Piłka nożna:

Liga Europy:

W grze o fazę grupową Ligi Europy pozostały trzy polskie zespoły. Lech Poznań, Legia i Piast Gliwice, aby awansować do głównej części rozgrywek muszą wyeliminować jeszcze kilku rywali. W czwartek z marzeniami o zawojowaniu Europy musiała pożegnać się Cracovia, którą wyeliminowało Malmoe FF. Wciąż w grze o fazę grupową Ligi Europy są trzy polskie drużyny. Legia Warszawa w środę musiała zapomnieć o grze w Lidze Mistrzów, ale wciąż może marzyć o Lidze Europy. Podobnie Piast Gliwice, który 2:0 pokonał w Mińsku Dinamo oraz Lech Poznań. Kolejorz wyeliminował Valmierę FC, wygrywając z łotewskim zespołem 3:0. Rywali w III rundzie Legia pozna 1 września. Z kolei Lech i Piast, które zagrają w II rundzie, 31 sierpnia. Potyczki w tej części zaplanowano na 17 września. Następna runda, z udziałem mistrzów Polski, odbędzie się 24 września. O awansie, podobnie jak w I fazie eliminacji, decydować będzie jeden mecz. Losowanie IV rundy zaplanowano w Nyonie na 18 września, a starcia odbędą się 1 października. Pierwsze spotkania fazy grupowej rozegrane zostaną 22 października.

Lech Poznań – Valmiera FC 3:0 (0:0)
1:0 – Mikael Ishak 59′
2:0 – Mikael Ishak 78′
3:0 – Filip Szymczak 88′

Malmoe FF – Cracovia 2:0 (2:0)
1:0 – Berget 1′
2:0 – Rieks 44′

Dinamo Mińsk – Piast Gliwice 0:2 (0:1)
0:1 – Patryk Lipski 10′
0:2 – Jakub Świerczok 56′

 

Gol Adriana Cieślewicza, asysta Konrada Wrzesińskiego, dramatyczne zwycięstwo klubu Michała Przybylskiego, wpadka Universitatei Craiova – na takie wydarzenia warto było zwrócić uwagę w I rundzie eliminacji Ligi Europy.

I runda eliminacji Ligi Europy:

Riteriai Wilno – Derry City 3:2 pd. (1:1, 2:2, 3:2)

Progres Niedercorn – FK Zeta 3:0 (1:0)

Kajrat Ałmaty – Noa Erywań 4:1 (2:1)

Borac Banja Luka – Sutjeska Niksić 1:0 (1:0)

Lincoln Red Imps – Union Titus Petange 2:0 (1:0)

Ordabasy Szymkent – FC Botosani 1:2 (1:2)

FK Bodo/Glimt – Żalgiris Kowno 6:1 (2:0)

FK Ventspils – Dinamo-Auto Tyraspol 2:1 (1:1)

Teuta Durres – Beitar Jerozolima 2:0 (1:0)

Nomme Kalju – NS Mura (odwołany z powodu zagrożenia epidemicznego)

FK Sumqayit – Skendija Tetowo 0:2 (0:0)

Alaszkert Erywań – FK Renova Dzepciste 0:1 (0:0)

Apollon Limassol – Saburtalo Tbilisi 5:1 (2:0)

Neftczi Baku – FK Szkupi 2:1 (0:0)

Fehervar FC – Bohemian FC 1:1 (1:1, 1:1, 1:1) k. 4:3

Olimpija Lublana – Vikingur Reykjavik 2:1 pd. (0:1, 1:1, 1:1)

AGF Aarhus – FC Honka 5:2 (3:1)

Hammarby IF – Puskas Akademia 3:0 (2:0)

Drita Gnjilane – APOEL Nikozja 0:2 pd. (0:0, 0:0, 0:1)

Lokomotiwi Tbilisi – Universitatea Craiova 2:1 (0:0)

CSKA Sofia – Sirens FC 2:1 (0:0)

Maccabi Hajfa – NK Zeljeznicar (odwołany z powodu zagrożenia epidemicznego)

Kesla FK – KF Laci 0:0 k. 4:5

FC Vaduz – Hibernians FC 0:2 (0:1)

Rosenborg Trondheim – Breidablik 4:2 (4:0)

Żalgiris Wilno – Paide Linnameeskond 2:0 (2:0)

FH Hafnarfjoerdur – DAC 1904 Dunajska Streda 0:2 (0:1)

New Saints FC – MSK Żylina 3:1 pd. (0:0, 1:1, 2:1)

Szachtior Soligorsk – Sfantu Gheorghe 0:0 k. 1:4

Hapoel Beer Szewa – Dinamo Batumi 3:0 (2:0)

Iskra Danilovgrad – Lokomotiw Płowdiw 0:1 (0:0)

Petrocub Hincesti – FK TSC Backa Topola 0:2 (0:1)

FK Kukesi – Sławija Sofia 2:1 (0:0)

Valletta FC – Bala Town 0:1 (0:1)

HSK Zrinjski Mostar – FC Differdange 03 3:0 (2:0)

FC Servette Genewa – MFK Rużomberok 3:0 (0:0)

B36 Torshavn – Levadia Tallinn 4:3 pd. (0:0, 2:2, 2:3)

FCSB Bukareszt – Szirak Giumri 3:0 (1:0)

Motherwell FC – Glentoran FC 5:1 (0:0)

Aberdeen FC – NSI Runavik 6:0 (2:0)

NK Maribor – Coleraine FC 1:1 (0:0, 1:1, 1:1) k. 4:5

Partizan Belgrad – RFS Riga 1:0 (0:0)

Honved Budapeszt – Inter Turku 2:1 pd. (0:0, 1:1, 2:1)

Shamrock Rovers – Tampereen Ilves 2:2 (1:1, 2:2, 2:2) k. 12:11

Shamrock Rovers awansowało do II rundy eliminacji Ligi Europy w niecodziennych okolicznościach. Zwycięzcę wyłonił konkurs rzutów karnych, w którym oddano aż 26 strzałów z jedenastu metrów.

Ciekawostki piłkarskie:

Manchester City już ma przygotowaną ofertę dla Barcelony za Lionela Messiego. Katalończycy mogą otrzymać gotówkę oraz aż trzech zawodników. Barcelona ma otrzymać 100 mln euro w gotówce. W dodatku dostałaby Gabriela JesusaBernardo Silvę oraz Erica Garcię. To pokazuje, że Manchester City jest zdeterminowany, aby pozyskać Messiego. Na razie nie wiadomo, czy Katalończyków zadowoli taka propozycja. Nadal jednak jest ryzyko, że 33-latek odejdzie za darmo. Argentyński napastnik podobno zabiega o rozwiązanie kontraktu. W jego umowie jest zapis, który pozwala mu odejść za darmo po zakończeniu każdego sezonu.

 

Niemcy nie chcą podejmować pochopnych decyzji i na powrót kibiców na trybuny w meczach Bundesligi jeszcze poczekamy co najmniej dwa miesiące. W Polsce stadiony mogą być wypełnione w 50 procentach. W czwartek kanclerz Angela Merkel i premierzy krajów związkowych poinformowali o nowych wytycznych dotyczących między innymi imprez masowych. Niemieccy kibice liczyli, że będą mogli wraz z początkiem nowego sezonu wrócić na trybuny i oglądać na żywo mecze Bundesligi i niższych klas rozgrywkowych. Tak się jednak nie stanie. Fani muszą uzbroić się w cierpliwość. – Koronawirus w pełni wrócił do Niemiec, więc musimy stawić czoła tej sytuacji – powiedział po ponad pięciogodzinnym spotkaniu premier Bawarii Markus Soeder. – W Bundeslidze jest jasne, że do 31 października nie będzie żadnych meczów z kibicami. Postaramy się opracować taką koncepcję z ligą, która umożliwi powrót części fanów na trybuny – dodał Soeder w rozmowie z “Bildem”.

 

Włoskie media informują, że negocjacje pomiędzy Zlatanem Ibrahimoviciem i AC Milan zakończyły się sukcesem. Szwed w klubie z Mediolanu zarobi 7 milionów euro. W styczniu Zlatan Ibrahimović zamienił grę w Major League Soccer na rywalizację w Serie A. Doświadczony Szwed wrócił do AC Milan, gdzie w ataku zastąpił Krzysztofa Piątka. Ibrahimović odmienił nie tylko grę mediolańskiego klubu, ale także i mentalność zawodników. Ci znów uwierzyli, że są w stanie grać o wysokie cele. Jednak umowa Ibrahimovicia z AC Milan wygasła wraz z zakończeniem sezonu 2019/20. Działacze chcieli go zatrzymać, a i sam piłkarz chętnie przystałby na takie rozwiązanie. Według doniesień Sky Sport Italia, “Ibra” przedłużył kontrakt z AC Milan o kolejny rok.

 

Koszykówka:

Lute Olson nigdy nie prowadził klubu NBA, ale zapisał się w historii, pracując z drużynami uniwersyteckimi. Wielu jego zawodników trafiło potem do koszykarskiego raju. Niestety, słynnego trenera już nie ma wśród nas.  Informację o śmierci Lute Olsona podał m.in. portal ESPN. Słynny trener koszykówki zmarł w wieku 85 lat. Od roku miał poważne problemy zdrowotne, gdy doznał udaru mózgu. Od niedawna przebywał w hospicjum. Tragiczne wieści potwierdziła rodzina Olsona. Dla amerykańskiej koszykówki to ogromna strata. 85-latek dzięki swojej pracy został włączony do Galerii Sław. To o tyle duży wyczyn, że nigdy nie prowadził klubu NBA.

NBA:

Koszykarze zbojkotowali środowe spotkania ligi NBA na znak protestu przeciwko wydarzeniom, które miały miejsce w Wisconsin. 29-letni Afroamerykanin, Jacob Blake, został siedmiokrotnie postrzelony przez policję i jest sparaliżowany od pasa w dół. Doniesienia zza oceanu wskazywały, że dokończenie sezonu wisi na włosku i nie wszystkie drużyny są skłonne wrócić na parkiet.  Zawodnicy zdecydowali jednak, że play-offy zostaną wznowione. Nie znamy jeszcze oficjalnej daty powrotu do gry, natomiast amerykański dziennikarz The Athletic donosi, że może to wydarzyć się w piątek. Wiemy już, że spotkania, które miały odbyć się w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego, zostały przełożone.

 

Damian Lillard nie pomoże już Portland Trail Blazers. Ich kontuzjowany lider opuścił Florydę, aby dokładniej przyjrzeć się urazowi kolana. Opublikował zdjęcie ze swoim synem, którego widział po raz pierwszy od pierwszej połowy lipca. Portland Trail Blazers nie skończyli jeszcze rywalizacji z Los Angeles Lakers, ale wszystko wskazuje na to, że Damian Lillard nie pomoże im już nawet, gdyby sensacyjnie odrobili straty i doprowadzili do wyrównania. Gwiazdor Blazers w czwartek opuścił Florydę.  Lillard wrócił do Portland, żeby bardziej dokładnie przyjrzeć się kontuzji kolana, której nabawił się w swoim ostatnim meczu.

EBL:

Wielka energia i mocna defensywa – tak PGE Spójnia Stargard zaczęła nowy sezon Energa Basket Ligi. Efekt taki, że podopieczni Jacka Winnickiego ograli Pszczółkę Start Lublin 70:65. Start do końca był blisko – mecz przegrał jednak w dwóch elementach. Lublinianie popełnili 19 strat i spudłowali 12 z 24 rzutów wolnych.

 

Hokej:

NHL:

Po długich dyskusjach zawodnicy NHL zadecydowali, iż najlepszym rozwiązaniem w obliczu niepewnej sytuacji społecznej w Stanach Zjednoczonych jest przełożenie nadchodzących meczów na sobotę. Liga uszanowała decyzję graczy. 27 sierpnia miały zostać rozegrane starcia Philadelphia Flyers z New York Rangers oraz Vegas Golden Knights z Vancouver Canucks. W piątek czasu lokalnego kije mieli ze sobą skrzyżować Tampa Bay Lightning z Boston Bruins, a także Colorado Avalanche z Dallas Stars. – Ciemnoskóre społeczeństwo wciąż zmaga się z bolesnymi doświadczeniami. NHL oraz NHLPA doskonale zdają sobie sprawę, ile czeka nas pracy do wykonania, by odegrać odpowiednią rolę w dyskusji wokół różnorodności, integracji oraz sprawiedliwości społecznej. Rozumiemy, iż tragedie związane z osobami Jacoba Blake’a, George’a Floyda i Breonny Taylor zmuszają nas w tej chwili do refleksji. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, by sport pozytywnie zmienił nasze społeczeństwo – brzmi oficjalne stanowisko NHL oraz NHLPA (związku zawodników).

 

Tenis:

Rozgrywany na kortach twardych w Nowym Jorku turniej w Western & Southern Open zostanie wznowiony w piątek. Tego dnia w półfinałach singla wystąpią m.in. Novak Djoković i Naomi Osaka, a Iga Świątek powalczy o finał w deblu. Planowo półfinały zmagań w singlu i w deblu w turnieju w Nowym Jorku miały zostać rozegrane w czwartek. Jednak z powodu napiętej sytuacji społecznej w USA i po wpisie Naomi Osakiktóra zadeklarowała, że w ramach protestu nie wyjdzie do gry, organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu meczów. Turniej zostanie wznowiony w piątek. Tego dnia odbędą się wszystkie pierwotnie zaplanowane na czwartek spotkania 1/2 finału singla i debla mężczyzn oraz kobiet.  Półfinały gry pojedynczej mężczyzn odbędą się na Louis Armstrong Stadium, drugim największym korcie kompleksu Billie Jean King National Tennis Centre, który dotychczas był niewykorzystywany podczas Western & Southern Open. O godz. 19:00 czasu polskiego rozpocznie się mecz Stefanosa Tsitsipasa z Milosem Raoniciem, a następnie do rywalizacji przystąpią Novak Djoković i Roberto Bautista. Z kolei oba kobiece półfinały w singlu wystartują o godz. 17:00 polskiego czasu. Na Grandstandzie zmierzą się z Elise Mertens i Osaka, która po namyśle uznała, że będzie kontynuować udział w turnieju, natomiast na korcie nr 10 dojdzie do pojedynku Johanna Konta – Wiktoria Azarenka. W piątek zagra również Iga Świątek, która będzie rywalizować o finał debla. Polka i partnerująca jej Słowaczka Viktoria Kuzmova zmierzą się z rozstawionymi z numerem drugim Amerykanką Nicole Melichar i Yifan Xu z Chin. Mecz został wyznaczony na korcie 10. jako trzeci w kolejności od godz. 17:00 polskiego czasu.

 

Kacper Żuk jako jedyny polski tenisista zameldował się w ćwierćfinale singla zawodów Talex Open 2020. Poznańskiej mączki nie podbije m.in. Harold Mayot, który w tym roku zwyciężył w juniorskim Australian Open.  Żuk spotkał się w czwartek w polskim meczu z Maciejem Rajskim. Wielkich emocji nie było, ponieważ faworyt pewnie wygrał ten pojedynek 6:2, 6:0. W ciągu 67 minut Żuk nie musiał bronić żadnego break pointa, a sam postarał się o pięć przełamań.  W piątkowym ćwierćfinale jego przeciwnikiem w wielkopolskiej stolicy będzie Vit Kopriva. Oznaczony “szóstką” Czech pokonał Filipa Kolasińskiego 6:4, 6:3. Bez powodzenia w II rundzie Talex Open rywalizował również Wojciech Marek. Bytomianin przegrał z rozstawionym z trzecim numerem Francuzem Manuelem Guinardem 4:6, 3:6. W czwartek z 21. edycją międzynarodowych mistrzostw Wielkopolski pożegnał się Harold Mayot. Triumfator juniorskiego Australian Open 2020 uległ po trzysetowym boju Brytyjczykowi Aidanowi McHugh. Awans do ćwierćfinału uzyskali ponadto Holendrzy Tim van Rijthoven i Jelle Sels, Bułgar Dimitar Kuzmanow i Chorwat Nino Serdarusić. Na piątek organizatorzy Talex Open 2020 zaplanowali do rozegrania cztery ćwierćfinały singla i oba półfinały debla. Pewne już jest, że w finale tej drugiej konkurencji wystąpi co najmniej jedna polska para.

 

Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak wezmą udział w wielkoszlemowym US Open 2020. W czwartek polscy tenisiści poznali pierwszych przeciwników w nowojorskiej imprezie, która rozpocznie się w poniedziałek, 31 sierpnia. Najlepszy z Polaków, Hubert Hurkacz, został rozstawiony z 24. numerem. Pierwszym przeciwnikiem wrocławianina będzie Niemiec Peter Gojowczyk. Jeśli nasz reprezentant wygra ten mecz, to na jego drodze stanie Hiszpan Alejandro Davidovich Fokina lub Austriak Dennis Novak. Z kolei w III rundzie może już czekać Argentyńczyk Diego Schwartzman. “Hubi” trafił do drugiej ćwiartki, w której najwyżej rozstawieni są Grek Stefanos Tsitsipas (numer 4) i Niemiec Alexander Zverev (numer 5). Drugi z polskich tenisistów, Kamil Majchrzak, nie został rozstawiony. Pierwszym rywalem piotrkowianina będzie oznaczony “17” Francuz Benoit Paire. Jeśli nasz tenisista pokona zawodnika Trójkolorowych, to spotka się z Włochem Salvatore Caruso lub Australijczykiem Jamesem Duckworthem. Polak trafił do trzeciej ćwiartki, w której jest m.in. zeszłoroczny finalista, Rosjanin Danił Miedwiediew. Najwyżej rozstawiony w Nowym Jorku został aktualny lider rankingu ATP, Serb Novak Djoković. Jego pierwszym przeciwnikiem będzie Bośniak Damir Dzumhur. W ćwiartce “Nole” znaleźli się m.in. Amerykanin John Isner, Kanadyjczyk Denis Shapovalov i Belg David Goffin. Na przeciwnym biegunie znalazł się oznaczony “dwójką” Dominic Thiem. Austriak wylosował w I rundzie Hiszpana Jaume’a Munara. Jego pierwszym rozstawionym rywalem może być mistrz US Open 2014, Chorwat Marin Cilić. W czwartej ćwiartce ulokowani zostali ponadto Kanadyjczyk Milos Raonić, Hiszpan Roberto Bautista czy powracający na wielkoszlemowe korty Brytyjczyk Andy Murray.

W wielkoszlemowym US Open 2020 zagrają trzy polskie tenisistki. Magda Linette (nr 24) po raz pierwszy zagra z Australijką Maddison Inglis. Poznanianka zanotuje szósty występ w turnieju głównym w Nowym Jorku. Najdalej doszła do II rundy (2015, 2019). Dla Inglis będzie to drugi wielkoszlemowy start, po Australian Open 2016.  Igę Świątek czeka pierwsze starcie z Rosjanką Weroniką Kudermetową (nr 29). Warszawianka w ubiegłym sezonie zadebiutowała w US Open i awansowała do II rundy. Jej najlepszy wielkoszlemowy rezultat to 1/8 finału Rolanda Garrosa 2019 i Australian Open 2020. Kudermetowa przed rokiem też po raz pierwszy wzięła udział w US Open (odpadła po pierwszym spotkaniu). Najdalej w najważniejszych turniejach dotarła do III rundy w Paryżu (2019). Katarzyna Kawa trafiła na Ons Jabeur (nr 27). Poznanianka zanotuje wielkoszlemowy debiut. Tunezyjka w tegorocznym Australian Open doszła do ćwierćfinału. W ubiegłym sezonie w US Open osiągnęła III rundę. W 2014 roku w Tunisie (ITF) Jabeur pokonała Kawę 6:2, 7:5. Najwyżej rozstawione zostały Karolina Pliskova (nr 1), Sofia Kenin (nr 2), Serena Williams (nr 3) i Naomi Osaka (nr 4). Czeszka na początek zmierzy się z Ukrainką Anheliną Kalininą. Mistrzyni tegorocznego Australian Open spotka się z Belgijką Yaniną Wickmayer. Serena walczyć będzie o 24. wielkoszlemowy tytuł i wyrównanie rekordu Margaret Court. W I rundzie zagra ze swoją rodaczką Kristie Ahn. Również Osakę czeka starcie z tenisistką ze swojego kraju, z Misaki Doi.

 

F1:

Valtteri Bottas okazał się najszybszy w pierwszym treningu F1 przed GP Belgii na torze Spa-Francorchamps. Spore problemy mieli kierowcy Ferrari oraz ekipy korzystające z silników włoskiego producenta – Haas i Alfa Romeo.  Formuła 1 powróciła do rywalizacji po niemal dwutygodniowej przerwie, ale nie można było oczekiwać zmian w klasyfikacji F1 przy okazji GP Belgii. Wszystko za sprawą tego, że tor Spa-Francorchamps premiuje bolidy z mocnymi silnikami. Dlatego też kierowcy Mercedesa byli faworytami piątkowej sesji. Ostatecznie zaskoczenia nie było – najlepszy wynik porannej sesji zanotował Valtteri Bottas, który pokonał jedno okrążenie w czasie 1:44.493. Niewiele wolniejszy okazał się być Lewis Hamilton. Aktualny mistrz świata F1 stracił do kolegi z zespołu 0,069 s. Jeśli kibice chcą szukać nadziei przed niedzielnym GP Belgii, to może nim być postawa Maxa Verstappena. Kierowca Red Bull Racing stracił tylko 0,081 s. do Bottasa. W klasyfikacji porannego treningu przed GP Belgii przepadło Ferrari, co nie powinno być zaskoczeniem, biorąc pod uwagę problemy Włochów z tegorocznym silnikiem. Charles Leclerc był dopiero czternasty, a Sebastian Vettel piętnasty.

 

Kolarstwo:

Tour de France:

W sobotę 29 sierpnia rusza kolejny wyścig kolarski, na który wszyscy niecierpliwie czekali. Tym razem będzie to 107. Tour de France. Zawodnicy będą się ścigać na francuskich drogach aż do 20 września. Z Polaków zobaczymy w akcji Michała Kwiatkowskiego. Oczywiście wszyscy uczestnicy muszą zostać przebadani na obecność koronawirusa. Pewne było, że znajdą się pozytywne przypadki i tak też jest. Kolejni zakażeni znaleźli się w Lotto Soudal. Dobra wiadomość jest taka, że żaden z kolarzy nie miał pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa. Dzięki temu Lotto Soudal bez problemu może wystawić swój zespół w Tour de France.  Belgijska grupa kolarska poinformowała o dwóch osobach, które otrzymały pozytywny wynik testu. Na szczęście nie są to zawodnicy. Chodzi o mechanika i jeszcze jednego członka personelu.

 

Szachy:

Reprezentacja Polski pokonała w barażu Bułgarię 2-0 i awansowała do ćwierćfinału pierwszej edycji internetowej Olimpiady Szachowej. W piątek biało-czerwoni zagrają z Azerbejdżanem o miejsce w czołowej czwórce.  W rywalizacji, na którą składały się mecz i rewanż na sześciu szachownicach (tempo 15 minut plus pięć sekund za każde posunięcie) polska ekipa najpierw wygrała 3,5:2,5, następnie 4:2. Mocnym atutem biało-czerwonych była w czwartek cała męska połowa drużyny. Obydwie swoje partie wygrali Jan-Krzysztof Duda na pierwszej, Radosław Wojtaszek na drugiej i junior Szymon Gumularz na piątej szachownicy. Cenne zwycięstwo nad doświadczoną Antoanetą Stefanową w drugim meczu odniosła Monika Soćko, matując byłą mistrzynię świata. Wszystkie partie czwartkowej konfrontacji przyniosły rozstrzygnięcia, z wyjątkiem jednej, ale jakże ważnej. W ostatnim pojedynku pierwszego meczu w gorszej dla siebie sytuacji remis wywalczyła juniorka Alicja Śliwicka, zapewniając drużynie minimalne zwycięstwo.  W piątkowych ćwierćfinałach zmierzą się Rosja z Węgrami, USA z Ukrainą, Indie z Armenią i Polska z Azerbejdżanem. Kolejni rywale Polaków są już od nich wyżej notowani. Ich liderzy Tejmur Radżabow i Szachrijar Mamiedjarow zajmują dziewiąte i 11. miejsce w świecie.

Opracował: Sławek Sobczak