W czasie recesji dolar (USD) jest zwykle wykorzystywany jako bezpieczna przystań i umacnia się w stosunku do euro. Tak się nie stało podczas kryzysu COVID-19, a analitycy Natixis uważają, że obecnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest dalsza deprecjacja amerykańskiej waluty. Indeks dolara (DXY) spada czwarty tydzień z rzędu oscylując na poziomie 96. – Polityka monetarna podczas kryzysu COVID-19 była jeszcze bardziej ekspansywna w Stanach Zjednoczonych niż w innych krajach OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) – napisano w raporcie. Eksperci wskazują, że Unia Europejska zamierza teraz wykorzystać nadwyżkę oszczędności do finansowania inwestycji w strefie euro, przy czym europejskie fundusze inwestycyjne wykorzystują tę nadwyżkę zamiast pożyczać ją reszcie świata, zwłaszcza Stanom Zjednoczonym. Nowa polityka gospodarcza, którą wdrożyłby Joe Biden, gdyby został wybrany na prezydenta USA tj.:
Zwiększone opodatkowanie od zysków kapitałowych, zysków przedsiębiorstw i majątku;
Federalna płaca minimalna podwojona do 15 USD za godzinę;
Ograniczenia produkcji ropy i gazu;
może zniechęcić nierezydentów do kupowania amerykańskich akcji w konsekwencji zmniejszając popyt na dolara. – Kiedy dochodzi do odpływu kapitału z krajów wschodzących, co miało miejsce na początku kryzysu COVID-19, dolar jest wspierany, co było widać również po jego aprecjacji względem walut wschodzących. Ale od połowy maja 2020 r. te odpływy kapitału ustały, a waluty wschodzące ponownie się umocniły, co jest niekorzystne na przykład dla dolara w stosunku do euro – podsumowano.
Początek nowego tygodnia handlu na rynku FX przynosi lekkie podbicie zmienności na euro pod trwający szczytu Unii. Ponadto obserwujemy nieznacznie mocniejszego PLN. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,4776 PLN za euro, 3,9113 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,1658 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9120 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 1,312 proc. w przypadku obligacji 10-letnich. Pierwsze godziny obrotu w nowym tygodniu na rynku FX przynoszą lekkie podbicie zmienności wokół eurodolara. Inwestorzy „żywiołowo” reagują na informacje spływające z unijnego szczytu, wyczekując doniesień o negocjacjach dot. funduszu odbudowy. Pierwotna wersja napotkała opór część krajów (m.in. Północy), co generowało ryzyko przesunięcia negocjacji na kolejny miesiąc – a to oznaczałoby najpewniej negatywną reakcję rynków.