Piłka nożna:

Napastnik Bayernu Monachium Robert Lewandowski zdobył nagrodę dla Piłkarza Roku UEFA w wielkim stylu, z gigantyczną przewagą. Gdyby zsumować punkty pozostałych zawodników z czołowej “10”, to i tak Polak byłby lepszy. Polak zdeklasował resztę stawki! Otrzymał 477 punktów, a żaden z rywali nie przekroczył “setki”. Drugi w klasyfikacji Kevin De Bruyne zgromadził 90 pkt., zaś trzeci Manuel Neuer – 66 pkt. Jeśli zsumowalibyśmy dorobek pozostałych dziewięciu piłkarzy z Top 10 (kolejne miejsca zajęli: Lionel MessiNeymarThomas MuellerKylian MbappeThiago AlcantaraJoshua Kimmich i Cristiano Ronaldo), to Lewandowski i tak byłby lepszy. Zawodnicy z miejsc 2-9 zebrali łącznie 420 pkt., zaś Polak – o 57 więcej. Piłkarza Roku UEFA wybierają trenerzy (z 80 klubów, które występowały w fazie grupowej ostatniej edycji Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy), a także dziennikarze (55 żurnalistów zrzeszonych w European Sports Media, każdy z innego kraju).  Robert Lewandowski dorzucił kolejne dwa trofea do swojej gabloty. Polski napastnik został w czwartek okrzyknięty zawodnikiem roku i najlepszym napastnikiem sezonu w Europie. Media nie mają wątpliwości. To w pełni zasłużone wyróżnienia.

 

Liga Europy:

Piłkarze Legii nie mieli nic do powiedzenia w starciu z mistrzem Azerbejdżanu. Przegrali na Łazienkowskiej 0:3 z Karabachem Agdam i odpadli z europejskich pucharów. Goście zagrali tak, jak mówił w niemal wszystkich mediach Jakub Rzeźniczak, były gracz drużyny. Szkoda tylko, że nikt ze sztabu Legii się z nim nie skontaktował. Inaczej – zrobił to analityk, którego zwolniono dzień przed spotkaniem.

Legia – Karabach 0:3 (0:0)
0:1 Patrick Andrade 49′
0:2 Abdellah Zoubir 62′
0:3 Filip Ozobić 70′

Lech Poznań w fazie grupowej Ligi Europy! Drużyna Dariusza Żurawia stoczyła heroiczny bój z RSC Charleroi, ale zwyciężyła na wyjeździe 2:1 i ma upragniony awans.

RSC Charleroi – Lech Poznań 1:2 (0:2)
0:1 – Dani Ramirez 33′
0:2 – Tymoteusz Puchacz 41′
1:2 – Mamadou Fall 56′

W 51. minucie Rezaei Kaveh (RSC Charleroi) nie wykorzystał rzutu karnego (Filip Bednarek obronił).

Rio Ave z Pawłem Kieszkiem w podstawowym składzie przegrało z AC Milanem w eliminacjach Ligi Europy. Do fazy grupowej nie dostali się między innymi VfL Wolfsburg oraz FC Kopenhaga. Grają dalej zespoły Patryka Klimali i Grzegorza Sandomierskiego.

CFR Cluj – Kuopion Palloseura 3:1 (2:0)

Ararat Erywań – Crvena Zvezda Belgrad 1:2 (0:1)

Dinamo Zagrzeb – Flora Tallin 3:1 (2:0)

Slovan Liberec – APOEL Nikozja 1:0 (0:0)

Malmoe FF – Granada CF 1:3 (1:1)

Rosenborg Trondheim – PSV Eindhoven 0:2 (0:1)

Hapoel Beer Szewa – Viktoria Pilzno 1:0 (1:0)

FK Sarajewo – Celtic Glasgow 0:1 (0:0)

Dinamo Brześć – Ludogorec Razgrad 0:2 (0:0)

Standard Liege – Fehervar FC 3:1 (0:1)

FC Kopenhaga – HNK Rijeka 0:1 (0:1)

Dundalk FC – KI Klaksvik 3:1 (1:0)

Young Boys Berno – KF Tirana 3:0 (1:0)

FC Basel – CSKA Sofia 1:3 (0:0)

Rangers FC – Galatasaray Stambuł 2:1 (0:0)

AEK Ateny – VfL Wolfsburg 2:1 (0:1)

Sporting Lizbona – LASK Linz 1:4 (1:1)

Rio Ave – AC Milan 2:2 (0:0, 1:1, 2:1) k. 8:9

Tottenham Hotspur – Maccabi Hajfa 7:2 (4:1)

 

Benfica Lizbona, Standard Liege oraz Glasgow Rangers będą rywalami Lecha Poznań w fazie grupowej Ligi Europy. Losowanie przeprowadzono w piątek w Nyonie. Rozgrywki ruszą 22 października, a ostatnia kolejka zakończy się 10 grudnia. Finał zaplanowano na 26 maja przyszłego roku w Gdańsku.

Grupy Ligi Europy 2020/2021:

Grupa A:

AS Roma
Young Boys Berno
CFR Cluj
CSKA Sofia

Grupa B:

Arsenal FC
Rapid Wiedeń
Molde FK
Dundalk FC

Grupa C:

Bayer 04 Leverkusen
Slavia Praga
Hapoel Beer Szewa
OGC Nice

Grupa D:

Benfica Lizbona
Standard Liege
Glasgow Rangers
Lech Poznań

Grupa E:

PSV Eindhoven
PAOK Saloniki
Granada CF
Omonia Nikozja

Grupa F:

SSC Napoli
Real Sociedad
AZ Alkmaar
HNK Rijeka

Grupa G:

SC Braga
Leicester City
AEK Ateny
Zoria Ługańsk

Grupa H:

Celtic Glasgow
Sparta Praga
AC Milan
Lille OSC

Grupa I:

Villarreal CF
Karabach Agdam
Maccabi Tel Awiw
Sivasspor

Grupa J:

Tottenham Hotspur
Ludogorec Razgrad
LASK Linz
Royal Antwerp FC

Grupa K:

CSKA Moskwa
Dinamo Zagrzeb
Feyenoord Rotterdam
Wolfsberger AC

Grupa L:

KAA Gent
Crvena Zvezda Belgrad
TSG 1899 Hoffenheim
Slovan Liberec

 

La Liga:

Udany początek sezonu notuje FC Barcelona. Zespół Ronalda Koemana wygrał po raz drugi i po raz drugi do zera. W meczu 4. kolejki Katalończycy 3:0 ograli na wyjeździe Celtę Vigo, z którą nie potrafili wygrać na jej terenie od pięciu lat.

Celta Vigo – FC Barcelona 0:3 (0:1)
0:1 – Ansu Fati 11′
0:2 – Lucas Olaza (sam.) 51′
0:3 – Sergi Roberto 90+5′

Athletic Bilbao – Cadiz CF 0:1 (0:0)
0:1 – Unai Lopez (sam.) 57′

Sevilla FC – Levante UD 1:0 (0:0)
1:0 – Youssef En Nesyri 90+2′

 

Puchar Ligi Angielskiej:

W regulaminowym czasie gry meczu Liverpool FC – Arsenal FC bramki nie padły i dopiero konkurs rzutów karnych zdecydował o tym, że to Kanonierzy awansowali do ćwierćfinału Pucharu Ligi Angielskiej.

Liverpool FC – Arsenal FC 0:0 k. 4:5

Rzuty karne:
1:0 – James Milner
1:1 – Alexandre Lacazette
2:1 – Georginio Wijnaldum
2:2 – Cedric Soares
3:2 – Takumi Minamino
x – Mohamed Elneny (Adrian obronił)
x – Divock Origi (Bernd Leno obronił)
3:3 – Ainsley Maitland-Niles
4:3 – Curtis Jones
4:4 – Nicolas Pepe
x – Harry Wilson (Bernd Leno obronił)
4:5 – Joe Willock

 

Aston Villa – Stoke City 0:1 (0:1)

Brentford FC – Fulham FC 3:0 (1:0)

 

Rozlosowano pary ćwierćfinałów Pucharu Ligi Angielskiej. Najciekawiej zapowiada się mecz Arsenalu z Manchesterem City. Dla jednego z tych klubów zabraknie miejsca w kolejnej fazie. Trudna przeprawa czeka również Manchester United.

Ćwierćfinałowe pary Puchar Ligi Angielskiej:
Stoke City – Tottenham Hotspur
Brentford FC – Newcastle United
Arsenal FC – Manchester City
Everton – Manchester United

Koszykówka:

Euroliga:

Genialna inauguracja Zenitu Sankt Petersburg w Eurolidze. Mateusz Ponitka z kolegami pokonali 73:69 w Stambule jednego z faworytów całych rozgrywek, ekipę Anadolu Efes. Reprezentant Polski miał oczywiście swój wkład w sukces.  Ponitka to nasz rodzynek na euroligowych parkietach. Kolejny mecz Zenit rozegra w czwartek 8 października – wtedy do Sankt Petersburga zawita naszpikowana gwiazdami FC Barcelona.

 

NBA:

Anthony Davis był najlepszym zawodnikiem w pierwszym meczu wielkiego finału. Zanotował 34 punkty, a jego Los Angeles Lakers zakończyli spotkanie blow-outem, całkowicie deklasując Miami Heat. Dla Davisa to dopiero początek walki o wielkie cele. Chciałby, by przez całą drogę towarzyszył mu LeBron James.  Połączenie talentu Anthony’ego Davisa i doświadczenia LeBrona Jamesa okazało się mieszanką absolutnie zabójczą. Los Angeles Lakers w serii z Miami Heat prowadzą 1-0 i są już tylko trzy kroki od zdobycia mistrzostwa, siedemnastego w historii. Davis w play-offach wygląda znakomicie. Przydarzyła mu się co prawda drobna kontuzja kostki, ale na starcie rywalizacji z Heat nie było po niej śladu. Czuje się pewnie, bo ma obok siebie jednego z najlepszych w historii.  – Każdego dnia obserwuje jego [Jamesa] etykę pracy. Zaczynasz rozumieć, dlaczego to są jego dziesiąte finały w karierze – mówi silny skrzydłowy Lakers. – On po prostu nigdy się nie zatrzymuje. Planuję towarzyszyć temu skurczybykowi w kolejnych dziewięciu finałach. Jesteśmy na to gotowi – przyznał ambitnie Davis, odrobinę się rozpędzając w swoich prognozach, bowiem ciężko przypuszczać, by 35-letni LBJ miał grać do 44. roku życia.  Lakers w play-offach mają bilans 13-3. Gdy nie może Davis, mecz weźmie na swoje barki James i na odwrót. Jest to bez wątpienia bardzo obiecująca zapowiedź tego, że Davis po zakończeniu sezonu podpisze z Lakers nowy kontrakt. W jego obecnej umowie jest 28,9 miliona dolarów jako opcja zawodnika. Davis niemal na pewno z niej zrezygnuje trafiając na rynek wolnych agentów. Dotąd oficjalnie nie potwierdził, że zwiąże się z Lakers nową umową.  Trudno jednak przypuszczać, by planował inne rozwiązanie. Lakers mają do niego prawa Birda, więc jako jedyny mogą zaproponować maksymalne pieniądze w 5-letnim porozumieniu. Wybranie przez Davisa jakiejkolwiek innej opcji wprawiłoby całe środowisko NBA w osłupienie, ale dopóki nie ma podpisu, Lakers powinni w tej kwestii postępować bardzo delikatnie.

Doc Rivers był bez pracy przez tylko kilka dni. W poniedziałek rozstał się z Los Angeles Clippers, a już w czwartek porozumiał się z nowym klubem. Jak donosi portal ESPN, Doc Rivers ustalił warunki kontraktu z zespołem Philadelphia 76ers. Umowa ma obowiązywać przez pięć lat. Klub z Filadelfii po sezonie 2019/2020, który zakończył się rozczarowaniem w postaci porażki 0-4 w pierwszej rundzie fazy play-off z Boston Celtics, zerwał współpracę z dotychczasowym trenerem Brettem Brownem.

 

Hokej:

NHL:

Henrik Lundqvist po 15 latach opuścił klub New York Rangers. Teraz pojawia się pytanie, gdzie i czy w ogóle jeszcze “Król Henryk” będzie grał w hokeja. Klub z Nowego Jorku zdecydował się spłacić ostatni rok kontraktu Szweda i rozstać się z nim. Lundqvist już w ostatnim sezonie stracił miano pewnego numeru 1 w drużynie. Rozegrał 30 meczów sezonu zasadniczego, bronił ze skutecznością 90,5 %, a średnio wpuszczał 3,16 gola na mecz. W jednym meczu nie dał się pokonać. Miał najniższą skuteczność obron z 3 bramkarzy, których Rangers stawiali między słupkami w tych rozgrywkach. W 2 meczach kwalifikacji do play-offów uzyskał 90,1 % udanych interwencji oraz 3,52 goli wpuszczonych na spotkanie. Odejście “Króla Henryka” to koniec epoki w drużynie z Nowego Jorku. Rangers wybrali go z dalekim numerem 205 draftu w 2000 roku, ale w najlepszej lidze świata zadebiutował dopiero 5 lat później. Na półtorej dekady został jednak “jedynką” w tym zespole. Rozegrał 887 meczów sezonów zasadniczych, czyli najwięcej ze wszystkich bramkarzy NHL od jego debiutu. Odniósł 459 zwycięstw, obronił 91,8 % strzałów, zaliczył średnią 2,43 wpuszczonych goli i 64 razy nie dał się pokonać. Pod względem liczby występów i “czystych kont” jest najlepszy wśród wszystkich bramkarzy, którzy w ostatnim sezonie grali w NHL. W play-offach rozegrał 130 meczów, co daje mu 10. miejsce w bramkarskiej klasyfikacji wszech czasów. Nigdy jednak nie sięgnął po Puchar Stanleya. Najbliżej był w 2014 roku, gdy Rangers przegrali w finale z Los Angeles Kings. Lundqvist to także mistrz olimpijski z Turynu z reprezentacją Szwecji oraz mistrz świata 2017.  Rangers w nowym sezonie postawią na rosyjski duet bramkarzy Aleksandr Georgijew – Igor Szestiorkin. A co czeka Szweda? 9 października w NHL otwiera się okno podpisywania kontraktów z wolnymi graczami. Lundqvist po raz pierwszy w swojej karierze może być dostępny na rynku.

 

Tenis:

Roland Garros:

Stefanos Tsitsipas i Roberto Bautista w trzech setach wygrali mecze II rundy rozgrywanego w Paryżu Roland Garros 2020. Dzięki zwycięstwu Matteo Berrettiniego pierwszy raz w Erze Open w 1/16 finału turnieju wielkoszlemowego jest pięciu Włochów. Novak Djoković rozgromił Ricardasa Berankisa i awansował do III rundy Rolanda Garrosa 2020. Serb ma w Paryżu tyle samo zwycięstw co Roger Federer. Z imprezą pożegnał się pogromca Huberta Hurkacza, Tennys Sandgren.

Novak Djoković (Serbia, 1) – Ricardas Berankis (Litwa) 6:1, 6:2, 6:2
Daniel Elahi Galan (Kolumbia, LL) – Tennys Sandgren (USA) 6:2, 6:2, 6:3
Cristian Garin (Chile, 20) – Marc Polmans (Australia, LL) 6:7(5), 6:2, 7:6(3), 6:4
Karen Chaczanow (Rosja, 15) – Jiri Vesely (Czechy) 6:1, 6:7(4), 7:6(7), 7:6(2)
Roberto Bautista (Hiszpania, 10) – Attila Balazs (Węgry) 6:3, 6:1, 6:2
Pablo Carreno (Hiszpania, 17) – Guido Pella (Argentyna) 6:3, 6:2, 6:1
Daniel Altmaier (Niemcy, Q) – Jan-Lennard Struff (Niemcy, 30) 6:3, 7:6(4), 6:3
Matteo Berrettini (Włochy, 7) – Lloyd Harris (RPA) 6:4, 4:6, 6:2, 6:3
Marton Fucsovics (Węgry) – Albert Ramos (Hiszpania) 7:6(2), 6:3, 7:5
Thiago Monteiro (Brazylia) – Marcos Giron (USA) 7:6(5), 6:4, 6:1
Kevin Anderson (RPA) – Dusan Lajović (Serbia, 22) 6:2, 6:4, 4:6, 3:6, 6:3
Andriej Rublow (Rosja, 13) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) 7:5, 6:1, 3:6, 6:1
Roberto Carballes (Hiszpania) – Denis Shapovalov (Kanada, 9) 7:5, 6:7(5), 6:3, 3:6, 8:6
Grigor Dimitrow (Bułgaria, 18) – Andrej Martin (Słowacja) 6:4, 7:6(5), 6:1
Aljaz Bedene (Słowenia) – Nikola Milojević (Serbia, Q) 7:5, 2:6, 6:1, 7:6(4)
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5) – Pablo Cuevas (Urugwaj) 6:1, 6:4, 6:2

Dominic Thiem wygrał w trzech setach z Norwegiem Casperem Ruudem pod dachem kortu Philippe’a Chatriera. Austriak jako pierwszy singlista zameldował się w 1/8 finału Rolanda Garrosa 2020.

Dominic Thiem (Austria, 3) – Casper Ruud (Norwegia, 28) 6:4, 6:3, 6:1

 

Rozstawiona z numerem 14. Kazaszka Jelena Rybakina przegrała z Francuzką Fioną Ferro w II rundzie Rolanda Garrosa 2020. Chorwatka Petra Martić pokonała Rosjankę Weronikę Kudermetową po trzysetowej batalii.  Sofia Kenin potrzebowała trzech setów, aby pokonać Anę Bogdan w II rundzie Rolanda Garrosa 2020. Dalej awansowała Garbine Muguruza, a z turniejem pożegnała się Sloane Stephens. Rozstawiona z numerem drugim Karolina Pliskova na II rundzie zakończyła występ w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie 2020. Czeszka uległa Łotyszce Jelenie Ostapenko. Drugi mecz w turnieju wygrała Petra Kvitova.

Aryna Sabalenka (Białoruś, 8) – Daria Kasatkina (Rosja) 7:6(6), 6:0
Ons Jabeur (Tunezja, 30) – Nao Hibino (Japonia) 7:6(4), 6:4
Danielle Collins (USA) – Clara Tauson (Dania, Q) 6:2, 6:3
Garbine Muguruza (Hiszpania, 11) – Kristyna Pliskova (Czechy) 6:3, 6:2
Fiona Ferro (Francja) – Jelena Rybakina (Kazachstan, 14) 6:3, 4:6, 6:2
Patricia Maria Tig (Rumunia) – Christina McHale (USA) 6:4, 6:3
Irina Bara (Rumunia, Q) – Alison van Uytvanck (Belgia) 6:1, 4:0 i krecz
Sofia Kenin (USA, 4) – Ana Bogdan (Rumunia) 3:6, 6:3, 6:2
Petra Kvitova (Czechy, 7) – Jasmine Paolini (Włochy) 6:3, 6:3
Leylah Fernandez (Kanada) – Polona Hercog (Słowenia) 6:4, 3:6, 6:1
Clara Burel (Francja, WC) – Kaja Juvan (Słowenia) 7:6(6), 6:2
Shuai Zhang (Chiny) – Alize Cornet (Francja) 6:4, 7:6(3)
Petra Martić (Chorwacja, 13) – Weronika Kudermetowa (Rosja) 6:7(1), 7:5, 6:3
Laura Siegemund (Niemcy) – Julia Görges (Niemcy) 1:6, 6:1, 6:3
Paula Badosa (Hiszpania) – Sloane Stephens (USA, 29) 6:4, 4:6, 6:2
Jelena Ostapenko (Łotwa) – Karolina Pliskova (Czechy, 2) 6:4, 6:2

 

Simona Halep rozbiła Amandę Anisimovą i awansowała do IV rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2020. W niedzielę Rumunka będzie rywalką Igi Świątek.  Halep kontynuuje zwycięską serię. Triumfowała w Dubaju, Pradze i Rzymie. W Rolandzie Garrosie bez straty seta odprawiła trzy rywalki i jest niepokonana od 17 meczów. W piątek Rumunka rozbiła 6:0, 6:1 Amandę Anisimovą. Tenisistka z Konstancy wzięła na Amerykance srogi rewanż za porażkę poniesioną w Paryżu w ćwierćfinale w ubiegłym sezonie. W niedzielę mistrzyni imprezy z 2018 roku zmierzy się z Igą Świątek.

Świątek po raz drugi awansowała do IV rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. W piątek Polka wyeliminowała Kanadyjkę Eugenie Bouchard, finalistkę Wimbledonu 2014. W poprzednich rundach Iga Świątek (WTA 54) nie oddała seta finalistce Rolanda Garrosa 2019, Czeszce Markecie Vondrousovej i liderce rankingu deblowego, Tajwance Su-Wei Hsieh. W piątek Polka walczyła o to, aby wyrównać wynik w paryskiej imprezie sprzed roku. Jej rywalką była Eugenie Bouchard (WTA 168), znana ze świetnych wielkoszlemowych startów w sezonie 2014 (finał Wimbledonu, półfinał Australian Open i Rolanda Garrosa). Bouchard wcześniej wyeliminowała Austriaczkę Barbarę Haas i Australijkę Darię Gawriłową. Polka i Kanadyjka spotkały się po raz pierwszy. Świątek zwyciężyła 6:3, 6:2 i za dwa dni zagra o ćwierćfinał.

 

Łukasz Kubot i Marcelo Melo doznali niespodziewanej porażki w II rundzie gry podwójnej wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2020. Ich pogromcami okazali się Amerykanie Nicholas Monroe i Tommy Paul.

Nicholas Monroe (USA) / Tommy Paul (USA) – Łukasz Kubot (Polska, 4) / Marcelo Melo (Brazylia, 4) 7:5, 2:6, 6:3

Hubert Hurkacz i Daniel Evans na II rundzie debla zakończyli występ w wielkoszlemowym Roland Garros 2020. Polak i Brytyjczyk musieli uznać wyższość faworyzowanej pary Marcel Granollers i Horacio Zeballos.

Marcel Granollers (Hiszpania, 2) / Horacio Zeballos (Argentyna, 2) – Daniel Evans (Wielka Brytania) / Hubert Hurkacz (Polska) 6:2, 6:2

 

Piłka ręczna:

Liga Mistrzów:

Szczypiorniści Łomży Vive Kielce zaliczyli bardzo dobry występ w Norwegii. Mistrzowie Polski nie dali szans Elverum Handball i zwyciężyli 31:22. Wygraną okupili jednak kontuzją Haukura Thrastarsona.  Dużym osłabieniem Elverum był brak w składzie gospodarzy Alexandra Blonza. Skrzydłowy był najskuteczniejszym  graczem swojej drużyny w starciu z FC Porto – rzucił aż dziesięć bramek i walnie przyczynił się do odrobienia strat i zwycięstwa Norwegów w Portugalii.

Opracował: Sławek Sobczak