Producent samochodów zarabia na bitcoinie

Tesla Inc. przed kilkoma dniami zszokowała środowisko inwestorów informacją o kupnie aż 1,5 mld dol. Bitcoinów. Jak się okazuje, ta pozycja przyniosła spółce większy zysk w ciągu zaledwie jednej sesji, niż przez cały IV kw. 2020 r. ze sprzedaży samochodów. Miało to miejsce między 8. a 9. lutego, gdy kurs BTC/USD wystrzelił w górę o 23 proc.  Jak się okazuje, nie tylko Elon Musk potrafi tak podgrzewać nastroje na rynku kryptowalut, może to skutecznie zrobić także firma, którą zarządza. Choć twitterowe wpisy ekscentrycznego milionera zwykle mają więcej wyświetleń niż oficjalne komunikaty Tesli, to tym razem informacja opublikowana przez przedstawicieli spółki wywołała potężny wzrost zainteresowania kryptowalutą. Po tym jak Tesla ogłosiła, że zakupiła Bitcoiny o wartości łącznej 1,5 mld dol., rynek kryptowalut dosłownie oszalał. Gdy tak popularna spółka, która ma przed sobą wieszczoną świetlaną przyszłość, kupuje kryptowalutę cechującą się wysoką zmiennością, rezultat jest łatwo przewidzieć. W ciągu zaledwie jednej sesji, cena BTC wystrzeliła w górę o ponad o około 20 proc.

Opublikowanie informacji pomogło zatem Tesli w osiągnięciu sporej stopy zwrotu z inwestycji. Większej, niż łączny zysk netto spółki za IV kw. 2020 r.! I to tylko w ciągu jednej sesji. Łatwo przeliczyć, że wzrost pozycji wartej 1,5 mld dol. o 23 proc. generuje zysk nominalny w wysokości 356 mln dol. To znacznie więcej niż 270 mln zysku netto osiągniętego przez spółkę w IV kw. 2020 r. O ile znamy już odpowiedź dotyczącą dziwnego zainteresowania Bitcoinem przez CEO Tesli, Elon Muska, wyrażonego w jego tweetach, to wciąż zagadką pozostają posty związane z Dogecoinem. Być może odpowiedź poznamy już wkrótce, kto wie, może przez komunikat opublikowany przez samą spółkę?

Marzy ci się praca u Elona Muska? No to właśnie jest szansa spełnić marzenia. Przy granicy z Polską, a dokładniej w miejscowości Gruenheide w niemieckiej Brandenburgii powstaje bowiem gigafabryka Tesli. Niemiecki portal rbb24 zwrócił uwagę, że wśród pracowników, których obecnie poszukuje firma, mogą znaleźć się również ludzie dojeżdżający z naszego kraju. W sumie Tesla poszukuje łącznie 7 tys. ludzi. Kusząca jest nie tylko sama robiąca furorę marka, ale też to, co powinno być przecież głównym atutem każdej oferty pracy – zarobki. Jak pisze portal Polsat News, firma Elona Muska ma zamiar wypłacać pensje o wysokości od 2,7 do 3,5 tys. euro (ok. 12,2-15,8 tys. zł). Tym bardziej zachęcające jest, że ten dolny próg według portalu rbb24 dotyczy pracowników niewykwalifikowanych.

 

Tragiczny rok brytyjskiej gospodarki, ale jest nadzieja…

Brytyjska gospodarka ku zaskoczeniu analityków wykazała w IV kw. 2020 r. dwukrotnie większy wzrost niż oczekiwano. Daje to światełko nadziei na poprawę sytuacji pomimo wciąż obowiązujących restrykcji związanych z pandemią. Jednocześnie, wynik za ostatni kwartał poprzedniego roku zwieńczył dwunastomiesięczny okres, który okazał się największą recesją od ponad 300 lat. Jak wynika z danych opublikowanych w piątek rano, brytyjska gospodarka w IV kw. 2020 r. poradziła sobie lepiej niż zakładali analitycy. Jednocześnie, zdają się potwierdzać niedawne wypowiedzi Bank of England, że choć prawdopodobnie pierwsze trzy miesiące przyniosą ujemną stopę wzrostu, to pomyślne wdrożenie programów szczepień oraz wzrost stopy oszczędności brytyjskich gospodarstw domowych, mogą  przynieść gwałtowną poprawę sytuacji jeszcze w 2021 roku.

Według oficjalnych danych, brytyjski produkt krajowy brutto zwiększył się o 1 proc. w ostatnich trzech miesiącach poprzedniego roku. Głównym motorem napędowym tego wyniku była sprzyjająca koniunktura w branży budowlanej, a spore znaczenie miały zwiększone wydatki rządowe. Jednak, finalnie w ujęcie rocznym, PKB spadł o 9,9 proc. To nieco lepiej niż przeciętna ocena analityków, ale jak się okazuje, i tak najgorzej od bardzo, bardzo dawna. A dokładniej, od 1709 roku, czyli ponad 300 lat! – Po spojrzeniu na dane, jasnym jest, że firmy oraz gospodarstwa domowe wykazały się odpornością i zdolnością do adaptacji. – podsumował wyniki Dean Turner, ekonomista UBS Global Wealth Management. – Gdy ograniczenia zostaną poluzowane, spodziewamy się ożywionego odbicia gospodarczego. – dodał.

W piątek, jeszcze przed publikacją danych o PKB, o sytuacji krótko wypowiedział się także Andy Haldane, główny ekonomista Bank of England. – Za rok, roczny wzrost PKB może okazać się nawet dwucyfrowy. – zapowiedział Haldane. Stwierdził także, że BoE oczekuje, że brytyjskie gospodarstwa domowe zgromadziły nawet ponad 250 mld funtów oszczędności, które zostaną uwolnione, gdy ograniczenia zostaną zniesione.

 

Rosja krajem gastarbeiterów?

Nadzieje Władimira Putina na powrót rosyjskiej gospodarki na ścieżkę szybkiego wzrostu mogą okazać się płonne. Powód? Dotkliwy brak rąk do pracy. W efekcie popyt na imigrantów jest tak duży, że zarabiają już więcej niż Rosjanie. Pracodawcy, a szczególnie ci z branży budownictwa, mają duże problemy w znalezieniu wystarczającej liczby pracowników ze względu na koronawirusowe obostrzenia i znaczące zmniejszenie się liczby imigrantów w Rosji. W efekcie wiele firm jest zmuszonych podnosić wynagrodzenia, aby przyciągnąć rodowitych Rosjan. Prawie połowa firm z branży budownictwa przyznała, że musiała podnieść wynagrodzenia. Grupa MIC, moskiewskie przedsiębiorstwo budowlane, wprowadziło podwyżki wynagrodzeń średnio o 15 proc., co pozwoliło na pozyskanie części pracowników – przyznaje Andriej Rjabinskij, szef rady dyrektorów.

Tymczasem Kreml spodziewał się szybkiego powrotu na ścieżkę wzrostu po pandemii koronawirusa, co pozwoliłoby na zmniejszenie społecznego niezadowolenia z powodu spadających dochodów i rosnących cen. Zadanie to miała ułatwić rosyjska szczepionka Sputnik V, ale już wiadomo, że Rosji nie uda się zaszczepić 60 proc. populacji do połowy roku. Kraj jednak już teraz zniósł częściowo pandemiczne obostrzenia. Ostatni wzrost cen ropy miał być dodatkowym czynnikiem przyspieszającym gospodarcze odbicie. To jednak może być mocno ograniczone przez brak siły roboczej. Niedobory pracowników mogą zmniejszyć potencjalny wzrost gospodarczy o ok. 25 pkt bazowych w ciągu każdego roku w czasie nadchodzącej dekady – wynika z analiz Bloomberg Economics. Rosja zazwyczaj opiera się pracownikach z krajów byłego ZSRR, którzy migrują do Rosji, gdy poprawia się sytuacja gospodarcza. Tym razem jednak granice są zamknięte ze względu na pandemię. Udział migrantów w ogóle siły roboczej w Rosji wynosi zazwyczaj ok. 7 proc. Ocenia się, że ich udział we wzroście rosyjskiego PKB wynosi 6 proc. – wyjaśnia Jewgienij Winokurow, główny ekonomista w Eurasian Development Bank. Obecnie popyt na zagranicznych pracowników jest tak duży, że w ostatnim kwartale 2020 roku zarabiali oni więcej (średnio 47 tys. rubli miesięcznie) niż rodowici Rosjanie (34 tys. rubli miesięcznie). Rubel rosyjski to 0,013 amerykańskiego dolara. Oprócz zmniejszającej się bazy siły roboczej, Rosja zmaga się także z niezwykle wysokim odsetkiem śmiertelności z powodu pandemii Covid-19. Rosyjska populacja zmniejszyła się w 2020 roku o prawie 700 tys. osób. To największy roczny spadek od 15 lat.