Czwartkow poranek przynosi lekki spadek kursu euro. Wyraźniej tańszy dolar to pokłosie sytuacji na parze EUR/USD. O 09:20 kurs euro wynosi 4,47 zł, jednak nie odbiega znacząco od poziomów obserwowanych zarówno wczoraj, jak i tydzień temu. Ciekawiej wygląda kurs dolara, który spadł poniżej 3,94 zł – po raz pierwszy od wtorku, a pomijając tamten epizod po raz pierwszy od 23 czerwca. USD/PLN reaguje na rozwój wypadków na najważniejszej parze walutowej świata. EUR/USD rośnie dziś rano do 1,135 USD, co jest najwyższym poziomem od miesiąca. Stabilnie o poranku zachowują się natomiast kurs franka szwajcarskiego oraz kurs funta brytyjskiego. Ten pierwszy przekracza 4,20 zł, drugi natomiast wynosi 4,38 zł. W ocenie ekonomistów mBanku i PKO BP, w krótkim terminie złoty może się osłabiać. Z przestrzeni całego tygodnia można więc powiedzieć, że niewiele się wydarzyło. Na rynkach akcyjnych niezdecydowanie trwa, a sesje wzrostowe przeplatają się ze spadkowymi. Tym, co pozostaje niezmienne, jest taniejący dolar oraz drożejące złoto.
Na rynku ropy naftowej obawy związane z dalszym rozprzestrzenianiem się wirusa ścierają się z odradzającym się popytem i wdrożonymi w życie silnymi ograniczeniami produkcji przez kraje OPEC oraz Rosję, co skutkuje stabilizacją WTI w okolicy 40 dolarów za baryłkę. Niepokojącym jednak sygnałem jest to, że w trwającym obecnie największym sezonowym popycie na benzynę jest on najsłabszy od 20 lat. Mieszane nastroje na rynkach niewiele pomagają notowaniom amerykańskiej waluty, a kurs EURUSD pozostaje powyżej 1.13.