Rezerwa Federalna (Fed) ostrzega, że ​​ceny aktywów na kluczowych rynkach mogą zostać trafione przez podaż, jeśli pandemia koronawirusa będzie miała jeszcze większy wpływ gospodarczy w nadchodzących miesiącach. Indeks S&P 500 ustanowił wczoraj nowy rekord cenowy, ale na koniec dnia notowania wróciły pod kluczową strefę oporu.  Raport stabilności finansowej Rezerwy Federalnej zwraca uwagę na wysokie poziomy większości aktywów z uwagi na wzrost apetytu inwestorów oraz interwencje rządu mające na celu wsparcie systemu finansowego. Gdzieniegdzie widać jednak oznaki słabości, np. w przypadku nieruchomości komercyjnych, szczególnie wrażliwych na pandemię koronawirusa.

W raporcie Fed stwierdzono również, że dźwignia finansowa funduszy hedgingowych pozostaje podwyższona, a firmy ubezpieczające życie osiągają poziomy zadłużenia niespotykane od czasu kryzysu finansowego w 2008 r. – Niepewność pozostaje wysoka, a nastroje inwestorów dotyczące ryzyka mogą ulec szybkiej zmianie, jeśli ożywienie gospodarcze okaże się mniej obiecujące lub postęp w powstrzymaniu wirusa zawiedzie. Niektóre segmenty gospodarki, takie jak energetyka, a także podróże i hotelarstwo, są szczególnie narażone na przedłużającą się pandemię” – czytamy w raporcie Fed. – Jeśli pandemia będzie się utrzymywać dłużej niż przewidywano – zwłaszcza jeśli wystąpią wydłużone opóźnienia w produkcji lub dystrybucji skutecznej szczepionki – presja na spadek gospodarki USA może zakłócić rodzące się ożywienie i nadwyrężyć rynki finansowe. Biorąc pod uwagę ogólnie wysoki poziom dźwigni finansowej w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych, przedłużające się słabe zyski mogą wywołać stres finansowy i niewywiązywanie się ze zobowiązań – napisano w raporcie.

Po raz pierwszy Fed uwzględnił w raporcie o stabilności także zagrożenia związane ze zmianami klimatycznymi. Agencja zauważyła, że ​​poważne, nagłe burze mogą prowadzić do wahań na rynku – w tym natychmiastowych zmian wartości nieruchomości uszkodzonych w wyniku katastrofy. Tendencja do wyższych globalnych temperatur „dodaje warstwę ekonomicznej niepewności i ryzyka”, które bank centralny próbuje uwzględnić w swoich rozważaniach.  Notowania indeksu S&P 500 znacznie zyskały wczoraj po informacji o postępach w kierunku szczepionki Pfizer na Covid-19 oraz w odpowiedzi na możliwy koniec niestabilności politycznej po zwycięstwie wyborczym demokraty Joe Bidena nad prezydentem Donaldem Trumpem.

Gołębi Citibank

Chociaż ostatnio nastroje na globalnych rynkach rozweseliła nadzieja na koniec lockdownów, analitycy Citibanku utrzymują swoje gołębie prognozy dla benchmarku energetycznego, biorąc pod uwagę większy niż oczekiwano wzrost zachorowań. Podobnego zdania są eksperci z Goldman Sachs. Tymczasem zdaniem analityków, złoto może jeszcze nieznacznie skorygować w rejon 1800 dolarów przed kolejnym silnym impulsem wzrostowym.  Bank spodziewa się również, że grupa OPEC + będzie nadal przestrzegała umowy o ograniczaniu produkcji do czwartego kwartału 2020 r. i do pierwszego kwartału przyszłego roku, zamiast zwiększać produkcję w styczniu. W raporcie podkreślono obniżenie prognozy cen ropy o 5 dolarów na 2021 r., wskazując jednocześnie $54 i $49  jako odpowiednie ceny dla ropy Brent i WTI. – Spodziewalibyśmy się, że prezydencja Bidena zbliży do siebie Rosję i Arabię ​​Saudyjską, wzmacniając ich zgodność w zarządzaniu rynkami ropy naftowej w ramach OPEC + – napisano w raporcie. Jednocześnie Goldman Sachs obniżył prognozę dotyczącą ropy naftowej Brent na I kwartał 2021 r. do 47 dolarów za baryłkę z poprzedniej prognozy na poziomie 51 USD/brk. – Odnowienie lockdownów na całym świecie to główny powód zmartwień o popyt na czarne złoto – podkreślono.

– Myślmy o kupnie złota na obecnych poziomach, ponieważ ostatnie wydarzenia na świecie w żaden sposób nie zmieniają sentymentu pro-wzrostowego do metali szlachetnych. Puste pieniądze będą nadal płynąć w ogromnych ilościach na rynek. Pozostaje być bykiem na tym rynku, dopóki główne stopy Fed nie osiągną przynajmniej 1 proc. – wskazano w raporcie. Eksperci zastanawiają się jedynie czy czas na zakup jest odpowiedni. Uważnie obserwują wsparcie na 1850 dolarów, ponieważ rynek z łatwością mógłby spaść do poziomu 1750-1800 dolarów, zanim sentyment się zmieni. – Nadal prognozujemy cenę złota po 2300 USD w ciągu 6-12 miesięcy – podsumowano.