Dow Jones spadł w poniedziałek o 0,8 proc., a S&P500 stracił 0,2 proc. Nasdaq kończył sesję zwyżką o 0,7 proc. Dow Jones zyskał w sierpniu 7,6 proc., a S&P500 poprawił się o 7 proc. Nasdaq kończy miesiąc wzrostem o 9,6 proc. Ostatnia sesja sierpnia na amerykańskich rynkach akcji miała dość monotonny przebieg. S&P500 tkwił w miejscu, Dow Jones spadał, a Nasdaq szedł w górę. Taki przebieg handlu wskazywał na powrót pandemicznej „normalności” na rynkach szykujących się do stagnacji tradycyjnej gospodarki i wzrostu spółek nowych technologii, korzystających na wymuszonym przez sytuację wzroście popytu na usługi cyfrowe. Gwiazdami sesji były Apple i Tesla, których akcje drożały po splicie umożliwiającym ich kupno większej grupie inwestorów indywidualnych. Doniesienia sugerujące możliwość utrudnienia przez Pekin przejęcia amerykańskiego biznesu TikToka spowodowały spadki kursów spółek, które wymieniane były wśród kandydatów do tej transakcji: Microsoftu, Walmart i Oracle.
Kontrakty na indeksy amerykańskich rynków akcji zmierzają w kierunku, w którym zmierzały indeksy na zamknięciu w poniedziałek. Kontrakt na Dow Jones spada, a kontrakty na S&P500 i Nasdaq rosną. Inwestorzy nadal kupują głównie akcje spółek nowych technologii, dla których pandemia okazała się wielką okazją do zwiększenia biznesu. Przykładem Zoom, dostawca popularnego oprogramowana do wideokonferencji, który pochwalił się po poniedziałkowej sesji doskonałymi wynikami kwartalnymi, za co inwestorzy nagrodzili go wzrostem ceny akcji o ponad 20 proc. w handlu posesyjnym.
Europejskie indeksy giełdowe zakończyły stratami ostatni dziani sierpnia. Wolumen transakcji pozostawał niski, ponieważ 31 sierpnia jest dniem, w którym na giełdach w Wielkiej Brytanii nie odbywa się handel. Początek września przyniósł Europie dalsze straty, wsparte rosnącą liczbą zachorowań na COVID-19 i spadkiem inflacji w Niemczech. Stoxx Europe 600 Index, który stracił w poniedziałek 0,6 proc, kontynuuje spadki we wtorek i traci 0,11 proc. Indeks przedstawiający kondycję europejskich rynków zyskał w sierpniu 2,9 proc., jednak w ciągu całego 2020 roku stracił już 11,95 proc. Sierpniowy wzrost wartości indeksu jest największym miesięcznym zyskiem indeksu od kryzysu finansowego w 2009 roku. Ważnym sygnałem dla rynków było opublikowanie danych na temat poziomu inflacji w Niemczech, który okazała się być niższy niż zakładali to analitycy. Według ich prognoz, inflacja w sierpniu miała wynieść 0 proc., jednak w rzeczywistości spadła poniżej zera do -0,1 proc. Informacją, która pozytywnie wpływ na rynki we wtorek jest ożywienie chińskiej gospodarki. Wiele europejskich przedsiębiorstw korzysta z chińskich produktów lub prowadzi produkcje w Państwie Środka.