Solidnym wzrostom nowojorskich indeksów towarzyszyła zmasowana wyprzedaż akcji słynnego GameStopu. Już po sesji inwestorów zszokowała informacja o rezygnacji Jeffa Bezosa z funkcji szefa Amazona. Na Wall Street trwa sezon publikacji wyników za IV kwartał. Spośród spółek z indeksu S&P500, które już opublikowały raporty, w 80 proc. okazały się one lepsze od oczekiwań analityków. W przypadku spółek technologicznych odsetek pozytywnych niespodzianek sięgnął aż 97 proc. – podaje Reuters. Już po wtorkowej sesji znacząco lepsze od rynkowego konsensu pokazał Amazon. Równocześnie gigant internetowego handlu zaskoczył inwestorów informacją o rezygnacji Jeffa Bezosa ze stanowiska prezesa. Bezos jest założycielem i głównym akcjonariuszem Amazona. Przed sesją na froncie wynikowym pozytywnie zaskoczył Exxon Mobil, którego akcje podrożały o 1,6 proc. Walory firmy kurierskiej UPS zyskały 2,6 proc., ponieważ zysk na akcję (EPS) wyniósł 2,66 USD wobec oczekiwanych 2,14 USD. Za to o 2,3 proc. przeceniono akcje Pfizera po tym, jak EPS wyniósł tylko 42 centy zamiast prognozowanych 52 centów. Zarząd Pfizera przewiduje, że w 2021 roku ze sprzedaży antycovidowej szczepionki osiągnie przychody rzędu 15 mld dolarów. Od początku tygodnia ten wynikowy optymizm bezpośrednio przekłada się na nowojorskie indeksy. We wtorek Dow Jones wzrósł o 1,57 proc., wspinając się na wysokość 30 687,478 punktów. S&P500 po zwyżce o 1,39 proc. osiągnął wartość 3 826,31 pkt. i w ten sposób powrócił w pobliże rekordów wszech czasów odnotowanych w styczniu. Nasdaq zwyżkował o 1,56 proc., do 13 612,78 pkt. i znalazł się o włos od historycznych szczytów sprzed kilku dni.

Wzrostom giełdowych indeksów znów towarzyszyła potężna przecena akcji GameStopu. We wtorek walory „najgorętszej spółki świata” przeceniono o 60 proc. po spadku o 30 proc. w poniedziałek. W poprzednich dniach rynkowa wartość GameStopu wzrosła kilkunastokrotnie po tym, jak inwestorzy z grupy dyskusyjnej WallStreetBets zgromadzili „pospolite ruszenie”, które „wycisnęło” z krótkich pozycji fundusze hedgingowe.  Oprócz spacyfikowania „anty-shortowej” rewolucji giełdowym bykom sprzyjały doniesienia z Waszyngtonu. Ekipa Joe Bidena zbiera poparcie dla planu wpompowania w gospodarkę 1,9 biliona dolarów nowego długu, który ma „rozruszać” koniunkturę, podnieść inflację i podreperować wyniki giełdowych korporacji. Tyle że amerykański rynek akcji od listopada rośnie w zasadzie z powodu tych samych dwóch historii: fiskalnych stymulantów oraz nadziei  związanej ze szczepionkami przeciwko Covid-19.

 

Zaskakujący raport ADP

Poznaliśmy jeden z najistotniejszych raportów środowej sesji. Mowa tu oczywiście o wynikach zmiany zatrudnieania pozarolniczego ADP. Jak w ostatnich tygodniach zmienił się poziom zatrudnienia w amerykańskim sektorze pozarolniczym i co najważniejsze – jak na najnowsze dane reaguje dolar?  Raport ADP przedstawia liczbę osób zatrudnionych w sektorze prywatnym (poza rolnictwem) na podstawie danych zebranych w około 400 tysiącach amerykańskich przedsiębiorstw będących klientami ADP. Publikacja ta dla wielu inwestorów jest prognostykiem przed zaplanowanym na piątek odczytem NFP (część składowa raportu BLS). Dzisiejsze wyniki okazują się jednak znacząco lepsze od oczekiwań.  Zazwyczaj publikacje zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym są dosyć zmienne i konsensus prognoz analitycznych potrafi się z nimi rozminąć. Nie inaczej było i tym razem. Z raportu ADP wynika bowiem, iż pomimo prognoz na poziomie zaledwie 49 tys., w styczniu br. amerykańska gospodarka stworzyła aż 174 tysiące nowych miejsc pracy. Finalny odczyt okazał się więc znacząco lepszy i to nie jedynie od rynkowych prognoz, lecz również od dodatnio zrewidowanego ubiegło miesięcznego rezultatu (do -78 tys. z -123 tys. raportowanych przed miesiącem).  – Rynek pracy kontynuuje powolną odbudowę w warunkach COVID-19. Chociaż wcześniej redukcje zatrudnienia występowały przede wszystkim w małych i średnich przedsiębiorstwach, obecnie widzimy oznaki przedłużającego się wpływu pandemii również na duże firmy – powiedział Ahu Yildirmaz, wiceprezes i współprzewodniczący Instytutu Badawczego ADP.  Kurs dolara zyskuje w stosunku do euro osiągając poziom 1,2070.