Piłka nożna:

Premier League:

Newcastle United pogrąża się w zapaści. Drużyna Steve’a Bruce’a doznała kolejnej porażki w Premier League, tym razem ulegając Aston Villi 0:2.

Aston Villa – Newcastle United 2:0 (2:0)
1:0 – Ollie Watkins 13′
2:0 – Bertrand Traore 42′

 

Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia brytyjskich mediów. Frank Lampard w poniedziałek stracił posadę menedżera Chelsea FC. Jak ustalił “The Telegraph”, z tego powodu m.in. została odwołana poranna sesja treningowa pierwszego zespołu The Blues. Zawodnicy zostali zaproszeni na obiekty klubowe w godzinach popołudniowych. Lampard rozpoczął pracę w klubie ze Stamford Bridge w lipcu 2019 roku. Od początku tego sezonu Chelsea spisuje się jednak poniżej oczekiwań. Po rozegraniu 19 kolejek londyńczycy z 29 punktami na koncie zajmują dziewiąte miejsce w tabeli Premier League (11 pkt. straty do lidera – Manchesteru United).

 

Puchar Anglii:

Jan Bednarek zebrał wysokie oceny za występ przeciwko Arsenalowi w Pucharze Anglii. Polski obrońca Southampton nie pozwolił na wiele gwiazdom Kanonierów.

Southampton FC – Arsenal FC 1:0 (1:0)
1:0 – Gabriel (sam.) 24′

Do zaskakującego rozstrzygnięciu doszło 4. rundzie Pucharu Anglii. W dalszych zmaganiach nie weźmie udział Norwich City, które przegrało z Barnsley. Zgodnie z założeniami zwycięstwa odnotowały drużyny z elity, czyli West Ham i Brighton.

West Ham United – Doncaster Rovers 4:0 (2:0)
1:0 – Pablo Fornals 2′
2:0 – Andrij Jarmolenko 32′
3:0 – Andy Butler (s.) 54′
4:0 – Oladapo Afolayan 78′

Barnsley FC – Norwich City 1:0 (0:0)
1:0 – Callum Styles 56′

Brighton and Hove Albion – Blackpool FC 2:1 (1:1)
1:0 – Yves Bissouma
1:1 – Gary Madine 45+2′
2:1 – Steven Alzate 58′

Millwall FC – Bristol City 0:3 (0:1)
0:1 – Famara Diedhiou 32′
0:2 – Nahki Wells 58′
0:3 – Antoine Semenyo 72′

Sheffield United – Plymouth Argyle 2:1 (1:0)
1:0 – Chris Basham 39′
2:0 – Billy Sharp 47′

2:1 – Panutche Camara 75′

Swansea City – Nottingham Forest 5:1 (2:0)
1:0 – Liam Cullen 7′
2:0 – Matt Grimes 29′
2:1 – Anthony Knockaert 56′
3:1 – Matt Grimes (k.) 60′
4:1 – Liam Cullen 67′
5:1 – Oliver Cooper 85′

Do 81. minuty Manchester City niespodziewanie przegrywał z czwartoligowym Cheltenham Town. Trzy bramki w końcówce uratowały wicemistrzów Anglii od największej sensacji w tej edycji FA Cup.

Cheltenham Town FC – Manchester City 1:3 (0:0)
1:0 – Alfie May 59′
1:1 – Phil Foden 81′
1:2 – Gabriel Jesus 84′
1:3 – Ferran Torres 90+4′

W meczu na śniegu Chelsea FC pokonała na Stamford Bridge Luton Town 3:1 i awansowała do 1/8 finału FA Cup, czyli Pucharu Anglii. Hat-trickiem popisał się Tammy Abraham.

Chelsea FC – Luton Town 3:1 (2:1)
1:0 – Tammy Abraham 11′
2:0 – Tammy Abraham 18′
2:1 – Jordan Clark 30′
3:1 – Tammy Abraham 74′

Piłkarze Leicester zwyciężyli 3:1 z Brentford,choć zespół z zaplecza postawił twarde warunki w pierwszej połowie. W równoległym meczu Burnley bez większych problemów wygrało z Fulham.

Brentford FC – Leicester City 1:3 (1:0)
1:0 – Mads Bech Sorensen 6′
1:1 – Cengiz Under 47′
1:2 – Youri Tielemans (k.) 51′
1:3 – James Maddison 71′

Fulham FC – Burnley FC 0:3 (0:1)
0:1 – Jay Rodriguez 31′
0:2 – Jay Rodriguez (k.) 71′
0:3 – Kevin Long 81′

Everton to kolejny zespół, który awansował do 1/8 finału rozgrywek o Pucharu Anglii.
Stało się tak po wygranej 3:0 nad Sheffield Wednesday.

Everton – Sheffield Wednesday 3:0 (1:0)
1:0 – Calvert-Lewin 29′
2:0 – Richarlison 59′
3:0 – Mina 62′

 

1/8 FINAŁU PUCHARU ANGLII:

Barnsley FC – Chelsea FC

Burnley FC – AFC Bournemouth / Crawley Town

Everton – Wycombe Wanderers / Tottenham Hotspur

Leicester City – Brighton and Hove Albion

Manchester United – West Ham United

Sheffield United – Bristol City

Swansea City – Manchester City

Wolverhampton Wanderers – Southampton FC

 

La Liga:

Zinedine Zidane nie musiał denerwować się przed telewizorem. Real Madryt poradził sobie bez zakażonego koronawirusem trenera i zwyciężył 4:1 z Deportivo Alaves. Swobodnie wypunktował przeciwnika już w pierwszej połowie.

Deportivo Alaves – Real Madryt 1:4 (0:3)
0:1 – Casemiro 15′
0:2 – Karim Benzema 41′
0:3 – Eden Hazard 43′
1:3 – Joselu 59′
1:4 – Karim Benzema 70′

W wyjazdowej potyczce z Elche piłkarze Barcelony swoją grą nie zachwycili. Wicemistrzowie Hiszpanii wygrali 2:0 i wrócili na 3. miejsce w La Lidze. Premierowego gola zdobyli w dość szczęśliwych okolicznościach.

Elche CF – FC Barcelona 0:2 (0:1)
0:1 – Frenkie De Jong 39′
0:2 – Riqui Puig 89′

Po wygranej 3:0 nad Cadizem Sevilla awansowała na 3. miejsce w La Lidze, na 4. pozycję spychając Barcelonę. Punkty z wyżej notowanym rywalem wywalczyła ostatnia w tabeli Huesca, ale sytuacja zespołu pozostała bez zmian.

Sevilla FC – Cadiz CF 3:0 (2:0)
1:0 – En Nesyri 35′
2:0 – En Nesyri 39′
3:0 – En Nesyri 62′

Atletico Madryt w La Lidze jest nie do zatrzymania. Zespół Diego Simeone w niedzielę sięgnął po kolejne trzy punkty 3:1 pokonując Valencię. Goście jako pierwsi trafili do siatki, później było już dla nich tylko gorzej.

Atletico Madryt – Valencia CF 3:1 (1:1)
0:1 – Racic 11′
1:1 – Felix 23′
2:1 – Suarez 54′
3:1 – Correa 72’

 

Bundesliga:

Bayern Monachium mimo bardzo przeciętnej gry, wygrał na wyjeździe z Schalke 04 Gelsenkirchen aż 4:0, a Robert Lewandowski strzelił 23. bramkę w sezonie. Tylko jedną, ale za to bardzo efektowną.

Schalke 04 Gelsenkirchen – Bayern Monachium 0:4 (0:1)
0:1 Mueller 33’
0:2 Lewandowski 54’
0:3 Mueller 88′
0:4 Alaba 89′

Kolejny fatalny mecz Herthy Berlin. Marzenia o “klubie wielkiego miasta” walczącego o europejskie puchary trzeba odłożyć między bajki. Hertha przegrała u siebie z Werderem Brema aż 1:4. Szans na gola nie miał Krzysztof Piątek.

Hertha Berlin – Werder Brema 1:4 (1:2)
0:1 – Davie Selke (k.) 10′
0:2 – Omer Toprak 29′
1:2 – Jhon Cordoba 45+2′
1:3 – Leonardo Bittencourt 57′
1:4 – Joshua Sargent 77′

1.FSV Mainz 05 sprawiło największą sensację 18. kolejki Bundesligi. Outsider odniósł drugie w tym sezonie zwycięstwo, pokonując u siebie RB Lipsk 3:2. W innych meczach zagrali Bartosz Białek, Rafał Gikiewicz i Robert Gumny.

Bayer 04 Leverkusen – VfL Wolfsburg 0:1 (0:1)
0:1 – Bote Baku 35′

Bartosz Białek (VfL Wolfsburg) w 94. minucie pojawił się na boisku.

SC Freiburg – VfB Stuttgart 2:1 (2:1)
0:1 – Silas Wamangituka 7′
1:1 – Ermedin Demirovic 14′
2:1 – Woo-Yeong Jeong 37′

Marcin Kamiński (VfB Stuttgart) znalazł się poza meczową kadrą.

FC Augsburg – 1.FC Union Berlin 2:1 (1:1)
1:0 – Florian Niederlechner 17′
1:1 – Marcus Ingvartsen 25′
2:1 – Florian Niederlechner 47′

Rafał Gikiewicz rozegrał całe spotkanie. Robert Gumny (obaj FC Augsburg) w 82. minucie pojawił się na boisku.

Borussia Dortmund znów zawiodła. Tym razem zespół Edina Terzicia przegrał na wyjeździe z Borussią M’gladbach 2:4 i spadł na piąte miejsce w tabeli. Trzy gole dla gospodarzy strzelili obrońcy.

Borussia M’gladbach – Borussia Dortmund 4:2 (2:2)
1:0 – Nico Elvedi 11′
1:1 – Erling Haaland 22′
1:2 – Erling Haaland 28′
2:2 – Nico Elvedi 32′
3:2 – Ramy Bensebaini 49′
4:2 – Marcus Thuram 78′

 

Serie A:

Juventus FC zwyciężył 2:0 z Bologną FC. Goli w tym meczu byłoby więcej, gdyby nie kandydaci do reprezentacji Polski pod wodzą Paulo Sousy. Wojciech Szczęsny oraz Łukasz Skorupski zaprezentowali wiele dobrych obron.

Juventus FC – Bologna FC 2:0 (1:0)
1:0 – Arthur Melo 15′
2:0 – Weston McKennie 71′

Dwa punkty dzielą AC Milan od wicelidera Interu Mediolan na półmetku sezonu w lidze włoskiej. Rossoneri ponieśli klęskę 0:3 w meczu z Atalantą BC, ale Nerazzurri wykorzystali to tylko połowicznie.

AC Milan – Atalanta BC 0:3 (0:1)
0:1 – Cristian Romero 26′
0:2 – Josip Ilicić (k.) 53′
0:3 – Duvan Zapata 70′

Napoli potrzebowało tylko dziewięciu sekund na strzelenie gola Hellasowi Werona. Później drużyna Piotra Zielińskiego nie potrafiła już zaskoczyć defensywy z Pawłem Dawidowiczem w szeregach i poniosła porażkę 1:3.

Hellas Werona – SSC Napoli 3:1 (1:1)
0:1 – Hirving Lozano 1′
1:1 – Federico Dimarco 34′
2:1 – Antonin Barak 62′
3:1 – Mattia Zaccagni 79′

Bartłomiej Drągowski i Arkadiusz Reca rozegrali pełną partię na Stadio Artemio Franchi. ACF Fiorentina poprawiła się po klęsce 0:6 w meczu z SSC Napoli i pokonała FC Crotone 2:1.

ACF Fiorentina – FC Crotone 2:1 (2:0)
1:0 – Giacomo Bonaventura 20′
2:0 – Dusan Vlahović 32′
2:1 – Simeon Nwankwo 66′

Sampdoria zwyciężyła 2:0 w Parmie i nie pozwoliła przeciwnikowi na opuszczenie strefy spadkowej przed półmetkiem sezonu. Blucerchiati poprzednio nie stracili gola na wyjeździe 6 stycznia 2020 roku. Bartosz Bereszyński kończył mecz jako kapitan.

Parma Calcio 1913 – UC Sampdoria 0:2 (0:2)
0:1 – Maya Yoshida 25′
0:2 – Keita Balde Diao 34′

 

Ligue 1:

Paris Saint-Germain od 19. minuty grało z przewagą jednego zawodnika. Czerwoną kartkę dostał bramkarz rywali, Jonas Omlin, który faulował przed polem karnym Kyliana Mbappe. Zespół Mauricio Pochettino pewnie pokonał Montpellier 4:0.

Paris Saint-Germain – Montpellier HSC 4:0 (1:0)
1:0 – Angel Di Maria 34′
2:0 – Neymar 60′
3:0 – Mauro Icardi 61′
4:0 – Kylian Mbappe 63′

W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 21. kolejki Ligue 1 zespół Lille OSC uporał się na wyjeździe z ekipą Stade Rennais (1:0) i umocnił się na pozycji wicelidera rozgrywek.  Obecnie liderem zmagań jest PSG, zaś drugą pozycję w tabeli również z dorobkiem 45 punktów zajmuje Lille OSC.

Stade Rennais – Lille OSC 0:1 (0:1)
0:1 – Jonathan David 16′

Arkadiusz Milik w sobotę zadebiutował w Olympique Marsylia, ale jego klub przegrał z AS Monaco 1:3. Nowy trener Polaka ma plan na to, co zrobić, by napastnik wrócił do dawnej formy. – Nie chciałbym ryzykować z powodu jego braku rytmu. Będziemy mieli tydzień pracy, aby przygotować się do kolejnego spotkania. Chcemy sprawić, by on miał więcej czasu na grę. To jest cel, by dawać mu coraz więcej szans, aż osiągnie swoje sto procent – powiedział Villas-Boas podczas konferencji prasowej.

AS Monaco – Olympique Marsylia 3:1 (0:1)
0:1 – Nemanja Radonjić 12′
1:1 – Guillermo Maripan 47′
2:1 – Aurelien Tchouameni 75′
3:1 – Stevan Jovetić 90+2′

 

Koszykówka:

NBA:

Kyrie Irving rzucił 38 punktów, James Harden miał 19 “oczek” i 11 asyst, ale Brooklyn Nets doznali już drugiej z rzędu, a ósmej porażki w sezonie 2020/2021. Cleveland Cavaliers pokonali nowojorczyków drugi raz w przeciągu trzech ostatnich dni.

Cleveland Cavaliers – Brooklyn Nets 125:113 (34:33, 27:27, 37:24, 27:29)
(Sexton 25, Allen 19, Drummond 19, Nance Jr. 15 – Irving 38, Harden 19, Green 13)

Denver Nuggets pokonali po dogrywce Phoenix Suns 130:126. Nikola Jokić zaaplikował rywalom 31 punktów, zebrał 10 piłek i rozdał osiem kluczowych podań, a zespół z Kolorado po raz pierwszy w tym sezonie ma dodatni bilans (8-7).

Phoenix Suns – Denver Nuggets 126:130 po dogrywce (34:25, 34:29, 27:37, 19:23, 12:16)
(Booker 31, Ayton 27, Bridges 24 – Jokić 31, Harris 19, Murray 18)

Szósty suckes z rzędu odnieśli Los Angeles Clippers, którzy ograli w sobotę Oklahomę City Thunder 120:106. Eksportowy duet Clippers Kawhi Leonard – Paul George zdobył wspólnie 60 punktów – Leonard 31, a George 29.

Los Angeles Clippers – Oklahoma City Thunder 120:106 (36:18, 34:35, 21:25, 29:28)
(Leonard 31, George 29, Ibaka 17 – Gilgeous-Alexander 30, Dort 19, Hill 12)

Charlotte Hornets – Chicago Bulls 110:123 (29:30, 24:31, 30:34, 27:28)
(Hayward 34, Graham 24, Washington 16 – LaVine 25, Markkanen 23, White 18)

Bam Adebayo dwoił się i troił, ale jego wielki występ nie zapewnił Miami Heat zwycięstwa z Brooklyn Nets.

Brooklyn Nets – Miami Heat 110:114 (31:28, 32:33, 25:33, 22:20)
(Ellington 17, Mykhailiuk 15, Grant 11, Jackson 11 – Embiid 33, Simmons 22, Harris 17)

W innym z meczów Los Angeles Lakers zdominowali Chicago Bulls. Los Angeles Lakers wciąż bezbłędni w meczach wyjazdowych. Bilans aktualnych mistrzów NBA w obcych halach w trwających rozgrywkach to 9-0. Tym razem “Jeziorowcy” pokonali Chicago Bulls 101:90, a trener Frank Vogel nie musiał nawet przesadnie korzystać z usług swoich liderów.  Goście prowadzili po dwóch kwartach 63:33. Pochodzący z Chicago Anthony Davis w swoim rodzinnym mieście zdobył 37 punktów w 28 minut, trafiając 14 na 21 rzutów z pola, w tym 7 na 9 za trzy. LeBron James dodał 17 “oczek”, 11 zbiórek i sześć asyst.

Chicago Bulls – Los Angeles Lakers 90:101 (17:29, 16:34, 33:20, 24:18)
(Lavine 21, White 14, Williams 13 – Davis 37, James 17, Harrell 10, Horton-Tucker 10)

Utah Jazz – Golden State Warriors 127:108 (39:30, 38:17, 31:25, 19:36)
(Mitchell 23, Conley 17, Clarkson 14, Bogdanović 14 – Curry 24, Wiseman 15, Wiggins 13)

Phoenix Suns – Denver Nuggets 112:120 po dwóch dogrywkach (30:28, 31:30, 16:15, 21:25, 14:22)
(Crowder 21, Paul 21, Johnson 19, Ayton 17 – Jokić 29, Murray 26, Green 16)

Dallas Mavericks – Houston Rockets 108:133 (27:38, 32:32, 24:32, 25:29)
(Doncić 26, Hardaway Jr. 15, Marjanović 15, Burke 13 – Gordon 33, Cousins 28, Nwaba 18)

Gracz Boston Celtics, Jaylen Brown, przeszedł do historii NBA. 24-latek w meczu z Cleveland Cavaliers był nie do zatrzymania dla defensywy rywali. Brown był fantastycznie dysponowany! Trafił 13 na 20 oddanych rzutów z pola, w tym 3 na 4 za trzy i wszystkie cztery wolne. Zdobył aż 33 punkty w zaledwie 19 minut, a jego Boston Celtics rozbili u siebie Cleveland Cavaliers 141:103.

Boston Celtics – Cleveland Cavaliers 141:103 (38:21, 35:30, 41:27, 27:25)
(Brown 33, Walker 21, Edwards 18 – Sexton 13, Osman 12, Allen 12, Dotson 12)

Gordon Hayward trafił spod kosza na 0,7 sekundy przed końcem meczu i zapewnił Charlotte Hornets siódmy triumf w sezonie 2020/2021. Drużyna z Północnej Karoliny ostatecznie pokonała Orlando Magic 107:104, a skrzydłowy z 39 punktami i dziewięcioma zbiórkami był najlepszym zawodnikiem na boisku.

Orlando Magic – Charlotte Hornets 104:107 (29:24, 29:26, 28:24, 18:33)
(Vucević 22, Fournier 21, Clark 14, Anthony 14 – Hayward 39, Bridges 18, Graham 15)

Giannis Antetokounmpo wchodzi na wysokie obroty. Aktualny MVP zapisał przy swoim nazwisku 27 punktów, 14 zbiórek oraz osiem zbiórek, choć znów miał problem z rzutami wolnymi – wykorzystał tylko 9 na 15 takich prób. Milwaukee Bucks bez problemów uporali się z zespołem Atlanta Hawks 129:115, u których z powodu bólu pleców nie wystąpił Trae Young, a uraz dłoni wykluczył z gry Clinta Capelę.

Milwaukee Bucks – Atlanta Hawks 129:115 (32:15, 34:32, 28:36, 35:32)
(Antetokounmpo 27, Portis 21, Middleton 19 – Hunter 33, Collins 30, Gallinari 17)

Damian Lillard poprowadził Portland Trail Blazers do sukcesu w meczu przeciwko New York Knicks 116:113. 30-latek zanotował 39 punktów w 35 minut (11/17 z gry, 6/10 za trzy, 11/11 za 1), a ponadto miał osiem asyst.

Portland Trail Blazers – New York Knicks 116:113 (37:24, 33:26, 19:27, 27:36)
(Lillard 39, Simons 16, Jones Jr. 14 -Quickley 31, Randle 25, Burks 18)

Los Angeles Clippers nie zwalniają tempa. Podopieczni Tyronna Lue odnieśli siódme zwycięstwo z rzędu, a już trzynaste w trwających rozgrywkach. Oklahoma City Thunder dzielnie walczyli w Staples Center, ale Clippers po pierwszej kwarcie, którą wygrali 36:19, kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Kawhi Leonard otarł się o triple-double, skrzydłowy miał 34 punkty, dziewięć zbiórek oraz osiem asyst.

Los Angeles Clippers – Oklahoma City Thunder 108:100 (36:19, 20:26, 29:28, 23:27)
(Leonard 34, Ibaka 17, Jackson 14 – Gilgeous-Alexander 23, Hill 22, Diallo 14)

Indiana Pacers – Toronto Raptors 102:107 (24:24, 23:34, 28:19, 27:30)
(Turner 25, Holiday 16, McDermott 13, Lamb 13 – Anunoby 30, VanVleet 21, Powell 20)

 

VTB:

Enea Zastal BC Zielona Góra pokonał Avtodor Saratow 77:64. Była to ósma wygrana mistrzów Polski w lidze VTB. Rolands Freimanis zaliczył 21 punktów dla triumfatorów.

 

Euroliga:

ZVVZ USK Praga pokonała VBW Arkę Gdynia 80:67. Tym samym mistrzynie Polski przygodę z Euroligą w sezonie 2020/2021 zakończyły bez wygranej na swoim koncie.

 

EBL:

WKS Śląsk Wrocław pokonał we własnej hali Pszczółkę Start Lublin 91:77. Triumf gospodarzy nawet przez chwilę nie był zagrożony, a kolejny bardzo udany występ zaliczył Elijah Wilson.

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski bez najmniejszych problemów ograła GTK Gliwice 102:81. Kolejny znakomity występ zaliczył Jakub Garbacz, autor 29 punktów. Stal wygrała siódmy mecz z rzędu i zaliczyła pierwszą w sezonie “setkę”.

Faza play-off bardzo oddala się od Anwilu Włocławek. Drużyna Przemysława Frasunkiewicza doznała kolejnej, już piętnastej porażki w tym sezonie! MKS Dąbrowa Górnicza odniosła zwycięstwo, chociaż goście walczyli do samego końca. Podopieczni Alessandro Magro zwyciężyli 87:84.  Świetny był Andy Mazurczak, który wywalczył 22 “oczka”, wykorzystując 4 na 5 prób za trzy.

King Szczecin pokonał Polpharmę Starogard Gdański 101:74. Gospodarze zagrali bez Macieja Lampego, Adama Łapety i Pawła Kikowskiego, ale i tak nie mieli większych problemów z odniesieniem zwycięstwa.

Lester Medford zdobył dla Legii Warszawa aż 35 punktów, prowadząc ją tym samym do wygranej w Gdyni. Rozgrywający stołecznych popsuł święto Filipa Dylewicza, który został rekordzistą polskiej ligi w liczbie występów w ekstraklasie.

 

Hokej:

NHL:

Po raz pierwszy w tym sezonie przegrali obrońcy Pucharu Stanleya. Tampa Bay Lightning ulegli 2:5 Columbus Blue Jackets, których pokonali 3:2 po dogrywce w czwartek i 4:1 w meczach w pierwszej rundzie ostatnich play-offów.

Za trzecim razem udało się drużynie Arizona Coyotes pokonać Vegas Golden Knights. Zwycięstwo “Kojotów” oklaskiwało 2 712 widzów, a ekipa z Las Vegas przegrała po raz pierwszy w tym sezonie.

Po raz pierwszy w tym sezonie wygrała drużyna Chicago Blackhawks. We własnej hali podopieczni Jeremy’ego Collitona pokonali 4:1 Detroit Red Wings. Pierwsze zwycięstwo w NHL odniósł wybrany pierwszą gwiazdą spotkania bramkarz “Czarnych Jastrzębi” Kevin Lankinen, który obronił 30 strzałów. Gola i asystę zaliczył Patrick Kane, zwycięską bramkę zdobył obrońca Calvin de Haan, później trafił Andrew Shaw, a Mattias Janmark-Nylén w końcówce ustalił wynik celnym strzałem do pustej bramki. De Haan, który rzadko trafia do siatki, poprzednio strzelił zwycięskiego gola w NHL 8 listopada 2018 roku jeszcze dla Carolina Hurricanes w meczu ze swoją obecną drużyną z Chicago. A jeszcze wcześniej, w lutym 2017, zrobił to dla New York Islanders, podobnie jak wczoraj przeciwko Red Wings.

Zespół Chicago Blackhawks pokonał we własnej hali 6:2 Detroit Red Wings, a bohaterem dnia w United Center był Szwajcar Pius Suter, który w swoim 6. występie w NHL strzelił pierwsze gole – od razu 3. Po bramce i asyście zaliczyli: Connor Murphy i Mattias Janmark-Nylén, a trafił także Philipp Kurashev. Suter w 2013 roku pod wodzą Henryka Grutha w drużynie GCK Lions sięgnął po mistrzostwo Szwajcarii juniorów. Nie był draftowany do NHL, ale podpisał kontrakt z Blackhawks po znakomitym zeszłym sezonie w swojej ojczyźnie, gdzie był najlepszym strzelcem i najskuteczniejszym graczem ligi, a dziennikarze wybrali go najbardziej wartościowym zawodnikiem National League. Blackhawks zaczęli sezon od 4 porażek, ale wygrali po raz drugi z rzędu z Red Wings. W piątek pokonali swojego odwiecznego rywala 4:1.

 

 

Football amerykański:

NFL:

Tampa Bay Buccaneers pokonali w finale NFC na wyjeździe Green Bay Packers 31:26 (7:0, 14:10, 7:13, 3:3) i jako pierwsi w historii NFL wystąpią w Super Bowl na swoim stadionie. 7 lutego ich rywalem będą Kansas City Chiefs, którzy w finale AFC wygrali z Buffalo Bills 38:24 (0:9, 21:3, 10:3, 7:9).

 

Tenis:

W piątek rozlosowano grupy drugiej edycji turnieju ATP Cup. W gronie 12 ekip, które zaprezentują się w Melbourne, zabrakło Polski. Broniąca tytułu Serbia nie będzie miała łatwego zadania, ale w jej składzie znalazł się Novak Djoković. W zeszłym roku Serbia pokonała w finale Hiszpanię 2:1, a do triumfu poprowadził drużynę Novak Djoković. Tym razem impreza nie odbędzie się w trzech miastach. Z powodu pandemii COVID-19 przeniesiono ją do Melbourne, gdzie tenisiści zagrają w dniach 1-5 lutego. Zmniejszono również liczbę zespołów z 24 do 12. Broniąca mistrzostwa Serbia trafiła do Grupy A. Największą gwiazdą będzie oczywiście Djoković, ale już w fazie grupowej czeka jego zespół trudne zadanie. Rywalami będą bowiem Niemcy z Alexandrem Zverevem oraz Kanadyjczycy, którzy mają dwójkę graczy w Top 20 – Denisa Shapovalova i Milosa Raonicia (Felix Auger-Aliassime wybrał imprezę ATP 250).  W grupie B znalazła się Hiszpania, której liderem będzie Rafael Nadal, a największym wsparcie powinien być Roberto Bautista. Na drodze tenisistów z Półwyspu Iberyjskiego staną Grecy, którzy zagrają w turnieju dzięki Stefanosowi Tsitsipasowi, a także Australijczycy. W składzie gospodarzy nie ma Nicka Kyrgiosa, jest za to Alex de Minaur, który w tym roku wygrał już zawody ATP 250 w Antalyi. Najwyżej rozstawiona w grupie C jest Austria, której gwiazdą będzie Dominic Thiem. Jej przeciwnikami będą Włosi i Francuzi. Z kolei w grupie D znalazła się mocna ekipa Rosji z duetem Danił Miedwiediew i Andriej Rublow (zabrakło Karena Chaczanowa). Na drodze Rosjan staną Argentyńczycy z Diego Schwartzmanem i Japończycy z Keiem Nishikorim. Ze względu na uproszczony format rozgrywek do półfinału drugiej edycji ATP Cup zakwalifikują się jedynie zwycięzcy poszczególnych grup. Każde spotkanie będzie się składało z dwóch singli i jednego debla.

Losowanie grup drugiej edycji ATP Cup (1-5 lutego 2021):
Grupa A: Serbia, Niemcy, Kanada
Grupa B: Hiszpania, Grecja, Australia
Grupa C: Austria, Włochy, Francja
Grupa D: Rosja, Argentyna, Japonia

 

Tennis Australia, ATP i WTA dokonały zmian w harmonogramie rozgrywek. Początek męskich turniejów poprzedzających Australian Open został przełożony o jeden dzień. Z kolei do kalendarza kobiecych rozgrywek dodano jedną nową imprezę. Początek dwóch turniejów rangi ATP 250, Murray River Open, w którym planuje wystąpić Hubert Hurkacz, i Great Ocean River, został przesunięty o jeden dzień – na 1 lutego, a drabinki obu imprez będą powiększone do 56 singlistów. O 24 godziny opóźniono też start reprezentacyjnego ATP Cup, który ruszy 2 lutego.  Z kolei w kalendarzu cyklu WTA Tour pojawił się nowy turniej rangi “500” – Grampians Trophy. Zostanie rozegrany w dniach 3-7 lutego. Terminy dwóch pozostałych kobiecych imprez w Melbourne, Gippsland Trophy i Yarra Valley Classic, pozostały niezmienione (31 stycznia – 6 lutego), lecz ich drabinki będą zmniejszone do 54 singlistek.

Hubert Hurkacz zachował miejsce w gronie 30 najlepszych tenisistów świata w najnowszym notowaniu rankingu ATP. Numerem jeden niezmiennie pozostaje Serb Novak Djoković.

Notowanie ATP w grze pojedynczej:

  1. Novak Djoković (Serbia) 12030 pkt
    2. Rafael Nadal (Hiszpania) 9850
    3. Dominic Thiem (Austria) 9125
    4. Danił Miedwiediew (Rosja) 8470
    5. Roger Federer (Szwajcaria) 6630
    6. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 5940
    7. Alexander Zverev (Niemcy) 5615
    8. Andriej Rublow (Rosja) 4164
    9. Diego Schwartzman (Argentyna) 3455
    10. Matteo Berrettini (Włochy) 3120
    11. Gael Monfils (Francja) 2860
    12. Denis Shapovalov (Kanada) 2830
    13. Roberto Bautista (Hiszpania) 2710
    14. David Goffin (Belgia) 2600
    15. Milos Raonić (Kanada) 2580
    16. Pablo Carreno (Hiszpania) 2580
    17. Fabio Fognini (Włochy) 2420
    18. Stan Wawrinka (Szwajcaria) 2365
    19. Grigor Dimitrow (Bułgaria) 2260
    20. Karen Chaczanow (Rosja) 2245

    29. Hubert Hurkacz (Polska) 1735
    108. Kamil Majchrzak (Polska) 690
    267. Kacper Żuk (Polska) 209

Iga Świątek pozostała 17. rakietą globu w najnowszym notowaniu rankingu WTA. Pozycji nie zmieniła także Magda Linette. Prowadzi Australijka Ashleigh Barty.

Notowanie WTA w grze pojedynczej:

  1. Ashleigh Barty (Australia) 8717 pkt
    2. Simona Halep (Rumunia) 7255
    3. Naomi Osaka (Japonia) 5780
    4. Sofia Kenin (USA) 5760
    5. Elina Switolina (Ukraina) 5260
    6. Karolina Pliskova (Czechy) 5205
    7. Aryna Sabalenka (Białoruś) 4580
    8. Bianca Andreescu (Kanada) 4555
    9. Petra Kvitova (Czechy) 4516
    10. Kiki Bertens (Holandia) 4505
    11. Serena Williams (USA) 4080
    12. Belinda Bencić (Szwajcaria) 4010
    13. Wiktoria Azarenka (Białoruś) 3426
    14. Johanna Konta (Wielka Brytania) 3152
    15. Garbine Muguruza (Hiszpania) 3070
    16. Madison Keys (USA) 2962
    17. Iga Świątek (Polska) 2960
    18. Petra Martić (Chorwacja) 2850
    19. Jelena Rybakina (Kazachstan) 2718
    20. Elise Mertens (Belgia) 2650

    41. Magda Linette (Polska) 1573
    113. Katarzyna Kawa (Polska) 656
    157. Magdalena Fręch (Polska) 466

 

F1:

W wielu krajach europejskich trwają szczepienia na COVID-19. Wiadomości na ten temat wysłuchują promotorzy wyścigów F1. Zatrzymanie pandemii koronawirusa skutkować bowiem będzie tym, że kibice będą mogli wrócić na trybuny. W roku 2020 większość wyścigów Formuły 1 odbyła się bez kibiców na trybunach. Gdy pod koniec lata wydawało się, że sytuacja epidemiologiczna na Starym Kontynencie normuje się, to fani w mocno ograniczonej liczbie weszli na trybuny torów w Niemczech, Włoszech czy Portugalii. Jednak później zaatakowała druga fala koronawirusa, przez co surowe obostrzenia powróciły. Obecnie w wielu państwach obowiązuje twardy lockdown, przez co promotorom wyścigów F1 trudno nawet marzyć o wpuszczaniu kibiców na trybuny. Nadzieją jest szczepionka przeciwko COVID-19.  – Jeszcze nie wiemy, czy będziemy mogli wpuścić kibiców w maju na GP Hiszpanii. Może to być 20 tys. fanów, może to będzie 50 tys. czy 100 tys. Równie dobrze może ich nie być wcale. To wszystko zależy od tempa podawania szczepionki, jej skuteczności, jak i szybkich testów na obecność na COVID-19 – powiedział “El Mundo” Ramon Tremosa, szef GP Hiszpanii.  – Jeśli w Wielkanoc zaatakuje nas czwarta fala koronawirusa, to trudno będzie nam wpuścić kibiców na trybuny. Jeśli jednak liczba nowych przypadków spadnie, to sytuacja zacznie się normalizować – dodał Tremosa. Na powrót wyścigów z kibicami na trybunach nadzieję ma też Helmut Marko. – Mam nadzieję, że dzięki takim środkom jak szczepienia i życie w “bańkach”, będziemy mogli organizować więcej wyścigów z fanami – ocenił w RTL doradca Red Bull Racing.  Austriak spodziewa się, że Formuła 1 wprowadzi wymóg szczepień. Może się zatem okazać, że niezaszczepione osoby nie będą miały wstępy do padoku F1 czy też na trybuny. – Początek sezonu będzie wyboisty – skomentował Marko, odnosząc się do problemów z organizacją wyścigów w marcu i kwietniu. Brak kibiców na trybunach ma negatywne skutki dla finansów F1 i zespołów. Jako że promotorzy poszczególnych rund nie mogą zarabiać na swoich imprezach, to królowa motorsportu musiała im obniżyć stawki za prawa do organizacji Grand Prix. Tymczasem to właśnie z tej puli premie finansowe otrzymują później ekipy F1.

 

16-letnia Maya Weug dołączyła do akademii talentów Ferrari. To pierwsza kobieta, jaka znalazła się we włoskim programie szkolenia. Przed Holenderką ogromna szansa – ze startami w Formule 1 włącznie. 16-letnia Maya Weug ma niezwykle barwne życie. Jest Holenderką, urodzoną w Hiszpanii z matką pochodzenia belgijskiego. Młoda zawodniczka właśnie stała się pierwszą przedstawicielką płci pięknej, jaka dołączyła do akademii talentów Ferrari. Weug w wyścigu po miejsce w Ferrari wyprzedziła inne dziewczyny, które przystąpiły do programu FIA pod nazwą “Girls on Track – Rising Stars”. W jego ramach światowa federacja rozpoczęła współpracę ze słynnym zespołem F1 i zamierza promować panie w motorsporcie. Docelowo ma on doprowadzić do sytuacji, w której po wielu latach przerwy kobieta ponownie ustawi się na polach startowych F1.

 

WRC:

Sebastien Ogier w ostatnich latach zdominował Rajd Monte Carlo. W niedzielę tradycji stało się zadość i aktualny mistrz świata WRC dopisał do swojej kolekcji kolejne zwycięstwo w tej prestiżowej imprezie.  Ogier ukończył Rajd Monte Carlo z przewagą 28,1 s. nad drugim Evansem. Toyota nie zajęła jednak całego podium, bo problemy dopadły Kalle Rovanperę. Zyskał na tym Thierry Neuville. Kierowca Hyundaia stracił jednak grubo ponad minutę do zwycięzcy.

 

 

Daytona 24h:

High Class Racing, zespół Roberta Kubicy w Daytona 24h, zakończył niedzielny wyścig kwalifikacyjny na drugim miejscu. Tym samym ekipa Kubicy zapewniła sobie drugie pole startowe w Daytona 24h, która odbędzie się w kolejny weekend.  W 100-minutowym wyścigu kwalifikacyjnym najlepsza okazała się załoga PR1 Mathiasen Motorsports, którą tworzyli Ben Keating i Mikkel Jensen. Wyprzedzili oni ekipę Roberta Kubicy o 10.703 s. Niedzielny wyścig kwalifikacyjny był naznaczony licznymi neutralizacjami, bo na mokrym torze nie brakowało różnego rodzaju incydentów. Dla Roberta Kubicy, którzy obserwował rywalizację z boksów to zapowiedź tego, co wydarzy się za tydzień w Daytona 24h.

 

 

MMA:

Conor McGregor po raz pierwszy w swojej karierze przegrał przez nokaut. Po walce był przygnębiony, ale już zapowiedział powrót do oktagonu. Zwycięzca – Dustin Poirier – zasygnalizował chęć stoczenia trzeciej walki z Irlandczykiem. To było główne wydarzenie gali UFC 257Dustin Poirier i Conor McGregor zmierzyli się po raz drugi w karierze. Pierwsza walka zakończyła się triumfem Irlandczyka przez nokaut i trwała niecałe 2 minuty. W drugiej to Poirier znokautował rywala w drugiej rundzie. Dla McGregora była to pierwsza porażka przez nokaut.

Marcin Prachnio sprawił dużą niespodziankę, pokonując na UFC 257 faworyzowanego Khalila Rountree. Polak przerwał fatalną serię trzech porażek z rzędu i nie ukrywa, że zwycięstwo z Amerykaninem ma dla niego szczególny wymiar.

 

Boks:

Były czempion wagi ciężkiej Deontay Wilder ma wrócić na ring podczas wiosennej gali w Stanach Zjednoczonych. Na celowniku Amerykanina znalazł się m.in. Adam Kownacki. W marcu jest planowana rewanżowa walka Adama Kownackiego (20-1, 15 KO) z Robertem Heleniusem (30-3, 19 KO). Polski pięściarz będzie próbował wziąć odwet na Finie za porażkę z marca 2020 r. Według informacji portalu World Boxing News plany Kownackiego może jednak pokrzyżować… Deontay Wilder! Jak dowiedzieli się brytyjscy dziennikarze, Kownacki znalazł się – obok Charlesa Martina i Heleniusa – na liście potencjalnych przeciwników byłego mistrza świata wagi ciężkiej.

 

 

Piłka ręczna:

MŚ 2021:

Koniec pięknego snu. Reprezentacja Polski przegrała z Węgrami 26:30 i żegna się z mistrzostwami świata w Egipcie.  Zwycięstwo z Węgrami dawało szansę na dalszy awans. Każdy inny wynik oznaczał, że Biało-Czerwoni pożegnają się z turniejem. Nadzieje były spore, ale naprzeciw stał nie byle jaki rywal. Madziarze na egipskim turnieju nie przegrali jeszcze żadnego spotkania i prezentują bardzo wysoki poziom. Przed Biało-Czerwonymi jeszcze mecz z Niemcami.

Trzy zespoły z Grupy II powalczą o ostatnie promowane awansem do ćwierćfinału miejsce. Jak wiemy w Grupie I wszystko jest jasne, tutaj gra toczyć się będzie jedynie o rozstawienia. Na początek odbędą się derby Ameryki Południowej, faworyt – Brazylia, dla której to dużo gorszy turniej niż przed dwoma laty zagra z Urugwajem. Polacy na koniec dnia o 3. miejsce w grupie zagrają z Niemcami – tutaj stawką jest znalezienie się na miejscach 9-12. Te cztery drużyny już będą mogły się pakować do domów. Najważniejszy mecz odbędzie się o godzinie 18:00. Obecnie z kompletem punktów prowadzą Węgry, gdyż Hiszpania sensacyjnie zremisowała z Brazylią na początek turnieju. Obie drużyny zagrają o to, by w ćwierćfinałach być rozstawione.  W poniedziałek skończy się też rywalizacja w Grupie II. Tylko jeden mecz będzie o “pietruszkę” – Bahrajn zagra z Japonią, zwycięzca zajmie 5. miejsce w grupie. Później rozpocznie się walka o najwyższe cele. obecnie na 2. miejscu znajduje się Argentyna, która wygrywając lub remisując z Katarem zapewni sobie historyczny ćwierćfinał. Pogromcy Chorwatów grają regularnie na MŚ od 1997 roku, jednak najwyżej byli w 2015 roku, gdy zajęli 12. miejsce. Ostatnio skończyli na siedemnastej pozycji.  W przypadku zwycięstwa Katarczyków, miną oni w tabeli Argentynę, a o wszystkim zadecyduje ostatnie spotkanie. Dania, która zapewniła sobie już grupowe zwycięstwo zagra w nim z Chorwacją, która straciła punkty w rywalizacji z Japonią i Argentyną.

 

 

LA:

Ryan Crouser ustanowił nowy halowy rekord świata w pchnięciu kulą. W Fayetteville w swojej najlepszej próbie uzyskał 22,82 metra. Poprzedni rekord wynosił 22,66 metra i od 1989 roku należał do Randy’ego Barnesa.  Pchnięcie było tak dalekie, że kula wylądowała poza rozłożoną matą. Sędziowie długo więc mierzyli próbę Amerykanina i w końcu wskazali – 22,82 m. – Świetnie rozpocząć 2021 rok w ten sposób – przyznał Crouser, cytowany przez worldathletics.org.

 

Zimowe:

Narciarstwo alpejskie:

Beat Feuz po raz drugi z rzędu wygrał zjazd alpejskiego Pucharu Świata, rozgrywany na legendarnej trasie Streif w Kitzbuehel. Szwajcar został nowym liderem klasyfikacji generalnej w tej specjalności. Drugą pozycję zajął Johan Clarey. Francuz stracił do Feuza zaledwie 0,17 s. notując trzecie w karierze podium na Streifie. Czołową trójkę uzupełnił reprezentant gospodarzy, Matthias Mayer.

Sofia Goggia potwierdziła swoją dominację w zjeździe alpejskiego Pucharu Świata. Włoszka ponownie okazała się najlepsza podczas weekendu zmagań w Crans Montana. 28-latka po raz czwarty z rzędu wygrała zawody w tej specjalności obecnej zimy. Drugą pozycję ze stratą 0,27 s. zajęła reprezentantka gospodarzy, Lara Gut-Behrami. Czołową trójkę uzupełniła Elena Curtoni, dla której było to piąte podium w dotychczasowych startach.

Lara Gut-Behrami wygrała zaliczany do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim supergigant w Crans Montana.  Przed występem 29-letniej reprezentantki gospodarzy prowadziła Federica Brignone. Na pierwszym punkcie pomiarowym Szwajcarka uzyskała czas lepszy od 34 setne sekundy od dotychczasowej liderki, na drugim – 49, trzecim – 51, a na czwartym – 78. Ostatecznie Gut objęła prowadzenie z przewagą 1.02 sekundy (1:15.63 do 1:16.65). Brignone stanęła na trzecim stopniu podium. Wyprzedziła ją jeszcze jadąca jako osiemnasta, Austriaczka Tamara Tippler (1:16.56).

 

Puchar Świata w Lahti:

Wiatr przestał wiać, skoczkowie latali. Trzeci raz w tym sezonie Polacy skończyli drużynówkę PŚ na podium. W Lahti zajęli 2. miejsce. Przegrali tylko z Norwegami. Polskimi liderami byli Kamil Stoch i Andrzej Stękała. Szkoda 1. próby Kubackiego. Polacy przegrali z Norwegami zaledwie o 5,9 punktu. Z kolei trzeci Niemcy stracili do naszych reprezentantów 3,9 punktu. To była arcyciekawa drużynówka w Lahti. W Pucharze Narodów Polacy umocnili się na 2. miejscu. Trochę odskoczyli Norwegowie, którzy w drużynówce zdobyli o 50 punktów więcej i mają 84 “oczka” przewagi nad polską kadrą.

Tak słabo w tym sezonie jeszcze nie było! W pierwszej dziesiątce konkursu w Lahti nie ma żadnego Polaka! Najlepszy Piotr Żyła zajął 11. miejsce. Słabo skakali Stękała, Stoch i Kubacki. Granerud nie wygrał przez upadek w finale! Triumfował Johansson. Po pierwszej serii był trzeci. Drugi skok na 126,5 metra zapewnił mu zwycięstwo. O 1,7 punktu, czyli niespełna o metr, wyprzedził Markusa Eisenbichlera. Na najniższym stopniu podium stanął wicelider z półmetka Karl Geiger. Ostatnio Niemcy nie zachwycali. W Lahti wyraźnie się jednak przełamali. Łącznie do finałowej serii awansowało sześciu Polaków. Ilość się zgadzała, jakość już nie. Nie przywykliśmy do tego, żeby żadnego naszego reprezentanta nie było w najlepszej dziesiątce. W niedzielę taki scenariusz trzeba było zaakceptować.

Z 84 do 232 punktów wzrosła strata Polaków w klasyfikacji Pucharu Narodów. Na prowadzeniu umocnili się Norwegowie, którzy w Lahti mieli trzech zawodników w czołowej dziesiątce.

 

Biathlon:

Aleksander Łoginow wygrał biathlonowy bieg indywidualny, który rozegrano w ramach Pucharu Świata w Anterselvie. 40. miejsce zajął Andrzej Nędza-Kubiniec i zdobył pierwszy punkt w klasyfikacji generalnej.

Quentin Fillon Maillet mógł na ostatnim strzelaniu wyprzedzić Johannesa Boe, ale pomylił się i to Norweg pomknął po zwycięstwo w Anterselvie. Podium biegu masowego uzupełnił Jakov Fak.

Julia Simon wygrała biathlonowy bieg masowy, który w ramach Pucharu Świata rozegrano we włoskiej Anterselvie. Francuzka na finiszu stoczyła zaciętą walkę ze Szwedką Hanną Oeberg.

Zwycięstwem reprezentacji Rosji zakończył się bieg sztafetowy kobiet w Anterselvie. Na ostatniej zmianie Uliana Kajszewa okazała się lepsza od Franziski Preuss. Dopiero 15. miejsce zajęły Polki, których piętą Achillesową była postawa na strzelnicy.

 

Biegi narciarskie:

Niedziela w Pucharze Świata w biegach narciarskich upłynęła pod znakiem sztafet. Zarówno w rywalizacji kobiet, jak i mężczyzn, górą byli Norwegowie. W obu przypadkach nie dali szans swoim rywalom.  Norweżki utrzymały prowadzenie i drugie Szwedki wyprzedziły o ponad 40 sekund. Na podium stanęły jeszcze reprezentantki Finlandii.  Karygodnego zachowania dopuścił się Aleksander Bolszunow. Na ostatnich metrach wyprzedził go Joni Maki. Już za metą Rosjanin spowodował upadek swojego przeciwnika. Sędziowie przeanalizowali to zdarzenie i zdecydowali się na zdyskwalifikowanie Rosjan. Tym samym na podium wskoczyła druga sztafeta z tego kraju.

Kombinacja:

Joergen Graabak i Jarl Magnus Riiber okazali się najlepszym duetem w sprincie drużynowym podczas zawodów Pucharu Świata w kombinacji norweskiej w Lahti.

Akito Watabe wygrał w Lahti konkurs Pucharu Świata 2020/2021 w kombinacji norweskiej. Na drugim stopniu podium stanął Jarl Magnus Riiber.

 

Short track:

Po złotym i brązowym medalu przyszedł czas na srebro – Natalia Maliszewska jako druga minęła metę finału na 500 metrów podczas drugiego dnia mistrzostw Europy Gdańsk 2021 w short tracku.

Natalia Maliszewska została ukarana żółtą kartką w pierwszym ćwierćfinale na 1000 metrów podczas trzeciego dnia mistrzostw Europy Gdańsk 2021 w short tracku. W superfinale Polka uzyskała czwarty czas.

Opracował: Sławek Sobczak