Prezydent Donald Trump powiedział, że spółki wspierające ruch Black Lives Matter są „słabe” i zarządzane przez „słabych ludzi”. Black Lives Matter to ruch protestu w USA, który podkreśla problem nadużywania siły przez amerykańską policję wobec Afroamerykanów.. Wiele amerykańskich firm ogłosiło od tego czasu, że opowiadają się za ideą równości rasowej, reprezentowaną przez Black Lives Matter. Prezydent Donald Trump kwestionuje jednak szczerość ich intencji. W wywiadzie dla Fox News powiedział, że firmy wspierają ruch, bo „chcą jedynie podążać najłatwiejszą ścieżką”.

Inwestorzy powinni zająć pozycje adekwatne do rosnącego prawdopodobieństwa reelekcji prezydenta Donalda Trumpa, twierdzi Marko Kolanovic, strateg JPMorgan Chase & Co. Zakłady bukmacherskie, które wcześniej sygnalizowały mniejsze szanse wygrania wyborów prezydenckich przez Trumpa niż przez Joe Bidena, pokazują obecnie wyrównanie stawki. Spowodowała to głównie przemoc podczas fali protestów w USA, uważa Kolanovic. Ustalił on w oparciu o dane historyczne, że kiedy w doniesieniach medialnych charakter protestów zmienia się z pokojowego na agresywny, sondaże pokazują spadek poparcia dla Demokratów o 5-10 pkt. na korzyść Republikanów.

Co się dzieje z amerykańskim dolarem?

Sierpień był kolejnym miesiącem, w którym dolar (USD) odnotował stratę – jest to już czwarty miesiąc z rzędu. Wartość amerykańskiej waluty spadła także do najniższego poziomu od ponad 2 lat, co jest spowodowane wciąż dużą niepewnością po czwartkowej wypowiedzi prezesa FEDu Jerome Powella. Oczy inwestorów z całego świata były skierowane w zeszłym tygodniu na Jackson Hole, gdzie miała odbyć się telekonferencja decydentów Rezerwy Federalnej. Powell zapowiedział, że amerykański bank centralny zostanie przy niskich stopach procentowych na dłużej, nawet jeśli będzie to oznaczać wyższą inflację. – Niedźwiedzie na dolarze stoją ostatnio na wygranej pozycji, po zmianie polityki inflacyjnej FED, która ma na celu utrzymanie amerykańskich stóp procentowych na poziomie bliskim zeru w dającej się przewidzieć przyszłości i utrzymanie dolara amerykańskiego pod presją. – napisali analitycy Action Economics.  Już wcześniej dolar został dotknięty przez politykę Rezerwy Federalnej, która w ramach walki z kryzysem rozpoczęła stymulację rynku. Olbrzymie ilości gotówki wprowadzane na rynek doprowadziły do osłabienia waluty, przy jednoczesnym rajdzie amerykańskich akcji. – Myślę, że to, co widzimy, to kontynuacja trendu spadkowego na dolarze, który rozpoczął się w drugim kwartale. Przekaz FED z zeszłego tygodnia tylko to wzmocnił – powiedział w rozmowie z Reutersem Daniel Katzive, szef działu strategii walutowej na Amerykę Północną w BNP Paribas. Indeks dolara spada we wtorek o 0,34 proc. i pozostaje w okolicach swojego dwuletniego minimum. Amerykańska waluta traci również w stosunku do euro i funta. Kurs GBP/USD rośnie o 0,51 proc., a za funta szterlinga należy zapłacić 1,3432 dolara. Euro umacnia się we wtorek o 0,40 proc., a kurs EUR/USD wynosi 1,1985.

Dwa spojrzenia na rynek złota

Cena złota spot we wtorek rano notuje solidny wzrost o ponad 1 proc. zbliżając się okolic bariery 2000 dol., niesiona przede wszystkim silną deprecjacją amerykańskiej waluty oraz proinflacyjnymi zapowiedziami ze strony Rezerwy Federalnej w ostatnich dwóch tygodniach. Cena złota spot we wtorek rano zyskuje 1,05 proc. rosnąc do poziomu 1988,40 dol. i zbliżając do psychologicznego oporu na 2 tys. dol. Dzisiejszy wzrost jest kontynuacją poniedziałkowego oraz piątkowego wybicia z oporu wyznaczonego linią trendu wzrostowego, która okazała się być istotnym wsparciem dla notowań złota. Za wzrostem notowań kruszcu stoi przede wszystkim słabnący USD. Indeks dolara, który pokazuje siłę USD względem głównych światowych walut, obecnie jest na najniższych poziomach od kwietnia 2018 roku, po spadku we wtorek rano do 91,94 pkt.  Hasła “wysoka inflacja” i “niskie stopy procentowe” są jak woda na młyn kursu złota, który w ostatnich 3 miesiącach wzrósł o 14,38 proc., a od początku roku aż o ponad 31 proc. – Słabszy dolar i oczekiwanie dalszej aprecjacji waluty doprowadziły do nieznacznych wzrostów złota. Pojawiają się istotne obawy, że rynek akcyjny może być przewartościowany, co może doprowadzić do realizacji zysków i w rezultacie powrotu inwestorów do złota  – stwierdził Jeffrey Sica, założyciel Circle Square Alternative Investments. – W tym momencie na światowych rynkach panuje mniejsza awersja do ryzyka, co w pewien sposób ogranicza bycze nastawienie wobec aktywów safe-haven takich jak metale szlachetne – zaznaczył Jim Wyckoff, analityk z Kitco Metals.

Ostatnie tygodnie na rynku złota były okresem nerwowości i weryfikacji wcześniejszych założeń. Po tym, jak kontrakty na złoto przekroczyły barierę 2000 dolarów za uncję na początku sierpnia, wielu inwestorów wpadło w euforię, ale przeważać zaczęli ci, którzy realizowali wcześniejsze zyski. Notowania złota szybko powróciły poniżej tej bariery. Opisywanej korekcie spadkowej notowań złota w ostatnim czasie sprzyjało odbicie wartości amerykańskiego dolara w górę. US Dollar Index zanotował korektę wzrostową i pojawiały się spekulacje, że może ona potrwać dłużej ze względu na wyraźne wyprzedanie dolara we wcześniejszych tygodniach. Jednak korekta na dolarze ostatecznie potrwała krótko, co wynikało z działań amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Podczas wystąpienia w Jackson Hole, Jerome Powell przypomniał inwestorom jeszcze raz, że Fed nie cofnie się przed prowadzeniem wyjątkowo luźnej polityki monetarnej przez dłuższy czas. Takie słowa były ciosem dla amerykańskiego dolara, a tym samym, dały złotu szansę na powrót do zwyżek. Założenia na globalnym rynku są takie, że Rezerwa Federalna będzie wspierać amerykańską gospodarkę tak długo, jak to będzie konieczne. A tymczasem nie widać końca kryzysu związanego z pandemią, co oznacza, że luźna polityka monetarna i tolerancja dla podwyższonej inflacji może się utrzymać przez dłuższy czas. To natomiast stwarza dogodne warunki fundamentalne do wzrostu notowań złota traktowanego jako zabezpieczenie przed inflacją. Na początku tygodnia notowania kontraktów na złoto powróciły do okolic 2000 dolarów za uncję i zapewne w najbliższym czasie będą próbowały na nowo pokonać tę barierę, tym razem bardziej trwale. Jeśli tak się stanie, to złoto ma duże szanse na kontynuację wzrostów, dotarcie do poprzednich rekordów z okolic 2080-2090 USD za uncję, a być może także ich pokonanie.