Indeks dolara osiągnął maksimum na poziomie 103,00 w dniu 22 marca. Od tego czasu kurs USD osunął się o 13 proc. ze względu na ogromne zastrzyki płynności Rezerwy Federalnej (Fed). Bankierzy centralni nie chceli dopuścić do tego, by gospodarka amerykańska wpadła w depresję deflacyjną i uniknąć nasilenia paniki jaką obserwowaliśmy w lutym i marcu 2020 r.  Sentyment inwestorów do dolara jest wyjątkowo negatywny na 2021 r., a niektórzy uczestnicy rynku twierdzą, że właśnie rozpoczęła się dolarowa bessa, podczas której w ciągu najbliższych 3 lat USD spadnie o 20-30 proc. Jednakże, banki centralne (tj. EBC, BoJ) nie pozwolą na bezterminową deprecjację dolara, gdyż będzie to dramatycznie wpływać na ich „ożywienie” gospodarcze  ora długoterminowe oczekiwania inflacyjne. Głównym motorem napędowym spadków dolara była skrajna rozbieżność w bilansach aktywów między Fed a resztą banków centralnych. Rezerwa Federalna niemal podwoiła wielkość swoich aktywów. Jednakże, w ostatnich miesiącach obserwowaliśmy zmniejszenie różnicy wzrostu aktywów  między Fed a EBC. Chociaż w 2021 roku Fed ma dodać kolejny 1 bln dolarów płynności, Rothko Resarch uważa, że jest to już w dużej mierze wycenione.

Pomimo gwałtownej deprecjacji w tym roku, sentyment rynkowy dla dolara w 2021 r. jest nadal wyjątkowo negatywny, zauważa Rothko Research. Historia pokazuje jednak, że dwa lata z rzędu znaczącej deprecjacji głównej waluty G3 nie zdarzają się często, a po okresach gwałtownego spadku zwykle następują krótkie okresy konsolidacji. Ponadto, ekstremalne pozycjonowanie na short w dolarze może prowadzić do znacznego pokrywania pozycji krótkich, jeśli dolar zacznie się umacniać w najbliższych tygodniach. Jednym z czynników, który wskazuje na potencjalne odbicie dolara w styczniu 2021 jest sezonowość indeksu USDX. W ciągu 50 ostatnich lat styczeń okazywał się miesiącem z najlepszymi wynikami. Indeks dolara (USDX, DXY) od 1971 roku rósł średnio w styczniu o 1 proc.

Według Rothko Research, dolar może być także dobrym zabezpieczeniem w przypadku wzrostu zmienności cen i przedłużającego się okresu napięć rynkowych. Pozycja gotówkowa w dolarze może więc zabezpieczyć inwestorów przed nagłym odwróceniem się ryzykownych aktywów w krótkim terminie.  Notowania indeksu dolara (DXY) zakończyły listopad w okolicach poziomu 92,00 oraz 100-miesięcznej średniej. Grudniowe spadki doprowadziły do wybicia strefy konfluencji wsparcia tworzonej przez te poziomy.

Jutro w amerykańskim stanie Georgia będzie miało miejsce istotne wydarzenie, bowiem do obsadzenia z tego Stanu pozostały dwa mandaty w Senacie. Dlaczego to tak istotne dla rynków finansowych? Jak może zareagować kurs dolara amerykańskiego?  Demokraci muszą zdobyć oba mandaty, jeśli chcą przejąć kontrolą na Izbą Wyższą i wprowadzić w życie politykę stymulacyjną, której oczekują rynki finansowe. Taki rezultat mógłby wpłynąć na kontynuację spadków greenbacka. – Najmocniej zareaguje prawdopodobnie rynek obligacji skarbowych USA, jeśli Demokraci przekroczą oczekiwania i zajmą oba miejsca w Senacie. Otworzyłoby to drzwi do znacznie większego pakietu bodźców fiskalnych pod rządami nowego prezydenta Joe Bidena, który zwiększyłby presję na wzrost rentowności w USA w nadchodzącym roku. W tym momencie uczestnicy rynku mogą zacząć poważniej kwestionować, czy bezprecedensowe złagodzenie polityki Fed jest nadal potrzebne – wnioskuje MUFG.  Analitycy banku są zdania, że w krótkim terminie, perspektywa bodźca fiskalnego w USA zostanie prawdopodobnie pozytywnie przyjęta przez ryzykowne aktywa, ponieważ pomogłoby to wzmocnić globalne ożywienie. Według nich, taki scenariusz powinien to zapewnić dalsze osłabienie dolara, nawet jeśli rentowności amerykańskich obligacji wzrosną. Jeśli jednak Republikanie utrzymają kontrol na Senatem, reakcja rynku powinna być ograniczona.

 

Ropa drożeje z początkiem roku

Cena ropy naftowej WTI w poniedziałek rano wybiła do najwyższych poziomów notowanych od końcówki lutego 2020 roku i zbliżyła się do poziomu 50 dol. za baryłkę na fali głosów o ewentualne obniżenie podaży surowca na rynki przez OPEC+ w przypadku załamania popytu. Wzrostowi kursu ropy nie przeszkodziły nawet zapowiedzi wprowadzenia surowszych restrykcji w Japonii oraz Wielkiej Brytanii.  Notowania ropy naftowej WTI zakończyły 2020 rok wzrostem w grudniu o 7,01 proc. Zatem, ostatecznie zeszły rok zamknięty został łącznym spadkiem o 20,54 proc. względem ceny z końca 2019 roku. To także o ponad 20 proc. mniej od średniej z 2019 roku.  Cena ropy naftowej WTI notowanej na amerykańskiej giełdzie surowcowej NYMEX w poniedziałek rano wzrasta o 2,12 proc.do 49,52 dol. za baryłkę.  Tymczasem, ropa Brent notowana na europejskiej ICE w porannej części poniedziałkowej sesji drożeje o 2,59 proc. do 53,04 dol. bbl. Wzrost cen surowców wspiera osłabiający się dolar, który w poniedziałek opada do dwu- i półletnich minimów na 89,54 pkt. tracąc od początku sesji 0,43 proc.

Sekretarz Generalny OPEC, Mohammad Barkindo, w niedzielę stwierdził, że popyt na ropę wzrośnie w tym roku o 5,9 mln baryłek dziennie do 95,9 mln baryłek dziennie. Kartel dostrzega jednak liczne ryzyka, które mogłyby doprowadzić do załamania cen surowca w pierwszej połowie 2021 roku. – Dopiero zaczynamy wydobywać się z roku zapaści nakładów inwestycyjnych, olbrzymich cięć zatrudnienia i największej destrukcji popytu na ropę w historii – stwierdził Barkindo.  Na początku zeszłego miesiąc przedstawiciele OPEC+ zdecydowali się na obniżenie redukcji wydobycia ropy naftowej przez grupę o 500 tys. baryłek dziennie względem planowanych wcześniej 2 mln baryłek. Jednak wciąż jest to zapowiedź rosnącego popytu na ropę.  Zapewne w przypadku pogorszenia się sytuacji związanej z pandemią i w rezultacie załamaniu popytu, OPEC zareaguje odpowiednią modyfikacją rozmiarów produkcji. Jednak analitycy Energy Aspects oraz RBC Capital przewidują, że obecne poziomy zostaną utrzymane także w lutym. – Spodziewamy się, że grupa producentów zdecyduje się na niewprowadzanie żadnych zmian w lutym wraz ze wzrostem liczby zakażeń na COVID-19 i wolniejszym niż spodziewanym wprowadzeniem szczepień na koronawirusa. – zaznaczyła Helima Croft z RBC Capital.