Na całym świecie na COVID-19 zachorowało już ponad 7 milionów ludzi. Z każdym kolejnym dniem rośnie średnia liczba nowych przypadków zarażeń koronawirusem.. Dopóki widać trend wzrostowy w liczbie nowych przypadków, tak długo problem koronawirusa będzie poważnym i nie będziemy mogli mówić o wyhamowaniu pandemii, na razie cały czas mamy do czynienia z tendencją zwyżkująca. A ceny akcji AstraZeneca spadły od rana o ponad 2 proc., po tym jak doszło do ujawnienia jej propozycji dla Gilead Sciences w sprawie potencjalnej fuzji. Jeżeli doszłoby do tej fuzji to powstałaby jedna z największych firm farmaceutycznych na świecie. Gdyby połączyć te dwie spółki, ich kapitalizacja rynkowa wyniosłaby około 232 miliardów dolarów. Obie spółki uczestniczą w wyścigu do stworzenia pierwszej szczepionki przeciwko COVID-19. Dzięki fuzji mogłoby dojść do przyspieszenia  prac, dzięki wymianie już posiadanej wiedzy. Niemniej jednak połączenie brytyjskiej AstraZeneca i amerykańskiego Gilead Scienes może doprowadzić do politycznych spięć, ponieważ rządy państw starają się zapewnić sobie korzystne warunki zakupu szczepionki. Niskie zadłużenie netto Gileada pozwoliłoby potencjalnemu konkurentowi na złożenie oferty z wysokim poziomem dźwigni finansowej i osiągnięcie wzrostu zysku na akcję. Raport Bloomberga mówi, że AstraZeneca skontaktowała się z Gileadem w zeszłym miesiącu, ale jej amerykański rywal nie był zainteresowany połączeniem. Wczesne badania pokazujące, że lek AstraZeneca „Calquence” może pomóc ludziom z COVID-19, doprowadziły do wzrostu cen amerykańskich akcji spółki, jednak pozytywny wpływ badań na ceny już się ulotnił.

Argentyna nacjonalizuje jednego z największych na świecie eksporterów soi. Prezydent Alberto Fernandez chce, aby rząd przejął na 60 dni spółkę Vicentin SAIC, aż do uzyskania zgody parlamentu na jej ekspropriację przez państwo. Vicentin SAIC zbankrutował w ubiegłym roku z powodu zawirowań na rynku walutowym. Minister Produkcji, Matias Kulfas, przyznał, że spółka nie została poinformowana o planach rządu. Przewidują one, że wszystkie jej aktywa, z których najcenniejsze to zakłady przerobu soi, zostaną umieszczone w truście zarządzanym przez  zajmujący się rynkiem rolnym dział państwowego koncernu naftowego YPF SA. W następnej kolejności YPF Agro ma całkowicie przejąć Vicentin,  tworząc państwowego giganta towarowego zaangażowanego od eksploracji złóż łupkowych, po handel towarami rolnymi. To da  państwu większy wpływ na rynek walutowy, podkreślił Kulfas.

 

Na 30 krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego tylko cztery nie zanotowały spadku produktu krajowego brutto w pierwszym kwartale 2020 roku. Tym razem wśród „zielonych wysp” nie ma Polski. Wymuszone przez władze zamknięcie gospodarki już w I kwartale wywołało głęboką recesję z większości krajów Europy. W strefie euro PKB był o 3,6 proc. niższy niż kwartał wcześniej, co było najgorszym rezultatem w historii unii monetarnej.  Cała Unia Europejska doświadczyła spadku PKB o 3,2 proc. kdk. W ujęciu rocznym produkt krajowy brutto strefy euro odnotował spadek o 3,1 proc., a Unii Europejskiej o 2,6 proc. Znajdująca się już formalnie poza UE gospodarka Wielkiej Brytanii skurczyła się o 2 proc. kdk, Szwajcarii o 2,6 proc., Norwegii o 1,5 proc., a Islandii aż o 7,0 proc. kdk. Tylko cztery kraje odnotowały wzrost PKB w I kwartale – wynika z danych opublikowanych przez Eurostat. Były to Irlandia (+1,2 proc. ), Bułgaria i Rumunia (+0,3 proc.) i Szwecja (+0,1 proc.). Przy czym ze względu na proceder legalnej optymalizacji podatkowej statystyki PKB dla Irlandii nie oddają faktycznego stanu koniunktury w tym kraju. Danych wciąż nie opublikował Luksemburg. Przypomnijmy tylko, że są to dane za I kwartał, w którym tylko przez część marca obowiązywały zakazy prowadzenia działalności gospodarczej. Naprawdę katastrofalny jest II kwartał, po którym ekonomiści spodziewają się dwucyfrowego spadku PKB w wielu krajach Europy i w Stanach Zjednoczonych. Wtedy zapewne wszystkie te „zielone wyspy” pójdą na dno.