Pierwszy dzień lutego przyniósł wzrostowe odreagowanie po spadkach z końcówki poprzedniego tygodnia. Ale i tak największe emocje wzbudzało silnie drożejące srebro, prawdopodobnie napędzane przez „pospolite ruszenie” przeciwko Wall Street. W poniedziałek nowojorskim indeksom udało się odrobić piątkowe straty. Dow Jones zyskał 0,76 proc., powracając powyżej 30 000 punktów. S&P500 po wzroście o 1,61 proc. osiągnął wartość 3 773,86 pkt. Nasdaq zwyżkował o 2,55 proc., do 13 403,39 pkt. Jak wskazuje dynamika indeksów, motorem wzrostów były spółki technologiczne. Akcje Apple’a zyskały 1,6 proc., Microsoftu 3,3 proc., a Amazona aż 4,3 proc. Do gry wróciły też spekulacje związane z planami wpompowania w gospodarkę 1,9 bln dolarów nowego długu przez administrację Joe Bidena. Amerykański prezydent ma się spotkać z dziesiątką „umiarkowanych” republikańskich senatorów, aby sprawnie przepchnąć  nowy pakiet fiskalny przez Kongres.

Ale i tak wszystko co najciekawsze działo się poza głównym nurtem. Uwagę mediów i inwestorów przyciągnęła akcja wykupowania fizycznego srebra przez inwestorów detalicznych. Wywołany w ten sposób ruch wyniósł ceny popularnych amerykańskich monet bulionowych w rejon 40-45 dolarów za uncję. Ceny kontraktów terminowych na biały metal wzrosły o ponad 8 proc., w trakcie sesji osiągając najwyższy poziom od 7 lat. – To zupełnie inny cel, ale fakt, że można ruszyć cenę srebra, które stanowi duży rynek, jest dla wszystkich wskazówką, że muszą poważnie potraktować te nowe rozwiązania techniczne – powiedział Mohamed El-Erian, główny doradca ekonomiczny Allianz. Akcje spółek wydobywających srebro Coeur Mining i Pan American Silver odnotowały wzrost odpowiednio: o 23 proc. i 12 proc. Inwestorzy detaliczni, którzy w ciągu ostatnich dwóch tygodni doprowadzili do wzrostów akcji GameStop, obrali za nowy cel kupowanie aktywów związanych ze srebrem. Najwyraźniej ucierpiały na tym walory GameStopu, które w poniedziałek przeceniono o 30 proc. Walory „najgorętszej spółki świata” zniżkowały przy wyraźnie niższych obrotach po tym, jak tylko w ubiegłym tygodniu ich wartość wzrosła pięciokrotnie. Po spektakularnym „wyciśnięciu” krótkich pozycji akcje stacjonarnego dystrybutora gier komputerowych rozpoczynają poszukiwania swej realnej wartości.

Traderzy z r/WallStreetBets – forum w serwisie internetowym Reddit zaskarbili sobie uwagę rynków w ubiegłym jak i obecnym tygodniu. Windowali oni bowiem notowania kilku spółek, w tym GameStop czy AMC, a nawet rynku srebra. Teraz jednak zdają się wykruszać, na co wskazują spadki notowań wspomnianych instrumentów. W handlu przedsesyjnym, cena akcji GameStop osuwa się o około 42 proc., do poziomu 131,10 USD. Nadal jednak jest to niebywały wzrost, kiedy spojrzymy na ceny z początku obecnego roku.  Zainteresowanie krótki pozycjami GameStop spadło do ​​53 proc. dostępnych akcji, z ponad 140 proc. w zeszłym miesiącu – wynika z danych firmy analitycznej S3 Partners. Wolumen obrotu w poniedziałek spadł do około jednej trzeciej średniej z ostatnich pięciu sesji. – Krótkotrwały impuls wyciskania dobiegł końca – powiedział Mark Taylor, trader w Mirabaud Securities. Z kolei srebro (XAG/USD) po wybiciu na poziomy sprzed 8 lat i przetestowaniu 30 dolarów za uncję, zakończyło wczorajszą sesję pod kluczowym oporem. Dzienny wzrost był bliski 7,5 proc.  Po tej zwyżce nie ma już dziś prawie śladu. Minima sesji znalazły się w okolicach poziomu otwarcia tygodnia.  Można się jedynie domyślać, czy korekta to punkt zwrotny dla maniakalnych zysków, które w ostatnich tygodniach gościły na różnych aktywach. Cofnięcie dodaje jednak wiarygodności obserwatorom rynku, którzy twierdzą, że to tylko kwestia czasu, zanim wzrosty zaczną słabnąć.