Tokio 2020:

Wszystkim sportowcom, którzy mieli już zagwarantowany udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio, podtrzymano kwalifikację także na przyszły rok.  Na początku tygodnia Międzynarodowy Komitet Olimpijski poinformował, że najbliższe igrzyska nie odbędą się w 2020 roku. Ich rozegranie planowane jest na przyszły rok, z zastrzeżeniem, że najpóźniej impreza będzie miała miejsce w lecie.  Do tej pory na imprezę w Tokio zakwalifikowało się ok. 57 procent z 11 tys. sportowców. Wszyscy podtrzymają kwalifikację także na przyszły rok – zapewnia agencja AFP.  We wtorek odbyła się telekonferencja z udziałem MKOL i 32 narodowych federacji, podczas której prezes komitetu Thomas Bach wyjaśnił przyczyny przeniesienia igrzysk olimpijskich. Jednym z głównych tematów był też czas i sposób zorganizowania kwalifikacji, a także nowy termin imprezy. Według źródeł AFP podczas telekonferencji część osób preferowała rozegranie igrzysk w maju, a niektórzy w czerwcu 2021 roku. Ostateczna decyzja w sprawie terminu imprezy ma zostać podjęta w ciągu czterech tygodni.

 

Piłka nożna:

PZPN ogłosił przekazanie ponad 116 milionów złotych na pomoc polskiej piłce. Związek wprowadził pakiet pomocowy, który ma ułatwić funkcjonowanie w trakcie pandemii koronawirusa. 50 mln złotych otrzymają kluby PKO Ekstraklasy, I, II i III ligi.  “Przekazane środki mają pomóc zachować ciągłość szkoleniową w klubach, w szczególności w obszarze piłki juniorskiej i młodzieżowej. Konkretna kwota przypadająca na klub w ESA, I, II i III lidze będzie uzależniona od liczby klubów biorących udział w rozgrywkach w sezonie 2020/2021 w danej klasie rozgrywkowej” – poinformowano.  Związek przekazał też informację o utrzymaniu nagród za Pro Junior System, wsparciu piłki kobiecej oraz zwiększeniu nagród za sukcesy w Totolotek Pucharze Polski.

 

Władze hiszpańskiej piłki dyskutują nad możliwością dokończenia sezonu 2019/2020. W grę wchodzą trzy scenariusze, a ten najczarniejszy zakłada rozgrywanie meczów we wrześniu tego roku.  Do końca sezonu pozostało 11 kolejek, a kwestia mistrzostwa pozostaje otwarta – lider FC Barcelona ma tylko 2 punkty przewagi nad Realem Madryt. Dziennik “Marca” ujawnił, że w rozmowach między ligą i klubami przewijają się trzy scenariusze na dokończenie sezonu. Pierwszy z nich jest najbardziej optymistyczny i zakłada możliwość wznowienia sezonu w połowie maja. Wtedy 11 serii zostałoby rozegranych do końca czerwca bądź połowy lipca. Druga z możliwości mówi o dokończeniu sezonu w sierpniu i wrześniu. Wtedy nieco później rozpocząłby się sezon 2020/2021. Co ciekawe, La Liga bierze pod uwagę nawet wznowienie rozgrywek dopiero we wrześniu. W takiej sytuacji dojdzie do radykalnej modyfikacji kolejnego sezonu. Jak podkreśla “Marca” ostatni ze scenariuszy jest najbardziej “radykalny”, ale niewykluczone, że okaże się najbardziej realistyczny. Problem w tym, że już 12 czerwca przyszłego roku mają zacząć się rozgrywki Euro 2020. Hiszpania jest drugim po Włoszech krajem najbardziej dotkniętym epidemią koronawirusa. Zgodnie z danymi z 27 marca, zachorowało ponad 64 tys. osób. Ponadto zanotowano 4858 przypadków śmiertelnych.

 

FC Barcelona opublikowała komunikat, w którym poinformowała, że zamierza obciąć wynagrodzenia swoim piłkarzom i pozostałym pracownikom. Wielu zawodników nie zgadzało się na cięcia w kontraktach. Od kilku dni jest to temat numer jeden w Barcelonie. Z powodu pandemii koronawirusa, mistrzowie Hiszpanii mogą stracić nawet 100 mln euro. Już wiadomo, że po kieszeni dostaną piłkarze, którzy zarabiają olbrzymie pieniądze. Rada Dyrektorów Barcelony podczas wideokonferencji omawiała środki, które należy zastosować, aby zminimalizować kryzys ekonomiczny z powodu pandemii koronawirusa. Piłkarze oraz pracownicy Dumy Katalonii będą musieli zrezygnować z dużej części pieniędzy. Hiszpańskie media informowały nawet o 70 procentach.  Nie wiadomo jak długo piłkarze oraz pracownicy kluby będą dostawali mniejsze pensje.

 

W ostatnich dniach we Włoszech odnotowano niewielki spadek liczby zgonów i nowych zachorowań na koronawirusa. Sytuacja w tym kraju wciąż jest jednak bardzo trudna. Dlatego, zdaniem ministra sportu, wznowienie Serie A 3 maja jest mało realne.  Mimo że sytuacja z pandemią koronawirusa we Włoszech wciąż jest bardzo trudna, to przynajmniej kilka klubów i działacze Serie A nie poddają się w walce o dokończenie przerwanego w marcu sezonu 2019/2020. W grę wchodzą bardzo duże pieniądze z tytułu praw telewizyjnych. Jeśli na odwołanie rozgrywek zdecydowałyby się same kluby, można by to uznać za nieprzestrzeganie umów z nadawcami. Pieniądze zostałyby wypłacone, gdyby to rząd zakończył rozgrywki, bo uznano by to za “siłę wyższą” .  Od dwóch dni liczba zgonów we Włoszech z powodu koronawirusa zaczęła minimalnie maleć. W czwartek zmarły 662 osoby, o 21 mniej niż w środę. Obecnie we Włoszech na koronawirusa choruje 62 013 osób. Łącznie wyleczono już 10 361 osób, w tym 999 tylko w czwartek.

 

Michel Hidalgo, czyli szkoleniowiec, który doprowadził Francję do mistrzostwa Europy w 1984 roku, zmarł w czwartek w wieku 87 lat.   Według ustaleń “L’Equipe” jego śmierć nie miała związku z koronawirusem, a z chorobą, z którą Francuz zmagał się od dłuższego czasu.  W latach 1952-1966 Hidalgo występował jako pomocnik w barwach trzech francuskich klubów: Le Havre, Stade de Reims oraz AS Monaco.  W historii swojego kraju zapisał się jednak dopiero jako trener. To on doprowadził reprezentację Francji do pierwszego poważnego międzynarodowego trofeum. W 1984 roku dowodzona przez niego kadra sięgnęła po mistrzostwo Europy. Wcześniej największym sukcesem Francuzów było 3. miejsce na mundialu w 1958 roku.

 

Koszykówka:

Władze ligi VTB oficjalnie ogłosiły zakończenie sezonu 2019/2020 z powodu pandemii koronawirusa. Wyniki uznano z bieżącą klasyfikacją, co oznacza, że Stelmet Enea BC zajął szóste miejsce! To kapitalny rezultat polskiego zespołu. Z komunikatu wynika, że mistrza ligi nie wyłoniono ze względu na różną liczbę meczów rozegranych przez drużyny, ale uznano za to bieżącą klasyfikację.

 

W wieku 77 lat zmarł jeden z najważniejszych zawodników drużyny Harlem Globetrotters w historii. “Ikona znana na całym świecie ze swojej ogolonej głowy i charyzmatycznego uśmiechu” – podkreślił klub.  Fred “Curly” Neal zmarł we własnym domu w pobliżu Houston. W barwach jeżdżącego po całym świecie koszykarsko-rozrywkowego zespołu Harlem Globetrotters grał w latach 1963-1985. Łącznie wystąpił w ponad 6000 spotkań w 97 krajach.  W 2008 r. Neal trafił do galerii sław klubu, a jego numer “22” został na stałe zastrzeżony. Wcześniej takiego zaszczytu doświadczyło tylko czterech zawodników, w tym m.in. Wilt Chamberlain. Neal podczas meczów był znany z niesamowitych dryblingów i rzutów z prawie połowy boiska.

 

Pau Gasol i Rafael Nadal rozpoczęli kampanię, aby zebrać wielkie fundusze na walkę z pandemią koronawirusa. Według “CNN”, obaj liczą, że uda im się uzyskać nawet 12 milionów dolarów. Dwie wielkie postacie hiszpańskiego sportu za pośrednictwem mediów społecznościowych postanowili zachęcić ludzi do wpłat na potrzeby Czerwonego Krzyża. Zbiórka ma na celu pozyskanie sprzętu ochronnego i infrastruktury służącej zagrożonym rodzinom.

 

NBA:

Stu koszykarzy – bez względu na narodowość – o najwyższych kontraktach w amerykańskiej lidze NBA zarobi o 20 procent mniej – poinformował portal ESPN. To efekt zawieszenia rozgrywek z powodu szerzącego się na świecie koronawirusa.  Na razie nie wiadomo, kiedy liga NBA będzie w stanie wznowić rozgrywki. Koronawirus z dużą mocą uderzył w Stany Zjednoczone, gdzie jest obecnie ponad 85 tys. zakażonych, tj. więcej niż w Chinach, gdzie pandemia się rozpoczęła.

 

Koronawirus spowodował, że również we władzach najlepszej koszykarskiej ligi świata dojdzie do cięć pensji. Te dotkną między innymi komisarza Adama Silvera oraz jego zastępcę, Marka Tatuma. Cięcie  (20 proc.) dotknie około stu najlepiej zarabiających członków ligowych władz.  O dokładnie tyle samo – również 1/5 – pensje swoich najlepiej zarabiających pracowników zamierzał obniżyć właściciel Philadelphia 76ers oraz New Jersey Devils, Josh Harris. Po ostrej krytyce tego posunięcia, miliarder wycofał się jednak ze swojej pierwotnej decyzji.

 

Operator kamery, pracujący dla NBA, ma koronawirusa i jest wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Mężczyzna filmował pomeczowe wywiady w szatni Utah Jazz po meczu z Detroit Pistons.  Jak na razie w trzydziestu zespołach NBA wykryto w sumie 14 przypadków zarażenia wirusem SARS-CoV-2. Pierwszym chorym na COVID-19 okazał się podkoszowy Utah JazzRudy Gobert. Pozytywny wynik testu uzyskał też środkowy Detroit PistonsChristian Wood (zawodnik wyzdrowiał), który miał złapać koronawirusa od Goberta podczas meczu 7 marca.

 

Tenis:

W przyszłym tygodniu zapadnie decyzja, czy i kiedy odbędzie się wielkoszlemowy turniej tenisowy Wimbledon w Londynie. Organizatorzy wykluczają możliwość rozegrania imprezy bez udziału publiczności, ale znalezienie innego terminu może okazać się trudne. Z powodu pandemii koronawirusa odwołano od marca sezon tenisowy. Pierwszym turniejem, który się nie odbył, był Indian Wells. Później m.in. przeniesiono French Open. Wielkoszlemowy turniej na kortach ziemnych w Paryżu ma się odbyć tydzień po US Open, czyli między 20 września a 4 października.  Organizatorzy już teraz zapowiadają, że rozegranie Wimbledonu bez udziału publiczności nie jest rozważane. Trudno będzie jednak znaleźć termin, na który będzie można go przenieść.  Obecnie cały sportowy świat zamarł i nie odbywają się żadne międzynarodowe imprezy. Pandemia koronowirusa nie zwalnia tempa. Na całym świecie zainfekowanych jest już prawie 540 tys. ludzi, a ponad 24 tys. zmarło.

Siatkówka:

Earvin Ngapeth wygrał z koronawirusem. Po 15 dniach zdrowy siatkarz mógł opuścić szpital w Kazaniu. Zaapelował jednak do kibiców o pozostanie w domach.  “Dziękuję mojemu klubowi za wsparcie udzielone przez ostatnie 15 dni. Byłem w najlepszych możliwych warunkach i ten trudny w życiu czas odbył się dla mnie w najlepszy możliwy sposób. Walka dla innych jednak trwa. Zostań w domu, bo w ten sposób najłatwiej wygrać tę wojnę” – zaapelował siatkarz reprezentacji Francji i Zenitu Kazań.  Rozgrywki siatkarskie w Rosji ze względu na pandemię koronawirusa zostały zawieszone. Nie wiadomo, czy ligowy sezon 2019/2020 zostanie dokończony. Dlatego na razie Earvin Ngapeth zdecydował się polecieć do rodzinnej Francji. Do Rosji wróci, kiedy rozgrywki zostaną wznowione albo już na przygotowania do nowego sezonu.

 

LA:

Trzy kolejne mityngi Diamentowej Ligi zostały odwołane z powodu szerzącego się koronawirusa. Lekkoatleci nie wystąpią w Sztokholmie (24 maja), Neapolu (28 maja) i Rabacie (31 maja). Organizatorzy zapewnili, że pracują już nad alternatywnym kalendarzem.  Wcześniej odwołano mityngi w Dausze i dwa w Chinach, a zawody z Rzymu zostały przeniesione do Neapolu. Teraz się okazało, że ich w ogóle nie będzie. Na oficjalnej stronie najbardziej prestiżowego cyklu mityngów poinformowano, że decyzja została podjęta po konsultacji ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Powodem jest szczerzący się na całym świecie koronawirus, który powoduje także znaczne utrudnienia w poruszaniu. Pierwotnie cykl miał się składać z 15 mityngów i zacząć 17 kwietnia w Dausze. Po odwołaniu pierwszych sześciu zawodów, kolejny zaplanowany jest na 7 czerwca w amerykańskim Eugene. Obecnie wydaje się mało realne, by lekkoatleci mogli tam polecieć. W USA liczba zakażonych rośnie w dużym tempie. Dotychczas poinformowano o ponad 85 tys. przypadków (ponad 540 tys. na całym świecie). Wielu sportowców nie jest w stanie normalnie trenować, ponieważ zamknięte są siłownie, hale, stadiony.

 

Formuła 1:

– Nie wiem, dlaczego co chwilę ktoś twierdzi, że mamy opuścić F1 – stwierdził Cyril Abiteboul. Szef Renault zapewnił, że francuska firma pozostanie w królowej motorsportu, mimo kryzysu wywołanego przez koronawirusa.  Koronawirus wstrząsnął światem Formuły 1. Zespoły już wiedzą, że otrzymają znacznie mniejsze premie finansowe w tym roku. Dlatego wprowadziły szereg zakazów – chociażby dotyczących rozwoju podwozia. Tylko McLaren będzie mógł rozwijać ten element w najbliższych miesiącach, bo Brytyjczyków czeka w roku 2021 przesiadka z silników Renault na Mercedesa. Część ekspertów stwierdziła, że McLaren musiał otrzymać taką zgodę, bo istnieje ryzyko, że Renault opuści F1 po sezonie 2020. Francuzi w zeszłym roku wydali ogromne pieniądze na kontrakt Daniela Ricciardo, zwiększyli zatrudnienie w firmie, a nie dało to żadnych efektów.  – Jesteśmy w F1 od 42 lat w różnej formie. Rozumiem, że momentami pojawiał się u nas brak regularności, do tego niedawno w firmie-matce doszło do zmian w zarządzie. Rozumiem to wszystko. Jednak mamy dwie fabryki, zatrudniamy ponad 1200 osób. Trwają u nas bardzo zaawansowane prace. Nie tylko z myślą o roku 2021, ale również kolejnych – dodał Abiteboul. Zdaniem Francuza, cała branża motoryzacyjna przechodzi przez trudny okres.

 

Boks:

Już pięciu uczestników bokserskiego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich ma pozytywny wynik na obecność COVID-19. Trzynastu Polaków przebywa na kwarantannie, ale na razie żadnych testów nikt im nie zaproponował. Turniej rozpoczął się w Londynie 14 marca i miał trwać do 24 marca. Po trzech dniach kwalifikacje zostały jednak odwołane z powodu rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa. Od tego momentu pojawiają się doniesienia o zarażonych, którzy uczestniczyli w zawodach. Najpierw poinformowano o chorobie dwóch pięściarzy i trenera z Turcji, a następnie okazało się, że koronawirusa ma też trzech Chorwatów.

 

MMA:

O Jonie Jonesie ponownie jest głośno, ale nie za sprawą sportowych wyczynów. Mistrz UFC po raz kolejny złamał prawo i trafił do aresztu. Amerykańska organizacja w krótkim oświadczeniu skomentowała wybryk swojej gwiazdy. Do zatrzymania Jonesa doszło rankiem 26 marca w Albuquerque w stanie Nowy Meksyk. Mistrz UFC prowadził samochód pod wpływem alkoholu, nie posiadał aktualnego ubezpieczenia pojazdu, a pod pod fotelem kierowcy znaleziono czarny pistolet, który został zabezpieczony przez policję w związku ze strzelaniną, która miała miejsce nieopodal miejsca zatrzymania. Śledztwo w tej sprawie trwa, ale 32-latek opuścił już areszt.

Izu Ugonoh kolejny pojedynek stoczy dla federacji KSW. Informację potwierdził Maciej Kawulski, jeden ze współwłaścicieli polskiego giganta MMA. Ugonoh to były, czołowy pięściarz wagi ciężkiej w Polsce oraz mistrz Europy i świata amatorów w formule K-1. 33-latek w zawodowej karierze stoczył 20 pojedynków, z których 18 zwyciężył.  6 lipca 2019 roku w Rzeszowie Izu Ugonoh niespodziewanie przegrał z Łukaszem Różańskim i postanowił zakończyć karierę w boksie. Następnie zabrał się za treningi pod kątem MMA w klubie Berkut WCA Fight Team w Warszawie.  W związku z zaistniałą sytuacją pandemii koronawirusa ciężko przewidzieć, kiedy Ugonoh zadebiutuje w KSW.

Opracował: Sławek Sobczak