W tym tygodniu w odstępie nieco ponad 24 godzin Rezerwa Federalna, Szwajcarski Bank Narodowy, Bank Centralny Norwegii i Bank Japonii zaktualizowały swoje polityki monetarne. Banki centralne są nastawione na utrzymanie bodźców, wspieranych również przez rządy. W związku z tym oczekuje się, że dolar amerykański pozostanie na trajektorii spadkowej w przyszłym roku, według ekspertów z MUFG banku.  Bank Anglii zgodnie z oczekiwaniami nie zmienił swojego stanowiska po zwiększeniu luzowania ilościowego o 150 mld GBP w listopadzie. Rozszerzył system finansowania pożyczek dla MŚP i podkreślił elastyczność programu QE pod względem tempa zakupów, które można dostosować w oparciu o wynik negocjacji handlowych między Wielką Brytanią, a UE.  Bank Centralny Norwegii był bardziej jastrzębi w porównaniu z ostatnim komunikatem. Zamierza podnieść swoją główną stopę procentową w pierwszej połowie 2022 r., wcześniej niż poprzedniej zakładano. Póki co stopy wynoszą zero procent i pozostaną na rekordowo niskim poziomie w przyszłym roku. Bank Japonii ogłosił przedłużenie programów pożyczkowych o kolejne sześć miesięcy do września 2021 r., dostosowując jednocześnie warunki, aby uczynić je bardziej elastycznymi. Co jednak ważniejsze, BoJ zapowiedział pełną rewizję swojej polityki pieniężnej. Przegląd uwzględni dalsze skuteczne i trwałe łagodzenie polityki pieniężnej i ma zakończyć się szybko, do marca 2021 r.

 

Notowania złotego w relacji do euro od kilku dni nie podlegają większym zmianom. Natomiast postępujące osłabienie dolara sprawia, że amerykańska waluta na polskim rynku jest najtańsza od przeszło dwóch lat. Kurs EUR/USD prawie codziennie pnie się w górę, po raz pierwszy od kwietnia 2018 roku przekraczając linię 1,22. A to przy stabilnych notowaniach pary euro-złoty skutkuje coraz niższymi cenami „zielonego” na polskim rynku.

W piątek rano za dolara płacono 3,6250 zł.  Wczoraj w nocy było to nawet 3,6110 zł, a więc najmniej od maja 2018 roku. Przypomnijmy, że jeszcze pod koniec października dolar kosztował prawie 4 zł, a w szczycie marcowej paniki wyceniany był na przeszło 4,30 zł – najwyżej od 19 lat.

Natomiast bardzo spokojnie zachowuje się kurs euro, który od tygodnia porusza się w przedziale 4,41-4,46 zł. W piątek o 9:57 notowania wspólnotowej waluty kształtowały się na poziomie 4,4426zł, o niespełna grosz wyżej niż w czwartek wieczorem.

Osłabił się za to frank szwajcarski, w piątek o poranku wyceniany na 4,0911 zł po tym, jak w nocy osiągnął najniższe notowania od września. Funt brytyjski kwotowany był po 4,9028 zł, bez większych zmian względem czwartkowego kursu odniesienia.

 

Pandemiczny kurs ropy naftowej

Cena ropy naftowej WTI opada w piątek rano po wyznaczeniu nowych 9-miesięcznych maksimów na 48,80 dol. za baryłkę w czwartek. Na notowaniach surowca zaważyło umocnienie dolara, który chwilowo przerwał deprecjacyjną passę w ostatnich tygodniach będącą wsparciem dla kursu ropy.  Cena ropy WTI notowanej na amerykańskiej giełdzie surowcowej NYMEX w piątek rano opada o 0,19 proc. do 48,45 dol. za baryłkę. Jednak mimo tego osunięcia, notowania surowca nadal zmierzają do zakończenia tygodnia ponad 4-procentową zwyżką. Zatem, najprawdopodobniej będzie to już siódmy z rzędu tydzień zakończony na plusie. Tymczasem, ropa Brent notowana na giełdzie ICE, w piątek rano również notuje nieznaczne załamanie: o 0,43 proc. do 51,30 dol. bbl. Europejska ropa także wyznaczyła lokalne maksima w czwartek na 51,88 dol. bbl.  Za przerwaniem zwyżki notowań ropy częściowo stoi nieznaczny aprecjacyjny ruch kursu dolara. Indeks dolara w porannej części piątkowej sesji wzrasta o 0,18 proc. do 89,98 pkt., po tym jak w czwartek opadł do nowych 30-miesięcznych minimów na 89,73 pkt. Pandemia koronawirusa nadal daje się we znaki globalnej gospodarce. Łączna liczba zachorowań na COVID-19 przekroczyła już 75,3 mln przypadków. Szereg zachodnioeuropejskich państw przedłużył lub wprowadził restrykcje związane z ograniczeniami przemieszczania się, co może przełożyć się na odsunięcie w czasie odbudowy popytu na paliwa w Europie. Wśród tych krajów są m.in. Niemcy, Holandia czy Francja. Restrykcje zaostrzyła też Japonia.