W 2020 roku uwaga całego świata skupia się wokół pandemii koronawirusa, a inwestorzy z niepokojem wypatrują drugiej fali pandemii. Jednak jesień przynosi także inne wydarzenie mogące mieć olbrzymi wpływ na rynek – wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.  Zmiana na stanowisku prezydenta USA oznaczałaby gwałtowną zmianę w amerykańskiej polityce gospodarczej i zagranicznej. Według danych zebranych przez Politico od największych organizacji przeprowadzających badania opinii publicznej w Ameryce, Joe Biden może liczyć na 268 głosów elektorskich, kiedy Donald Trump na jedynie 169. Do zwycięstwa kandydaci potrzebują 270 głosów elektorskich, a „niezdecydowanych” głosów jest nadal 101.  W niedzielnym podcaście „IG Trading the Markets” analityk Dan Popescu rozważał nad potencjalnymi scenariuszami dla dolara i złota po listopadowych wyborach.  – W tej chwili rynki oczekują, że Joe Biden wygra, i to jest również jedna z rzeczy, które wspierały byczy trend na rynku złota i załamanie się indeksu dolara, i to będzie kontynuowane. – mówi Popescu.  – Amerykańska giełda jest bardzo bycza i lubi Donalda Trumpa, bo obcina podatki dla najbogatszych i tnie podatki głównie dla rynku akcji. W noc wyborów, jeśli Trump wygra, dolar podniesie się wraz z rynkiem akcji, a złoto powróci do normy. – ocenia ekspert. Analityk zwraca uwagę na ulgi podatkowe dla rynku kapitałowego, wdrożone przez administrację Trumpa.  Według Popescu, po wygranej Trumpa w Stanach Zjednoczonych może dojść do kryzysu walutowego, a złoto szybko osiągnie cenę 5000 dolarów za uncję. Opinię na temat gwałtownej deprecjacji dolara popierają także analitycy JPMorgan i Blackrock, którzy sądzą, że może do niej dojść w perspektywie krótkoterminowej. Nigel Green, prezes deVere, uważa natomiast, że wybory w USA mogą doprowadzić do wzrostu ceny Bitcoina. – Możemy się spodziewać, że największa na świecie kryptowaluta zostanie jeszcze bardziej podsycona przez resztę roku 2020 przez amerykańskie wybory prezydenckie i słabość dolara amerykańskiego, który będzie służył jako siła napędowa cen Bitcoina. – twierdzi Green.