Piłka nożna:

Premier League:

West Ham United przegrało z Liverpool FC 0:2, a w bramce gospodarzy zagrał Łukasz Fabiański. Zdaniem angielskich mediów, polski bramkarz był jednym z najlepszych zawodników zespołu z Londynu.  Dla Łukasza Fabiańskiego był to powrót na boisko po dwutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją biodra.

 

Puchar Ligi:

Pomimo porażki na własnym stadionie w pierwszym meczu (1:3), emocje w rewanżowym starciu Manchesteru City z Manchesterem United były do samego końca. Finalnie jednak pomimo wygranej 1:0, “Czerwone Diabły” odpadły z Pucharu Ligi.

Manchester City – Manchester United 0:1 (0:1)

0:1 – Matić 35′

Do końca spotkania wynik się już nie zmienił i tym samym w finale z Aston Villą zagra Manchester City, który choć przegrał rewanżowe starcie z United, to należy uczciwie przyznać, że przez większą część spotkania był drużyną zdecydowanie lepszą.

Puchar Króla:

Cztery gole, dominacja na wyjeździe i pewny awans do ćwierćfinału. Real Madryt na razie bez potknięć w Pucharze Króla. W środę Królewscy wyeliminowali Real Saragossa.

Real Saragossa – Real Madryt 0:4 (0:2)
0:1 – Raphael Varane 6′
0:2 – Lucas Vazquez 32′
0:3 – Vinicius Junior 72′
0:4 – Karim Benzema 80′

Cultural Leonesa – Valencia CF 0:0, karne 2:4

Rayo Vallecano – Villarreal CF 0:2 (0:0)

Real Sociedad – Osasuna Pampeluna 3:1 (1:1)

Puchar Włoch:

Minęła tylko minuta debiutu Christiana Eriksena i Inter Mediolan już strzelił gola. Trafienie Nicolo Barelli na 2:1 w meczu z ACF Fiorentiną dało awans do półfinału Pucharu Włoch. Bartłomiej Drągowski oraz Szymon Żurkowski nie zagrali.

Inter Mediolan – ACF Fiorentina 2:1 (1:0)
1:0 – Antonio Candreva 43′
1:1 – Martin Caceres 60′
2:1 – Nicolo Barella 67′

 

Puchar Francji:

Paris Saint-Germain zagra w ćwierćfinale Pucharu Francji. W 1/8 finału pokonał 2:0 Pau FC, sensacyjnego pogromcę Girondins Bordeux.

Pau FC – Paris Saint-Germain 0:2 (0:1)
0:1 – Leandro Parades 25′
0:2 – Pablo Sarabia 53′

 

Scottish Premiership:

Celtic Glasgow pokonał 3:0 (3:0) St. Johnstone w wyjazdowym meczu 17. kolejki Scottish Premiership. Debiut ligowy zaliczył Patryk Klimala, który pojawił się na ostatnie minuty i był bliski pierwszego trafienia w barwach nowego klubu.

 

Ciekawostki piłkarskie:

Z powodu epidemii koronawirusa chińskie rozgrywki piłkarskie na wszystkich poziomach w sezonie 2020 rozpoczną się z opóźnieniem – poinformowała w czwartek tamtejsza federacja. Wcześniej media podawały, że pierwsza kolejki superligi zaplanowana została na 22 lutego. Nowej daty jeszcze nie ustalono. – Naszym celem jest ochrona zdrowia kibiców, dziennikarzy, zawodników, trenerów i wszystkich pracowników klubów – przekazano w komunikacie.

 

Wygląda na to, że Tottenham Hotspur i Chelsea FC nadal wierzą w pozyskanie Krzysztofa Piątka. Tymczasem reprezentant Polski jest o krok od Herthy Berlin.  I choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Krzysztof Piątek w najbliższym czasie zostanie piłkarzem Herthy Berlin, inne zainteresowane nim kluby nadal wierzą, że to im uda im się wyrwać Polaka. Hertha za Krzysztofa Piątka ma zapłacić AC Milan 27 mln euro plus bonusy. Zdaniem włoskich mediów polski piłkarz ma zarabiać w Berlinie nieco ponad 2 mln euro za sezon.

 

Wszystko wskazuje na to, że transfer Kamila Grosickiego jest już na ostatniej prostej. Polski pomocnik zostanie w The Championship, ale zamieni Hull City na West Bromwich Albion.  Dla reprezentanta Polski to kusząca propozycja, bo drużyna z West Midlands liczy się w walce o awans do Premier League. Wygląda na to, że sprawa jest na ostatniej prostej.  Na konto Hull City prawdopodobnie trafi 2 mln funtów. Styczeń był jednak ostatnią okazją, by zgarnąć jakiekolwiek pieniądze, bo w czerwcu tego roku wygasa kontrakt Polaka. West Bromwich Albion obecnie zajmuje drugie miejsce w The Championship. Ta pozycja na koniec sezonu daje bezpośredni awans do Premier League.

 

Kanadyjka Christine Sinclair zdobyła dwa gole w meczu z Saint Kitts i Nevis (11:0) i tym samym ustanowiła rekord wszech czasów. W dorobku ma już 185 bramek w 290. występach w reprezentacji. Do tej pory najlepsza była Amerykanka Abby Wambach – 184. W spotkaniu inaugurującym eliminacje olimpijskie w strefie CONCACAF Sinclair wpisała się na listę w 7. minucie z rzutu karnego (na 1:0) i 24. (4:0). Do przerwy w Edinburgu (Teksas) było 7:0. W całym meczu triumfatorki oddały 35 strzałów, a rywalki – jeden. Najskuteczniejsza była Adriana Leon, która zanotowała cztery trafienia, w tym popisała się hat-trickiem w pierwszej części.

36-letnia Sinclair zadebiutowała w drużynie narodowej w 2000 roku. Jest dwukrotną brązową medalistką olimpijską. Zdobywała gole, podobnie jak Brazylijka Marta, w pięciu turniejach mistrzostw świata – po trzy bramki w 2003 i 2007, jedna w 2011, dwie w 2015 i jedna w 2019.

W męskim futbolu rekordzistą jest Irańczyk Ali Daei – 109 trafień w 149 spotkaniach. W reprezentacji Polski najlepszy jest Robert Lewandowski – 61 bramek i 112 gier.

 

Koszykówka:

NBA:

Lakers przerywają milczenie w mediach społecznościowych po śmierci Kobe’ego Bryanta. “Bardziej niż koszykarzem był ukochanym ojcem, mężem i kolegą z drużyny. Ich miłość i światło pozostaną na zawsze w naszych sercach” – podkreśla klub. Po czterech dniach ciszy, Los Angeles Lakers przemówili po tragicznej śmierci legendy Kobe’ego Bryanta. Jeziorowcy utrzymywali pakt milczenia, aby oddać hołd wielkiej postaci w świecie koszykówki. Dopiero w czwartkowy poranek ekipa z Kalifornii zdecydowała się wydać specjalne oświadczenie, dodając przy tym zdjęcie uśmiechniętych Kobe’ego oraz jego córki Gianny.  “Nie możemy słowami wyrazić co Kobe znaczył dla Lakers, naszych kibiców i całego miasta. Jesteśmy zdruzgotani. Zostaliśmy na zawsze dotknięci nagłą śmiercią Kobe’ego i jego córki Gianny. Przesyłamy naszą miłość Vanessie, rodzinie Bryant i rodzinom innych pasażerów” – podkreśla Los Angeles Lakers.

Victor Oladipo i Kyrie Irving udzielali pomeczowych wywiadów ze łzami w oczach. Koszykarze zadedykowali swoje występy zmarłemu Kobemu Bryantowi i jego córce, Gigi.  Victor Oladipo zapowiedział swój debiut na 29 stycznia. Jak zaplanował, tak zrobił. Lider zespołu Indiana Pacers wrócił do gry po ponad roku przerwy i w meczu przeciwko Chicago Bulls dostał od trenera Nate’a McMillana 21 minut. Zdobył w tym czasie dziewięć punktów, trafił dwa na osiem oddanych rzutów z gry, w tym jeden na siedem za trzy. Gospodarze w dogrywce pokonali Chicago Bulls 15:6, a finalnie triumfowali 115:106. – Trudno mi to wszystko opisać. To był naprawdę trudny rok – mówił o swoim powrocie po kontuzji kolana Oladipo. – Ale wreszcie wszystko jest dobrze. Mam tu wspaniała rodzinę, moi koledzy są świetni. Bardzo to doceniam – dodał 27-latek z Indianapolis. Kiedy dziennikarz zapytał o jego kluczowy rzut za trzy, Oladipo wziął głęboki oddech – Po prostu trafiłem. Mamba Mentality. Mamba Mentality… –  powtórzył kilka razy łamiącym głosem. – To dla Kobego, Gigi i ludzi, którzy byli w tamtym helikopterze – mówił ze łzami w oczach wzruszony Oladipo.  TJ Warren rzucił 25 punktów dla Pacers, którzy odnieśli trzecie w czwartym ostatnim spotkaniu, a 31. zwycięstwo w sezonie zasadniczym. Po stronie Chicago Bulls rekordowe w karierze 21 “oczek” zdobył Chandler Hutchinson, Zach LaVine miał o punkt mniej, ale trafił tylko siedem na 23 oddane próby.

Indiana Pacers – Chicago Bulls 115:106 po dogrywce (25:24, 30:27, 25:29, 20:20, 15:16)
(Warren 25, Brogdon 15, Sabonis 15, Holiday 13 – Hutchison 21, LaVine 20, Young 16)

 

Spencer Dinwiddie oddał hołd zmarłemu Kobemu Bryantowi, rezygnując z numeru 8 na koszulce, w którym grała legenda Los Angeles Lakers i zmienił go na 26. Gracz Brooklyn Nets z nowym numerem na plecach zanotował 28 punktów i razem z Kyrie Irvingiem poprowadzili drużynę do pokonania Detroit Pistons 125:115.  Dla obu był to bardzo emocjonalny wieczór, Irving opuścił poprzedni mecz z New York Knicks. Utrzymywał bliski kontakt z Kobym Bryantem. Podczas ceremonii poświęconej zmarłemu koszykarzowi płakał. W trakcie meczu wskazywał palcem w górę, dedykując wszystkie swoje zagrania ofiarom wypadku. Przez towarzyszące emocje trudno było mu też udzielić pomeczowego wywiadu. Zdobył 20 punktów. – Ciężko mi nawet poskładać odpowiednio słowa, żeby przekazać klarowną wiadomość Kobemu, Gigi i reszcie osób, którzy stracili życie. To wielka tragedia. To tak trudne… – mówił Kyrie Irving.

Brooklyn Nets – Detroit Pistons 125:115 (32:30, 38:38, 29:25, 26:22)
(Dinwiddie 28, Prince 22, Irving 20 – Jackson 23, Rose 22, Morris 15)

Utah Jazz zostali ostatnio pokonani przez osłabionych Houston Rockets, teraz doznali drugiej porażki z rzędu, bo sposób na ich zatrzymanie znaleźli San Antonio Spurs. DeMar DeRozan zanotował 38 punktów, pięć zbiórek oraz pięć asyst. Lider Teksańczyków wykorzystał 11 na 19 oddanych rzutów z gry, trafił też 16 na 19 wolnych.

San Antonio Spurs – Utah Jazz 127:120 (37:29, 33:33, 28:32, 29:26)
(DeRozan 38, Mills 18, Murray 16 – Mitchell 31, Clarkson 20, Bogdanovic 17, Gobert 17)

 

Houston Rockets bez swoich liderów pokonali Utah Jazz, ale w pełnym składzie nie dotrzymali kroku Portland Trail Blazers. James Harden znów miał problemy w ataku. Leworęczny MVP z 2018 roku zdobył 18 punktów, ale trafił tylko 5 na 18 oddanych rzutów z gry. Russell Westbrook ubierał 39 “oczek”, 10 zbiórek i sześć asyst, aczkolwiek nawet to nie pomogło.

Portland Trail Blazers – Houston Rockets 125:112 (30:36, 41:24, 26:22, 28:30)
(Lillard 36, McCollum 22, Aria 21 – Westbrook 39, Harden 18, Rivers 17, McLemore 17)

Sacramento Kings – Oklahoma City Thunder 100:120 (16:23, 31:36, 29:37, 24:24)
(Bogdanovic 23, Fox 19, Hield 13 – Schroder 24, Dort 23, Gallinari 19)

New York Knicks – Memphis Grizzlies 106:127 (32:32, 20:27, 32:37, 22:31)
(Morris 17, Randle 16, Dotson 15, Payton 15 – Brooks 27, Crowder 18, Morant 18, Clarke 17)

 

EuroCup:

Artego Bydgoszcz po raz drugi przegrało z Perfumerias Avenida Salamanka i odpadło z rozgrywek Pucharu Europy koszykarek. W środowy wieczór hiszpański zespół triumfował 80:67.

Remis w Moskwie i pewny awans. Koszykarki CCC Polkowice obroniły 23-punktową przewagę z pierwszego meczu i pewnie awansowały do najlepszej ósemki kobiecego EuroCupu. W stolicy Rosji mistrzynie Polski zremisowały z MBA 82:82.

 

Tenis:

Australian Open:

Novak Djoković wrócił z 2:5 w pierwszym secie i pokonał Rogera Federera w półfinale wielkoszlemowego Australian Open 2020. W czwartek doszło do 50. starcia dwóch gigantów męskiego tenisa. W niedzielę Serb powalczy o ósmy tytuł w Melbourne. Jego rywalem będzie Dominic Thiem lub Alexander Zverev (drugi półfinał rozegrany zostanie w piątek).
Novak Djoković (Serbia, 2) – Roger Federer (Szwajcaria, 3) 7:6(1), 6:4, 6:3

 

Ashleigh Barty nie zagra w finale Australian Open 2020. Liderka rankingu zmarnowała cztery piłki setowe i uległa Sofii Kenin. Amerykanka dzięki temu zwycięstwa zapewniła sobie miejsce w Top 10 rankingu. W pierwszym półfinale Australian Open 2020 zmierzyły się Ashleigh Barty (WTA 1) i Sofia Kenin (WTA 15). Australijka doszła do półfinału w Melbourne jako pierwsza reprezentantka gospodarzy od 36 lat. Amerykanka zadebiutowała w tej fazie turnieju wielkoszlemowego. Zwycięstwo nad liderką rankingu dałoby jej awans do Top 10.

Obie w poprzednich rundach straciły po jednym secie – Barty z Alison Riske, a Kenin z 15-letnią Cori Gauff. W czwartek australijska publiczność została uciszona przez nieustępliwą Amerykankę. Barty w dwóch setach zmarnowała po dwie piłki setowe i przegrała 6:7(5), 5:7.

 

Garbine Muguruza pokonała w dwóch zaciętych setach Simonę Halep i po raz pierwszy awansowała do finału Australian Open.  W trwającym dwie godziny i pięć minut meczu Muguruza obroniła 10 z 13 break pointów, a sama wykorzystała cztery z 14 szans na przełamanie. Hiszpanka nie grała idealnie, ale na tle rozchwianej Halep wyglądała stabilniej nie tylko w ataku, który jest jej domeną, ale też w obronie, gdzie brylować powinna Rumunka. Muguruza świetnie serwowała. Posłała 10 asów, z czego siedem w drugim secie. Zgarnęła 36 z 51 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Bardzo dobrze sobie radziła przy siatce (20 z 30). Zanotowano jej 39 kończących uderzeń i 44 niewymuszone błędy. Halep naliczono 20 piłek wygranych bezpośrednio i 23 pomyłki.

Halep w 39. wielkoszlemowym starcie doszła do ósmego półfinału. Po raz drugi tę fazę osiągnęła bez straconego seta (Roland Garros 2014). Muguruza w pierwszych dwóch rundach miała trzysetowe mecze z Rogers (0:6, 6:1, 6:0) i Ajlą Tomljanović (6:3, 3:6, 6:3). Później Hiszpanka, która przed imprezą w Melbourne walczyła z chorobą wirusową, przyspieszyła i nie straciła już żadnej partii. To dla niej 29. wielkoszlemowy występ i po raz czwarty wystąpi w finale. W sobotę jej przeciwniczką będzie Sofia Kenin, z którą w ubiegłym sezonie przegrała w Pekinie. W poniedziałek Muguruza wróci do Top 20 rankingu (będzie na 16. lub 12. miejscu).

Garbine Muguruza (Hiszpania) – Simona Halep (Rumunia, 4) 7:6(8), 7:5

 

W finale debla mężczyzn w rozgrywanym na kortach twardych wielkoszlemowym Australian Open 2020 dojdzie do zaskakującego meczu. Rajeev Ram i Joe Salisbury zmierzą się z Maxem Purcellem i Luke’em Saville’em.

W finale debla kobiet Australian Open 2020 dojdzie do starcia dwóch najwyżej rozstawionych par. Tajwanka Su-Wei Hsieh i Czeszka Barbora Strycova zmierzą się z Węgierką Timeą Babos i Francuzką Kristiną Mladenović.

 

W zakończonym o godz. 2:00 w nocy czasu lokalnego meczu Łukasz Kubot i Iga Świątek przegrali po super tie breaku z parą John-Patrick Smith i Astra Sharma. Polacy nie powalczą w Melbourne o finał gry mieszanej wielkoszlemowego Australian Open 2020.

Weronika Baszak i Mikołaj Lorens mają szanse odnieść sukces podczas juniorskiej edycji wielkoszlemowego Australian Open 2020. Polka jest już w półfinale singla, a nasz tenisista powalczy o tytuł w deblu.

Baszak spotkała się z Hong Yi Cody Wong. Reprezentantka Hongkongu została rozstawiona z 16. numerem i zdawała się być faworytką. Pierwszego seta zaczęła zresztą od prowadzenia 4:1, ale potem przegrała pięć kolejnych gemów. Polka dominowała na korcie w drugiej odsłonie. Po dwóch przełamaniach wysunęła się na 3:0. Wong odrobiła wówczas stratę jednego breaka, ale po chwili znów oddała serwis. Teraz Baszak już nie czekała i po nieco ponad pięciu kwadransach rywalizacji zakończyła pojedynek wynikiem 6:4, 6:2.

Kolejny raz sporo emocji dostarczyli Mikołaj Lorens i Karlis Ozolins. Rozstawiona z “szóstką” polsko-łotewska para wygrała trzeci z rzędu mecz po super tie breaku i tym samym awansowała do finału. W czwartek okazała się lepsza od oznaczonego “siódemką” brytyjskiego duetu Arthur Fery i Felix Gill 6:4, 6:7(4), 10-7.

Na piątek zaplanowano do rozegrania półfinały singla oraz finały debla turnieju juniorów. Przeciwniczką Baszak będzie Niemka Alexandra Vecić. Natomiast Lorens i Ozolins powalczą o tytuł z oznaczoną piątym numerem rumuńsko-szwajcarską parą Nicholas David Ionel i Leandro Riedi.

 

Boks:

Organizatorzy gali w Kinszasie, która odbędzie się 31 stycznia, ogłosili kartę walk. Kibice w Demokratycznej Republice Konga będą mogli obejrzeć tylko trzy zawodowe pojedynki. W głównym starciu Michał Cieślak zmierzy się z Ilungą Makabu.

Pierwszą walką wydarzenia będzie starcie kobiet, w którym Sakobi Marcelli zmierzy się Theresą Yumbą. Tuż przed pojedynkiem wieczoru w ringu zameldują się zaś Maroy Sadiki i Thomas Moutuari w kategorii junior ciężkiej.  Walka wieczoru pomiędzy Michałem Cieślakiem a Ilungą Makabu ma status mistrzowski. Jej stawką będzie wakujący pas federacji WBC w wadze cruiser, który ostatnio należał do Ołeksandra Usyka.

Nieoficjalnie 150 tysięcy dolarów ma trafić na konto Michała Cieślaka za walkę z Ilunga Makabu o pas mistrza świata federacji WBC w kategorii junior ciężkiej. To byłaby największa wypłata w karierze Polaka.

 

Andrzej Fonfara wraca do ringu, ale tylko dla celów charytatywnych. Były mistrz świata zmierzy się z… Markiem Saganowskim.  Celem ich walki jest zebranie pieniędzy na dofinansowanie długofalowych programów edukacyjnych dla dzieci i młodzieży. Do tej pory Biznes Boxing Polska dzięki takim galom bokserskim zebrał prawie 900 tys. złotych.

 

Siatkówka:

Liga Mistrzów:

Siatkarze VFB Friedrichshafen dość niespodziewanie musieli się mocno napracować, aby pokonać Vojvodinę Novy Sad. Rozstrzygnięcie po tie-breaku najbardziej ucieszyło mistrzów Polski, którzy zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie E.  Marzenia sztabu szkoleniowego i fanów Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a także samych zawodników, spełniły się. Niemiecki zespół potrzebował aż pięciu setów, aby udowodnić swoją wyższość nad rywalem. Taki wynik sprawia, że na dwie kolejki przed końcem poznaliśmy triumfatora rywalizacji w grupie E.

VERVA Warszawa odniosła niezwykle cenne zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Podopieczni trenera Andrei Anastasiego pokonali Benfikę Lizbona 3:0 i pozostali w grze o awans do kolejnej fazy.

 

LA:

Kilka tysięcy zarażonych i ponad sto przypadków śmiertelnych. To dotychczasowy bilans szalejącej w Chinach epidemii koronawirusa. Wszystko zaczęło się w Wuhan, ale groźne zapalenie płuc szybko się rozprzestrzenia. To ma także bardzo duży wpływ na sport. Konrad Bukowiecki liczył, że tegoroczne halowe mistrzostwa świata zostaną przeniesione do innego miasta. World Athletics jednak zdecydowało o przeniesieniu imprezy na 2021 rok z powodu szalejącego w Chinach koronawirusa.  W środę World Athletics (wcześniej IAAF) ogłosiło, że marcowe halowe mistrzostwa świata w Nankinie nie odbędą się w planowanym terminie. Najlepsi sportowcy mieli w marcu rywalizować w chińskim Nankinie. Działacze jednak z obawy o bezpieczeństwo uczestników przenieśli imprezę na 2021 rok. Problem mają lekkoatleci. Dla wielu z nich HMŚ 2020 były kluczowym etapem przygotowań do tegorocznych igrzysk olimpijskich Tokio 2020, o czym mówi Konrad Bukowiecki.  Bardzo prawdopodobne jest, że kolejne imprezy sportowe zaplanowane w Chinach także będą odwoływane. Świat z niepokojem patrzy na rozprzestrzenianie się koronawirusa i obserwuje rozwój sytuacji.

 

Alpejski PŚ:

Zaplanowane na połowę lutego zawody alpejskiego Pucharu Świata mężczyzn w chińskim Yanqing zostały odwołane z powodu epidemii koronawirusa w tym kraju – poinformowała w środę Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS). W Yanqing miała się odbyć rywalizacja w zjeździe 15 lutego i w supergigancie następnego dnia. Zakładano, że to będzie pierwszy test przed igrzyskami olimpijskimi w 2022 roku w Pekinie. “Mimo że ryzyko w Yanqing (około 50 km na północ od stolicy) jest niskie, zdrowie sportowców i wszystkich uczestników musi być naszym priorytetem” – stwierdził prezydent Międzynarodowej Federacji Narciarskiej Gian-Franco Kasper, cytowany w oświadczeniu.

Prawdopodobnie zawody zostaną przeniesione do Austrii.

Opracował: Sławek Sobczak