Po raz pierwszy wartość złota w międzynarodowych rezerwach Rosji przekroczyła wartość amerykańskiego dolara. To skutek wieloletniej polityki Moskwy, aby uniezależnić się od amerykańskich aktywów, a także efekt wzrostu cen złotego kruszcu. Całkowita wartość rosyjskich rezerw międzynarodowych wynosi 583 mld dol. Złoto odpowiadało za 23 proc. tej wartości – wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu, w którym uwzględniono ostatnie dostępne dane z czerwca 2020 roku. Z kolei udział amerykańskiego dolara w wartości rosyjskich rezerw spadł na przestrzeni dwóch lat z 40 do 22 proc. W efekcie złoto stało się drugim największym składnikiem rosyjskich rezerw. Na pierwszym miejscu są są aktywa w euro, stanowiące ok. 1/3 całości. Z kolei za 12 proc. wartości aktywów odpowiada chiński juan.

Zmiany udziału poszczególnych aktywów w rosyjskich rezerwach to skutek wieloletniej strategii prezydenta Władimira Putina, mającej na celu „dedolaryzację” rosyjskiej gospodarki oraz zmniejszenie zależności od amerykańskich sankcji nakładanych przez Waszyngton. Wzrost znaczenia złota w ramach rosyjskich aktywów to także efekt wzrostu cen złotego kruszcu – na przestrzeni roku od czerwca 2019 do czerwca 2020 złoto podrożało o 26 proc. Dodatkowo rosyjski bank centralny kupił w tym okresie złoto o wartości 4,3 mld dol. – wynika z raportu. W ciągu ostatnich pięciu lat Rosja wydała na zakupy złota ponad 40 mld dol., co sprawiło, że stała się jednym z największych skupujących kruszec na świecie.

 

Świat kryptowalut:  sensacje i zagadki

Niemiecki programista ma bitcoiny warte ok. 240 mln dolarów. Zapomniał jednak hasła dającego do nich dostęp. Zostały mu tylko dwie próby, donosi The Guardian. Stefan Thomas dostał 7002 bitcoiny dekadę temu za zrobienie nagrania wideo wyjaśniającego jak działa kryptowaluta. Wówczas jej kurs mieścił się w przedziale 2-6 dolarów. Obecnie wartość należących do programisty bitcoinów to ok. $240 mln, przypomina The Guardian. Problem polega na tym, że Thomas zapomniał hasła i nie ma do nich dostępu. Tzw. prywatny klucz, pozwalający skorzystać z bitcoinów, przechowuje na dysku IronKey, który po dziesięciu nieudanych próbach logowania zaszyfruje ostatecznie dane. Programista wykorzystał już osiem.

Niemiecka policja ogłosiła, że udało jej się zamknąć DarkMarket, największy na świecie nielegalny internetowy rynek, na którym handlowano m.in. narkotykami i kryptowalutami. DarkMarket miał ok. 500 tys. użytkowników. Prokuratorzy z Koblencji poinformowali, że policja aresztowała w pobliżu granicy z Danią 34-letniego Australijczyka, który miał prowadzić rynek. Doprowadzono także do konfiskaty ponad 20 serwerów znajdujących się w Mołdawii i na Ukrainie.

Urząd ds. Rynków Finansowych (Financial Markets Authority- FMA) Nowej Zelandii wydał ostro sformułowane ostrzeżenie dla obywateli rozważających inwestycję w kryptowaluty.  Organ nadzorczy Nowej Zelandii wydało swój komunikat teraz, czyli w okresie korekty, jaka trwa na rynku bitcoina. Podobne dokumenty opublikowały np. polskie KNF czy regulator z Wielkiej Brytanii, Financial Conduct Authority (FCA).  – Nowozelandczycy rozważający zakup kryptowalut, takich jak bitcoin, powinni być świadomi, że są to aktywa wysokiego ryzyka i bardzo zmienne [pod kątem wahań cen] – powiedział rzecznik FMA. – Kryptowaluty nie są regulowane w Nowej Zelandii i często są wykorzystywane przez oszustów i hakerów – dodał. Dalej poinformowano, że „FMA podziela obawy FCA o tym, że niektóre giełdy kryptowalut obiecują wysokie zyski, a ich klienci powinni być przygotowani na utratę wszystkich swoich pieniędzy.”  Co ciekawe, podobny komunikat wydało KNF. Polski organ nadzorczy zauważa, że polscy inwestorzy uciekają dziś z lokat m.in. na giełdy kryptowalut.