Od niemal tygodnia w Stanach Zjednoczonych organizowane są protesty, których zarzewiem jest sprawa George’a Floyda, czarnoskórego 46-latka, który zmarł w trakcie zatrzymania przez policję. Mimo, iż początkowo protesty odbywały się w Minneapolis, to szybko rozprzestrzeniły się one na niemal cały kraj.
Zamieszki powoli zaczynają wymykać się spod kontroli.
W sieci pojawia się bowiem coraz więcej materiałów wideo wskazujących, że znaczna część osób wykorzystuje sytuację do rabowania sklepów. Chcąc opanować sytuację Donald Trump zamierza rozmieścić wojsko na terenie całego kraju. – Mamy największy kraj na świecie. Będziemy go chronić – wskazał amerykański prezydent.
Wykorzystanie wojska w celu stłumienia protestów możliwe będzie dzięki powołaniu się na “Ustawę o Powstaniu” z 1807 roku, która po raz ostatni wykorzystywana była w 1992 roku podczas “Powstania Rodneya Kinga w Los Angeles” – największych zamieszek jakie miały miejsce na terenie Stanów Zjednoczonych w XX wieku. Ustawa ta umożliwia prezydentowi wykorzystanie Gwardii Narodowej i sprowadzenie amerykańskiego wojska, jeśli władze stanowe i lokalne nie są w stanie zabezpieczyć konstytucyjnie chronionych praw obywatelskich.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że zamieszki w 1992 roku wybuchły po tym, jak ława przysięgłych uniewinniła czterech białych policjantów oskarżonych o pobicie czarnoskórego taksówkarza, który opierał się podczas próby aresztowania.
Jak się zatem okazuje, po 28 latach nic się nie zmieniło, gdyż obecne zamieszki również zostały wywołane z powodu nadużycia władzy przez funkcjonariuszy policji. Trump powiedział, że wykorzysta wojsko jeśli miasto lub państwo odmówi podjęcia działań niezbędnych do obrony życia i mienia swoich mieszkańców, sugerując, że może stać się pierwszym prezydentem, który powoła się na tę ustawę bez wsparcia gubernatorów. Wysiłek ten mógłby stanąć w obliczu wyzwań prawnych ze względu na ustawę Civil War-era Posse Comitatus Act, która uniemożliwia oddziałom federalnym podejmowanie działań w zakresie egzekwowania prawa krajowego. Sprzymierzeńcy prezydenta twierdzą jednak, że ekstremalne środki są uzasadnione. Pentagon już potwierdził, że do Waszyngtonu wysłano od 600 do 800 żołnierzy Gwardii Narodowej, których główną rolą będzie obrona zabytków narodowych, ochrona Białego Domu i koordynacja działań z policją Waszyngtonu. Podczas poniedziałkowej konferencji z gubernatorami, amerykański prezydent zasygnalizował chęć przejęcia większej kontroli, żądając od urzędników, by Ci podjęli bardziej stanowcze działania i opanowali demonstracje. – Musicie dominować. Jeśli nie dominujecie, marnujecie swój czas. Przebiegną po Was, a Wy będziecie wyglądać jak banda palantów – powiedział Trump gubernatorom i organom ścigania. Kurs dolara osłabia się w relacji do polskiego złotego niemal nieprzerwanie od ponad dwóch tygodni. Wskutek tej deprecjacji dolar potaniał o ponad 29 groszy osuwając się tym samym do najniższego poziomu od połowy marca br.