Facebook blokuje niektóre reklamy kampanii Trumpa. Serwis społecznościowy blokuje reklamy kampanii prezydenta Donalda Trumpa z powodu wprowadzania w błąd. Chodzi o te, które sugerują, że należy udać się już teraz do urn wyborczych. W poniedziałek kampania Trumpa opublikowała na Facebooku reklamy głoszące m.in. “Vote Today” (Głosuj dzisiaj), czy “Election day is today” (Dzień wyborów jest dzisiaj). Serwis uznał, że wprowadzają one w błąd, bo wybory odbędą się 3 listopada. Jednak sytuację komplikuje to, że Facebook od wtorku nie przyjmuje już żadnych reklam politycznych, a zgłoszone przez kampanię Trumpa były nieaktywne, co sugeruje, że chciano je wykorzystać dopiero w dniu wyborów. Serwis podtrzymuje jednak swoją decyzję.

Jeff Gundlach, szef DoubleLine Capital nazywany „królem obligacji” uważa, że Donald Trump ponownie wygra wybory prezydenckie, pisze ZeroHedge. Gundlach w 2016 roku trafnie przewidział zwycięstwo wyborcze Trumpa pomimo dawanych mu wówczas małych szans. Tak samo jest obecnie. W sondażach prowadzi Demokrata, Joe Biden. Cieszący się renomą serwis FiveThirtyEight szacuje szanse Trumpa na reelekcję na zaledwie 13 proc. Gundlach uważa jednak, że podobnie jak cztery lata temu wynik wyborów będzie inny niż sugerują sondaże, choć podkreśla, że jest „dużo mniej przekonany niż cztery lata temu”.

Koncern General Electric, postrzegany jako barometr koniunktury panującej w amerykańskiej gospodarce z uwagi na zaangażowanie w dziesiątkach branż, odnotował w minionym kwartale niższą stratę. Poprawił też przepływy gotówkowe, donosi Reuters. Strata z działalności kontynuowanej przypadająca na akcjonariuszy GE spadła do 1,2 mld dolarów w kwartale zakończonym 30 września z 9,5 mld dolarów rok wcześniej.

International Organization of Vine and Wine (OIV), organ branży winiarskiej oczekuje, że tegoroczna globalna produkcja wina pozostanie poniżej pięcioletniej średniej nadwątlona słabszymi wolumenami z Południowej Ameryki ograniczeniami produkcji w Unii Europejskiej. Aktualna prognoza OIV zakłada, że w 2020 r. produkcja wina wyniesie od 253,9 do 262,2 mln hektolitrów, ze średnim szacunkiem na poziomie 258 mhl (1 hlm to 133 standardowe butelki).

Biorąc pod uwagę szerzącą się pandemię koronawirusa, wprowadzającą wiele obostrzeń, oczekuje się znaczącego wzrostu wydatków online przez amerykańskich konsumentów, donosi Reuters. Prognoza Adobe Analytics zakłada, że w tegorocznym sezonie świątecznym zwiększą się one o 33 proc. i osiągną wartość aż 189 mld dolarów. Wpłyną na to m.in. wcześniejsze niż w poprzednich latach promocje prowadzone przez sprzedawców.

Aż 28-proc. spadek zysków odnotował w III kwartale 2020 r. jeden z gigantów płatności kartami, koncern Mastercard, donosi Reuters. Wyniki amerykańskiej spółki ucierpiały w skutek ograniczenia wydatków przez konsumentów płacących kartami lub urządzeniami mobilnymi w związku z pandemią koronawirusa. O ile w handlu spadek nie był jeszcze tak duży, to w przypadku np. podróży , w tym lotniczych, można już mówić o poważnym zachwianiu. Chodzi przede wszystkim o wolumen transakcji od których operator pobiera opłaty.

Boeing zakończył miniony kwartał mniejszą stratą niż oczekiwał rynek. Akcje spółki drożeją o ok. 0,6 proc. w handlu przedsesyjnym pomimo tego, że jej przychody nie osiągnęły spodziewanej wielkości. Kwartalna strata netto Boeinga wyniosła 466 mln dolarów. Rok wcześniej spółka miała w tym samym okresie 1,17 mld dolarów zysku. Skorygowana strata na akcję sięgnęła 1,39 USD. Rynek spodziewał się 2,35 USD. Przychody Boeinga spadły o 29 proc. do 14,4 mld dolarów. Rynek oczekiwał, że będą wyższe od osiągniętych o ok. 60 mln dolaró1).

Brytyjski port lotniczy Heathrow  stracił status obsługującego największy ruch w Europie, bo nie wprowadził dostatecznie szybko systemu testowania pasażerów na COVID-19, pisze The Evening Standard. Nowym liderem po raz pierwszy został paryski port lotniczy Charles de Gaulle.  W statystykach tylko za trzeci kwartał Heathrow z liczbą 3,5 mln pasażerów spadło już na czwarte miejsce. Wyprzedzają je lotniska w Paryżu (5,2 mln), Amsterdamie (4,5 mln) i we Frankfurcie (4 mln). W przypadku Heathrow oznacza to spadek liczby pasażerów o 84 proc., a przychodów – o 72 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem zeszłego roku.