Piłka nożna:

MŚ 2030:

Piłkarskie federacje Portugalii i Hiszpanii podpisały w środę w Lizbonie porozumienie w sprawie zgłoszenia wspólnej kandydatury do organizacji mistrzostw świata w 2030 roku.  “Mało jest rzeczy wywołujących większy entuzjazm, jak możliwość organizacji mundialu i nie ma lepszego partnera niż Portugalia” – oświadczył prezes hiszpańskiej federacji Luis Rubiales. Umowę podpisano przy okazji meczu towarzyskiego obu reprezentacji.  Mistrzostwa świata w 2022 roku zorganizuje Katar, a gospodarzami turnieju finałowego w 2026 będą Meksyk, USA i Kanada.

 

EURO 2020:

W czwartek ostatnie europejskie zespoły rozpoczną walkę o awans na Euro 2020. Tegoroczne baraże są wyjątkowe nie tylko ze względu na czas ich rozgrywania, ale także formułę rozgrywek. Pierwszy raz w barażach wezmą udział nie zespoły, które zajęły odpowiednio wysokie miejsca w grupie eliminacji, ale te które osiągnęły satysfakcjonujące wyniki w Lidze Narodów w sezonie 2018/19.  W efekcie reprezentacje zostały podzielone na cztery “ścieżki” po cztery zespoły. Z każdej do europejskiego czempionatu awansuje po jednej drużynie. Czwartkowe spotkania będą półfinałami, a finały odbędą się 12 listopada. W nowej formule baraży nie ma rewanżów, a gospodarzy wyłoniono na podstawie występów w inauguracyjnym sezonie Ligi Narodów. O tym, gdzie zostaną rozegrane finały baraży, zdecydowało losowanie pod koniec ubiegłego roku.

Biało-czerwoni zajęli pierwsze miejsce w grupie G eliminacji, a w turnieju finałowym zagrają w grupie E z Hiszpanią, Szwecją oraz zwycięzcami barażowej ścieżki B, w której rywalizują: Bośnia i Hercegowina z Irlandią Północną oraz Słowacja z Irlandią. Po losowaniu grup ME 2021 jasną sytuację mają jeszcze tylko zespoły ze ścieżki C: Norwegia i Serbia, które zmierzą się w Oslo, oraz Szkocja i Izrael, które zagrają w Glasgow. Jedna z tych ekip trafi do grupy D, w której czekają Anglia, Chorwacja i Czechy. Wolne miejsca są jeszcze w grupach C (Holandia, Ukraina i Austria) oraz F (Portugalia, Francja, Niemcy) – jednak na tym etapie nie da się stwierdzić, do której z nich dołączy zespół z barażowej ścieżki A, a do której z D – wszystko zależy od tego, które reprezentacje w nich zwyciężą. W półfinale ścieżki A zmierzą się Islandia i Rumunia. Oba zespoły wystąpiły w poprzedniej edycji ME, a Islandia zyskała wówczas dużą popularność zarówno dzięki osiąganym wynikom, jak i ze względu na kibiców, który spopularyzowali charakterystyczny okrzyk “Hu!”, wydawany z rosnącą częstotliwością. Islandia dotarła do ćwierćfinału tego turnieju, a rundę wcześniej wyeliminowała Anglię.  Zwycięzca tej pary w finale zagra na wyjeździe albo z Bułgarią, albo z Węgrami, których potyczkę w Sofii sędziować będzie Szymon Marciniak. W ścieżce D Gruzja podejmie Białoruś, natomiast Macedonia Północna zagra w Skopje z Kosowem. Jeśli to Rumunia uzyska awans, trafi do grupy z Holandią, Ukrainą i Austrią, a zespół ze ścieżki D zmierzy się z Portugalią, Francją i Niemcami. W przeciwnym razie w tej drugiej grupie znajdzie się triumfator ścieżki A.

 

Towarzysko:

Reprezentacja Polski rozgromiła Finlandię 5:1 w meczu towarzyskim rozgrywanym na Stadionie Energa w Gdańsku. Klasycznym hat-trickiem popisał się Kamil Grosicki, który zdobywał bramki kolejno w 9., 18. i 38. minucie. W drugie połowie gole dla Biało-Czerwonych strzelili jeszcze Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. Trafienie honorowe dla gości zaliczył Ilmari Niskanen.

Polska – Finlandia 5:1

Bramki: Kamil Grosicki (9′, 18′, 38′), Krzysztof Piątek (53′), Arkadiusz Milik (87′) – Ilmari Niskanen (68′)

 

Włochy pokonały Mołdawię 6:0 (5:0) w piłkarskim meczu towarzyskim we Florencji. Reprezentacja Italii w niedzielę w Gdańsku będzie rywalem Polski w Lidze Narodów.  Wydarzeniem spotkania we Florencji był gol w debiucie 33-letniego Francesco Caputo. Napastnik Sassuolo zdobył w tym sezonie już trzy bramki w Serie A. Pierwsze trafienia w drużynie narodowej zaliczyli też jego klubowy kolega Domenico Berardi oraz pomocnik Romy Bryan Cristante. Dwa gole uzyskał natomiast grający na co dzień w Chinach Stephan El Shaarawy. “Squadra Azzurra” po raz pierwszy od 1987 roku zdobyła pięć bramek w pierwszej połowie. W składzie drużyny trenera Roberto Manciniego zabrakło poddanych kwarantannie piłkarzy Juventusu Turyn i Napoli. Kilku z nich w czwartek będzie mogło dołączyć do zespołu.

Włochy – Mołdawia 6:0 (5:0)

Bramki: Stephan El Shaarawy dwie (30, 45+1), Bryan Cristante (19), Francesco Caputo (23), Veaceslav Posmac (38-samob.), Domenico Berardi (72).

Holandia przegrała z Meksykiem 0:1 (0:0) w towarzyskim meczu piłkarskim w Amsterdamie. “Pomarańczowi” to grupowi rywale Polaków w Lidze Narodów.  W roli selekcjonera Holendrów zadebiutował w środę Frank de Boer. 50-letni były znakomity piłkarz zastąpił Dwighta Lodewegesa, pełniącego funkcję tymczasowego szkoleniowca po odejściu Ronalda Koemana do Barcelony. Lodeweges kierował “Pomarańczowymi” w dwóch wrześniowych meczach Ligi Narodów w Amsterdamie – z Polską (1:0) i z Włochami (0:1).

Holandia – Meksyk 0:1 (0:0).

Bramka: Raul Jimenez (59–karny).

 

Portugalia zremisowała w Lizbonie z Hiszpanią 0:0 w towarzyskim meczu piłkarskim. Przed spotkaniem federacje obu krajów podpisały umowę w sprawie wspólnej kandydatury do organizacji mistrzostw świata w 2030 roku. Hiszpanie będą rywalami grupowymi Polaków w przyszłorocznych mistrzostwach Europy.  W drużynie gospodarzy do 72. minuty grał Cristiano Ronaldo. Jak poinformowała agencja AFP, powołując się na włoskie władze sanitarne, napastnik Juventusu Turyn może po powrocie do Italii odpowiadać przed wymiarem sprawiedliwości za samowolne złamanie zasad izolacji, której poddani zostali inni zawodnicy “Starej Damy”. Słynny Portugalczyk wyjechał na zgrupowanie kadry na początku tygodnia, nie czekając na zgodę.  W środę wieczorem zielone światło na wyjazd do swoich reprezentacji otrzymało kilku innych zawodników Juventusu, w tym bramkarz biało-czerwonych Wojciech Szczęsny. Oprócz Ronaldo zasady izolacji złamali także Argentyńczyk Paulo Dybala, Kolumbijczyk Juan Cuadrado, Urugwajczyk Rodrigo Betancour oraz Brazylijczyk Danilo. W czwartek ruszają w Ameryce Południowej eliminacje do mistrzostw świata 2022.

 

Francja rozgromiła Ukrainę 7:1 (4:0) w towarzyskim meczu piłkarskim rozegranym na Stade de France pod Paryżem. Dwie bramki dla mistrzów świata zdobył Olivier Giroud, stając się drugim w historii najlepszym strzelcem “Trójkolorowych”.  34-letni Giroud, rozgrywający w środę setny mecz w reprezentacji Francji, poprawił swój dorobek strzelecki do 42 trafień. Na liście wszech czasów awansował na drugie miejsce, wyprzedzając Michela Platiniego (41). Rekordzistą pozostaje Thierry Henry (51 bramek). Wynik meczu otworzył w dziewiątej minucie Eduardo Camavinga. Mający 17 lat i 10 miesięcy pomocnik Rennes, występujący po raz drugi w reprezentacji, został najmłodszym strzelcem “Trójkolorowych” po II wojnie światowej. Młodszy od niego był tylko Maurice Gastiger (17 lat i pięć miesięcy), który zdobył bramkę również w swoim drugim meczu w barwach narodowych przeciwko Szwajcarii (2:2), 8 marca 1914 roku.  W środowy wieczór Francuzi mieli ułatwione zadanie, ponieważ drużynę gości zdziesiątkowały kontuzje i koronawirus.  Z czterech powołanych bramkarzy Szewczenko miał do dyspozycji jeszcze dzień przed meczem tylko Heorhija Buszczana z Dynama Kijów. W tej sytuacji wezwany został… trener bramkarzy, 45-letni Ołeksandr Szowkowski, były wieloletni golkiper Dynama Kijów, który oglądał spotkanie z ławki rezerwowych.

Francja – Ukraina 7:1 (4:0)
1:0 – Eduardo Camavinga 9′
2:0 – Olivier Giroud 24′
3:0 – Olivier Giroud 34′
4:0 – Witalij Mykolenko 39′ (sam.)
4:1 – Wiktor Cygankow 53′
5:1 – Corentin Tolisso 65′
6:1 – Kylian Mbappe 82′
7:1 – Antoine Griezmann 89′

 

Wicemistrzowie świata, Chorwaci, odwrócili losy rywalizacji ze Szwajcarią, która jako pierwsza za sprawą Mario Gavranovicia w 31. minucie wyszła na prowadzenie. Jednakże później piłkę do siatki posłali Josip Brekalo i Mario Pasalić, którzy zapewnili zwycięstwo przyjezdnym.

Szwajcaria – Chorwacja 1:2 (1:1)
1:0 – Mario Gavranović 31′
1:1 – Josip Brekalo 42′
1:2 – Mario Pasalić 67′

 

Bardzo ciekawe widowisko stworzyli Niemcy i Turcy. Gospodarze w 81. minucie po golu Luki Waldschmidta wygrywali 3:2 i wydawało się, że dowiozą triumf do końca. Tak się jednak nie stało, gdyż w czwartej minucie doliczonego czasu gry do remisu doprowadził Kenan Karaman, ustalając wynik tego meczu.

Niemcy – Turcja 3:3 (1:0)
1:0 – Julian Draxler 45+1′
1:1 – Ozan Tufan 50′
2:1 – Florian Neuhaus 58′
2:2 – Efecan Karaca 67′
3:2 – Luca Waldschmidt 81′
3:3 – Kenan Karaman 90+4′

 

Austria – Grecja 2:1 (0:0)
0:1 – Konstantinos Fortounis 63′
1:1 – Adrian Grbić 77′
2:1 – Christoph Baumgartner 80′

Słowenia – San Marino 4:0 (3:0)
1:0 – Nemanja Mitrović 17′
2:0 – Haris Vuckić 25′
3:0 – Nemanja Mitrović 42′
4:0 – Rajko Rep 48′

 

El. Euro U21:

Sensacyjne rozstrzygnięcia w meczu eliminacji ME do lat 21. Reprezentacja Andory zremisowała u siebie z Anglią 3:3. Gospodarze bramkę na wagę jednego punktu zdobyli w doliczonym czasie gry.  Ostatni mecz pomiędzy tymi zespołami odbył się przed dwoma laty. Anglicy bez większych problemów pokonali niżej notowanych rywali 7:0. Mało kto spodziewał się rozstrzygnięć, do jakich doszło w minioną środę.  Warto dodać, że Anglicy stracili punkty w tych eliminacjach po raz pierwszy!  Andora to kraj położony pomiędzy Hiszpanią a Francją, a jego powierzchnia jest mniejsza od Warszawy. Państwo to zamieszkuje zaledwie 77 tys. osób.

 

 

Koszykówka:

NBA:

Jeśli w sobotę nad ranem (czasu polskiego) koszykarze Los Angeles Lakers pokonają Miami Heat, wtedy zdobędą 17. tytuł mistrzów NBA. W tym meczu „Jeziorowcy” chcą grać w czarnych koszulkach, aby oddać hołd tragicznie zmarłemu Kobemu Bryantowi. W finale play off Lakers prowadzą z Miami 3-1, a rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw. Piąte spotkanie może być tym ostatnim w sezonie 2019/2020 ligi NBA, którego decydująca faza – z powodu pandemii koronawirusa – odbywa się w zamkniętym ośrodku Disney World na Florydzie. Jak poinformowały amerykańskie media, zawodnicy drużyny z Los Angeles chcą zagrać w specjalnych, czarnych koszulkach. Chcą w ten sposób oddać hołd i upamiętnić „Czarną Mambę”, jak nazywany był legendarny Bryant. Całą karierę związany był z Lakers. Wywalczył pięć tytułów mistrzowskich. Zginął w katastrofie śmigłowca 26 stycznia w Kalifornii. „Jeziorowcy” są bardzo blisko wygrania ligi po raz pierwszy od 2010 roku. Wtedy w składzie wiodącą postacią był Bryant. Koszulki „Czarna Mamba” zostały zaprojektowane przez samego Bryanta i zaprezentowane w 2018 roku. Grający w czarnych strojach Lakers mają bilans 4-0, a zakładali je m.in. w jednej z gier finału Konferencji Zachodniej przeciwko Denver Nuggets oraz w spotkaniu nr 2 finału z Heat. Wcześniej planowano, że “Jeziorowcy” wystąpią znów na czarno w siódmym spotkaniu, ale do tej gry może już nie dojść. Jeśli Lakers zdobędą 17. mistrzostwo, zrównają się w tym względzie z najbardziej utytułowaną ekipą w historii – Boston Celtics.

 

Russell Westbrook, jeden z liderów zespołu koszykarzy Houston Rockets, pracownikom hotelu w Disney World na Florydzie, w którym przebywał wraz z “Rakietami” w trakcie rozgrywek NBA, pozostawił list i napiwek w wysokości 8000 dolarów.  O wysokości napiwku amerykańskie media poinformowała anonimowa osoba. Natomiast zawodnik potwierdził, że uczynił taki gest. – Bardzo troszczyli się o nas. Poświęcali czas i wkładali w swoją pracę, która była na najwyższym poziomie, mnóstwo energii. Zrobiłem to (chodzi o napiwek i list – PAP), bo lubię robić to, co jest słuszne i właściwe – powiedział Westbrook dziennikarce “Bleacher Report”. Rockets przebywali w Grand Floridian Hotel w “bańce” pod Orlando, gdzie toczyły się rozgrywki ligi NBA w dobie pandemii koronawirusa od 9 lipca do 12 września, gdy ulegli w piątym meczu półfinału Konferencji Zachodniej drużynie Los Angeles Lakers 96:119 i przegrali rywalizację 1-4.

 

Hokej:

NHL

W nocy zakończył się pierwszy draft NHL przeprowadzony w całości zdalnie. Wyrównany został rekord liczby zawodników z Europy draftowanych w jednym roku, a swój rekord pobili Szwedzi. Przy okazji kluby dokonały także kilku transferów zawodników.

W tegorocznym naborze do najlepszej ligi świata znalazło się 92 zawodników z Europy. To wyrównanie dotychczasowego rekordu sprzed dwóch lat. Młodzi hokeiści ze Starego Kontynentu stanowili 42,6 proc. draftowanych w tym roku graczy, co jest najwyższym odsetkiem w historii naborów. Niektórzy mogą nawet uznać, że wybranych w tym roku było 93 hokeistów europejskich, bo z numerem 130 do New Jersey Devils trafił urodzony w Moskwie Artem Shlaine. Zawodnik od dłuższego czasu mieszka jednak w Stanach Zjednoczonych, ma amerykańskie obywatelstwo i reprezentował już USA na Memoriale Ivana Hlinki. Swój krajowy rekord liczby wybranych graczy pobili Szwedzi, których w tegorocznym drafcie było 32. Co ciekawe, zdarzyło się to rok po tym, jak Szwecja po raz pierwszy od lat nie była tym europejskim krajem, z którego wybrano najwięcej zawodników. Przed rokiem to miano przypadło Rosji.

W 7 rundach kluby NHL wybrały łącznie 216 zawodników. Powinno być 217, ale w drugiej rundzie nie wybierał klub Arizona Coyotes, który został przez ligę ukarany za złamanie przepisów dotyczących wyszukiwania zawodników. Okazało się, że “Kojoty” w trakcie ubiegłego sezonu organizowały testy sprawnościowe dla graczy dostępnych w tegorocznym drafcie. Żaden klub nie ma prawa tego robić na własną rękę, bo takie testy są organizowane wiosną każdego roku przez NHL, choć tym razem nie odbyły się z powodu pandemii. Coyotes za karę nie będą wybierać także za rok w pierwszej rundzie.

Ostatecznie w tegorocznym drafcie wybranych zostało 73 Kanadyjczyków, 51 Amerykanów, 32 Szwedów, 23 Rosjan, 17 Finów, 8 Czechów, po 3 Austriaków i Niemców, po 2 Białorusinów i Słowaków, a także po jednym Łotyszu i Norwegu. Znaczącym wydarzeniem jest fakt, że tym razem wśród wybranych zawodników nie było ani jednego Szwajcara. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce 11 lat temu. Już w zeszłym roku niewiele zabrakło, by do tego doszło, bo dopiero z numerem 207 został wybrany jedyny reprezentant “Helwetów”.

31 wybranych zawodników w ostatnim sezonie reprezentowało barwy klubów kanadyjskiej ligi juniorskiej OHL, 28 innej czołowej ligi juniorów w tym kraju, WHL, ale numerem 1 został gracz występujący w tej trzeciej z najsilniejszych lig młodzieżowych w ojczyźnie hokeja, Alexis Lafrenière, który trafił do New York Rangers. To pierwszy zawodnik urodzony w prowincji Quebec, wybrany z “jedynką” od 1998 roku, gdy Tampa Bay Lightning rozpoczęli draft decydując się na Vincenta Lecavaliera.

Tegoroczny draft po raz pierwszy w historii odbył się wyłącznie w formie zdalnej ze względu na pandemię COVID-19. Sytuacja epidemiczna trudniła także pracę skautom, którzy mieli mniej okazji do oglądania młodych zawodników, ponieważ wszystkie ligi kończyły poprzedni sezon wcześniej, zwykle nie przystępując nawet do play-offów.

Wczoraj w trakcie przeprowadzania rund 2-7 tegorocznego draftu doszło także do kilku transferów pomiędzy klubami, które starały się zdobyć lepsze wybory. Pittsburgh Penguins oddali do Ottawa Senators bramkarza Matta Murraya, który w ich barwach zdobył Puchary Stanleya w 2016 i 2017 roku. W zamian “Pingwiny” otrzymały 20-letniego Jonathana Grudena, który jeszcze nie zadebiutował w NHL, a także wybór w drugiej rundzie z numerem 52, zamieniony na fińskiego bramkarza Joela Blomqvista. Klub New York Rangers zdecydował się z kolei na oddanie wybranego 3 lata temu z bardzo wysokim numerem 7 Szweda Liasa Anderssona do Los Angeles Kings, a dostał wybór z numerem 60, z którym trafił do nich William Cuylle. Andersson jest mistrzem świata sprzed dwóch lat, ale w NHL na razie furory nie zrobił i obecnie gra w Szwecji w HV Jönköping. Do dużej wymiany doszło na linii Minnesota Wild – Nashville Predators. Ten pierwszy klub dostał Nicka Bonino oraz wybory w drugiej (nr 37) i trzeciej (nr 70) rundzie draftu, a wysłał “Drapieżnikom” Luke’a Kunina i prawo wyboru w czwartej rundzie (nr 10).

 

Tenis:

Roland Garros:

Novak Djoković stracił pierwszego seta w turnieju, ale awansował do półfinału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2020. We wtorek Serb pokonał Hiszpana Pablo Carreno.

Djoković awansował do 10. półfinału międzynarodowych mistrzostw Francji. Jego piątkowym przeciwnikiem będzie Grek Stefanos Tsitsipas, który w środowym ćwierćfinale w trzech setach rozprawił się z Rosjaninem Andriejem Rublowem.

Novak Djoković (Serbia, 1) – Pablo Carreno (Hiszpania, 17) 4:6, 6:2, 6:3, 6:4
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5) – Andriej Rublow (Rosja, 13) 7:5, 6:2, 6:3

 

Amerykanka Sofia Kenin zapewniła sobie awans do półfinału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2020. W ćwierćfinale mistrzyni Australian Open pokonała swoją rodaczkę Danielle Collins.

Petra Kvitova pokonała Niemkę Laurę Siegemund w ćwierćfinale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2020. Czeszka po raz drugi awansowała do półfinału w Paryżu.

Sofia Kenin (USA, 4) – Danielle Collins (USA) 6:4, 4:6, 6:0
Petra Kvitova (Czechy, 7) – Laura Siegemund (Niemcy) 6:3, 6:3

 

W czwartek rozegrane zostaną półfinały singla kobiet wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2020. Iga Świątek zmierzy się z Argentynką Nadią Podoroską, a Sofia Kenin zagra z Petrą Kvitovą.  Podoroska wygrała w Paryżu osiem meczów i jako pierwsza w historii kwalifikantka awansowała do półfinału.  Świątek do półfinału Rolanda Garrosa dotarła jako druga Polka, pierwsza w Erze Otwartej. Jadwiga Jędrzejowska tę fazę osiągnęła dwa razy (1937 i finał 1939). Dla 19-latki z Warszawy jest to przełamanie kolejnej bariery, a dla Podoroskiej kompletnie nowa rzeczywistość.

 

Mikołaj Lorens i Karlis Ozolins wygrali drugi mecz w turnieju debla juniorskiej edycji wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2020 na kortach ziemnych w Paryżu. W czwartek polsko-łotewska para powalczy o półfinał. W środę rywalami rozstawionej z siódmym numerem pary Mikołaj Lorens i Karlis Ozolins byli Bruno Kuzuhara i Max Wiskandt. W pierwszym secie polsko-łotewski duet wygrał od stanu 2:3 cztery gemy z rzędu. W drugiej partii stracił serwis trzykrotnie i konieczny był super tie break. Decydująca rozgrywka była wyrównana. Amerykanin i Niemiec wrócili najpierw ze stanu 3-6, a następnie 6-8. Dopiero wtedy nasz reprezentant i jego partner wypracowali piłkę meczową i po 63 minutach zakończyli spotkanie wynikiem 6:3, 1:6, 10-8.

 

Kolarstwo:

Giro d’Italia: 

Włoch Filippo Ganna z ekipy Ineos Grenadiers wygrał w miejscowości Camigliatello Silano piąty etap wyścigu kolarskiego Giro d’Italia. Na prowadzeniu umocnił się trzeci na mecie Portugalczyk Joao Almeida (Deceunick-Quick Step). Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) finiszował na 11. miejscu, a w klasyfikacji generalnej awansował z 11. na 10. pozycję. Filippo Ganna odniósł drugie etapowe zwycięstwo w tegorocznej edycji Giro. Był pierwszym liderem po wygraniu otwierającej wyścig jazdy indywidualnej na czas w Palermo. W środę triumfował po samotnej ucieczce, uzyskując na mecie 34 sekundy przewagi nad grupą z faworytami wyścigu. Ganna jest trzykrotnym mistrzem świata na torze, we wrześniu w Imoli wywalczył też tęczową koszulkę na szosie w jeździe indywidualnej na czas, ale jeszcze nigdy nie odniósł sukcesu w wyścigu szosowym ze startu wspólnego. W środę na 225-kilometrowym etapie w Kalabrii brał udział w długiej ucieczce, a ostatnie 17 km pokonał samotnie, w deszczu i we mgle, imponując odwagą na zjazdach.  To sukces na otarcie łez dla ekipy Ineos Grenadiers, która już straciła swojego lidera i kandydata do zwycięstwa w Giro – Brytyjczyka Gerainta Thomasa.

 

Brabancka Strzała:

Francuz Julian Alaphilippe (Deceunick-Quick Step) zwyciężył w kolarskim klasyku Brabancka Strzała, odnosząc pierwszy triumf jako mistrz świata. Debiutujący w tej imprezie Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) zajął szóste miejsce. Alaphilippe wyprzedził na mecie w belgijskiej miejscowości Overijse towarzyszy ucieczki Holendra Mathieu van der Poela (Alpecin-Fenix) oraz swojego rodaka Benoit Cosnefroy (AG2R La Mondiale). Niewiele jednak brakowało, a Alaphilippe znów popełniłby szkolny błąd. W niedzielę w słynnym klasyku Liege-Bastogne-Liege zbyt wcześnie cieszył się ze zwycięstwa i na samej kresce rzutem roweru wyprzedził go Słoweniec Primoz Roglic (później Francuz został przesunięty na ostatnie, piąte miejsce w czołowej grupie za zmianę toru jazdy na finiszu).  W Overijse powtórzył gest triumfu, unosząc ręce do góry, ale po chwili zaczął się niepokoić, gdyż bardzo bliski pokonania go był van der Poel, który zbyt późno rozpoczął finisz. Kwiatkowski stracił kontakt z czołówką na ostatnim podjeździe, 11 km przed metą. Do mety dojechał z niewielką stratą w drugiej grupie.  Brabancka Strzała nie jest zaliczana do cyklu World Tour, ale tegoroczna edycja była bardzo silnie obsadzona. W tym sezonie przed Kwiatkowskim jeszcze starty w dwóch słynnych klasykach po bruku – Dookoła Flandrii (18 października) oraz Paryż-Roubaix (25 października).

 

LA:

Ugandyjczyk Joshua Cheptegei i Etiopka Letesenbet Gidey ustanowli rekordy świata w biegu na – odpowiednio – 10 000 i 5000 m podczas mityngu World Record Day w Walencji.  24-letni Cheptegei uzyskał czas 26.11,00 i poprzedni rekord – należący od 2005 roku do Etiopczyka Kenenisy Bekele – poprawił o ponad sześć sekund (26.17,53). Niemal równo rok temu Ugandyjczyk został w Dausze mistrzem świata na tym dystansie, a w sierpniu w mityngu Diamentowej Ligi w Monaco odebrał również Bekele rekord globu na 5000 m. Z kolei w grudniu 2019 również w Walencji Cheptegei po dekadzie poprawił rekord świata w biegu ulicznym na 10 km. Z kolei 22-letnia Gidey osiągnęła rezultat 14.06,62, który jest ponad cztery sekundy lepszy od poprzedniego (14.11,15) jej rodaczki Tiruneshy Dibaby, uzyskanego w 2008 roku w Oslo.  Oprócz tzw. zajęcy na wcześniejszym etapie biegu, na ostatnich dwóch kilometrach zawodnikom towarzyszyła nowinka technologiczna w postaci niebieskiej linii falowego pomiaru tempa, która pokazywała im, jak szybko powinni biec, by ustanowić rekord globu. Oba rekordy padły w obecności 400 widzów na stadionie Turia, głównie przedstawicieli sponsorów, dziennikarzy i organizatorów. Uzyskane w środę wyniki muszą jeszcze zyskać ratyfikację międzynarodowej federacji (World Athletics).

 

Szachy:

Arcymistrz Jan-Krzysztof Duda przegrał z Lewonem Aronianem z Armenii w trzeciej rundzie rozgrywanego w Stavanger turnieju Altibox Norway Chess z udziałem czołowych szachistów świata. W klasyfikacji generalnej prowadzą Aronian i Amerykanin Fabiano Caruana – po 7 pkt. Grający białymi 22-letni najlepszy polski szachista, klasyfikowany obecnie na 15. miejscu w rankingu światowym, nie sprostał notowanemu na dziewiątym miejscu w tym zestawieniu Ormianinowi, który poprzedniego dnia obchodził 28. urodziny. Ich pojedynek zakończył się najwcześniej ze środowych gier – po 52 posunięciach. Była to trzecia porażka Dudy w turnieju, a pierwsza z najlepszym armeńskim szachistą w ich drugim pojedynku w klasycznej partii przy stoliku. Pierwszy raz spotkali się na olimpiadzie szachowej w Batumi dwa lata temu i wówczas partia zakończyła się remisem po 32 posunięciach.  Mistrz świata, 29-letni Magnus Carlsen spotkał się w środę z osiem lat młodszym Aryanem Tarim i był to pierwszy pojedynek między tymi norweskimi szachistami. Zakończył się zwycięstwem grającego czarnymi czempiona i lidera światowego rankingu, co w jego przypadku oznacza 124. z rzędu klasyczną partię bez porażki.  Największe zainteresowanie wzbudzała partia wcześniejszych pogromców Dudy w Stavanger, czyli lidera turnieju Amerykanina Fabiano Caruany z 17-letnim Irańczykiem Alirezą Firouzją, startującym pod flagą FIDE. W klasycznej formule zakończyła się remisem. W dogrywce, tzw. armagedonie, grający białymi Firouzja zwyciężył, pozbawiając rywala samodzielnego prowadzenia. Po trzech rundach na czele klasyfikacji są Aronian i Caruana – po 7 pkt, przed Carlsenem – 6. Kolejne miejsca zajmują Firouzja – 5,5 oraz Duda i Tari – po 0.

Opracował: Sławek Sobczak