Dow Jones, S&P 500 i Nasdaq Composite zaczęły spadać w ostatniej godzinie handlu i zakończyły środową sesję na minusie. To efekt publikacji protokołu z posiedzenia Federalnego Komitetu ds. Otwartego Rynku. Jego przedstawiciele obawiają się, że pełne ożywienie gospodarcze może pojawić się później, niż pierwotnie przewidywano. Dow Jones zamknął się z wynikiem 27,692.88 pkt (-0,23 proc.). S&P 500 uzyskał 3,374.85 pkt (-0,44 proc.), a Nasdaq Composite 11,146.46 pkt (-0,57 proc.)
Protokoły z posiedzenia Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) tzw. minutes były najważniejszym wydarzeniem wczorajszej sesji. Jak się okazuje, decydenci z Rezerwy Federalnej na posiedzeniu w dniach 28-29 lipca br. wycofali się z deklarowanej wcześniej gotowości do podnoszenia stóp procentowych. Daje to szanse na przedłużenie okresu bardzo luźnej polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. Kurs dolara umocnił się po publikacji minutek, a para walutowa EUR/USD wróciła pod poziom 1,1900. – Jeśli chodzi o perspektywy polityki pieniężnej po tym spotkaniu, wielu uczestników zauważyło, że zapewnienie większej jasności, co do prawdopodobnej ścieżki docelowego przedziału dla stopy funduszy federalnych byłoby w pewnym momencie właściwe – napisano w protokole FOMC. Była to subtelna zmiana w stosunku do poprzednich minutek, wskazująca, że decydenci chcieli zaostrzyć swoje tzw. instrukcje wyprzedzające „na nadchodzących spotkaniach”. Debata w zeszłym miesiącu obejmowała dyskusję na temat zobowiązania się do utrzymywania stóp procentowych w pobliżu zera do czasu osiągnięcia określonych progów inflacji lub bezrobocia, albo obu tych czynników. Członkowie FOMC byli zgodni, co do tego, że kryzys zdrowia publicznego poważnie wpłynie na aktywność gospodarczą, zatrudnienie i inflacje w najbliższej perspektywie. Stwarza on także poważne zagrożenie dla średnioterminowych perspektyw gospodarczych. Szef Rezerwy Federalnej (Fed) Jerome Powell, powiedział na konferencji prasowej, że ścieżka rozwoju gospodarki jest „wyjątkowo niepewna” i będzie zależeć od powstrzymania koronawirusa. Środowa sesja na Wall Street przyniosła ok. 0.5 proc. przecenę i podobną skale spadków widzimy w dniu dzisiejszym. Indeksy oddalają się tym samym od popandemicznych szczytów, a pretekstem do tego okazał się być zapis dyskusji z ostatniego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Z minutek wynika bowiem, że amerykańscy bankierzy centralni mają raczej umiarkowane nadzieje jeśli chodzi o perspektywę odbicia gospodarczego w drugiej połowie roku, a sam wydźwięk nie był wystarczająco gołębi. Minutki mówią, że dalsza ścieżka koniunktury gospodarczej uzależniona jest od rozwoju pandemii koronawirusa.