Margin debt to współczynnik określający ile akcji w danym czasie zostało zakupione na kredyt. Jak zauważa Jesse Felder, inwestor oraz popularny komentator wydarzeń giełdowych, wartość tego wskaźnika do poziomu produktu krajowego brutto (PKB) w Stanach Zjednoczonych znalazła się na rekordowo wysokich poziomach, co ma sygnalizować powstanie niewidzianej do tej pory w historii bańki spekulacyjnej na Wall Street.  – Istnieje wiele sygnałów wskazujących na szalejącą spekulację na dzisiejszym rynku akcji. A jeśli mamy to zmierzyć za pomocą margin debt (znormalizowanego przez wielkość gospodarki), to jesteśmy świadkami spekulacji na poziomie, który przewyższa wszystko, co widziano w czasach nowożytnych – komentuje w najnowszym wpisie na swoim blogu Jesse Felder, założyciel wartego miliardy dolarów funduszu hedgingowego Altheia Research & Management. Kiedy margin debt wzrastał w przeszłości tak jak właśnie to ma miejsce, prawie zawsze zbiegało się to z głównym szczytem na rynkach Wall Street (patrz: lata 1972, 2000 i 2007 – wyjątkiem był rok 1983, a jeśli weźmiemy pod uwagę, że wyceny były w tym czasie wyjątkowo tanie, a zadłużenie z tytułu depozytów zabezpieczających schodziło ze stosunkowo niewielkiej bazy, nietrudno zrozumieć, dlaczego korekta, która nastąpiła po tym wzroście, była stosunkowo niewielka).  – Po drugie, rynki niedźwiedzia następujące po tych gwałtownych wzrostach margin debt były w pewnym stopniu napędzane przez naturalny proces delewarowania, który sprawił, że 9-miesięczna krzywa znalazła się głęboko w ujemnym terytorium. Innymi słowy, hossa sieje ziarno swojej własnej besse – podsumowuje Felder.

 

Oczy władz skupione na „Redditowej rewolucji”

Akcje GameStop podrożały jedynie o blisko 3 proc., co było wynikiem dalekim od sesji z ostatnich dwóch tygodni. „Na zamknięciu środowych notowań, akcje GameStop wyceniano na 92,41 USD. Oznacza to wzrost względem wtorku o 2,68 proc. Inwestorzy i spekulanci zaangażowani w akcje najgorętszej spółki na amerykańskim rynku (więcej na ten temat pisaliśmy w artykułach zebranych pod tagiem „GameStop i inwestorzy z Reddita”) przyzwyczaili się do znacznie większej zmienności. Mimo ostatnich spadków, akcje GameStop są wciąż o 436 proc. droższe niż na początku roku. Większy problem mają jednak ci inwestorzy, którzy kupili papiery „na górce” – w  szczycie walory sieci sprzedawcy gier komputerowych i sprzętu elektronicznego wyceniano na 483 USD (w trakcie sesji, rekord na zamknięcie dnia to 347,51 USD). Jak łatwo policzyć, od tamtego momentu cena spadła o odpowiednio 81 proc. i 73 proc. Na redditowej grupie r/WallStreetBets nadal widać jednak wiele apeli o „trzymanie” akcji lub wręcz ich dokupowanie, przy skorzystaniu z niższej ceny. Zwolennicy takiej strategii są zdania, że spadki są przejściowe, a kolejna fala wzrostów jeszcze bardziej da się we znaki funduszom hedgingowym, które zajmują krótką pozycję (tzn. grają na spadki) na akcjach GameStop. Mechanizm, w jaki miałoby się to stać opisaliśmy w artykule „GameStop – jak inwestorzy z Reddita utarli nosa funduszom”. W tym kontekście warto dodać, że na GameStop tracą tylko niektóre fundusze – sztandarowym przykładem jest Melvin Capital, który w styczniu stracił ponad 50 proc. kapitału. W amerykańskich mediach coraz głośniej jednak o zyskach innych funduszy, które zajmowały długą pozycję na akcjach GameStop (tzn. grały na zwyżkę ich ceny) oraz innych spółek, które na celownik wzięli użytkownicy Reddita. Dzisiejszy „Wall Street Journal” pisze o funduszu Senvest Management LLC, który na styczniowym szale wokół GME zarobił 700 mln dolarów. Z kolei wczoraj Bloomberg donosił o funduszu Mudrick Capital Management, który w tej sam sposób w styczniu zarobił 200 mln dolarów.

Sprawa GameStop nie tylko dominuje w amerykańskich mediach finansowych, lecz także przyciąga uwagę tamtejszych władz. W czwartek nowa sekretarz skarbu Janet Yellen ma spotkać się z szefami Rezerwy Federalnej, Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) oraz Komisji Handlu Kontraktami Terminowymi (CFTC), aby omówić z nimi ostatnie zawirowania na rynku akcji. Nie brak spekulacji sugerujących, że pokłosiem całej sprawy mogą być dodatkowe regulacje. Tematem ma zamiar zająć się też Kongres. Republikańska parlamentarzystka Maxine Waters zapowiedziała, że jej celem jest zaproszenie Keitha Gilla, jednego z najbardziej znanych użytkowników r/WallStreetBets (i jednocześnie jednego z najbardziej zaangażowanych w akcje GameStop), do złożenia wyjaśnień przed komisją ds. usług finansowych. Na jej posiedzenie zaproszeni mają też być szefowie Citadel, GameStop czy Robinhooda.