Piłka nożna:

Do FIFA mają dotrzeć nowe dowody mówiące o tym, że rosyjscy piłkarze korzystali z dopingu sponsorowanego przez państwo. Sprawa jest bardzo złożona i toczy się od 2016 roku.  Jak informuje “Daily Mail”, Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) przekazała FIFA w ostatnich dniach, że dane odzyskane w ubiegłym roku z moskiewskiego laboratorium zawierają informacje o nieokreślonej liczbie domniemanych przypadków dopingu wśród rosyjskich piłkarzy. Nowe dowody mają trafić do władz piłki nożnej w ciągu najbliższych tygodni. WADA ma informacje dotyczące możliwego przyjęcia dopingu przez 298 rosyjskich sportowców z kilkudziesięciu różnych dyscyplin. Wszystkimi ustaleniami będzie się dzielić z agencjami antydopingowymi i globalnymi organami zarządzającymi. Rzecznik FIFA potwierdził, że nowe dowody dotyczące afery dopingowej w Rosji mają trafić do organizacji do końca maja. Ta sprawa jest bardzo złożona i ma swój początek w grudniu 2016 roku. To właśnie wówczas śledczy po raz pierwszy poinformowali FIFA, że co najmniej 36 rosyjskim zawodnikom nielegalnie udzielono pomocy.  “Daily Mail” podawał i nadal to podtrzymuje, że sportowcy z Rosji byli wspierani w różny sposób. Niektórzy otrzymali leki poprawiające wydajność, a inni dostali gwarancję, że zawsze będą “czyści” – niezależnie od tego, czy będą stosować doping, czy też nie. Dodajmy, że wśród zamieszanych w skandal dopingowy znajduje się cała 23-osobowa reprezentacja Rosji, która w 2014 roku wystąpiła na mistrzostwach świata w Brazylii.

 

Co jakiś czas pojawia się wątek utworzenia Europejskiej Superligi. Informatorzy brytyjskiego dziennika “The Sun” twierdzą, że lepszego momentu na zorganizowanie takich rozgrywek może już nie być. To byłaby prawdziwa rewolucja.  “The Sun” donosi, że w zmaganiach mieliby grać tacy giganci jak FC BarcelonaLiverpool FCManchester United czy Bayern Monachium. Rzekomo zainteresowane są również inne zespoły, między innymi Celtic GlasgowGalatasaray StambułAjax Amsterdam czy Crvena Zvezda Belgrad. Dziennik podkreśla, że perspektywa zresetowania wszystkich czołowych lig pod względem finansowym i modeli biznesowych stworzyła szerokie pole do popisu dla spekulantów. Stąd też pojawiają się informacje o możliwym stworzeniu Europejskiej Superligi. Taki krok byłby z pewnością niemałą rewolucją w świecie futbolu. Przedstawiciele angielskiej prasy zdradzają też, że jest kilka koncepcji Europejskiej Superligi. Jedna z nich zakłada utworzenie jednej ligi, w której zagrałoby 20-22 największych klubów, bez awansów i spadków, natomiast inna opcja zakłada zorganizowanie dwóch dywizji po 16 drużyn.

 

Niemiecka federacja piłkarska dąży do tego, by dokończyć nie tylko rozgrywki Bundesligi, ale także i Pucharu Niemiec. Finał wstępnie zaplanowano na 4 lipca.  16 maja wznowione mają być rozgrywki Bundesligi. W Niemczech trwają też prace nad tym, bo dokończyć Puchar Niemiec. Piłkarska federacja (DFB) przedstawiła nawet wstępny plan terminarza półfinałów oraz finału tych rozgrywek. Jak wynika z ustaleń “Kickera”, spotkania 1/2 finału Pucharu Niemiec zaplanowano na 9 i 10 czerwca, a finał miałby się odbyć 4 lipca. Jak dodają niemieckie media, zaplanowana data decydującego o trofeum starcia oznaczałaby, że części piłkarzy zakończyłyby się kontrakty, które ważne są do 30 czerwca. Nie wiadomo jak rozwiązana byłaby ta kwestia. Prezydium DFB w poniedziałek ma podjąć oficjalną decyzję w sprawie Pucharu Niemiec, a także o wznowieniu rozgrywek 3. Bundesligi i ligi kobiet. Zgodę na to muszą jednak wydać niemieckie władze. W półfinałach Pucharu Niemiec mają zmierzyć się Bayern Monachium i Eintracht Frankfurt oraz Bayer 04 Leverkusen i 1.FC Saarbruecken.

 

Z powodu pandemii koronawirusa, PSG zakomunikowało, że zamierza obciąć wynagrodzenie swoich gwiazd o 50 procent. Najbardziej poszkodowany będzie Neymar, który chciałby odejść do Barcelony.  Temat odejścia Neymara wraca jak bumerang, jednak na przeszkodzie Barcelonie stanęły kwestie ekonomiczne. Pandemia koronawirusa wymusiła szukanie oszczędności na Katalończykach. Wydawało się, że Brazylijczyk pozostanie na Parc de Princes, o czym wspominał także jego klubowy kolega Leandro Paredes.  Transfer cały czas jest jednak możliwy. Wszystko z powodu cięć w PSG, które już zapowiedziało, że zamierza obciąć kontrakty gwiazd o 50 procent.  Jak sygnalizuje dziennik “Sport”, Neymar nie ma zamiaru się na to zgodzić. Brazylijczyk cały czas myśli o odejściu do Barcelony, która ma powtórzyć taktykę z poprzedniego lata: zaproponować PSG gotówkę oraz dwóch swoich piłkarzy. Nie wykluczone, że będą to Ousmane Dembele i Philippe Coutinho, którzy zacznie obciążają budżet Blaugrany. Neymar odszedł z Barcelony w 2017 roku za rekordowe 222 mln euro. Łącznie dla PSG zagrał w 80 meczach, w których strzelił 69 bramek.

 

Według przedstawicieli Premier League, wznowienie obecnego sezonu będzie bezpieczne dla piłkarzy. Ci mają wrócić na boiska już za miesiąc.  Prawdopodobnie 12 czerwca wznowione zostaną rozgrywki Premier League. Kluby powoli przygotowują się do powrotu na murawę. Drużyny czekają jednak na oficjalną decyzję brytyjskiego rządu.  Jak informuje “The Mirror”, władze Premier League wysłały już do klubów pisma, w których informują, że zapowiadany powrót do treningów, a następnie wznowienie sezonu, jest bezpieczniejsze dla piłkarzy niż zwykła wizyta w supermarkecie. Ma to na celu uspokojenie graczy przed ostatecznymi rozmowami na temat kontynuowania ligi.  W poniedziałek (11 maja) władze najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii mają spotkać się z przedstawicielami wszystkich klubów. Premier League zamierza zapewnić wszelkie środki ostrożności przed powrotem piłkarzy na boiska. Stadiony mają być bardziej sterylne niż ulice i supermarkety.  Do tej pory czterech lekarzy klubowych wyraziło poważne obawy przed powrotem Premier League, która zawiesiła rozgrywki 13 marca. Niedokończenie obecnego sezonu oznacza niemal miliard funtów straty, z czego najwięcej pieniędzy pochodzi z tytułów praw telewizyjnych.

 

Kibice występującego w czwartej lidze piłkarskiej w Niemczech FC Lokomotive Lipsk kupili ponad 180 tysięcy biletów na wirtualny mecz z „niewidzialnym przeciwnikiem”. Do kasy klubu trafiło 182 612 euro, bo każda wejściówka kosztowała jedno euro. Lokomotive poinformował, że spotkanie zakończyło się wynikiem 5:0, a „całkowice oszołomieni goście poddali się w przerwie” – napisano na stronie internetowej, dziękując fanom za wsparcie finansowe w dobie pandemii koronawirusa.  Celem akcji było nie tylko uzyskanie wsparcia finansowego dla klubu, ale i wirtualne pobicie rekordu stadionu w Lipsku z 1987 roku. Półfinałowy pojedynek z Girondins Bordeaux w Pucharze Zdobywców Pucharów Europy obejrzało wówczas 120 tys. widzów. Lokomotive awansował w dwumeczu do finału, ale musiał w nim uznać wyższość Ajaksu Amsterdam.

 

Słynna amerykańska piłkarka Alex Morgan po raz pierwszy została matką. Dwukrotna mistrzyni świata oraz jej mąż Servando Carrasco, który jest zawodnikiem Los Angeles Galaxy, powitali na świecie córkę Charlie Elenę.  Dziewczynka przyszła na świat w czwartek. Gdy para poinformowała o ciąży w październiku, to jako planowany termin porodu wskazała kwiecień.  Latem ubiegłego roku wraz z drużyną narodową obroniła tytuł w mistrzostwach świata. Poza triumfem w dwóch mundialach ma w dorobku również wicemistrzostwo globu 2011 oraz złoty medal olimpijski z Londynu (2012). Morgan ma zamiar po przerwie macierzyńskiej wrócić do gry i wystąpić w przełożonych na 2021 rok igrzyskach w Tokio.

 

Kolejna zmiana w Arce Gdynia stała się faktem! Nowym trenerem drużyny został Ireneusz Mamrot, który podpisał umowę ważną do 30 czerwca 2022 roku.  Nowi właściciele Arki Gdynia mają za sobą pierwszą ważną decyzję. Sukcesem zakończyły się bowiem ich negocjacje z Ireneuszem Mamrotem, który tym samym oficjalnie został trenerem jej pierwszej drużyny. Pomorski klub poinformował już zresztą o tym w specjalnym komunikacie. “Kontrakt został podpisany do 30 czerwca 2022 roku” – czytamy m.in. na jego oficjalnej stronie internetowej.  49-latek przejął obowiązki Krzysztofa Sobieraja, który przed kilkoma tygodniami zastąpił Aleksandara Rogicia. Tutaj warto zauważyć, że w tym czasie trwała wymuszona przerwa w rozgrywkach PKO Ekstraklasy z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, więc nie zdołał on poprowadzić Arki w ani jednym meczu.

 

Koszykówka:

Trzykrotny mistrz NBA z Chicago Bulls udzielił ciekawej odpowiedzi na temat pozycji rozgrywającego we współczesnej koszykówce. Toni Kukoc zdradził też, kto jego zdaniem jest aktualnie najlepszym graczem w NBA.  Kukoc odpowiadał na pytania fanów zadawane poprzez popularny internetowy serwis Reddit. Jedno z nich brzmiało: “Kto jest aktualnie najlepszym rozgrywającym w NBA?”. Chorwat udzielił ciekawej odpowiedzi. – Koszykówka nie wymaga już rozgrywającego, czyli kogoś, kogo szukasz, żeby przeprowadził piłkę na drugą stronę boiska. W dzisiejszej koszykówce jest wielu zawodników z różnorodnymi umiejętnościami. Szukanie rozgrywającego jest niemal stratą czasu, kiedy ktoś może po prostu wziąć piłkę i zacząć atak – komentuje Toni Kukoc, trzykrotny mistrz NBA z Chicago Bulls w latach 1996-1998. – Wiele razy LeBrona Jamesa mylono z rozgrywającym, co jest niesamowite. Jednak moim zdaniem Kevin Durant jest aktualnie najlepszym graczem w NBA. Może bez problemu przeprowadzić piłkę i rozpocząć atak swojego zespołu – mówi Chorwat.  Koszykarz ze Splitu sam występował, jako niski lub wysoki skrzydłowy. Potrafił zarówno oddać rzut z dystansu, jaki i zaatakować kosz. Dobrze radził sobie też z kozłowaniem, co przy wzroście 211 centymetrów nie zawsze jest czymś oczywistym. Aktualnie 51-letni Kukoc zwrócił uwagę, że w świecie NBA bardzo ceni się graczy, którzy mogą odgrywać na parkiecie różne role i bez problemu balansować pomiędzy pozycjami. Tacy koszykarze, to także skarb dla trenerów.

 

Wiele wskazuje na to, że Jim Boylen ostatecznie pożegna się z posadą trenera Chicago Bulls. Obecny szkoleniowiec “Byków” nie cieszy się najlepszymi opiniami wśród zawodników, w związku z czym management zastanawia się nad jego zwolnieniem.  Jak donosi Joe Cowley z dziennika Chicago Sun-Times, Jim Boylen może wkrótce pożegnać się ze swoim stanowiskiem. Jerry i Michael Reinsdorf, którzy jako właściciel i prezydent są najważniejszymi osobami w klubie, chcą wprawdzie, aby 55-latek pozostał trenerem, ale innego zdania wydają się być Arturas Karnisovas oraz wspomniany już Eversley. Odpowiednio wiceprezes ds. operacji koszykarskich oraz GM drużyny przeprowadzili w ostatnim czasie rozmowy z zawodnikami odnośnie Boylena i opinie, które usłyszeli, nie wystawiają szkoleniowcowi najlepszej laurki.

 

Liga NBA została zawieszona blisko dwa miesiące temu. Tacko Fall, sympatyczny 24-latek z Senegalu podczas przerwy chce robić coś dobrego dla społeczności.  I to mu się jak najbardziej udaje. Tacko Fall, mierzący 226 centymetrów środkowy Boston Celtics podczas pandemii choroby COVID-19 w każdy czwartkowy wieczór czyta dzieciom. Gościem Senegalczyka był jego klubowy kolega, Enes Kanter. Uwielbiany przez fanów Fall na to spotkanie wybrał książkę o nazwie “Brown Bear, Brown Bear, What Do You See?”, w tłumaczeniu na polski “Niedźwiedź brunatny, niedźwiedź brunatny, co widzisz?”.  To książka z obrazkami, wydana oryginalnie w 1967 roku, która ma pomóc maluchom w kojarzeniu kolorów i znaczeń z przedmiotami. Czytana i prezentowana przez Falla, z pewnością ich zaciekawi.

 

Najmłodszy z braci słynnego koszykarza Giannisa Antetokounmpo, gwiazdy ligi NBA i Milwaukee Bucks, 19-letni Alex nie chce zostać w USA po zakończeniu nauki w szkole średniej i zamierza wrócić do Europy, by tu grać w najbliższym sezonie w profesjonalnym klubie. „Rozpatrywałem różne rozwiązania, miałem klika opcji i propozycji z amerykańskich uniwersytetów, ale podjąłem decyzję, że wracam do Europy. Chcę być profesjonalnym graczem najszybciej, jak to jest możliwe. Dorastałem w Europie, znam tu koszykówkę i myślę, że podpisanie tu kontraktu będzie dla mnie najlepsze” – powiedział Alex portalowi EuroHoops.net. W zespole Dominican High School w Milwaukee zdobywał w minionym sezonie średnio 20 pkt i miał 7,3 zbiórki.  Najmłodszy z koszykarskiego klanu pięciu greckich braci Antetokounmpo jest bardzo ambitnym chłopakiem. Na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych napisał: „Moim celem nie jest bycie lepszym niż Giannis. Moim celem jest być najlepszą wersją siebie samego”. Dwaj bracia Alexa i Giannisa, który w minionym roku został wybrany najlepszym (MVP) zawodnikiem sezonu zasadniczego NBA, są także koszykarzami drużyn z tej ligi: Kostas – Los Angeles Lakers, a Tanasis – Milwaukee. Najstarszy z rodzeństwa mającego nigeryjskie korzenie, Francis, gra w niższej klasie rozgrywek w Grecji.

 

Hokej:

Władze NHL wraz ze Związkiem Zawodników (NHLPA) poinformowały o odwołaniu wszystkich zaplanowanych na ten rok spotkań w Europie.  Liga liczy, że odbędą się za rok.  Chodzi przede wszystkim o spotkanie Boston Bruins z Nashville Predators, którym oba zespoły miały rozpocząć sezon w październiku w Pradze oraz dwa zaplanowane także na jesień mecze Colorado Avalanche z Columbus Blue Jackets w Helsinkach. Ponadto przed startem sezonu Bruins mieli końcową fazę przygotowań spędzić w Niemczech i rozegrać tam mecz towarzyski z miejscowym Adlerem Mannheim, a Predators w Szwajcarii zmierzyć się z SC Berno.  Rozgrywki NHL w sezonie 2019-20 wciąż pozostają zawieszone, a mówi się o ich restarcie nie wcześniej niż w lipcu. Nie jest wykluczone, że jeśli liga wznowi grę, to jesienią będzie dopiero kończyła obecny sezon.

 

Klub Washington Capitals wyrzuca z drużyny Brendana Leipsica po wycieku wpisów internetowych, w których zawodnik obrażał kobiety i kolegów z tafli. Władze Capitals poinformowały o umieszczeniu Leipsica na liście zawodników odrzuconych w celu rozwiązania jego kontraktu. To efekt skandalu, który wybuchł po tym, gdy światło dzienne ujrzały jego wpisy na jednym z czatów. Kanadyjczyk w rozmowach wysyłał do kolegów i swojego brata obraźliwe komentarze pod adresem kobiet oraz partnerów z zespołu. Pisząc na komunikatorze Leipsic skomentował zdjęcie Tannera Pearsona, z którym grał w Vancouver Canucks oraz jego żony i dziecka “Zobaczcie, jaka żona Pearsona jest gruba. Zakryj ten brzuch, żeby mniej było go widać. Boże…” Nica Dowda i Garneta Hathawaya, z którymi występował w czwartym ataku Capitals w ostatnim sezonie, nazwał “przegrywami”, a do wakacyjnego zdjęcia z kolegami partnera z drużyny Vancouver Canucks Jake’a Virtanena miał komentarz “najgorsza ekipa na świecie”. Ponadto w ujawnionych wpisach pojawiło się wiele wulgarnych odniesień do kobiet związanych z rzekomymi podbojami miłosnymi zawodnika. 25-letni Leipsic w ostatnim sezonie rozegrał 61 meczów w NHL, strzelił 3 gole i zaliczył 8 asyst. Łącznie do tej pory w najlepszej lidze świata zagrał 187 razy zdobywając 59 punktów.

 

Tenis:

Vasek Pospisil wyjawił, że w przeciwieństwie do Novaka Djokovicia Roger Federer i Rafael Nadal nie dążą do powołania niezależnego związku tenisistów. Głównym inicjatorem projektu jest właśnie Kanadyjczyk.  Nie tylko sprawa fuzji ATP i WTA w jedną organizację polaryzuje środowisko tenisowe. Od jeszcze dłuższego czasu trwają prace nad powstaniem niezależnego od ATP związku tenisistów, który w założeniu m.in. miałby jeszcze bardziej dbać o prawa zawodników oraz zapewnić im większy udział w zyskach, jakie generują turnieje wielkoszlemowe.  Kanadyjczyka wspiera Novak Djoković. Do projektu nie dołączyli za to Roger Federer i Rafael Nadal. – Novak od samego początku pcha to do przodu – wyjawił Pospisil. – W pewnym momencie mieliśmy 80 z czołowej “100” tenisistów, w tym 12 z czołowej “20”, którzy podpisali list intencyjny. Udaliśmy się z tym do Rogera i Rafy, ale oni nie byli przychylni.

 

Władze Stowarzyszenia Tenisistów Profesjonalnych (ATP) starają się zapełnić graczom czas w dobie rozprzestrzeniającego się po świecie koronawirusa. Zawodnicy mogą bez wychodzenia z domu skorzystać z darmowych kursów internetowych.  W ostatnim czasie władze światowego tenisa (ATP, WTA, ITF) oraz organizatorzy czterech turniejów wielkoszlemowych doszły do porozumienia w sprawie powstania funduszu pomocowego dla niżej notowanych graczy. Dzięki temu dla zawodników będących w potrzebie ma trafić 6 milionów dolarów. ATP postanowiło wesprzeć tenisistów nie tylko finansowo. W tym tygodniu rozpoczęto współpracę z platformą internetową Coursera, dzięki której gracze mogą rozwinąć inne umiejętności, przydatne zarówno podczas kariery, jak i po jej zakończeniu. Dla zawodników przygotowano ponad 4000 kursów z dziedziny biznesu, programowania, technologii czy rozwoju osobistego (nauka języków obcych).  Aktualnie wszelkie międzynarodowe rozgrywki tenisowe są zawieszone co najmniej do 13 lipca. Trudno jednak się spodziewać, aby zawodnicy powrócili do rywalizacji zaraz po tym terminie. Nie brak głosów, że w 2020 roku nie będzie już grania.

 

Reilly Opelka wygrał rozgrywany na korcie twardym w West Palm Beach turniej UTR Pro Match Series. W finale Amerykanin w trzech setach pokonał Miomira Kecmanovicia.  Hubert Hurkacz na trzecim miejscu zakończył zmagania w rozgrywanym na korcie twardym w West Palm Beach turnieju UTR Pro Match Series. W ostatnim spotkaniu Polak w trzech setach pokonał Tommy’ego Paula.

 

Roland Garros 2020 z powodu pandemii koronawirusa został przeniesiony na przełom września i października. Prezes Francuskiej Federacji Tenisowej, Bernard Giudicelli, wierzy, że turniej uda się rozegrać, nawet bez udziału publiczności.  Według gazety “Le Parisien” impreza ma się zacząć 27 września. Giudicelli jest zdesperowany, aby zorganizować paryski turniej w obecnym sezonie. Nic dziwnego, ponieważ dochód z imprezy pozwala finansować działania francuskiej federacji. W rozmowie dla “Journal du Dimanche” prezes FFT nie wykluczył, że zawody mogą się odbyć bez udziału publiczności. – Nie odrzucamy żadnej możliwości – wyznał. Na razie Francuzi zdecydowali się zwrócić kibicom pieniądze za bilety nabyte na turniej w pierwotnym terminie (maj-czerwiec). Działacze zdają sobie sprawę, że spory przychód mogą uzyskać inną drogą, co pozwoli im zniwelować straty. – Chodzi o wpływy z praw telewizyjnych i sponsoringu – powiedział Giudicelli. Teraz wszystko będzie zależało od rozwoju sytuacji z pandemią COVID-19.

 

Lucas Pouille postanowił aktywnie wesprzeć ludzi w walce z pandemią choroby COVID-19. Francuski tenisista i jego przyjaciel Maxime Rousseaux wyprodukowali i wypuścili na rynek bezdotykowe terminale z żelem hydroalkoholowym do dezynfekcji rąk.  Notowany na 58. miejscu w rankingu ATP Lucas Pouille wykorzystał przerwę od touru, aby pomóc potrzebującym. – Działalność firmy mojego przyjaciela Maxime’a Rousseaux została zatrzymana. Pomyśleliśmy, że świetnym pomysłem byłoby stworzenie nowej marki i wyprodukowanie terminali, których nie musimy dotykać rękami – powiedział półfinalista Australian Open 2019 w rozmowie dla “Le Parisien”.

 

Organizatorzy Shanghai Rolex Masters prowadzą działania, by turniej został rozegrany. – Rozważamy wiele opcji. Moglibyśmy wsadzić wszystkich tenisistów do jednego samolotu i po prostu przywieźć – powiedział dyrektor imprezy.  Pesymiści twierdzą, że zawodowy tenis w tym roku już nie wróci, optymiści – iż jesienią rozgrywanie turniejów będzie możliwe. I właśnie na ten drugi scenariusz liczą organizatorzy prestiżowego Shanghai Rolex Masters, który w dniach 11-18 października ma zostać rozegrany w Szanghaju.  Szanghaj jest bardzo ważny dla ATP. W latach 2005-08 miasto było gospodarzem ATP Finals (wówczas nazywanych Tennis Masters Cup), a od 2009 roku organizuje jeden z dziewięciu w sezonie turniejów rangi ATP Masters 1000. W zeszłym roku zwycięzcą imprezy został Danił Miedwiediew.

 

Czesi bardzo dobrze radzą sobie z szalejącą po świecie pandemią koronawirusa. To sprawia, że mogą już myśleć o rywalizacji sportowej. Pod koniec maja w Pradze odbędzie się turniej tenisowy.  W stolicy Czech zorganizowane zostanie niemałe wydarzenie. W dniach 26-28 maja do rywalizacji przystąpią między innymi Petra KvitovaKarolina MuchovaBarbora StrycovaKarolina Pliskova, a także jej siostra bliźniaczka Kristyna Pliskova czy też Jiri Vesely i stu innych najlepszych tenisistów z Czech.  Cały dochód z turnieju ma zostać przekazany na walkę z koronawirusem w Czechach. Warto odnotować, że ten kraj od początku dobrze radził sobie z szalejącą pandemią.
Dotychczas odnotowano tam około 8 100 potwierdzonych przypadków koronawirusa i 280 zgonów. W Polsce wykryto blisko 16 tys. zakażeń, w tym 800 ofiar śmiertelnych.

 

Rząd brytyjski zapowiedział, że korty tenisowe i pola golfowe w Anglii zostaną od środy ponownie otwarte. Na razie będzie można grać tylko z członkami własnego gospodarstwa domowego. Siłownie i baseny pozostaną zamknięte, ale dozwolone będzie pływanie np. w morzu i jeziorze. Obiekty sportowe zostały zamknięte w marcu, kiedy Wielka Brytania nałożyła restrykcje w związku z pandemią koronawirusa. Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson wygłosił w niedzielę przemówienie, aby nakreślić zarys “mapy drogowej” w celu złagodzenia ograniczeń wprowadzonych w związku z pandemią, przy jednoczesnym zachowaniu form dystansu społecznego. Johnson powiedział, że ludzie mogą “uprawiać sport, ale tylko z członkami własnego gospodarstwa domowego”.  Szkocja, Walia i Irlandia Północna mogą zająć własne stanowisko w sprawie kortów i pól golfowych. Prawdopodobnie – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami tamtejszych administracji – utrzymają one rygorystyczną wersję blokady.

 

MMA:

Gala UFC 249 odbyła się przy pustych trybunach. W walce wieczoru Justin Gaethje pokonał Tony’ego Fergusona zdobywając tymczasowe mistrzostwo w wadze lekkiej.  “The Hightlight” po niezwykle krwawym pojedynku zastopował w 5. rundzie Tony’ego Fergusona. Ten pojedynek przejdzie do historii MMA. W starciu o pas kategorii koguciej Henry Cejudo znokautował rywala na dwie sekundy przed końcem drugiej rundy. Z dobrej strony pokazał się jednak Dominick Cruz, który mimo przerwy trwającej ponad trzy lata, do czasu skończenia walczył z byłym zapaśnikiem jak równy z równym.  Zaledwie 20 sekund potrzebował na zakończenie pojedynku Francis Ngannou. “Predator” serią ciosów posłał na deski Jairzinho Rozenstruika, który padł nieprzytomny i przez kolejne minuty dochodził do siebie.

 

F1:

Limit wydatków w Formule 1 sprawia, że Ferrari będzie musiało zwolnić część pracowników. Mario Andretti ma w tej sytuacji nietypowy pomysł. Amerykanin zaprosił Włochów do rywalizacji w IndyCar. – To byłoby coś niesamowitego – stwierdził. W roku 2021 w Formule 1 zacznie obowiązywać limit wydatków, który będzie wynosić 145 mln dolarów na sezon. W kolejnych latach ma on być stopniowo obniżany. Dla największych teamów oznacza to konieczność redukcji etatów. Ferrari czy Mercedes wydają obecnie na F1 ponad 400 mln dolarów rocznie. “La Gazetta dello Sport” wyliczyła już, że najlepsze zespoły F1 będą musiały zredukować personel o ok. 80-100 osób. W tej sytuacji na nietypowy pomysł wpadł Mario Andretti. Były mistrz świata F1 zaprosił Ferrari do rywalizacji w IndyCar. – To byłoby coś niesamowitego, gdyby dołączyli do IndyCar nie tylko jako dostawca silników, ale też producent podwozi. Oczywiście, że wtedy przepisy powinny być zmienione, ale chciałbym zobaczyć włoską bitwę na naszej ziemi. Mam na myśli starcie Dallary z Ferrari – powiedział Andretti w rozmowie z “La Gazetta dello Sport”.

 

Formuła 1 skontaktowała się z brytyjskim rządem, aby porozmawiać na temat poluzowania zasad kwarantanny dla swoich pracowników i członków ekip F1. Jeśli do tego nie dojdzie, rozegranie rundy na Silverstone będzie niemożliwe. Jeszcze w sobotę brytyjskie media informowały, że rząd Borisa Johnsona ogłosi zmiany w kwestii przekraczania granicy. Każdy, kto wjedzie na teren Wielkiej Brytanii, będzie musiał się poddać 14-dniowej izolacji. Brytyjski premier potwierdził to w niedzielę w swoim przemówieniu, gdy prezentował plan stopniowego odmrażania gospodarki. Bardzo szybko z brytyjskim rządem skontaktowała się Formuła 1. Przepisy wprowadzone przez Johnsona rzucą bowiem F1 kłody pod nogi. Królowa motorsportu planowała rozegrać 19 i 26 lipca dwa wyścigi na torze Silverstone. Obecnie wydaje się to być niemożliwe.  Jest to spowodowane faktem, że ledwie tydzień wcześniej (12 lipca) ma się odbyć wyścig F1 na torze Red Bull Ring w Austrii. Tym samym cały padok Formuły 1 nie będzie w stanie poddać się obowiązkowej 14-dniowej izolacji na Wyspach, aby zdążyć na 19 lipca, czyli dzień pierwszych zawodów na Silverstone.

Opracował: Sławek Sobczak