Do końca 2020 r. Pfizer dostarczy na rynek o 50 mln mniej dawek szczepionki niż pierwotnie planowano.
Powodem są problemy z pozyskaniem surowców odpowiedniej jakości. Jak poinformował „Wall Street Journal” opierając się na stanowisku rzecznika farmaceutycznego giganta, przed końcem bieżącego roku z fabryk Pfizera wyjedzie 50 mln dawek szczepionki na koronawirusa, a nie 100 mln, które wstępnie planowano. Jako powód wskazano fakt, że część surowców pozyskiwanych od amerykańskich i europejskich dostawców nie spełniała wymogów dotyczących jakości. Tymczasem sprowadzenie w szybkim czasie większej ilości pełnowartościowych surowców okazało się trudniejsze niż oczekiwano. Warto dodać, że o 50 mln szczepionek do końca 2020 r. Pfizer informował już 9 listopada, kiedy jako pierwsza firma farmaceutyczna poinformował o sukcesie w badaniach nad opracowaniem szczepionki na koronawirusa. Zmiana planów produkcyjnych ma dotyczyć wcześniejszych przewidywań spółki.
Jednocześnie Pfizer nadal utrzymuje, że w 2021 r. do spółki z niemiecką firmą BioNTech wyprodukuje 1,3 miliarda dawek szczepionki, a „brakujące” 50 mln uda się nadrobić w najbliższych miesiącach. Warto pamiętać, że zaszczepienie jednej osoby wymagać będzie dwóch dawek podanych w odpowiednim odstępie czasu. „WSJ” dodaje, że zazwyczaj firmy farmaceutyczne nie czynią przygotowań do uruchomienia produkcji szczepionki nim nie otrzyma ona wszystkich wymaganych zgód od władz. W przypadku szczepionki na koronawirusa oba procesy toczyły się równolegle. Dodatkowo szczepionka chroniąca przed Covid-19 będzie pierwszą w historii szczepionką wyprodukowaną w technologii mRNA.
9 listopada Pfizer jako pierwsza firma farmaceutyczna poinformował o sukcesie w badaniach nad opracowaniem szczepionki na koronawirusa. Wywołało to natychmiastową reakcję na rynkach finansowych – inwestorzy na całym świecie upatrywali przełomu, który już w 2021 r. pozwoli gospodarce wrócić na stare tory i zakończy epokę cyklicznych lockdownów. Wczorajszy komunikat „WSJ” o problemach Pfizera trafił na rynek przed zamknięciem sesji na Wall Street. Zmiana nastrojów była ewidentna, co widać na poniższym wykresie indeksu S&P500, który momentalnie osunął się poniżej poziomu otwarcia i dzień zakończył na lekkim minusie. Traciły też akcje samego Pfizera, które wczoraj przeceniono o 2,19 proc. po tym jak przed publikacją informacji o problemach z produkcją wyznaczyły tegoroczne maksimum. W piątek rano czasu polskiego na minusie znajdowały się także główne indeksy giełd azjatyckich (Nikkei225 – 0,25 proc.), jednak kontrakty na S&P500 odbijały już o 0,24 proc