Australia ogłosiła największy od prawie pół wieku wstrząs w prawie inwestycji zagranicznych, w tym nadanie rządowi uprawnień do wymuszenia sprzedaży przedsiębiorstwa, jeśli stwarza ono zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Kurs dolara australijskiego traci we wtorek ponad 1%, co jest najsilniejszym spadkiem od początku maja. Nie zmienia to faktu, że od marcowych minimów AUD/USD odbija o ponad 12 proc. Powołując się na konieczność zapewnienia równowagi między bezpieczeństwem gospodarczym a bezpieczeństwem narodowym, minister skarbu Josh Frydenberg powiedział, że wszyscy inwestorzy zagraniczni będą podlegać większej kontroli przy składaniu ofert na wrażliwe aktywa, niezależnie od wielkości transakcji i tego, czy kupujący jest prywatnym czy państwowym przedsiębiorstwem. – Technologia ewoluuje, a nasz klimat geopolityczny staje się coraz bardziej złożony. W rzeczywistości, na całym świecie, rządy dostrzegają, że inwestycje zagraniczne są wykorzystywane do celów strategicznych, a nie czysto komercyjnych – powiedział Frydenberg.  Premier Australii Scott Morrison zapowiedział, że stosowanie się do przepisów zostanie również zaostrzone, a rząd wyda dodatkowe 50 mln dolarów na ich egzekwowanie. – Chociaż zmiany te są rozsądne, to jednak niosą ze sobą bardzo realne ryzyko zniechęcenia tak bardzo potrzebnych inwestycji w interesie narodowym, ponieważ Australia znajduje się w pierwszej od 29 lat recesji. – powiedział Reutersowi Scott Phillips, partner w kancelarii prawnej M&A Arnold Bloch Leibler.  Zgodnie z obowiązującym prawem, większość prywatnych inwestycji o wartości poniżej 275 milionów dolarów australijskich nie jest kontrolowana przez instytucje rządowe. Próg ten wynosi 1,2 miliardów dolarów australijskich dla firm z krajów takich jak Chiny, które mają umowy o wolnym handlu z Australią. Próg ten jest równy zeru dla przedsiębiorstw państwowych. Chiny spadły z drugiej na piątą pozycję na liście państw zapewniających największe inwestycje zagraniczne w Australii w latach 2018-2019. Na pierwszym miejscu znalazły się Stany Zjednoczone, a następnie Kanada, Singapur i Japonia. Zmiany mogą mieć wpływ na transakcje, takie jak obecna sprzedaż Virgin Australia.

Cena ropy WTI spadała długo w środę, ale na zamknięciu sesji na giełdzie nowojorskiej rosła. Ropa taniała w środę po doniesieniach o większym niż oczekiwano wzroście jej zapasów w USA. Sytuacja zmieniła się pod koniec sesji kiedy dolar amerykański słabł w związku z ogłoszeniem przez Fed utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie do końca 2022 roku. Na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy z lipcowych kontraktów rósł o 1,7 proc. do $39,60. W handlu elektronicznym dynamika wzrostu kursu osłabła do 0,6 proc. i wynosił on $39,19.