Hawks 114:122 (35:33, 21:29, 25:28, 33:32)
(Tatum 35, Brown 22, Thompson 14 – Young 40, Capela 24, Collins 20)

 

Utah Jazz są obecnie zdecydowanie największą rewelacją ligi NBA. Ekipa z Salt Lake City przewodzi całej stawce, a nagrodę za to dostał właśnie architekt dotychczasowych wyników Jazzmanów, trener Quin Snyder.  Przed tegorocznym Meczem Gwiazd ligi NBA, wybór trenera z Zachodu wydawał się od jakiegoś czasu być jedynie formalnością. I tak się ostatecznie stało, bowiem jeden z zespołów zagra pod przywództwem Quina Snydera, czyli na co dzień szkoleniowca Utah Jazz. Drużyna z Salt Lake City to w tej chwili najlepsza ekipa całej ligi z bilansem 23 zwycięstw i zaledwie 5 porażek. Jazzmani w ostatnim czasie są nie do powstrzymania, a patent na nich znaleźli jedynie rywale z dywizji – Denver Nuggets. Poza tą porażką, Utah radzili sobie jednak doskonale i nie było dla nich różnicy, czy grali z Milwaukee Bucks, Indianą Pacers czy też Detroit Pistons. Według pierwotnych planów, tegoroczny All-Star Game ma się odbyć 7 marca, choć szefostwo ligi cały czas nie potwierdziło tego oficjalnie. Jeśli jednak finalnie do niego dojdzie, Snyder będzie pierwszym trenerem z ramienia Jazz, który poprowadzi zespół w Meczu Gwiazd od 1984 roku, kiedy to Zachodem dowodził Frank Layden.

Jeśli zaś chodzi o wybór szkoleniowca z drugiej konferencji, na najlepszej drodze do ponownego wyboru jest Doc Rivers z Philadelphia 76ers. 59-latek wcześniej był opiekunem Wschodu w 2008 i 2011 roku.

 

Hokej:

NHL:

Trwa dobra passa Chicago Blackhawks. Podopieczni Jeremy’ego Collitona odnieśli już 3. zwycięstwo z rzędu, tym razem pokonując 2:0 Detroit Red Wings. Efektownego zwycięskiego gola po slalomie między obrońcami rywali strzelił Szwajcar Philipp Kurashev, drugą bramkę dołożył Alex DeBrincat, a stojący między słupkami Kevin Lankinen zachował “czyste konto” broniąc 29 strzałów i dorzucił asystę. Debiutujący w tym sezonie w NHL 21-letni Kurashev po raz pierwszy zdobył w tej lidze zwycięskiego gola. Z kolei Lankinen, dla którego także jest to pierwszy sezon w NHL, zaliczył debiutancki “shutout”. Te rozgrywki miały być dla pozbawionych na cały sezon kapitana Jonathana Toewsa Blackhawks czasem przebudowy, ale po 18 meczach drużyna z Chicago z 22 punktami jest druga w dywizji centralnej. Ma identyczny dorobek jak prowadzący w niej Panthers, ale rozegrała o 4 mecze więcej. Red Wings nie wykorzystali już 30 gier w przewadze z rzędu. Nie trafili w takiej sytuacji w żadnym z ostatnich 10 meczów, co jest najdłuższą serią klubu od 60 lat. Nic dziwnego, że z 11 punktami zajmują ostatnie miejsce w dywizji.

Pułap 500 punktów w karierze w lidze NHL przekroczył Connor McDavid. Hokeista Edmonton Oilers zanotował dwie asysty w wygranym meczu z Winnipeg Jets 3:2. Do uzyskania dokładnie 501 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej potrzebował 369 spotkań, czyli tylu, co legendarny Sidney Crosby. – To taki mały kamień milowy. Zawsze wyjątkowym jest widzieć tak pozytywne reakcje kolegów z drużyny, przyjaciół i rodziny na to, czego się dokonało – powiedział McDavid.  Najszybciej 500 punktów osiągnął legendarny Wayne Gretzky – w zaledwie 234 meczach. McDavid i Crosby w tej klasyfikacji zajmują ex aequo ósme miejsce. Żaden z aktywnych obecnie hokeistów nie dokonał tego szybciej od nich. Rosjanin Aleksander Owieczkin potrzebował 373 spotkań.  W środę McDavid asystował przy golach Fina Jesse Puljujarviego na 1:0 oraz Leona Draisaitla na 3:1. Niemiec wcześniej trafił również na 2:0. Bramki dla Jets zdobyli natomiast Mark Scheifele i Neal Pionk.

Zespół Florida Panthers jest nowym liderem dywizji centralnej NHL. Tej nocy do zwycięstwa poprowadził go Jonathan Huberdeau, który nie tylko strzelał, ale także popisał się jedną z najpiękniejszych asyst obecnego sezonu.  Ekipa Panthers na wyjeździe pokonała Carolina Hurricanes po dogrywce 4:3, co pozwoliło jej wyprzedzić w tabeli stanowego rywala Tampa Bay Lightning i objąć prowadzenie w dywizji centralnej. Goście wygrali, mimo że do 31. minuty przegrywali 0:2. Później strzelili 3 gole z rzędu, ale rywale wyrównali i dlatego musiała rozstrzygać dogrywka. Zakończył ją Huberdeau, który w sytuacji “sam na sam” pokonał bramkarza “Huraganów” Alexa Nedeljkovica.

Nadal najwięcej punktów w całej NHL ma zespół Toronto Maple Leafs, który tej nocy w derbach prowincji Ontario zrehabilitował się za niespodziewaną porażkę z Ottawa Senators 5:6 poniesioną w poniedziałek. Tym razem “Klonowe Liście” wygrały z “Senatorami” 2:1. Zwycięskiego gola nieco szczęśliwie z ostrego kąta zdobył Alexander Kerfoot, po którego strzale krążek odbił się od głowy rzucającego się na lód bramkarza rywali Matta Murraya, a następnie od słupka i wpadł do bramki.

Seria 4 bezpośrednich meczów Vancouver Canucks i Calgary Flames zakończyła się remisem 2:2. W ostatnim z tych spotkań Canucks pokonali “Płomienie” 5:1. Brock Boeser strzelił gola i zaliczył 2 asysty, po bramce i asyście uzyskali Bo Horvat i J.T. Miller, a do siatki trafiali także obrońcy: Jordie Benn i Nate Schmidt.

Tenis:

Australian Open:

Najwyżej rozstawiony Novak Djokovic jest o krok od trzeciego z rzędu tytułu w wielkoszlemowym turnieju Australian Open. Serbski tenisista pokonał w półfinale Rosjanina Asłana Karacjewa 6:3, 6:4, 6:2.  33-letni Serb ma w dorobku 17 tytułów wielkoszlemowych i walczy o dziewiąte zwycięstwo w Melbourne. Już dwa lata temu został samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów w singlu mężczyzn pod względem liczby wygranych w tej imprezie. Karacjew natomiast w światowym rankingu zajmuje dopiero 114. miejsce i jego dotarcie do półfinału było największą niespodzianką tegorocznej edycji. W starciu z liderem zestawienia nie miał jednak wiele do powiedzenia.  W niedzielnym finale Djokovic zmierzy się z rozstawionym z “czwórką” Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem lub Grekiem Stefanosem Tsitsipasem (5.). Rywala pozna w piątek. Serb nigdy nie przegrał decydującego spotkania w Melbourne.

Ostatni gem meczu Jennifer Brady z Karoliną Muchovą zamienił się w dreszczowiec, ale nie odwrócił jego losów. Amerykańska tenisistka przetrwała szturm Czeszki i powalczy o triumf w wielkoszlemowym Australian Open 2021. Po wyłonieniu półfinalistek Australian Open 2021 stało się jasne, że jedna tenisistka zadebiutuje w wielkoszlemowym finale. W czwartek doszło do starcia Karoliny Muchovej z Jennifer Brady. Najlepszym rezultatem Czeszki w imprezach tej rangi był wcześniej ćwierćfinał Wimbledonu 2019. Amerykanka po raz drugi wystąpiła w półfinale, po US Open 2020. W sobotę zagra w finale po zwycięstwie 6:4, 3:6, 6:4 nad Muchovą.

Serena Williams znów nie dogoni rekordu Margaret Court 24 wielkoszlemowych tytułów. Amerykanka została sprowadzona na ziemię przez Naomi Osakę. Japońska tenisistka powalczy o drugi triumf w Australian Open.  W pierwszym półfinale Australian Open doszło do starcia tenisistek, które w imprezie triumfowały. Serena Williams w Melbourne zdobyła siedem tytułów, w tym w 2017 roku, jeszcze przed przerwą macierzyńską. Po powrocie Amerykanka nie wygrała żadnego wielkoszlemowego turnieju. Naomi Osaka zwyciężyła w Australian Open 2019. Lepsza okazała się Japonka, która wróciła z 0:2 w pierwszym secie i pokonała Williams 6:3, 6:4.

 

Turniej WTA w Melbourne:

Marie Bouzkova i Daria Kasatkina zagrają w finale turnieju WTA Phillip Island Trophy w Melbourne. W czwartek Czeszka wygrała z rozstawioną z “dwójką” Kanadyjką Biancą Andreescu 6:7 (9-11), 6:2, 7:5, a Rosjanka pokonała Danielle Collins z USA 6:2, 6:7 (6-8), 6:1.

 

Siatkówka:

Minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński potwierdził, że Polska zorganizuje mecze tegorocznych mistrzostw Europy siatkarzy. Jak dodał, premier Mateusz Morawiecki przyznał z rezerwy premiera 1,2 mln euro na licencję na organizację tej imprezy. – Chcieliśmy potwierdzić organizację mistrzostw Europy w piłce siatkowej mężczyzn w Polsce. Odbędą się one we wrześniu w naszym kraju, a także Estonii, Czechach i Finlandii. W Polsce, w trzech miastach, odbędzie się 25 spotkań – zaznaczył na konferencji prasowej Gliński.

 

Puchar Polski:

Świetne widowisko w ćwierćfinale Pucharu Polski stworzyli siatkarze PGE Skry Bełchatów i Trefla Gdańsk. Ostatecznie więcej do powiedzenia mieli gdańszczanie (3:1), zajmując sobie tym samym miejsce w turnieju finałowym.

PGE Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk 1:3 (25:19, 20:25, 22:25, 20:25)

Nie było niespodzianki w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski pomiędzy Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a Asseco Resovią Rzeszów. Kędzierzynianie pewnie pokonali swojego oponenta, awansując do turnieju finałowego.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:16, 25:22, 25:19)

Turniej finałowy odbędzie się w dniach 13-14 marca w Krakowie.

Pary półfinałowe Pucharu Polski siatkarzy:

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron CMC Warta Zawiercie

Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel

 

LA:

Siódmą edycję mityngu Copernicus Cup możemy zaliczyć do udanych. Świetnie zaprezentowały się polskie biegaczki: Justyna Święty-Ersetic, Joanna Jóźwik, Karolina Kołeczek i Ewa Swoboda mogą być zadowolone ze swojego startu. Świetną dyspozycję potwierdzili Michał Haratyk, Piotr Lisek i Marcin Lewandowski. Forma polskich sportowców zapowiada zaciętą walkę o medale w halowych mistrzostwach Europy. Michał Haratyk podczas środowych zawodów pchnięcia kulą na Copernicus Cup dwukrotnie przekroczył barierę 21 metrów. Najlepszą próbę zaliczył w szóstej kolejce (21,47 m). W konkursie skoku o tyczce Piotr Lisek długo pozostawał bezbłędny. Dwie zrzutki zaliczył dopiero na wysokości 5,80, ale za trzecim podejściem poradził sobie z tą wysokością. O zwycięstwo w Copernicus Cup Polak walczył z Samem Kendricksem i Ernestem Obieną. Cała trójka zawody zakończyła z wynikiem 5,80 m, ale triumfował Kendricks, ponieważ tę wysokość pokonał w pierwszym podejściu i miał mniej zrzutek w konkursie. Marcin Lewandowski stanął do rywalizacji na 1500 metrów i pokonał metę z czasem 3:35,71. Tym samym poprawił własny rekord kraju w hali. Reprezentant Polski musiał uznać wyższość jedynie Salemona Baregi (3:32,97 – najlepszy wynik w tym roku).  Na dystansie 800 metrów Adam Kszczot poprawił swój najlepszy wynik w tym roku. Czas 1:45,22 dał mu czwarte miejsce.

 

Kolarstwo:

W Belgii podjęto decyzję odnośnie największych wyścigów kolarskich, w tym klasyku Dookoła Flandrii. Wszystko odbędzie się zgodnie z terminarzem, ale bez udziału publiczności.  Zaplanowany na 4 kwietnia Ronde van Vlaanderen odbędzie się zgodnie z planem, ale z powodu nieustającej pandemii COVID-19 bez udziału publiczności. Taką informację w wtorek podał organizator wyścigu Tomas Van Den Spiegel. Fani nie będą mogli być obecni na starcie, mecie czy podjazdach. Podobna sytuacja miała miejsca podczas ubiegłorocznej edycji wyścigu. Różnica polega na tym, że w 2020 roku wyścig został przełożony z lutego na październik. Trzeba tutaj zauważyć, że w poprzednich edycjach wyścig “na żywo” obserwowało nawet kilkaset tysięcy fanów. Ronde van Vlaanderen nie będzie jedynym wyścigiem, podczas którego zabraknie fanów. Taki sam los spotka inne wielkie klasyki w Belgii, m.in. Omloop Het Nieuwsblad, kóry 27 lutego otworzy sezon w kraju.

 

Tokio 2020: 

Seiko Hashimoto, dotychczasowa japońska minister ds. olimpijskich, stanęła na czele Komitetu Organizacyjnego igrzysk w Tokio. Na stanowisku zastąpiła Yoshiro Moriego, który w atmosferze skandalu w piątek podał się do dymisji.  56-letnia Hashimoto to siedmiokrotna uczestniczka olimpijskich zmagań. Startowała na czterech zimowych igrzyskach (1984, 1988, 1992, 1994) rywalizując w łyżwiarstwie szybkim oraz trzech letnich (1988, 1992, 1996), podczas których startowała w kolarstwie torowym. Wywalczyła jeden brązowy medal, w Albertville w 1992 roku, w panczenowym wyścigu na 1500 m. – Jestem tu po to, aby zwrócić to, co otrzymałam jako sportowiec – powiedziała po swojej nominacji. W japońskim rządzie od 2019 roku odpowiadała również za kwestie równouprawnienia.

 

Alpejskie MŚ:

Maryna Gąsienica-Daniel zajęła szóste miejsce w slalomie gigancie alpejskich mistrzostw świata w Cortinie d’Ampezzo, a Magdalena Łuczak była 19. Zwyciężyła Szwajcarka Lara Gut-Behrami, o 0,02 s przed Amerykanką Mikaelą Shiffrin. Brąz zdobyła Austriaczka Katharina Liensberger.  To najlepszy polski wynik w mistrzostwach świata od lat 80. ubiegłego wieku, gdy miejsca w czołowej dziesiątce zajmowały siostry Tlałki – Dorota i Małgorzata. Jedynym polskim medalistą mistrzostw świata pozostaje Andrzej Bachleda-Curuś, który w latach 70. był drugi i trzeci w kombinacji.

Opracował: Sławek Sobczak