W środę kurs funta ponownie traci, co spowodowane jest brakiem nowych pozytywnych informacji na temat negocjacji o umowie handlowej po Brexicie. Nastrojów nie poprawia również przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, który stwierdził, że rozmowy z Wielką Brytanią weszły w najtrudniejszą fazę.  Niepewność wokół negocjacji pomiędzy Unią Europejską a Zjednoczonym Królestwem narastała od wielu tygodni. Jej kulminacja miała miejsce 15 października, kiedy rozpoczął się szczyt Rady Europejskiej, a umowa nadal nie była uzgodniona. Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zadecydował wtedy o wstrzymaniu rozmów dopóki UE nie pokaże swojej woli do szukania kompromisu.  Johnson nie musiał długo czekać na odpowiedź ze strony europejskich decydentów, którzy za pośrednictwem głównego negocjatora UE podkreślili znaczenie brytyjskiej suwerenności, a także zadeklarowali chęć czynienia pewnych ustępstw. – Wszyscy wiemy, że we wszystkich negocjacjach najtrudniejsze są końcowe i ostateczne decyzje. Czy dojdziemy do porozumienia? Nie wiem. To będzie zależało od tego, co będzie na stole. – powiedział Michel. Według The Telegraph, politycy wciąż nie mogą dojść do porozumienia w sprawie dostępu do brytyjskich łowisk. Dla Wielkiej Brytanii jest to jeden z punktów, z których nie może się ona wycofać. Impas wzmacnia również konflikt o kontrolę nad subsydiami dla firm, a również sposób nadzoru nad przestrzeganiem umowy. Zdaniem analityków ING, wartość funta nie doświadczy dużych zmian aż do końca negocjacji. – EUR/GBP nadal pozostaje w ściśle określonym przedziale, przy czym kolejny ruch w obu kierunkach (i przełamanie tego przedziału) będzie wynikał z ostatecznego wyniku negocjacji, co najprawdopodobniej nie nastąpi do połowy listopada. – piszą. W środę funt traci w stosunku do dolara 0,44 proc. i zbliża się do 1,29, a kurs EUR/GBP pozostaje stabilny w okolicy 0,9045.

Amazon ma apetyt na CNN?

Najbogatszy człowiek na świecie Jeff Bezos ponownie znalazł się w centrum uwagi biznesowego świata. Tym razem plotki mówią o jego zainteresowaniu przejęciem Cable News Network (CNN), które mogłoby silnie wzmocnić zaplecze medialne miliardera. W czasie wtorkowego programu Fox Business „Cavuto: Coast to Coast” dziennikarz Charles Gasparino poinformował, że wśród bankierów inwestycyjnych słychać coraz głośniejsze spekulacje na temat potencjalnego przejęcia CNN przez prezesa Amazona. – Teraz oczywiście powinniśmy zwrócić uwagę, że Fox Business nie był w stanie potwierdzić zainteresowania Bezosa. CNN odmówił komentarza, chociaż ludzie w AT&T – która jest spółką matką stacji – powiedzieli, że tak naprawdę nie otrzymali jeszcze żadnego znaku zainteresowania od Bezosa. Jednak powodem, dla którego przekazujemy takie doniesienia, jest to, że może ona zapowiadać coś, co może nadejść w przyszłości. – zaznaczył Gasparino.  Osoba blisko związana z Jeffem Bezosem, do której dotarli dziennikarze Fox Business, twierdzi, że amerykański miliarder nie planuje przejęcia stacji telewizyjnej. – Nie było żadnej rozmowy na ten temat. – mówi. Według Richa Greenfielda, analityka technologicznego w LightShed Partners, dziwne ze strony Bezosa byłoby kupowanie samego CNN. – To nie jest szokujące, że korporacje chcą wystawione na mniejszą ekspozycje ze strony mediów, ale jestem trochę zaskoczony, że CNN będzie jedynym aktywem do sprzedaży, biorąc pod uwagę, że mają znacznie silniejszą platformę cyfrową niż reszta aktywów Turnera – powiedział Greenfield w rozmowie z FOX Busines. Plotki z pewnością są wsparte zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA, w których dużą rolę odgrywają media. CNN jest kojarzone ze wsparciem dla Partii Demokratycznej, a biorąc pod uwagę przewagę jej kandydata można mieć wątpliwości co do autentyczności plotek.